Całe szczęście sezon dla Jasoslu Rzeszów powoli dobiega już końca. Do był bez wątpienia najgorszy i najbardziej pechowy sezon odkąd interesuję się żużlem (11 lat). Kontuzji doznało wielu zawodników, po kolei: Piotr Winiarz (3 kontuzje! - ta ostatnia tragiczna w skutkach :(), Maciej Kuciapa (bark, poza Lublinem nie opuścić meczu, ale skutki urazu odczuwa do dziś), Rafał Trojanowski (nadgarstek - 10 opuszczonych meczy), Paweł Miesiąc (kontuzja biodra - wrócił szybciej niż się spodziewano), Marian Micał (złamana ręka - już może jeździć, ale bodajże jest zawieszony w prawach zawodnika :)), Robert Suszczyński (coś z kręgosłupem - od dłuższego czasu), Bohumil Brhel (obojczyk). W sumie aż 9 kontuzji u 7 zawodników. Na pewno miało to olbrzymi wpływ na uzyskany rezulat. Ale nie tylko to. Klub ma olbrzymie problemy finansowe, zawodnicy prawie nie trenują, co odbija się na młodzieży. Najbardziej doświadczeni musieli oszczędzac sprzęt podczas zawodów MPPK, IMP itd. Dlatego poza ligą to była ogólna porażka. Jedyny plus to awans Kuciapy do finału Złotego Kasku.
Zespół w pełnym składzie pojechał JEDEN raz w sezonie ( w Warszawie - ale tam z kontuzją jechał Winiarz), później zawsze kogoś brakowało. Mimo tego mozna było pokusić się o awans do czołowej czwórki. Blisko wygranej byliśmy w Rybniku, Tarnowie i u siebie z Lublinem. Jednak zawsze ktoś zawodził - w Rybniku Baran, w Tarnowie Brhel z Wilkiem, a z Sipmą Kuciapa i Brhel.
Pora na indywidualne oceny zawodników:
Bohumil Brhel - średnia 1,81 - katastrofalny sezon Czecha. W żadnym meczu nie pojechał na miarę oczekiwań, zawsze coś nie pasowało, a to spóźniał się na start, a to zaliczał szkolne upadki na 30m do mety. W jego boksie zawsze panował chaos co źle wpływało na zespół. Na 100% żegna się z Rzeszowem. Ocena w skali 1-6: 2
Niklas Aspgren - 0,75 - nieporozumienie. Ale z drugiej strony on w Szwecji też cieniuje więc co od niego oczekiwać. Ja jestem zdania, że gdyby dostał więcej szans to może zaczął by robic 6-7 punktów, jednak jak na obcokrajowca to po prostu za mało. Na pewno nie bedzie jeździł w Rzeszowie w 2004. Ocena: 1
Maciej Kuciapa - 2,29 - zdecydowany lider zespołu. Zaliczył dwie wpadki obie na własnym torze, na wyjazdach był w tym sezonie bezbłędny. Zaczął jeździć w Szwecji, ale po 3 meczach działacze Lejonen postawili na skuteczniejszych Flisa i Miśkowiaka. Ale za rok powinno być lepiej, jak na debiutanta średnia około 1,7 to nie jest tragedia, a byłoby więcej gdyby nie defekty. Poza ligą niestety Maciek zawiódł na całej linii. Szkoda, bo liczyłem na niego w IMP i IME. Przed nim Złoty Kask, jak wejdzie do 10 to bedzie OK. Mało prawdopodobne aby został w Rzeszowie, na pewno na brak propozycji narzekał nie będzie. Bez niego jednak żużel w Rzeszowie zrówna się dp poziomu Wandy Kraków. Ocena: 5
Piotr Winiarz - 1,93 - wielki dramat kapitana Stali. Od początku jeździł pechowo, na treningu przed 1 meczem uszkodził nadgarstek, szybko się z tego wyleczył, ale po 2 miesiącach złamał obojczyk. Po powrocie na tor minęło niewiele czasu aż doszło do tego tragicznego wypadku na Węgrzech. Piotrek szybko wraca do zdrowia, ale jego starty na żużlu stoją pod wielkim znakiem zapytania. Jeśli wróci to raczej dopiero w 2005 roku. Ocena: brak
Karol Baran - 1,83 - poczynił spore postepy w stosunku do lat poprzednich. Nadzieja na lepsze jutro w rzeszowskim speedwayu. Ma jeszcze wahania formy, ale to normalne. Szkoda tylko, że odbiła mu sodówka i uważa się za wielką gwiazdę. Ale może jeszcze nie wszystko stracone. Za rok powinien równać do Kuciapy, a jeśli ten odejdzie to Karol będzie liderem zespołu. Ocena: 5
Rafał Trojanowski - 1,97 - na progu sezonu poważna kontuzja i 3 miesiące przerwy. Stracił najważniejsze mecze sezonu. Wysoką średnią zawdzięcza kompletom ze słabszymi rywalami, przeciwko mocniejszym jeździł niewiele. Ogólnie jednak po katastrofalnym sezonie 2002 jeździł o niebo lepiej. Ocena: 4
Rafał Wilk - 1,77 - początek tragiczny, zawalał mecz za meczem (u siebie z Rawiczem, Rybnik, Gniezno a zwłaszcza Tarnów), później minimalnie lepiej, ale ze wszystkich seniorów Wilk zawiódł mnie najbardziej. Osobiście nie chciałbym go w zespole, ale obawiam się, że nie będzie wyjścia i Wilk zostanie. Ocena: 3
Łukasz Golonka - 1,05 - poprzednie 2 lata grzał ławę i są teraz tego efekty. Potrafi ładnie pojechać, zwłaszcza jak dobrze wyjdzie ze startu (np. pokonanie Zetterstroema), jednak najczęściej jeździ daleko z tyłu. Dobrym zawodnikiem już nie będzie, lepiej by było gdyby przeszedł do Krosna, tam miałby szansę się rozwinąć. Ocena: 3
Paweł Miesiąc - 0,73 - początek fatalny, tak jakby cofnął się w rozwoju, później poważna kontuzja w spotkaniu z Lublinem. Dość szybko wrócił na tor i zaczął nadrabiać stracony czas. Końcówka sezonu niezła, udane występy z Gnieznem i Rawiczem. Jest jeszcze młody i na pewno przed nim szansa na zaistnienie. Ocena: 3
Marian Micał - 0,58 - pokazał, że w Łodzi nie nauczył się absolutnie nic. Jeździł niesamowicie bojaźliwie, bez woli walki. Jeden niezły mecz (o dziwo - w Rybniku - 2 razy objechał Chromika) to ciut mało. Po kontuzji w meczu z Lublinem już nie pojawił się na torze. Działacze go zawiesili w prawach zawodnika. Jego dalsze starty na żużlu nie mają już żadnego sensu. Ocena: 2
Piotr Prucnal - 0,24; Tomasz Kliś - 1,17; Robert Suszczyński - 0,06 - mają nieprawdopodobnie mało startów, dlatego nie potrafią prawie nic. Pod koniec sezonu pierwsza dwójka zaczęła jeździć w lidze i można było zauważyć minimalny postęp. Nie można ich całkiem skreślać, jeśli będą sporo trenować to może coś z tego będzie. Ocena wspólna: 2
Na koniec zostawiłem sobie trenera Grzegorza K. - człowiek który nie powinien mieć nic wspólnego z prowadzeniem zespołu ligowego. Jest w konflikcie z Brhelem, co też miało swój wpływ na wyniki Pepika, poza tym ma obsesję na punkcie własnych wychowanków. Nawet gdyby za darmo dawali mu Golloba to on by nie chciał (Golonka lepszy :D), podobno ma dobre podejście do młodzieży, więc niech zostanie trenerem szkółki, a na trenera 1 zespołu trzeba znaleźć kogoś lepszego. Ocena: 1Podobne wątki: