Słuchajcie nie można kibicować co roku innej drużynie np.
w Rzeszowie były już jakieś Van Pury, KKR-y, teraz Jasol.
Dla mnie zawsze była i jest Stal.
To samo w innych miastach - szkoda wymieniać przykładów.
Wiem zaraz część się rzuci na mnie, że sponsor rządzi bo daje kasę.
Pamiętacie jak Boniek grał w Juve to mimo, że na koszulce
pisało Ariston to klub był zawsze Juventus, a nie Ariston.
Takie coś to sobie mogą robić " sponsorzy" w ligach
ziemno-buraczanych w piłce, ale nie na klubach, które są
z tradycją, zdobywały tytuły.
Myślę, że jest was trochę w Polsce, którzy myślicie podobnie i chcecie, żeby nasze kluby zawsze nazywały się tak samo.
Moim zdaniem nazwa klubu to jego marka i symbol, a nie
smutasy typu KKR-okropność.