Temat ogólny o IMŚJ. Zakładam, bo wiele niespodzianek w półfinałach.
W Krsko awans rewelacyjnego, 16-letniego Wadima Tarasenki. Chłopak robi furorę. Pudło w ćwierćfinale, pudło w półfinale. Może być czarnym koniem finałów.
Na drugim biegunie Przemek Pawlicki. To, że odpadnie Musielak było łatwe do przewidzenia, ale marny występ Pawlickiego to już zaskoczenie. Co na to żużlowa Polska?
No i na domiar złego odpadł Artur Mroczka. Kolejny "pewniak". I w ten sposób w finale IMŚJ mamy tylko dwóch Polaków - Janowskiego i Dudka. Żeby było śmiesznie, jest też dwóch Niemców i dwóch Rosjan.
Awansowali z Krsko:
1. Maksim Bogdanow (Łotwa) - 15 (3,3,3,3,3)
2. Patrick Hougaard (Dania) - 13+3 (2,3,3,2,3)
3. Wadim Tarasenko (Rosja) - 13+2 (3,3,2,2,3)
4. Patryk Dudek (Polska) - 11 (1,3,2,3,2)
5. Artiom Łaguta (Rosja) - 10 (1,1,2,3,3)
6. Matej Kus (Czechy) - 10 (3,1,3,1,2)
7. Jurica Pavlic (Chorwacja) - 9 (2,2,w,3,2)
Awansowali z Landshut:
1. Dennis Andersson (Szwecja) - 14 (3,3,2,3,3)
2. Martin Vaculik (Słowacja) - 12 (2,2,3,3,2)
3. Maciej Janowski (Polska) - 11+3 (3,1,3,1,3)
4. Frank Facher (Niemcy) - 11+2 (1,3,3,2,2)
5. Kevin Woelbert (Niemcy) - 10 (3,2,3,2,0)
6. Rene Bach (Dania) - 10 (2,3,1,2,2)
7. Darcy Ward (Australia) - 9 (2,3,2,1,1)
za SF
Co wy na to?