Pokaż wyniki od 1 do 5 z 5

Wątek: Prawo Bosmana

  1. Powrót do góry    #1
    Ekspert Awatar Dexter
    Dołączył
    04-02-2003
    Postów
    4,577
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 5 w 2 postach

    Prawo Bosmana

    Witajcie.
    Czy ktos zna szczegolowo brzmienie tego prawa? Moglby go tutaj przedstawic i wytlumaczyc, co dokladnie wynika z niego dla polskiego sportu?

    Pozdrawiam
    Dominik Janusz


  2. Powrót do góry    #2
    Zaawansowany
    Dołączył
    25-03-2002
    Postów
    1,815
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Witam

    Nie jestem jakimś ekpertem ale chodzi chyba o to że jeżeli zawodnikowi kończy się kontrakt z danym klubem, a ten ani żaden inny nie przedłuża ani nie podpiszą z nim kontraktu to staje się on zawodnikiem bez klubu i każdy chętny moze przystąpic do negocjacji wyłącznie z nim nie dogadując sie z jego poprzednim klubem - ten nie ma nic do powiedzenia w sprawie drogi jaką wybierze zawodnik.....

    Chyba o to chodzi i wyjasniłem dosyć jasno
    :P
    :)
    Pozdrawiam

  3. Powrót do góry    #3
    Ekspert Awatar Dexter
    Dołączył
    04-02-2003
    Postów
    4,577
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 5 w 2 postach
    Hej Gocu.
    Dzieki, ale czy nie wiesz, gdzie moge znalezc szczegolowe brzmienie tego prawa?

    D.J.

  4. Powrót do góry    #4
    Zaawansowany
    Dołączył
    25-03-2002
    Postów
    1,815
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    niestety nie........

  5. Powrót do góry    #5
    Zaawansowany Awatar whiski
    Dołączył
    24-01-2002
    Postów
    2,658
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Marc Bosman

    Była to jedna z najgłośniejszych spraw, jakie pojawiły się na przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości, Słyszeli o niej z pewnością wszyscy wielbiciele piłki nożnej, czyli o tzw.. sprawie Bosmana. Marc Bosman jest obywatelem belgijskim i w tym też kraju rozpoczął swą zawodową karierę. Pragnął on opuścić klub - FC "Liege i przejść do klubu z terenu Francji - AS "Dunkerque". By zmienić przynależność klubową należało przejść przez skomplikowaną procedurę transferową. Organizacją sportu zawodowego zajmują się federacje narodowe (np. w Polsce Polski Związek Piłki Nożnej - PZPN z panem Michałem Listkiewiczem jako Prezesem na dzień 31.12.2000) oraz Międzynarodowa Federacja Piłki Nożnej (FIFA) i Europejska Unia Związków Piłkarskich (UEFA). Ustaliły one warunki dopuszczania piłkarzy do gry w poszczególnych klubach oraz warunki transferu zawodników z jednego klubu do innego. Zawodowy kontrakt Marca Bosmana wygasł z klubem i zawodnik zapragnął swobodnie wybrać klub. Jednakże ówczesny regulamin belgijskiej federacji piłkarskiej wymagał, aby klub przyjmujący zapłacił na rzecz klubu belgijskiego tzw. opłatę kompensacyjną, która w założeniu miała stanowić równowartość kosztów szkolenia piłkarza. Innym ograniczeniem polityki transferowej wówczas także był przepis zezwalający określonej liczbie zawodników z innych krajów na występ na boisku w barwach jednego klubu. W naszym przypadku, belgijski klub nie przekazał w terminie dokumentów piłkarza do federacji francuskiej, co uniemożliwiło zawodnikowi podjęcie gry a Pan Marc Bosman "powiększył grono bezrobotnych. Nie chcąc pobierać zasiłku wytoczył sprawę przeciw klubowi i zaczął domagać się odszkodowania. Pragnął uzyskać od klubu sumy odpowiadającej nie tylko utraconym zarobkom, ale również pieniędzy, które jego zdaniem należały mu się na skutek obowiązywania ograniczeń narodowych, ponieważ utrudniły mu podjęcie pracy zagranicą. Wszystkim nie znającym się dokładnie na piłce nożnej należy powiedzieć, iż powód nie był piłkarzem wybitnym i jego największym osiągnięciem było doprowadzenie do zmian w polityce transferowej w krajach Unii Europejskiej. Sąd belgijski przedstawił Europejskiemu Trybunałowi Sprawiedliwości w Luksemburgu zapytanie odnośnie zgodności systemu transferowego i klauzul obywatelstwa z prawem wspólnotowym.

    Procedura

    Wszystko przebiegało zgodnie z procedurą o wydanie orzeczenia wstępnego. (sąd krajowy może, a w niektórych przypadkach musi - zwrócić się do ETS o wykładnię norm wspólnotowych). Powyższa procedura ma kluczowe znaczenie dla zrozumienia zasady bezpośredniego stosowania prawa wspólnotowego. Obywatele państw Unii Europejskiej mogą w postępowaniu przed sądem krajowym powołać się na normy prawa wspólnotowego. Sąd krajowy winien w swym orzeczeniu uwzględnić te przepisy. Po drugie, co jest kolejną z naczelnych zasad prawa wspólnotowego, normy "europejskie" mają pierwszeństwo stosowania przed normami krajowymi, co oznacza, że w sytuacji, gdy przepis krajowy stoi w sprzeczności z zasadami wyrażonymi w traktatach lub w prawie wtórnym Unii Europejskiej, należy w danym przypadku zastosować prawo wspólnotowe. Obie powyższe zasady dotyczą wszelkich aktów prawnych UE z jednej strony, jak również kolizji z nimi wszelkich norm prawa krajowego, nie wyłączając konstytucji (szczególnym przypadkiem są dyrektywy, które wymagają implementacji przez prawodawcę krajowego, ale tu możliwe jest zastosowanie przepisów dyrektywy mimo braku odpowiednich przepisów w prawie krajowym - pominę tu szczegóły problemu ze względu na objętość artykułu). Jeżeli sędzia jednego z krajów członkowskich rozstrzygający spór, w którym pojawia się problem dotyczący wykładni prawa wspólnotowego, ma wątpliwości czy w danym przypadku prawo krajowe koliduje z normami wspólnotowymi - wówczas powinien zwrócić się do ETS z prośbą o wydanie orzeczenia wstępnego.

    Bohater jednej akcji

    Nie należy chyba nikomu przypominać, iż Pan Bosman był darzony głęboką antypatią przez dwie potężne organizacje - FIFA i UEFA. Również rządy Włoch, Niemiec, Francji i Danii wypowiadały się w tej kwestii: "zawód piłkarza spełnia specyficzną funkcje społeczną, wobec czego nie powinno się tu stosować reguł wspólnotowych".

    Na wstępie TS rozstrzygnął problem czy sprawa podlega w ogóle jego jurysdykcji. Po pierwsze, powołując się na wcześniejsze orzeczenia uznał sport za działalność gospodarczą, choć przeciwnicy argumentowali, że za przedsiębiorstwa można uznać jedynie największe, nieliczne europejskie kluby. Po drugie uznał, iż piłkarz jest pracownikiem w rozumieniu prawa wspólnotowego, ponieważ wykonuje działalność stale, pod kierunkiem innej osoby i otrzymuje za to wynagrodzenie.

    Następnie Trybunał rozstrzygnął zasadniczy dla postępowania problem. Ograniczenia dotyczące zatrudniania zagranicznych piłkarzy w klubach europejskich uznane zostały za sprzeczne z art. 48 (2) Traktatu o Wspólnocie Gospodarczej. Oczywiście, Trybunał nie wykluczył ograniczeń, związanych z rozgrywaniem niektórych meczów, jeśli wiążą się one z występami w reprezentacjach narodowych. Trybunał odrzucił argumentację UEFA, że ograniczenia zostały wcześniej uzgodnione z Komisją Europejską, ponieważ jego zdaniem wykraczało to poza kompetencje Komisji. Trybunał nie dał wiary również argumentom opierającym się na zasadzie subsydiarności. Orzekł, że prawo wspólnotowe dotyczy również zrzeszeń i stowarzyszeń prywatnych, jeśli regulują one kwestie zawarte w traktatach. Interesującym wątkiem postępowania była kwestia czy kluby naruszyły również wspólnotowe reguły konkurencji. Trybunał nie wypowiedział się na ten temat, choć w postępowaniu podnoszono, że zaskarżone regulacje stanowiły typowy przykład porozumień ograniczających konkurencję. Powyższe klauzule niewątpliwie naruszały swobodę konkurencji, ponieważ kluby nie mogły zatrudniać najlepszych dostępnych piłkarzy, co stanowiło zaprzeczenie praw popytu i podaży.

    Grono piłkarskie obawiało się, że w ten sposób wielkie bogate kluby zdominują dyscyplinę. W perspektywie członkostwa w Unii europejskiej najistotniejsza wydaje się być wykładnia art. 48 TWE. Trybunał stwierdził, iż zasada swobody przepływu pracowników ma podstawowe znaczenie dla funkcjonowania wspólnoty. Wymieniona zasada nie tylko umożliwia obywatelom państw członkowskich podjęcie pracy na terytorium innego państwa UE, ale również zakazuje państwom członkowskim ustanawianie zakazów, które uniemożliwiałyby własnym obywatelom opuszczenie kraju w celu podjęcia pracy za granicą. Na zakończenie powinno się wspomnieć o ograniczeniu skutków orzeczenia w czasie. Trybunał, kierując się dobrem przedsiębiorców uznał, że orzeczenie wywrze skutek jedynie na przyszłość. Jest to często stosowana przez ten sąd praktyka, gdy retroaktywność orzeczenia mogłaby mieć drastyczne skutki finansowe dla podmiotów gospodarczych.

    Skutki orzeczeń

    Nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę, ale rozstrzygnięcie w tzw. sprawie Bosmana (to określenie trafiło już do sądowych i piłkarskich środowisk) spowodowało prawdziwą rewolucję w polityce transferowej klubów zawodowych w Europie. Najważniejsze różnice? Przed zmianami piłkarzy obowiązywały kontrakty z klubami, po ich wygaśnięciu zawodnik nie mógł swobodnie odejść, ale jego los uzależniony był od tego czy znajdzie się "nabywca" na jego umiejętności piłkarskie. Nawet jeżeli znalazł się zainteresowany to przyszłość zawodnika była od tego czy oba kluby "dogadają się" w sprawach wysokości odstępnego za zawodnika. Jeżeli tak było, zawodnik zmieniał klub. Jeżeli nie - podpisywał niej korzystny kontrakt z aktualnym klubem lub nie grał i był......dyskwalifikowany przez pracodawcę. Teraz - jeżeli kontrakt wygasa zawodnik otrzymuje "do ręki" swoją kartę zawodniczą i może odejść do klubu, który go interesuje. Jaki w tym zysk? Znaczny wzrost apanaży dla zawodników, podpisywanie długoletnich kontraktów za bajońskie sumy (na wyspach brytyjskich niektórzy zawodnicy odbierają ponad 25 000 funtów tygodniowo!). Drugim aspektem jest zniesienie ograniczeń w ilości występujących w jednej chwili na murawie liczby zawodników spoza kraju, w którym znajduje się klub. Jest to jednak niewesoła sytuacja dla krajowych organizacji piłkarskich oraz sympatyków drużyny narodowej - obcokrajowcy często są sprowadzani do klubów i blokują miejsce utalentowanej młodzieży, co za parę lat może mieć wpływ na wyniki drużyny narodowej. Słynnym klubem jest angielska (?) Chelsea, która zasłynęła z tego, że w wyjściowej jedenastce angielskich rozgrywek ligowych nie było żadnego Anglika! Z drugiej strony, zmiana tego przepisu zaprzestała stosowania praktyk, kiedy władze klubu wpływały na zawodnika aby ten przyjął obywatelstwo danego kraju, bo w klubie jest o jednego obcokrajowca za dużo i nie wszyscy kupieni za miliony dolarów, marek mogą występować na boisku (takie przypadki były bardzo częste w niemieckiej Bundeslidze w odniesieniu do polskich piłkarzy).


    ufffffff....

    i jeszcze:
    Do momentu wprowadzenia nowego systemu transferowego (opartego o zasadę "unprotected contract") najbardziej nowatorskim rozwiązaniem na rynku transferowym było tzw. prawo Bosmana. Także (a może zwłaszcza) dla CeeManiaków Mr. Bosman jest niezwykle ważną w historii futbolu postacią. Kim więc był?

    Jean-Marc Bosman - Belg, gracz RC Liege. W 1990 r. zdecydował się odejść do francuskiego drugoligowca US Dunkerque. Z uwagi na fakt, że z końcem sezonu 1989/90 skończył się kontrakt Bosmana z klubem belgijskim, piłkarz uznał, że może bezpłatnie zmienić pracodawcę. Oczywiście władze Liege uznały zachowanie piłkarza za sprzeczne z obowiązującymi uregulowaniami transferowymi i sprawa trafiła najpierw pod obrady belgijskiej federacji piłkarskiej, a następnie federacji europejskiej. Decyzja obu instytucji była oczywista - Dunkerque chcąc zatrudnić Bosmana musi zapłacić klubowi z Belgii kwotę ustaloną przez organ arbitrażowy.

    Wówczas piłkarz postanowił wkroczyć na ścieżkę sądową, by tam dochodzić swoich praw. Bezprecedensowa sprawa trafiła najpierw do sądu w Belgii, a następnie do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Swoje racje piłkarz oparł o zasady Traktatu Rzymskiego z marca 1957 r. (art. 48, 85 i 86), które mówiły m.in. o możliwości swobodnego przepływu ludzi i swobodzie zatrudniania obywateli państw członkowskich Unii w innych krajach członkowskich. Na ostateczną decyzję J.M. Bosman czekał prawie 5 lat. W dniu 15.12.1995 ETS wydał werdykt (z klauzulą natychmiastowego wykonania). Sąd odrzucił rację federacji oraz klubu i przychylił się do racji piłkarza. Uznał, że dotychczasowe prawo łamało zasady obowiązujące w traktatach unijnych i zdecydował, że: 1) jeśli piłkarz pozostaje bez ważnego kontraktu i jest obywatelem kraju należącego do Unii (!uwaga! - zasada ta obejmowała również kraje należące do Europejskiej Strefy Gospodarczej - oprócz krajów Unii były to także: Norwegia, Islandia i Lichtenstein) może bezpłatnie zmienić klub, pod warunkiem, że jest to drużyna z kraju należącego do wymienionego grona - BOSMAN I; 2) ze względu na swobodę zatrudnienia i wspólne obywatelstwo ilość graczy z wymienionych krajów w drużynie jest nieograniczona - BOSMAN II. Powyższe ustalenia weszły w życie z dniem 15.12.1995 r. i zaczęły obwiązywać w krajach członkowskich.

    W tym miejscu należy wspomnieć, że decyzje ETS-u stanowiły tylko I fazę zmian w systemie transferowym. W następnych latach dodano m.in. możliwość bezpłatnego odejścia graczy z krajów Unii także do klubów spoza państw członkowskich. Aż wreszcie z dniem 1.IX.2001 r. zasadę BOSMAN I rozciągnięto decyzją władz FIFA na rozgrywki wszystkich federacji w niej zrzeszonych.

    Jak wspomniałem wcześniej, prawo Bosmana (Bosman rule) stało się podstawą działania na rynku transferowym także dla CeeManiaków (zwłaszcza tych, którzy prowadzą biedniejsze kluby i nie mogących konkurować finansowo z czołowymi klubami).
    http://www.cm4.pl/porady/porady52.htm

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •