Witam
Pamiętam panie Grobelny jak przeskakiwał Pan przez płot i przez mikrofon opowiadał Pan o wizytach na olimpii z ojcem. Pamiętam jak opowiadał Pan do 10tyś ludzi jak cieszy się Pan z tego, że klub powstał i z wyników jakie osiąga. Pamiętam jak mówił Pan, że doskonale rozumie o co chodzi z rozwojem i doskonale Pan rozumie, że zwiększona pomoc miasta szczególnie potrzbebna jest na poczatku do momentu uzyskania poważnego sponsora. Pewnie pamieta Pan, ze część stadionu gwizdała podczas Pańskiego przemówienia (padały głosy, że Pan kłamie, że uprawia Pan kampanię wyborczą). Przyznam szczerze Ja należałem do grópy, która nei gwizdała, która wierzyła, że Pan będzie tą jedna osobą, która przeprowadzi środkami miejskimi PSŻ przez trudny okres. Proszę mnie zapytać jak się dzisiaj czuję. Czuję się oszukany przez Pana. Pana głos zaważył na tym, że nas klub nie wywiąże się ze zobowiązań. Nawet jak pomoc się pojawi za późno konsekwencje tego będą bardzo poważne.
Czy naprawdę jest tak, że jest Pan wstanie posunąć się tak daleko dla demagogii i próby gotowania kiełbasy wyborczej. Czy pomyślał Pan co czuje dziś te 10tyś osób. Wie Pan doskonale, że jeśli chodzi o oglądalność żużel jest drugim sportem w Poznaniu a co za tym idzie bardzo ważnym!!!
Tak Panie Grobelny odpowiedzialność ciąży wyłącznie na Panu bo to Pan obiecał i Pan się z tego nie wywiązał oszukując tym samym ponad 10tysieczną rzeszę poznaniaków i ludzi z okolic wbijając pierwszy gwóźdź do trumny PSŻtu