Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 45 z 49

Wątek: Stosunek zawodników zagranicznych do Polskich klubów ?

  1. Powrót do góry    #1
    Ekspert
    Dołączył
    01-04-2002
    Postów
    4,011
    Kliknij i podziękuj
    26
    Podziękowania: 191 w 99 postach

    Stosunek zawodników zagranicznych do Polskich klubów ?

    Do założenia tematu skłoniła mnie rozmowa z menagerem Rayna Sullivana.

    Jeszcze klika lat temu zawodnik zagraniczny przyjeżdżał tuż przed meczem, "robił" punkty. Po meczu szedł do kasy i do domu. Nic go z klubem nie łączyło, nie potrafił nawet wymienić nazwisk "kolegów" z klubu.

    Jak jest teraz ?

    Przykład właśnie Sullivana który pomaga kolegom z klubu udostępniając im podczas meczu swoje motocykle, potrafiący po biegu podejść do kolegi z zespołu poklepać go po plecach. doradzić itp. Czy też fakt podarowania gogli, kasków czy butów żużlowych dla adeptów Częstochowskiej szkółki. Nie musiał tego robić, nikt tego od niego nie wymagał. Podobnie rzecz się ma z Adamsem czy Hancockiem oni nie przyjeżdżają tylko "zrobić swoje", oni utożsamiaja się z drużyną w której startują i kibicami owej drużyny.

    Część z was może powiedzieć że robią to bo jest kasa, ale przecież jest wielu innych stranieri którzy kase dostają, postępują jak wspomniani na wstępie zawodnicy.



  2. Powrót do góry    #2
    Zaawansowany
    Dołączył
    23-09-2002
    Postów
    1,803
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Dobrym przykładem jest każdy zagraniczny zawodnik ,ktory jeździ już parę sezonów w jednej drużynie.Taki jest nasz Greg,w Lesznie jest Adams.

  3. Powrót do góry    #3
    Ekspert Awatar MaciekGKS
    Dołączył
    06-10-2002
    Postów
    6,184
    Kliknij i podziękuj
    295
    Podziękowania: 284 w 178 postach

    No najlepsi ,,koledzy

    Według mnie najlepszy dla kolegów z drużyny jest ... Tony Rickardsson:):). To co odpiepsza ten dwebil w pale sie nie mieści!!! Uważam iz jest to najbardziej samolubny ,,żużlowiec" na świecie. Z taki frajerem trudno sie spotkać!!! Drugą ,,gwiazdeczką" według mnie jest ,,najsympatyczniejszy" Sebastian Ułamek , przedstawie dialog Seby z kolegą z drużyny (taka sytuacja miał miejsce w ...Gdańsku):
    zawodnik x- Ej, sebastian jakie masz przełożenie!!! (wiadomo Seba miał dobry rok i słabsi koledzy chcieli mu dorównać lub naśladować (był idolem młodych)
    Seba- Spier... ( świadczy to o wspaniałej atmosferze w drużynie).
    To jest nasz wspaniały i przesympatyczny Seba we własnej osobie.
    Napewno każdy chciał by mieć takiego wspaniałego kolege!!!:)

  4. Powrót do góry    #4
    Zbanowany
    Dołączył
    26-07-2002
    Postów
    2,464
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Jaki stosunek ma to swojego polskiego klubu Bohumil Brhel to widzieliśmy w tym sezonie trzykrotnie. Ale generalnie obcokrajowcy bardziej przykładają się do startów u nas niż to było kilka lat temu.

  5. Powrót do góry    #5
    Ekspert Awatar _Dziobak_
    Dołączył
    07-08-2002
    Postów
    3,992
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    W Tarnowie w tym sezonie z znakomitej, identyfikującej się z klubem strony okazał się Siergiej Darkin:)Sam miałem okazję z nim rozmawiać w Rawiczu, jest to człowiek niezmiernie sympatyczny. Do swojego zawodu podchodzi profesjonalnie, często przed meczami w Tarnowie był już u nas w klubie kilka dni przed zawodami, aby się dobrze do nich przygotować i nie zawieść tarnowskich kibiców. Jak wiadomo tor ten sprawiał mu dosyć sporo problemów ale udało się:).Bardzo często w parkingu rozmawia z kolegami z drużyny, identyfiukuje się z klubem. Przecież oto tu chodzi, żeby atmosfera w drużynie była naprawdę miła, mimo rywalizacji z przeciwnikiem na torze.

  6. Powrót do góry    #6
    Stały bywalec
    Dołączył
    15-06-2002
    Postów
    610
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Mysle ze w Gdansku niebylo az tak zle w tym sezonie Stefan nieprzyjerzdzal tu tylko po pieniadze !!! w meczu nieharpunil sie na kazdy punkt tylko pomagal klubowym kolega mysle ze Stefan Powinnien zostac w GKS !!! i mysle ze niejest typem zawodnika dla ktorego wazna jest tylko kasa ...

  7. Powrót do góry    #7
    Stały bywalec
    Dołączył
    01-10-2002
    Postów
    638
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Odwrotnie jest w Gorzowie. Chodzi mi o Lukasza Drymla, który nie chciał przyjeżdżać do Gorzowa na mecze, usprawiedliwiając się np. zmęczeniem po GP, itp.

  8. Powrót do góry    #8
    Stały bywalec
    Dołączył
    22-09-2002
    Postów
    1,104
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 5 w 3 postach
    Odwrotnie jest w Gorzowie. Chodzi mi o Lukasza Drymla, który nie chciał przyjeżdżać do Gorzowa na mecze, usprawiedliwiając się np. zmęczeniem po GP, itp.

    Nie jestem tak do konca pewna czy Lukas Dryml olewal tak gorzowska druzyne! Sadze,iz w kasie klubowej nie bylo dosc tylu pieniedzy, aby sprowadzic zawodnika i takie wymowki byly, mydleniemnam (czyt. kibica) oczu!!!!Moze i rzeczywiscie kilka razy Lukas olal gorzowian,ale jak sie mowi " jak Kuba Bogu tak Bog Kubie":P:P:P:P


  9. Powrót do góry    #9
    Użytkownik
    Dołączył
    14-10-2002
    Postów
    106
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Nie jestem tak do konca pewna czy Lukas Dryml olewal tak gorzowska druzyne! Sadze,iz w kasie klubowej nie bylo dosc tylu pieniedzy, aby sprowadzic zawodnika i takie wymowki byly, mydleniemnam (czyt. kibica) oczu!!!!Moze i rzeczywiscie kilka razy Lukas olal gorzowian,ale jak sie mowi " jak Kuba Bogu tak Bog Kubie"
    Przeciez ten zwodnik dobrowolnie wybral starty gdzie indziej, a placic i tak mu musieli jak by chcial toby pojechal, no coż to jego sprawa.

  10. Powrót do góry    #10
    Stały bywalec
    Dołączył
    28-08-2002
    Postów
    1,061
    Kliknij i podziękuj
    86
    Podziękowania: 117 w 53 postach
    Mysle, ze wlasnie taką postawa ryan zasluzyl sobie na sympatie kibicow w Toruniu. Szkoda ze tony nie umie podejsc w ten sam sposob do sprawy co Sullivan. Pamietam jak Ryan siedzial po meczu w parkingu i przezywal caly mecz. Szczególnie po porażce.

  11. Powrót do góry    #11
    Stały bywalec
    Dołączył
    05-06-2002
    Postów
    857
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowano 1 raz w 1 poście

    Są zawodnicy naprawdę oddani drużynie - przykład: Leigh Adams i Unia Leszno. Naprawdę mam wielki szacunek dla tego zawodnika. Już tyle lat jeździ dla Leszna i zawsze pełen profesjonalizm. Podobnie ma się rzecz z Ryanem Sullivanem. On też chyba na dłużej zadomowił się w Częstochowie.
    U nas w Zielonej Górze dużo mówiło się i mówi z resztą dalej, o przywiązaniu do Falubazu Billy'ego Hamilla. W zeszłym roku jak jeździliśmy w extralidze Hamill naprawdę wywiązywał się wzorowo ze swoich obowiązków. Zarówno na torze jak i w parkingu. Niekiedy można Go było spotkać i pogadać także w zielonogórskich pubach. Widać było, że dobrze się tutaj czuje. Aż w końcu doszło do słynnych już meczów z Lesznem, w których Billy zdobył łącznie bodajże 14 punktów i w efekcie spadliśmy z ligi. Oczywiście nikt nikogo za ręke nie złapał, ale niesmak pozostał do dziś.

    Tak więc różnie bywa z zawodnikami z zagranicy. Jedni są naprawdę w porządku, a inni podchodzą już do tego trochę inaczej. Życzę wszystkim drużynom stranieri o takim podejściu do sprawy jak Adams czy Sullivan.

    Pozdro!!!!!
    Wyznawca Falubazu


  12. Powrót do góry    #12
    Stały bywalec
    Dołączył
    10-08-2002
    Postów
    924
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach

    Nicky i Billy

    Ci zawodnicy sa sa doskonale wkomponowani w nasz zespol. Po kazdym wygranym biegu potrafia poklepac sie po plecach, czy uscisnac dlon. Na torze tez niejednkorotnie pomagaja partnerom z druzyny. Jednak najbardziej mi sie podobalo jak na koniec sezonu powiedzieli, ze atmosfera w klubie jest super i chcieliby tu dalej jezdzic. To jest postawa godna zawodowca. Jeszcze chcialbym wspomniec, ze obaj panowie, jezdza w kazdym meczu na maxa, a nie oszczedzaja sie, zeby tylko odjechac zawody i leciec na GP.

  13. Powrót do góry    #13
    Użytkownik
    Dołączył
    23-09-2002
    Postów
    411
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Osama wrote:

    Mysle ze w Gdansku niebylo az tak zle w tym sezonie Stefan nieprzyjerzdzal tu tylko po pieniadze !!! w meczu nieharpunil sie na kazdy punkt tylko pomagal klubowym kolega mysle ze Stefan Powinnien zostac w GKS !!! i mysle ze niejest typem zawodnika dla ktorego wazna jest tylko kasa ...
    Ot mądzre gadasz! Stefan przyjeżdżał z rodziną często, znał sytuację Wybrzeża a jeśli tylko mógł przyjeżdżał i pomagał chłopakom, nawet jak odczuwał skutki kontuzji.
    A jego komplet w barażu z Gnieznem i współpraca na torze z Fają - majstersztyk!
    Stefan w Wybrzeżu musi zostać w 2003 roku!!!

    Pozdrawiam

  14. Powrót do góry    #14
    Stały bywalec
    Dołączył
    06-11-2002
    Postów
    823
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Wielu zarzuca obcokrajowcom, że jeżdżą tylko dla kasy, nieważne dla jakiego klubu, a to nieprawda. Jest wielu obcokrajowców (Sullivan, Adams, inni), gdzie oprócz pełnego profesjonalizmu widać również pewne przywiązanie do klubu. Wystarczy popatrzeć, ile zajęło negocjowanie warunków kontraktu przez Sullivana i Adamsa, a ile trwają i z iloma klubami negocjacje polskich zawodników, choćby Ułamka, żeby wyrwać jak największą kasę.

  15. Powrót do góry    #15
    Początkujący
    Dołączył
    09-11-2002
    Postów
    1
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach

    [b]Profesor[/b]

    Przykłady zachowań Knudena,Adamsa,Sullivana i in. są godne naśladowania.Ale ja chciałbym wspomnieć wielkiego
    Hansa Nielsena(nie tak odległe czasy).To był mistrz któremu Tony wędrowniczek(postawa koleżeńska,bez uwzględniania medali)nie dorównuje.
    Startując w Polonii z młodymi wówczas Dobruckim,Okoniem czy Hampelem"uczył i dbał o nich niesamowicie"
    (gdy startował z nieobliczalnym Frankowem to jechał swoje).A to jak para Nielsem-Walczak na drugim
    łuku prowadziła na 5:1 to po prostu wyższa szkoła jazdy.Jak obecnie jest z Polonią to wiadomo ale
    Hans został przez Piłe pożegnany godnie.

  16. Powrót do góry    #16
    Zaawansowany
    Dołączył
    28-05-2002
    Postów
    1,718
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Większość stranieri do Polski przyjeżdża po to żeby zarobić. Są wyjątki, dla których dobro drużyny jest ważniejsze i za to im chwała.
    Pozdrawiam

  17. Powrót do góry    #17
    Użytkownik
    Dołączył
    13-10-2002
    Postów
    101
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    NAJBARDZIEJ PROFESJONALNYM OBCOKRAJOWCEM W NASZEJ LIDZE, BYŁ HANS NIELSEN I ŻADEN ZE STRANIERI NAJPRAWDOPODOBNIEJ NIGDY MU NIE DORÓWNA.

  18. Powrót do góry    #18
    Ekspert Awatar _Dziobak_
    Dołączył
    07-08-2002
    Postów
    3,992
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    NAJBARDZIEJ PROFESJONALNYM OBCOKRAJOWCEM W NASZEJ LIDZE, BYŁ HANS NIELSEN I ŻADEN ZE STRANIERI NAJPRAWDOPODOBNIEJ NIGDY MU NIE DORÓWNA.
    Podzielam zdanie przedmówcy, profesorowi z Oxfordu nikt nie dorówna jeśli chodzi o profesjonalizm i podejście do każdych zawodów.

  19. Powrót do góry    #19
    Super Typer FTSL Awatar hellraiser
    Dołączył
    26-01-2002
    Postów
    386
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowano 1 raz w 1 poście
    Hans przewyzsza osiagnieciami tak Sullivana jak i Adamsa. Ale oni niemniej profesjonalnie podchodza do swoich obowiazkow w naszej lidze.

    Sullivan nieco zwlekal z podpisaniem kontraktu w Polsce, bo jak sam twierdzil musi byc przygotowany na nasza lige. Bo nie chcial odstawic kaszany. I debiut na torze w Rzeszowie, choc nieco pechowo rozpoczety, wypadl przyzwoicie.

    hellraiser

  20. Powrót do góry    #20
    Stały bywalec
    Dołączył
    03-04-2002
    Postów
    615
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Napewno teraz jest wiecej obcokrajowcow w naszej lidze dla ktorych dobro druzyny jest wazniejsze niż kasa.Kiedys(czyt.2,3 lata temu) liczyly sie tylko pieniadze, ale na szczescie wszystko sie zmienia i mozna wymienic paru stranieri przywiazanych emocjonalnie do swojego klubu.Podam przyklad ze swojego klubu.
    W Bydgoszczy obaj obcokrajowcy(Loram i Wiltshire) sa zwiazani z Polonia i mozna na nich liczyc ze zawsze dadza z siebie wszystko.
    Rok temu jak Polonia jeździla we Wroclawiu i tam Todd zdobyl tylko 3 pkt. to po meczu przepraszal za swoj dorobek punktowy i siedzial smutny w parkingu-przejal sie ta sytuacja.Nie raz Todda zastepowal Loram ale on mowil ze jak Mark zdobywa wiecej punktow od niego to sie cieszy ze to jego kolega startuje a nie on. A co do Lorama to chyba nie musze podawac przykladow :) . Takich zawodnikow jest dosyc duzo i to cieszy.Mam nadzieje ze w przyszlosci te grono sie powiekszy i zawodnicy pzryjezdzajacy tylko po kase beda nalezec do wyjatkow.

    Pozdrawiam

  21. Powrót do góry    #21
    Użytkownik
    Dołączył
    10-08-2002
    Postów
    101
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    stosunek obcokrajowcow do ligi polskiej jest taki ze niektorzy przyjezdzaja tylko po ty by zgarnac kase i troche pojezdzic coraz mniej takich co by sie przykladali do startow no chyba ze dostaj wysokie punktowki

  22. Powrót do góry    #22
    Użytkownik
    Dołączył
    04-11-2002
    Postów
    112
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach

    Zgadzam sie !!!

    Jestem z czestochowy, i wiem jak jest na meczach wlokniarza
    ryan sullivan nie tylko jest dobrym zawodnikiem ale i dobrym kolegom z druzyny ktory przejmuje sie klopotami klubu jak i klopotami kolegow z dryzyny. I wlasnie przez to zdobyl sobie wielka sympatie i moja i reszty kibicow z czestochowy, a takze napewno kibicow z torunia. On juz zrobil wiele dla klubu ale najwazniejsze ze on chce zrobic wiecej podpisujac kontrakt na przyszly rok z wlokniarzem.
    Mysle ze jest godny uwagi kibicow nie tylko z czestochowy,
    nie tylko dobrze jezdzi ale i swietnie pomaga druzynie.

    Ryan Sullivan the best !!!

  23. Powrót do góry    #23
    Użytkownik
    Dołączył
    05-01-2002
    Postów
    112
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Bardzo fajnym obcokrajowcem jest Attila Stefani ktory nie dosc ze robi punkty to zawsze jest skory do rozmow. Mial przyjechac nawet a ostatni mecz do Lublna ze Slaskiem Mowil ze wie iz nie ma szans na start w meczu ale chce przyjechac i pomoc chlopakom a po meczu cieszyc sie razem z nmi z awansu ale niestety nie mogl ostatecznie przyejchac. Byl nawet na bankiecie zakanczajacynm sezonw Lublinie.

  24. Powrót do góry    #24
    Ekspert
    Dołączył
    29-04-2002
    Postów
    7,782
    Kliknij i podziękuj
    905
    Podziękowania: 1,346 w 709 postach
    Z ta para Nielsen-Walczak to i racja i nie racja.
    To prawda, ze Nielsen czesto holowal Waldka
    do mety, ze mu wiele rzeczy pokazal. A z drugiej
    strony przez to Waldek nauczyl sie, ze ma zawsze
    przy sobie Hansa, ktory mu tylek obroni i teraz
    jest czesto bezbronny - nie potrafi prawie
    reagowac na ataki przeciwnika.
    Per Jonsson po zawodach to potrafil wziac
    zawodnika z Torunia i pokac mu jak sie jezdzi
    - w jaki sposob, w ktorym miejscu, jak reagowac.
    A Sullivan za czasow torunskich tez byl
    takim sobie zagranicznym, ktory przyjezdza
    i odjezdza i z ktorym ciezko wiecej niz
    kilka slow zamienic. Zaczal sie dopiero zmieniac
    po powrocie do Torunia z Bydgoszczy - a dalej
    to juz ladnie poszlo w Czestochowie.
    Moja wypowiedź jest wyłącznie moją prywatną wypowiedzią i nie jest żadnym oficjalnym stanowiskiem zajmowanym przez jakiekolwiek państwo, stowarzyszenie, agencję, klub, związek, spółkę, fundację, miasto, wieś, gminę, powiat, sołectwo, unię, kościół, sektę, sojusz, pakt, zgromadzenie, partię, kongregację, konsorcjum, biuro, urząd, wydział itp. itd. Nie reprezentuję w mych wypowiedziach nikogo więcej niż tylko swoją własną osobę.

  25. Powrót do góry    #25
    Użytkownik
    Dołączył
    30-11-2002
    Postów
    212
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    We Wroclawiu juz od kilku sezonow Greg, a ostatnio takze Scott utozsamiaja sie z klubem. Przez to zyskuja sympatie nie tylko kolegow z druzyny, ale przede wszystkim kibicow. A to jest chyba najwazniejsze w tym sporcie!!!!!!!!!!!

  26. Powrót do góry    #26
    Użytkownik
    Dołączył
    01-09-2002
    Postów
    339
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Ja tylko w skrócie podam kilka przykładów w dwóch kategoriach a sami dobrze będziecie wiedzieć o co chodzi po przeczytaniu nazwisk

    1) Hancock, Sullivan, Jonsson, Adams, Andersson, Brhel, Stefani...

    2) L.Dryml, Klingberg, Danno, Jeroszin...

  27. Powrót do góry    #27
    Użytkownik
    Dołączył
    23-07-2002
    Postów
    69
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Najbardziej profesjonalnie do startów w polskiej lidze zawsze podchodził profesor z Oxfordu - Hans Nielsen. Utożsamiał się z drużyną, pomagał młodszym zawodnikom, zawsze służył radą mniej doświadczonym kolegom.
    Choć i wtedy byli zawodnicy, dla których liga polska była "dojną krową" i poza kasą nic w naszych klubach nie widzieli. Ba, śmiem twierdzić, że było ich nawet więcej niż dzisiaj.
    Podobne zjawisko obserwujemy nadal. Są zawodnicy, którzy w pogoni za "sałatą" zmieniają kluby jak rękawiczki, są i tacy, którzy mają sentyment do swojego klubu, zatem niewiele się zmieniło. Tyczy się to zarówno obcokrajowców, jak i naszych "gwiazd". Crump, Rickardsson, czy też przykład z krajowego podwórka, Ułamek nijak nie mogą służyć jako wzór przywiązania do klubu.
    Tym bardziej cieszy fakt, że istnieją jeszcze tacy żużlowcy jak Adams czy Sullivan.

  28. Powrót do góry    #28
    Mistrz FTSL 2020 Awatar Buszmen
    Dołączył
    09-12-2002
    Postów
    21,516
    Kliknij i podziękuj
    5,800
    Podziękowania: 5,652 w 3,232 postach
    Wydaje mi sie ze sytuacja z obcokrajowcami zaczyna sie zmieniac na lepsze. Oczywiście zdarzaja sie wyjątki, ale chyba wszyscy pamietamy jak to było choćby w sezonie 99.
    Według mnie choc oczywiście doceniam jego klase to nie Hans Nielsen najbardziej profesjonalnie podchodził do polskiej ligi. Wszyscy tutaj zapomnieliście o Perze Jonssonie. To był dopiero duch zespołu. Wszyscy chyba pamietają jak pomagał Sławkowi Derdzińskiemu, Krzysiowi Kuczwalskiemu. Nawet po kontuzji oddał swój motocykl Krzyżaniakowi. Pamietam że pierwszy raz na tej maszynie podczas meczu z Unią Tarnów "Krzyżak" lał jak chciał nowo kreowanego mistrza świata, Tony Rickardssona. w całym meczu wywalczył wtedy bez problemu komplet punktów. A wcześniej miał słaby sezon. Pamiętam jaki żal był w Toruniu po kontuzji Szweda tego nie da się opisać. Choc obecny stranieri Apatora, Tony Rickardsson sportowo nie ustępuje Perowi to jednak jego klasa poza torem jest nieporównywalnie niższa.
    Pan Buszmen murem za prezesem Termińskim.

  29. Powrót do góry    #29
    Użytkownik
    Dołączył
    22-12-2002
    Postów
    69
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Może i niektórzy zowodnicy "kochają" swoje kluby i potrafili by oddać za nie życie, ale wydaje mi się, że większość stanierich tak naprawdę kocha kasę i to jest ich magnes do jeżdżenia w Polsce. Do przykładu podam naszego "wspaniałego" rybnickiego Mikaela Karlssona. Kibice go kokchali bo walił komplety jeden za drugim, przy czym chciał jeździć TYLKO dla Rybnika. Ostatnie rządy krytykowanego prezesa Dominika Kolorza miały to dobrego do siebie że sytuacja finansowa była po prostu świetna. Pan Mikael był bardzo zadowolony ze startów w Rybniku bo zarabiał tu naprawdę niemałe pieniądze. Zarabiał sobie na starty w GP i innych ligach. Nawet namówił brata do startów u nas(który był dopiero "profesjonalistą" i brał do Rybnika największy szmelc ze swojego "żużlowego" warsztatu). Bracia Karlssonowie nigdy nie umieli jeździć w parze i nie obchodził ich partner z drużyny. Teraz kiedy jest gorsza sytuacja w naszym klubie pan Mikael chyba się wyleczył ze swojej "miłości" do Rybnika i przechodzi do Warszawy, gdzie szuka znowu swojej "miłości" by ukoić swe złamane serce. Nie chciał jeździć w ekstralidze, bo tam trudniej o punkty i jeszcze ryzyko kontuzji, gdyż tam zawodnicy twardziej jeżdżą. Do szlifowania swoich umiejętności ma ligę angielską i szwedzką, gdzie może ścigać się z najlepszymi, by później skuteczniej walczyć w grand prix.

    P.S. Mimo wszystko dziękuje Mikaelowi Karlssonowi za te wszystkie punkty, które zdobył dla naszego zespołu.

  30. Powrót do góry    #30
    Użytkownik
    Dołączył
    31-12-2002
    Postów
    224
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Jest niestety dużo zawodników którzy patrza tylko na siebie, odjadą 5 biegów, biorą kasę i do domu. Jest to naprawde przykre. Ci ktorzy utorzsamiają się klubem są lubieni przez kibiców nawet gdy mu nie idzie.

  31. Powrót do góry    #31
    Stały bywalec
    Dołączył
    06-05-2002
    Postów
    501
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Nie wiem jak dokladnie jest w innych klubach, ale u nas (w Czestochowie) zawodnicy z zagranicy bardzo sie utozsamili z zespolem. Ryan, Rune (no, niby Polak!) i Andreas. ten ostatni chyba najmniej, ale przyjdzie czas...
    Obcokrajocy sa wspanialymi ludzmi, uwazam ze klasa (swym zachowaniem) przerastaja o niebo zawodnikow polskich.
    Ale powiem wam jedno, najsympatyczniejszymi ludzmi na ziemi sa Slowency!!!!!!! Uwierzcie na slowo!

  32. Powrót do góry    #32
    Użytkownik
    Dołączył
    07-06-2002
    Postów
    456
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Do falubazów

    Tak chwalicie tego billego a nawet nie wiecie jaki on był(a może cały czas jest?) naprawde.Startując w GKM ponoć za pożyczenie swojego motoru pobierał opłate.Wiem to z dobrego żródła(parkingowy).Nie podważam tego że być może u was jest inaczej.

    buszmen

    No nie wiem czy tak do końca dorównuje klasą tony perowi(jazda zespołowa!).

    do wszystkich

    A czy zastanawialiście się czy jakby wasz obcokrajowiec został kaleką do końca życia to czy mówił by np.że miasto x to mój drugi dom?Chyba nie------->Per Per Per Jonsson

  33. Powrót do góry    #33
    Mistrz FTSL 2020 Awatar Buszmen
    Dołączył
    09-12-2002
    Postów
    21,516
    Kliknij i podziękuj
    5,800
    Podziękowania: 5,652 w 3,232 postach
    Waldi-fan

    Oczywiście, że wyżej cenie sobie klasę Pera. Chodziło mi o to, że indywidualne umiejętności Szwedów są podobne ale oddaniem druzynie Per znacznie przewyższa Rickardsona, który jest egoista.
    Pan Buszmen murem za prezesem Termińskim.

  34. Powrót do góry    #34
    Użytkownik Awatar rataj
    Dołączył
    08-01-2003
    Postów
    187
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach

    kibic_gks-u

    Według mnie najlepszy dla kolegów z drużyny jest ... Tony Rickardsson:):). To co odpiepsza ten dwebil w pale sie nie mieści!!! Uważam iz jest to najbardziej samolubny ,,żużlowiec" na świecie. Z taki frajerem trudno sie spotkać!!! Drugą ,,gwiazdeczką" według mnie jest ,,najsympatyczniejszy" Sebastian Ułamek , przedstawie dialog Seby z kolegą z drużyny (taka sytuacja miał miejsce w ...Gdańsku):
    zawodnik x- Ej, sebastian jakie masz przełożenie!!! (wiadomo Seba miał dobry rok i słabsi koledzy chcieli mu dorównać lub naśladować (był idolem młodych)
    Seba- Spier... ( świadczy to o wspaniałej atmosferze w drużynie).
    To jest nasz wspaniały i przesympatyczny Seba we własnej osobie.
    Napewno każdy chciał by mieć takiego wspaniałego kolege!!!:)
    co do rickardsona to sie nie wypowiadam ale o sebie to ty stary brzydko mowiac pieprzysz głupoty ze on taki zły i niedobry. gdybyś był w pile jak unia wygrała 46`5 : 43,5 to byś zdanie zmienił to on latał dwoił sie i troił żeby wygrać pomagał w parkingu a o torze nie mówiąc jesteś żałosny i tylko dlatego że seba śmiał opóścić gks jak ten spadł pozdrawiam i wiecej pokory dla zawodników

  35. Powrót do góry    #35
    Użytkownik
    Dołączył
    07-06-2002
    Postów
    456
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach

    rataj

    o Sebie długo mógłbym pisać.Niestety nie tylko o jego zaletach,ale być może przede wszystkim o wadach.Nie bede się rozpisywał ale uwierz mi:"struga on tylko przed kamerą takiego przyjemniaczka".Naprawde.wcale się nie ździwiłem czytając o tym co zrobił w gdańsku.A to że raz poraz ma lepsze dni to OK.Zgadzam się.Jeżeli tak piszesz to musiało tak być.Być może to był ten lepszy dzień(1 na 10)

  36. Powrót do góry    #36
    Początkujący
    Dołączył
    10-01-2003
    Postów
    27
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach

    W odpowiedzi na temat

    Trochę to rasistowski temat.Czym bowiem ma sie różnić anglik od polaka,australijczyk od szweda?Pewnie karnacją,kolorem włosów ? Uczciwych i prawych ludzi znajdziemy w każdej nacji(nieuczciwych także).Żużlowcy to też ludzie.

  37. Powrót do góry    #37
    Użytkownik
    Dołączył
    09-11-2002
    Postów
    130
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach

    Mrucky

    Ten temat troche dziwny ale jak sie dogadałeś sie z menadzerem ???? Mrucky wpisuj sie na moje tematy[quote] Pozdrowienia wpisujcie sie

  38. Powrót do góry    #38
    Użytkownik
    Dołączył
    01-01-2003
    Postów
    210
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    zgadzam sie ze wszystkimi ktorzy twierdza ze wielki tony to egoista jakich malo. on nalezy wlasnie do tych zawodnikow ktorzy biora kase i wracaja do domu. ale tony to przynajmniej gwarancja wielu punktow i oplaca sie miec w druzynie takiego cwela. on jest swietnym zuzlowcem ale naprawde za wielkich uwazam zawodnikow przywiazanycj do swoich druzyn. adams, greg z wroclawia, kiedys hans, takze per. to byli sportowcy o ktorych klasie nie swiadczyly tylko wysokie wyniki ale takze postawa poza torem.
    w rzeszowie byl kiedys adorjan, on byl esencja stali, nalezal do tych obcokrajowcow, ktorych obchodzil los i wyniki druzyny, bo bob to sie bardziej martwi o kase, ale stal bez niego to tez nie bedzie "ta" slal.

  39. Powrót do góry    #39
    Użytkownik Awatar rataj
    Dołączył
    08-01-2003
    Postów
    187
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach

    waldi-fan

    ja wcale nie mówie że on jest taki święty! ale prosze nie róbmy z niego tego najgorszego!
    ja twierdze na podstawie meczu z piły ze on jest ok w lesznie też był ok wiec dlaczego mam sie zgodzić że seba jest be!!! być może w innych klubach taki był w lesznie pokazał sie z dobrej strony

    a tak pozatym to dziwi mnie że został sawina w podziekowali mirkowi!!! to tak jakby w lesznie podziękowali jankesowi

  40. Powrót do góry    #40
    Użytkownik
    Dołączył
    28-05-2002
    Postów
    105
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Napewno do grona zawodnikow przywiazanych ze swiomi klubami nalezy zaliczyc 2 wielkich Dunczykow - Knudsen i Nielsen, oraz napewno Per Jonsson . Z zawodnikow obecnie jezdzacych napewno najbardziej "przywiazani" do swoich klubow sa: Herbie, Adams i Sullivan.
    Pamietam, jak Greg dzwonil do Wrocka, zeby na pogrzeb jednego z czlonkow zarzadu klubu zakupiono wiazanke na jego koszt. Nie chodzi tu o kase, ale sama pamiec, ze zadzwonil, to juz jest cos, z czym sie bardzo rzadko spotykamy w dzisiejszym speedway'u. No i nie mozna zapomniec, jak dlugo Adams jezdzi w Lesznie :) No wlasnie, jak? Moze ktos mnie oswiecic? :)

    pozdrawiam

    cryss

  41. Powrót do góry    #41
    Użytkownik
    Dołączył
    05-01-2003
    Postów
    202
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach

    Jest lepiej.

    W dzisiejszych czasach stosunek zawodników zagranicznych wyrażnie uległ poprawie.Skończyły się czasy gdzie tylko przyjeżdzali brali kase, a reszte mięli w d...Dzisiaj często przyjeżdzają dzień przed zawodami ,aby lepiej sie przygotować,bywa że w okresie przygotowawczym wyjeżdzają na obozy razem z klubem, który reprezentują.Dzisiaj przykładem takiego związania z klubem może być Adams,czy też Hancock lub Sullivan.A to,iż jeżdzą juz tyle sezonów w jednych barwach dowodzi,że z klubem się utożsamiają, a pieniądze już nie grają tak wielkiej roli jak wcześniej.

  42. Powrót do góry    #42
    Użytkownik
    Dołączył
    05-01-2003
    Postów
    96
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach

    JAKI STOSUNEK ??

    Stosunek zawodnikow zagranicznych jest oparty na stresie i presji. Kontrakty podpisuja ludzie a kluby oczekuja "ROBOTOW" zdobywajacych komplety.Wymiernikiem wystepu opcokrajowca jes jego ostatni bieg.Odpowiedzialnosc za niepowodzenie calego meczu spada na barki obcokrajowcow zamiast rozlozyc sie obiektywnie na wszystkich zawodnikow.
    Potrafimy jednego dnia nosic ich na rekach aby po tygodniu wyzwac ich od sk.....ow.

  43. Powrót do góry    #43
    Użytkownik
    Dołączył
    29-06-2002
    Postów
    456
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Dla mnie najlepszymi obcokrajowcami w naszych ligach są:
    -Ryan Sulivan(CKM)
    -Lee Adams(Unia)
    Podoba mi się to że podpisali stosowne umowy zaraz po zakończeniu ubiegłego sezonu nie czekając aż rozgorzeje o nich wojna i kluby zalicytują się na śmierć.Ich lojalnoć wobec swoich pracodawców może posłużyć za przykład do innych zawodników typu:Mikael Karlsson vel Max.

  44. Powrót do góry    #44
    Początkujący
    Dołączył
    28-01-2003
    Postów
    12
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    no tak ok odszedl i taki niewdziecznik od razu, ze hohoho !!!
    niezle, ale dla mnie najlepszym przykladem zawodnika zagranicznego, ktory jest tak mocno przywiazany do swojego polskiego klubu jest : Tomek Gollob !!! hehehe
    smiga po angielsku jak anglik to moze zmienil obywatelstwo ??
    ...joke.... :D

  45. Powrót do góry    #45
    Użytkownik
    Dołączył
    21-01-2003
    Postów
    264
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Tak i to bardzo podawaliście juz przyklady R>Sullivan który to nie tylko jezdzi świetniee dla druzyny z Częstochowy, ale tagże jej pomaga podczas meczu i poza nim.Nie tylko on dobrze czuje się w Częstochowie, a np R.Holta on jest związany z klubem z Częstochowy o kilku lat i nawet w sytulaci kiediedy nie jezdzil cały sezon bo nie pozwalało na to KSM, ale i tak został i poczekał aż prezesi CKM załatwiom mu obywatelstwo POLSKI.tak sam sytulacia jest z drugim obcokrajowcem z Częstochwy A.Jonssonem kibice uwielbiają Andreasa za to że nawet z kontuzją przyjerzedzal na mecze i podejmował walke na torze,a on sam po zakończenu sezonu odrazu chcial podpisać kontrakt z klubem z Częstochowy nie biorą pod uwage innych ofert(a mial ich kilka).M.Loram gdy jezdził w barwach Włóknairza pomugl temu klubowi w najcięższych sytulaciach startując z nimi w drugiej lidze i przyczyniając się do awansu druzyny do EKSTRALIGI.A więc z tego taki wniosek że obcokrajowcy lubia jedzić w barwach klubu z Częstochowy bo uwielbiają tą świetną atmosfere panująca na trybunach podczas meczów.
    PS Sorry troszke sie rozpisałem.
    NAJLEPISI ŻUŻLOWI KIBICE W POLSCE TO KIBICE WŁÓKNIARZA CZĘSTOCHOWA.
    POZDRAWIAM MATIAS

Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •