Pokaż wyniki od 1 do 20 z 20

Wątek: Podsumowanie fazy grupowej INDESIT EUROPEAN CHAMPIONS LEAGUE

  1. Powrót do góry    #1
    Użytkownik
    Dołączył
    14-07-2002
    Postów
    102
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach

    Podsumowanie fazy grupowej INDESIT EUROPEAN CHAMPIONS LEAGUE

    Fazę grupową Europejskiej Ligii Mistrzów mamy już za sobą, w związku z tym pokusiłem się o "małe" zastawienie oparte na statystykach pomeczowych dostępnych na stronach CEV.

    Jak dobrze wiemy polskę w tegorocznych rozgrywkach reprezentowały zespoły:
    Mistrz Polski i ubiegłoroczny finalista tych rozgrywek - Mostostal Azoty Kędzierzyn-Koźle
    oraz V-ce Mistrz Polski i ubegłoroczny finalista pucharu Top Teams Galaxia Pamapol AZS Częstochowa.
    Dlatego tym dwóm zespołom poświęcę trochę więcej uwagi.

    Na poczętek złe wieści. Słaby występ Galaxi, w konsekwencji zajęcie czwartego(ostatniego) miejsca w swojej grupie jest porażką nie tylko samego zespołu, ale także Polskiej Siatkówki, utraciliśmy w ten sposób miejsce dla drugiego męskiego zespołu w przyszłorocznych tego typu rozgrywkach.

    Ale na tym koniec miało być liczby więc zaczynamy.

    Galaxia Pamapol AZS Częstochowa w fazie grupowej rozegrała 6 spotkań, z czego 5 przegrała.

    (BEL) Noliko MAASEIK - Galaxia Pamapol CZESTOCHOWA 3:2 (25:18 25:27 23:25 25:13 15:10)
    Galaxia Pamapol CZESTOCHOWA - (GRE)- Olympiacos PIRAEUS 3:1 (28:26 25:21 19:25 26:24)
    (BUL) Levski Siconco SOFIA - Galaxia Pamapol CZESTOCHOWA 3:1 (25:20 19:25 25:23 28:26)
    Galaxia Pamapol CZESTOCHOWA - (BUL) Levski Siconco SOFIA 0:3 (19:25 16:25 17:25)
    (GRE) Olympiacos PIRAEUS - Galaxia Pamapol CZESTOCHOWA 3:2 (25:22 26:24 20:25 21:25 15:10)
    Galaxia Pamapol CZESTOCHOWA - (BEL) Noliko MAASEIK 0:3 (19:25 18:25 21:25)

    W tychże spotkaniach ugrała 8 setów, tracąc przy tym 16,
    małych punktów wygrała 501, tracąc przy tym 563.

    Przejdźmy do statystyk szczegółowych.

    ZAGRYWKA:

    Galaxia w tych meczach zagrywała 506 razy, w tym popsuła 108 (21,3%) zagrywek, natomias 48 (9,5%) zakończyło się bezpośrednim zdobyciem punktu.

    PRZYJĘCIE:
    Gracze Galaxi przyjmowali (lub też nie) zagrywkę rywali 470 razy, myląc się przy tym 31 (6,6%). Ich przyjęcie zostało oceniane pozytywnie w 345 (73,4%) przypadkach, natomiast bardzo dobrze(excellent) przyjmowali 286 (60,9%) razy.

    ATAK:
    Zawodnicy Galaxi atakowali aż 598 razy, z tym że skutecznie tylko 286, co nam daje 47,8% skuteczności :(. Dodatkową łyżką, a właściwie chochlą dziegciu jes fakt, iż aż 46 (7,7%) ataków było błędnych, a 78 (13%) nadziewało się na blok, blok tak skuteczny że dawał punkty przeciwnikom.

    BLOK:
    Statystyki podają, że zespół Galaxi zanotował tylko 43 przy 78 przeciwników (patrz wyżej).

    Podsumowując:

    Niezła zagrywka, choć trochę za często psuta, Jeszcze lepsze przyjęcie przyzwoity atak oraz blok - oto obraz aktualnego lidera PLS. W statystykach nie jest źle, a w rzeczywistości ostatnie miejsce w grupie i marzenia o awansie trzeba odłożyć na później, szczególnie że aby w przyszłum roku grać w tych prestiżowych rozgrywkach trzeba wygarć ligę u siebie.
    No dobrze ale co było przyczyną tych niepowodzeń, przecież statystyki są nadspodziewanie korzystne? Owszem ale nie ukazują pewnego malutkiego szkopułu. Galaxia z błędów własnych przeciwników zarobiła 129 punktów, natomiast sama oddała 185. I to są właśnie te punkty w moim mniemaniu, które zadecydowały o tym, że zamiast cieszyć się z awansu dwóch polskich drużyn pozostaje złość i rozgoryczenie, że jedna z nich zaprzepaściła szansę dla siebie i całej polskiej siatkówki.

    Po chwil refleksji czas przyjżeć się bliżej "ojcom" takiego stanu. Tak więc po kolei.

    Rozgrywający:

    Moim zdaniem coś tu jest nie tak. Reprezentacyjny rozgrywający przy skuteczności przyjęcia prawie 75% a ponad 60% bardzo dobrego rozdziela piłki tak, że skuteczność ataku nie wynosi nawet 50%, panie Andrzeju trzeba porzucić starą książeczkę ze schematami i może napisać coś nowego. A może na emeryturę? No może trochę za ostro, ale przecież jak atakujący źle zaatakuje to winimy zawsze rozgrywającego, Czyż tak nie jest?!

    Przyjmujący:

    Ogólnie dobrze, no chyba, że przyjdzie atakować na podwójnym, a niedaj boże na potrójnym ;( no ale to przecież wina rozgrywającego (patrz wyżej).
    Ogólnie rzecz biorąc przyjęcie bardzo dobre (w klasyfikacji najlepiej przyjmujących pozycje Winiarski-12, Bąkiewicz-14), to dobrze o nich świadczy. "rezerwowy" Gierczyński do statystyk się nie załapał, ale niewiele ustępuje swoim kolegom.
    Atak w wykonaniu powyższych trochę gorszy - Najbardziej z nich eksploatowany winiarski na 121 próby skończył 65 (54%), najwyższa skuteczność wsród przyjmujących, ale okupił to 11 (9%) błędami, i aż 18 (15%) blokami na jakie dał się złapać. Drugim pod względem pracowitości Bąkiewicz atakował 116 razy, skutecznie 49 (42%), 14 (12%) razy się mylił i 11 (9%) łapał go blok. Natomias Gierczyński miał tylko 41 sposobności się popisać, z czego 15 (37%) razy skutecznie, 1 się pomylił i 7 (17%) razy został złapany. No ale w końcu to rezerwowy. Blokiem co prawda żadko łapali po razie Gierczyński i Bąkiewicz, 2 razy Winiarski , ale za to nadrabiali zagrywką Bąkiewicz 7 asów, Winiarski 9, Gierczyński 1 (no ale on nie miał zabardzo okazji).

    środkowi:
    Po pierwsze za rzadko uruchamiani, Galaxia od dawna środkiem stoi, szczególnie przy takim przyjęciua, a tu klops, wracając do książeczki pana Andzeja S. chyba te kartki częściowo się zgubiły. Ale do rzeczy
    Częściej atakował Gołaś - 71 razy, (63%) 45 skutecznie myląc się przy tym tylko 2 razy, a nadziewając na blok przeciwników 4. Gorzej natomiast pan Arek wypadł w bloku 8, Jak na środkowego moim zdaniem trochę za mało, 3 asy również na kolana nie kładą.
    Dacewicz atakował 49 razy, 26 (53%) skutecznie, ale za to w bloku szalał aż 17 razy, 9 razy też popisał się asem

    libero:
    Przyjęcie na poziomie 76%, excellent 62%, dobrze, ale jak na reprezentacyjnego libero mogło by być wyższe.

    No i nieszczęsny atak:
    Gwiazdor Andrzej Sz, na 78 prób ataku skończył 37 (47%), 6 (8%) razy się pomylił, a 12 (15%) razy nadział na blok. Ma na swoim koncie również 4 asy i 7 skutecznych bloków.
    Natomiast atakujący Grzesiu "nieszczęście" Sz. miał możliwość atakować 107 razy, skutecznie 40(co daje oszałamiającą skuteczność 37%), do tego psując 8 (7%) razy i pakując się na blok 19 (18%). No ale ma 9 asów i 6 bloków.

    Na koniec podsumowując. Do trenerów Galaxia Pamapol AZS Częstochowa !
    Bez silnego (skutecznego) atakującego, dla którego przebicie się przez podwójny blok to bułka z masłem, oraz finezyjnego rozgrywającego daleko się nie zajdzie, więc może pora coś w tym kierunku zmienić.

    Krytyczny kibic mający na uwadze dobro polskiej siatkówki, fan Mostostalu.

    luukaas

    ps. trochę się rozpisałem, więc na temat Mostostalu i jego dotychczasowego udziału w Europejskiej Lidze Mistrzów trochę później.


  2. Powrót do góry    #2
    Użytkownik
    Dołączył
    21-01-2003
    Postów
    264
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Galaxia zabrakło troche szczęścia ale trzeba też powiedzieć że nie była to łatwa grupa (napewno mocniejsza od mostostalu). Spadek formy w drugiej części sezonu że spowodował że galaxia nie awansowała do dalszej rundy rozgrywek, a była wstanie tego dokonać udawodniła to w dwóch pierszych spotkaniach przegrywajac w Maseikach z Noliko nieznacznie i wygrywajac u siebie z bardzo mocną drużyna Olimpiakosu która jes aktualnym wicemistrzem europy.

  3. Powrót do góry    #3
    Stały bywalec
    Dołączył
    04-08-2002
    Postów
    1,327
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Tak, z tym ,że należy wziąć pod uwagę ile razy zawodnicy byli łapani na pojedynczym bloku - a to już nie wina rozgrywjacego, co nie umniejsza tezie, że Stelmach gra schemat.

    A z druga linia to racja - bez niej daleko nie zajadą. Wystarczy popatrzeć ile piłek jest kierowanych do w Mosto do Pawła P., szczególnie w kluczowych momentach.

    O ile w Mosto gra przez drugą linię jest elementem wykorzystywanym przeważnie świadomie o tyle w Czewie jest na zasadzie "no przydałoby się teraz zagrać 2 linią, aby przeciwnik wiedział, że też tam mamy człowieka" ;)
    Szczególnie druga linia jest konieczna, potrzebna, niezbędna w ustawieniu gdy rozgrywajacy jest na "2" . Wtedy "atakujący z drugiej" jest na "5" i przechodzi na "1" skąd sieje spustoszenie (przynajmniej powinien). Jeśli tego nie ma to sytuacja jest taka, że mamy 2 ludzi w ataku + rozgrywający. Przeciwnik wtedy przesuwa blok tak, że jego lewoskrzydłowy bierze naszego środkowego a ich środkowy wespół z prawoskryzdłowym idą w ciemno na ich prawe a nasze lewe skrzydło.

  4. Powrót do góry    #4
    Stały bywalec
    Dołączył
    02-04-2002
    Postów
    959
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Trochę statystyk indywidualnych po rundzie zasadniczej:
    Zdobywcy pkt:
    5 Papke-107
    18 Świder 80
    23 Winiarski 76
    28 Szczerbaniuk 73
    47 Bąkiewicz 56
    50 Szymański 50
    Atakujący
    6 Papke 90 pkt
    17 Swider 68
    19 winiarski 65
    37 Bąkiewicz 49
    43 Gołaś 45
    Skuteczność ataku %
    12 Winairski 53,72 %
    21 Papke 51,14
    24 Świder 50,37
    34 Szewiński 47,44
    Blok
    9 Szczerbaniuk 20 pkt
    15 Dacewicz 16
    44 Gołaś 8
    50 Szewiński 7
    Zagrywka
    4 Szczerbaniuk 14 asów
    5 Papke 14
    17 Szymański 9
    19 Dacewicz 9
    21 Winiarski 9
    31 Świder 7
    32 Bąkiewicz 7
    44 Soroka 5
    Przyjęcie
    1 Kubica 68,42 %
    2 Świder 65,98
    11 Ignaczak 62,09
    12 Winiarski 61,45
    14 Bąkiewicz 60,71
    Obrona
    1 Kubica 61,18
    2 Swider 58,76
    7 Ignaczak 56,86
    10 Winiarski 55,42
    28 Soroka 48,61

    Jestem bardzo mile zaskoczona przyjęciem u Sebastiana a niedawno większość tego forum szczególnie z Czewy wyśmiewała się ze Świdra że on ma zero przyjęcia a on jest najlepszy w europie. Gratulacje Sebastian!!

  5. Powrót do góry    #5
    Stały bywalec
    Dołączył
    09-11-2002
    Postów
    694
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    macie racje ,ze Gala miała cięższą grupę, ale i tak lepszy okazał sie Mostostal i z tym tez nie ma sie wspierać. kilku zawodników Mosto zajmuje czołowe miejsca w statystykach i mam nadzieje ,ze odbije sie to lepszymi wynikami w dlaszym etapie LM.

  6. Powrót do góry    #6
    Początkujący
    Dołączył
    17-01-2003
    Postów
    4
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Moim zdaniem Galaxia miala zdecydowanie latwiejsza grupe niz Mostostal. W grupie E byly trzy silne zespoly : Cuneo, Luzniki i Mostostal, a w grupie A jedynie Noliko. Mimo tego, ze Olimpiakos w zeszlym sezonie byl 2. w LM, to w tym sezonie gra bardzo slabo. A co do Lewskiego, to ... bez komentarza. Wystarczy przypomniec sobie zmagania Mostostalu z ta druzyna.

    Pozdrawiam

  7. Powrót do góry    #7
    Stały bywalec
    Dołączył
    28-09-2002
    Postów
    715
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Luukas mam prosbe moglbys wkleic takie statystki ale dotyczace Mostostalu ? z gory dziekuje

  8. Powrót do góry    #8
    Stały bywalec
    Dołączył
    29-03-2002
    Postów
    1,203
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Jestem bardzo mile zaskoczona przyjęciem u Sebastiana a niedawno większość tego forum szczególnie z Czewy wyśmiewała się ze Świdra że on ma zero przyjęcia a on jest najlepszy w europie. Gratulacje Sebastian!!
    Zgadzanm się zawsze większość kibiców z Czewy czepiała się Swidra..a tu taki numer, on jest nawet od tego waszego Ignaczaka lepszy!!! I niech tak zostanie!!!

  9. Powrót do góry    #9
    Użytkownik
    Dołączył
    14-07-2002
    Postów
    102
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    A teraz parę słów o postawie Mostostalu

    Mistrz polski, typowany przed rozgrywkami grupowymi do zajęcia trzeciego miejsca w grupie, awansował z pierwszego miejsca do najlepszej ósemki klubowych drużyn europy.

    Wizytówką Mostostalu po tej fazie rozgrywek mogą być lokaty poszczególnych zawodników w statystykach prowadzonych na stronie CEV. i tak:

    W klasyfikacji najlepiej punktujących:
    5. Paweł Papke 107 pkt. 4,86 pkt/set
    18. Sebastian Świderski 80 pkt. 3,64 pkt/set
    28. Robert Szczerbaniuk 73 pkt. 3,32 pkt/set

    W klasyfikacji najlepiej atakujących:
    6. Paweł Papke 90 pkt. 4,09 pkt/set
    17. Sebastian Świderski 68 pkt. 3,09 pkt/set

    W skuteczności ataku:
    21. Paweł Papke 51,14%
    24. Sebastian Świderski 50,37%

    Najlepiej blokujących:
    9. Robert Szczerbaniuk 20 pkt. 0,91 pkt/set

    Najlepiej zagrywających:
    4. Robert Szczerbaniuk 14 pkt. 0,64 pkt/set
    5. Paweł Papke 14 pkt. 0,64 pkt/set
    31. Sebastian Świderski 7 pkt. 0,32 pkt/set
    44. Bartek Soroka 5 pkt. 0,28 pkt/set

    Najlepiej przyjmujących:
    1. Dusan Kubica 68,42%
    2. Sebastian Świderski 65,98%
    26. Bartek Soroka 56,94%

    Najskuteczniejszy na przyjęciu:
    1. Dusan Kubica 61,18%
    2. Sebastian Świderski 58,76%
    28. Bartek Soroka 48,61%

    Ale zacznijmy od początku.

    Bilans Mostostalu po fazie grupowej to na 6 rozegranych spotkań, 5 wygranych.

    Mostostal Azoty KEDZIERZYN - (ESP) Telecom MALAGA 3:0 (30:28 25:15 25:18)
    (ITA) Noicom CUNEO - Mostostal Azoty KEDZIERZYN 2:3 (20:25 25:21 13:25 25:17 10:15)
    Mostostal Azoty KEDZIERZYN - (RUS) Luzhniki MOSCOW 0:3 (23:25 22:25 19:25)
    (RUS) Luzhniki MOSCOW - Mostostal Azoty KEDZIERZYN 0:3 (19:25 22:25 20:25)
    Mostostal Azoty KEDZIERZYN - (ITA) Noicom CUNEO 3:2 (27:29 25:20 19:25 25:22 16:14)
    (ESP) Telecom MALAGA - Mostostal Azoty KEDZIERZYN 0:3 (22:25 18:25 11:25)

    W tychże spotkaniach ugrała 15 setów, tracąc przy tym 7,
    małych punktów wygrała 509, tracąc przy tym 451.

    Przejdźmy do statystyk szczegółowych.

    ZAGRYWKA:
    Mostostal w tych meczach zagrywał 503 razy, w tym popsuł 98 (19,5%) zagrywek, natomias 51 (10,1%) zakończyło się bezpośrednim zdobyciem punktu.

    PRZYJĘCIE:
    Gracze Mostostalu przyjmowali (lub też nie) zagrywkę rywali 371 razy, myląc się przy tym 25 (6,7%). Ich przyjęcie zostało oceniane pozytywnie w 295 (79,5%) przypadkach, natomiast bardzo dobrze(excellent) przyjmowali 246 (66,3%) razy.

    ATAK:
    Zawodnicy Mostostalu atakowali aż 536 razy, z tym że skutecznie 271, co nam daje 50,6% skuteczności. Niestety aż 39 (7,3%) ataków było błędnych, a 52 (9,7%) nadziewało się na blok, blok tak skuteczny że dawał punkty przeciwnikom.

    BLOK:
    Mostostal zanotował tylko 42 udane bloki przy 52 przeciwników (patrz wyżej).

    Podsumowując:
    Silna, a przede wszystkim skuteczna zagrywka, bardzo dobre przyjęcie, dobry atak to mocne strony Mostostalu. Co do mankamentów mogę wymienić jedynie blok, gdyż jak na zespół złożony praktycznie wyłącznie z reprezentantów Polski i Słowacji, moim zdaniem trochę za słabo.
    Dodam tylko jeszcze, że Mostostal uzyskał 145 punktów z błędów własnych przeciwnika, sam przy tym oddając 162. Okazało się, że jak na ten etap rozgrywek wyniki te pozwoliły na awans do dalszego etapu z pierwszego miejsca. Czy podobne wyczyny pozwolą awansować dalej, tego dowiemy się już w krótce.

    Piszącpowyżej przyjżałem się bliżej "ojcom" porażek Galaxi, teraz pod lupę wezmę "ojców" sukcesu Mostostalu.

    Rozgrywający:

    Rozegranie należy podzielić na dwa okresy. 1 samotna walka Piotrka Lipińskiego, spowodowana kontuzją Marka Kardosza, oraz drugi okres z dwoma sprawnymi i chętnymi do gry rozgrywającymi.
    Ad 1. I tu może niektórych zdziwię, ale moim zdaniem przez dwie pierwsze kolejki, podczas których Piotrek Lipiński nie miał możliwości liczyć na jakąkolwiek zmianę na swojej pozycji, zagrał on nadspodziewanie dobrze. "Czarodziej" Lipiński, jak czasami złośliwie się o nim mówi w trudnych meczach (inauguracyjny oraz na wyjeździe z Noicom) spisał się bardzo dobrze. Nawet we włoszech, gdzie Mostostal miał najsłabsze przyjęcie (64%, excellent tylko 39%), rozdzielał piłki na tyle skutecznie iż atakujący Mostostalu zakończyli to spotkanie z 51% skutecznością ataku.
    Ad 2. Powrót do zdrowia Marka Kardosza, i w pozostałych spotkaniach jego dominacja na pozycji rozgrywającego. Z pozoru łatwa, ale sprawiająca prblemy zagrywka, bardzo dobra gra w polu i 3 bloki, tego 186cm zawodnika, oraz przede wszystkim szybka, podkreślę szybka i urozmaicona wystawa sprawia, że na dzień dzisiejszy jest to zdcydowany nr 1 na tej pozycji w Mostostalu. No może jedynie do czego można się przyczepić, to fakt, jeżeli chodzi o współpracę ze środkowymi, to moim zdaniem Lipa jest dużo lepszy. No ale po to jest ich dwóch, aby trener w pełni z tego korzystał.


    Przyjmujący:

    Tu także następuje podział: Sebastian Świderski, Bartek Soroka oraz powracający po kontuzjach Rafał Musielak i Wojtek Serafin.
    Na początek nasz (ostatnio) towar klasy "lux" popularny Seba. Jego bardzo dobra gra ma wyraz w powyżej przedstawionych statystykach, w których większości się znajduje i to na czołowych lokatach.
    Ale po krótce. Pan Sebastian podczas swoich występów miał okzję 97 razy przyjmować zagrywkę przeciwnika, myląc sie przy tym 7 (7,2%) razy, ze skutkiem pozytywnym 73,2%, oraz bardzo dobrze 66%. Przy tym był bardzo często uruchamiany w ataku, aż 135 razy, z tego 68 (50,4%) razy skutecznie, myląc się przy tym 10 (7,4%) razy oraz 11 (8,1%) razy nadziewając się na blok. 7 asów i 5 bloków dopełnia jego opisu.
    Pod nieobecność na boisku naszego kapitana, rolę drugiego przyjmującego przejął Bartek Soroka. Uruchamiany przez przeciwników w przyjęciu 72 razy, pomylił się 6 (8,3%), z opresji pozytywnie wychodząc 55 (76,4%) razy, bardzo dobrze 41 (56,9%). Dużo gorzej miał się jednak sprawa w ataku. Na 56 tylko 22 (39,3%) zakończyły się bezpośrednią zdobyczą punktową, przy 8 (14,3%) pomyłkach i 9 (16%) blokach. Do tej pory silna zagrywka przyniasła mu 5 bezpośrednich punktów, w bloku natomiast nie ma się czym pochwalić. Dobry zmiennik, ale ma nad czym pracować, szczególnie w ataku.
    Rafał Musielak, nasz kapitan i dobry duch zespołu, powraca do zdrowia i ostatnio zaznacza swój udział na boisku. Przyjmował zagrywkę 45 razy, myląc się przy tym tylko raz, 41 (91,1% !!!) razy pozytywnie, bardzo dobrze 35 (77,8 !!!). W tym elemencie to światowy poziom. Gorzej w ataku na 26 prób skończył tylko 9 (34,6%), myląc si ę 4 razy i raz złapany na blok. W ostatnich (w niepełnym wymiarze) 3 kolejkach zaznaczył się 3 asami i 2 blokami.
    Moim zdaniem umiejętnie ostatnio wprowadzany przez trenera powróci do swojej wysokiej formy w ataku, bo w przyjęciu niewiele jest do poprawienia.

    środkowi:
    Również, za rzadko uruchamiani, ale jak już wspomniałem moim zdaniem lepiej rozumieją się z Lipińskim, a ten w ostatnich 3,4 kolejkach jest tylko zmiennikiem.Ale do rzeczy.
    Mamy jednego środkowego, nie przesadzając, ale ostatnio klasy światowej, a jest nim oczywiście Robert "Benek" Szczerbaniuk. Na 63 ataki 39 (61,9%) dało nam bezpośredni punkt. Nie myląc się przy tym ani razu, 6 (9,5%) razy złapał go blok. Byłby to dobry wynik, ale to nie wszystko. Bardzo dobra, silna zagrywka przyniosła Mostostalowi 14 bezpośrednich punktów, dodatkowo 20 razy skutecznie blokując przeciwnika.
    Pozycja drugiego środkowego wydawała się niezagrożona przez (byłego) reprezentanta Polski Jarosława Stancelewskiego, ale jego słabsze występy spowodowały dopuszczenie do gry "młodzika" Aleksandra Januszkiewicza, który z powieżonej roli wywiazuje się wcale nie gorzej, robiąc przy tym koloslne postępy, przez co wywalczył sobie w ostatnich meczach pozycję w pierwszej szóstce.
    I tak po kolei. Początek zmagań na środku występuje Stancelewski. Atakuje 21 razy, 13 (61,9%) skutecznie, raz się myli a 3 razy nadziewa na blok. Ostatnio momentami bardzo dobra zagrywka przynosi 4 bezpośrednie punkty, ale tylko 4 bloki to jak na reprezentanta Polski dużo za mało.
    Aleksander Januszkiewicz, "Olo" atakował 30 razy, 17 (56,7%) skutecznie myląc się 2 razy, złapany na blok tylko raz. 3 asy i 4 bloki, nie robią za dużego wrażenia, ale wyraźny wzrost formy i umiejętności, a także pewności siebie (aż miło patrzeć), pozwala z optymizmem patrzeć w przyszłość

    libero:
    Co to dużo pisać statystyki mówią za siebie. Kryjący pez przesady 2/3 pola, zatrudniany w przyjęciu 152 razy pomylił się 11 (7,2%), poza tym przyjęcie na poziomie 81,6%, excellent 68,4% pozostawia tylko jeden niedosyt ... czemu On nie jest Polakiem :)

    atak:
    A tu kolejny bardzo mocny punkt Mostostalu.
    Paweł Papke, bo oczywiście o nim mowa, bez niego nie wyobrażam sobie ataku Mostostalu. Do niego kierowana jest co trzecia piłka - 176 ataków, (51,1%) 90 skończonych. Pomylił się 10 (5,7%) razy, złapany 19 (10,8%) razy. Do tego atomowa zagrywka czego efektem 14 asów, w bloku popisał się tylko 3 razy, ale można mu to wybaczyć.


    Na koniec podsumowanie.
    W mostostalu czekamy tylko na powrót do formy Rafała Musielaka, solidną pracę na treningach Soroki, Lipińskiego i Serafina. Ważna wydaje mi się także sportowa rywalizacja Stancelewskiego z Januszkiewiczem. A wtedy nawet można się pokusić o lepszy wynik niż ten przed rokiem w Opolu. Ale jak będzie to pożyjemy, zobaczymy. Ja osobiście jestem optymistą i mam nadzieję, że zawodnicy także dostatecznie pozytywnie są nastawieni, żeby nie bać się nikogo, bo prezentując poziom choćby z dwóch spotkań z włochami, są w stanie każdego pokonać zarówno u siebie jak i na wyjeździe.

    To by było na tyle powiecie zgoła odmienny opis niż drużyny Galaxi. A owszem bo to właśnie Mostostal awansował, a Galaxia straciła miejsce dla polskiego zespołu. Po drugie jestem fanem Mostostalu, a nie Galaxi. A po trzecie liczby są takie a nie inne, a w nich zdecydowanie lepiej wypadł Mostostal.

    pozdrawiam

    luukaas

    kolejne ps. Jak będzie znajomy kolejny rywal Mostostalu to może pokuszę się o kolejne zestawienie.

  10. Powrót do góry    #10
    Stały bywalec
    Dołączył
    28-09-2002
    Postów
    715
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Powiem tyle, Pawel Papke zdecydowaanie nasz najlepszy atakujacy jest to klasa europejska w lidze wloskiej napewno by sobie poradzil,Duszan Kubica podkreslam to poraz kolejny najlepszy libero PLS i w piatce najlepszych libero na swiecie! Sebastian Swiderski tak wysmiewany przez wszystkich pokazuje ze jest wysmienitym zawodnikiem i najlepszym przyjmujacym w PLS,Marek Kardos potwierdza moje zdanie kto powinien byc pierwszym rozgrywajacym reprezentacji Slowacji,Robert Szczerbaniuk zdecydowanie najlepszy srodkowy w Polsce jest juz to naprawde klasa europejska poradzil by sobie w lidze wloskiej! Olo Januszkiewicz naprawde zrobil ogromny postep a slowa Tomka ze " bedzie zwyklym ligowym sredniakiem" poprostu prosza oto aby w Polsce bylo wiecej takich sredniakow za rok moze pukac do reprezentacji,Musielak zdecydowanie najlepsze ma przyjecie wsrod wszystkich przyjmujacych w PLSie gdyby jeszcze mial ten atak to bylby najlepszy na swojej pozycji,Stancel to porazka! ,Lipa to porazka ! ,Soroka Bartek zrobil rowniez kapitalny postep i wedlug mnie bardziej w tym momencie nalezy sie kadra jemu niz Bakiewiczowi ! Po tym udanym zapewne sezonie dla Mosto bedzie to czolowy reprezentacyjny przyjmujacy

  11. Powrót do góry    #11
    Stały bywalec
    Dołączył
    15-04-2002
    Postów
    1,282
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Widzisz, Gbx, o ile zgadzam się co do Papkego, że jest to gracz formatu europejskiego niewątpliwie, choć dalej uważam że wyżej mógłby zajść umiejętnie prowadzony w kraju Gruszka (lepsze warunki fizyczne a więc i zasięg, absolutna podstawa przy niezrozrzuconym bloku) o tyle ani Świderski, ani Szczerbaniuk zawodnikami europejskiego formatu nie są. Dlaczego tak myślę? Bo oprócz meczów porywających przytrafiają im sie również przerażające "plaże", a zawodnik klasy europejskiej a tym bardziej światowej na taki kiksy sobie nie pozwala. W obu przyapdkach MOGĄ jeszcze takimi zawodnikami być, ale w przypadku Szczerbaniuka jest to problem woli, u Swiderskiego - raczej fizyczny. Ale trzeba chcieć. Ot, co.

  12. Powrót do góry    #12
    Stały bywalec
    Dołączył
    04-08-2002
    Postów
    1,327
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Weteran - Gruszka sięga w ataku tylko 3 cm więcej (w bloku tyle samo) więc można powiedzieć, że warunki fizyczne mają identyczne. Problemem z Gruszką jest to, że raz gra na przyjęciu a innym razem na 2 linii i rzadko kiedy gra bardzo dobrze. Według mnie to nie jest zawodnik, który wytrzymałby psychicznie kluczowe momenty - ,a jak wiadomo, właśnie w takich chwilach atakujący jest wykorzystywany.

  13. Powrót do góry    #13
    Zaawansowany Awatar Tomek
    Dołączył
    05-08-2002
    Postów
    1,668
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Piotrek Gruszka mimo wszystko swoje najlepsze mecze rozegrał na przyjęciu, jednak chwali mu się jego uniwersalność. Jasny gwint, tak mało brakło, aby Grucha grał w tym sezonie w Częstochowie a wiadomo jaki byłby choćby teraz przydatny dla zespołu. Ja go mimo wszystko widze bardziej na przyjęciu, a Papkego na ataku i uważam ,że takie rozwiązanie wybierze Waldek Wspaniały, który ubóstwia swojego atakującego i wydaje mi się, że słusznie. Ostatnio usłyszałem podczas retenasmisji spotkania AZS-KK w Cz-wie słowa wypowiedziane przez WW do Kardosa podczas przerwy technicznej "... a jak to nie wyjdzie to wiesz ,że posyłasz wtedy na ślepo do Pawła, on bedzie wiedział co z tym zrobić". Coś w tym jest, Gruszka dobrze radzi sobie na skrzydle i zostawmy już ten problem w spokoju i mam nadzieję ,że podobnie zrobi trener, inaczej takie zamieszanie może się jedynie źle odbić na drużynie narodowej.
    FORZA AZS!
    GG: 1397680
    Jestem :Ukryta zawartość

  14. Powrót do góry    #14
    Stały bywalec
    Dołączył
    28-09-2002
    Postów
    715
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Tomku wlasnie Pawel Papke jest takim zawodnikiem na ktorego ida najtrudniejsze pilki wiec nie ma co sie dziwic ze ten chlopak nie jest zbyt wysoko w PLSie jako najskuteczniejszy atakujacy gdyby dostawal te zwykle proste pilki to bylby pewnie w pierwszej 3 ! a ja na meczu w Czewie w tv slyszalem jak Waldek mowil do Kardosa "Oni ida do bloku na Pawla w ciemno" heh i to tez jest powod ktory pokazuje jakim to swietnym atakujacym jest Papke bo w Polsce do chlopaka skacza w ciemno do bloku

  15. Powrót do góry    #15
    Użytkownik
    Dołączył
    14-12-2002
    Postów
    131
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Co tu wiele mowic, statystyki mowia same za siebie! Najlepszy w Polsce atakujacy to bez watpienia Pawel Papke, powyzsze cytaty mowia same za siebie. Bardzo daleko jest jeszcze jakiemus atakujacemu w Polsce dorownac Pawlowi. Bez watpienia nr 1.
    Kardos - statystyki potwierdzaja moje propagandowe hasla na temat,ze Lipa powinien dawno juz wyleciec ze skladu Mostostalu. Waldek chyba z litosci wpuszcza tego biedaka bo innego racjonalego uzasadnienia nie potrafie znalezc. Dzis w meczu ze Skra bylo widac jak to Piotr Oferma Lipinski gra i wystawia Robertowi pilke na wysokosci klatki piersiowej. Wyslac go na Sybir jednym slowem.
    Swider - te statystyki to powinni sobie przeczytac kibice z Czestochowy ktorzy od poczatku sezonu mieli powody do drwin i szyderstwa. W tej czesci sezonu Sebastian udowodnil wszystkim niedowiarkom (szczegolnie PANTERSOWI, ktory kiedys chlapnal ze Kardos i Swiderski powinni zmienic klub) ze jest obecnie nr 1 w Polsce i chlopcy z Czestochowy (mam na mysli tego chlopaka lapanego na pojedynczym bloku co sie lubi chwalic jezykiem oraz mlodego i utalentowanego ale jeszcze nie doswiadczonego Winiarskiego) powinni poki co jeszcze sie wiele uczyc od Swiderka. Ostatnio pokazuje ponownie jak sie gra z 2 linii.
    Musielak - czekam tylko jak wroci do pelnej dyspozycji a wowczas to beda przeciwnicy furgac.
    Szczerbaniuk - moze teraz choc troche niektorzy uwierza w to co od dawna mowilem. W Polsce mamy tylko jednego srodkowego klasy europejskiej. A towarzysz Golas z Galaxii to jeszcze ze 3 lata musi potrenowac zeby osiagnac obecny stan umiejetnosci Roberta. Problem tylko kto bedzie do pary w reprezentacji bo mimo wszystko Olek jeszcze robi zbyt duzo bledow i nie jest tak ogranym zawodnikiem by wpychac go do kadry na sile. Poczekamy zobaczymy.
    Kubica - jak juz ktos powiedzial "szkoda, ze nie jest Polakiem" - Ignaczak - ucz sie od kolegi zza gor.
    Soroka & Januszkiewicz - beda z Was ludzie, ogranie i trening a beda efekty.

    Hmm...a patrzac na te tragiczne po czesci statystyki Galaxii to ciezko cos powiedziec, bo cokolwiek powiem to bedzie to krytyka no ale coz.
    Ataku w Czestochowie nie ma - Szymanski to gra jak junior albo jeszcze gorzej, Szewinskiego nigdy nie cenilem jakos specjalnie ale wodzem to nie potrafi byc i nie potrafi pociagnac zespolu do walki w trudnych chwilach wiec ciezko bedzie Galaxii. Jedna rada - niech wraca do Galaxii zdrowy Kalnis albo Gruszka na atak bo jak nie to i mistrza pod Jasna Gora i za dwadziescia lat nie bedzie.
    Ignaczak - bywalo lepiej
    Winiarski - jedyny ktory gra i sie stara, za 5 lat ten zawodnik bedzie nastepca takiego pokolenia jak Papke czy Swiderski, poki co to musi grac, grac i grac...
    Stelmach - wielka wloska gwiazda wraca do Czestochowy by poprowadzic zespol do MP a tymczasem prowadzic zespol od porazki do porazki. Schematyczna gra moze doprowadzac do szalu, nie tylko kibicow ale za pewne atakujacych ktorym wystawia Andy pilke na podwojny lub potrojny blok. Miernota - lepszy byl Wagner, a dzis w meczu widziale ladnie grajacego Zygadle.
    Bakiewicz - dobra zagrywka i dobry atak (jesli ma pojedynczy blok). Kolejny zawodnik ktory nie widzi bloku tylko zbija zeby zbic - "Moze wejdzie a jak nie to trudno". Przy podwojnym zaczynaja sie problemy.
    Srodkowi - prawodpodobnie jednemu z tych Panow (Dacewicz, Golas) zostanie powierzona misja towarzyszenia Robertowi Szczerbaniukowi na wazncyh imprezach w reprezentacji tylko ktory to bedzie. Osobiscie widzialbym na dzien dzisiejszy w kadrze Dacewicza, ktory ma wieksze ogranie i byc moze by porzadnym rozegraniu nie takim Stelmachowskim bedzie gral i to bardzo dobrze.

    Do konca sezonu jeszcze kawal czasu wiec wszystko zostanie zweryfikowane. Przed nami dokonczenie drugiej rundy play-off, Mosto czeka potyczka z Noliko Maseik a potem byc moze Final Four wiec w takich momentach okaze sie na co stac tak naprawde tych zawodnikow. Panowie, do boju !

  16. Powrót do góry    #16
    Użytkownik
    Dołączył
    14-07-2002
    Postów
    102
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Wszystko jasne, kolejnym rywalem na drodze Mostostalu do Final Four jest nasz dobry znajomy belgijski zespół Noliko Maaseik.
    I tu mała dygresja; mam nadzieję, że historia się powtórzy i tak jak Wisła odprawiła z kwitkiem Schalke, czyli pogromcę Legi, tak też Mostostal zostawi w polu zespół, który napsuł tyle krwi Galaxi.

    Ale od czego są statystyki, a w nich belgijski zespół również się zaznaczył.

    No i pozycje graczy Noliko uwidocznione w statystykach na stronach CEV:

    W klasyfikacji najlepiej punktujących:
    4. Bravo Joâo Paulo (przyjmujący) 115 pkt. 4,60 pkt/set
    14. Roelandt Steve (atakujący) 86 pkt. 3,91 pkt/set
    41. Wiebel Johann Georg (środkowy) 62 pkt. 2,48 pkt/set

    W klasyfikacji najlepiej atakujących:
    3. Bravo Joâo Paulo (przyjmujący) 104 pkt. 4,16 pkt/set
    16. Roelandt Steve (atakujący) 71 pkt. 3,23 pkt/set

    W skuteczności ataku:
    2. Bravo Joâo Paulo (przyjmujący) 60,12%
    26. Platenik Petr (przyjmujący) 50,00%
    27. Hoho Kristof (przyjmujący) 50,00%
    35. Roelandt Steve (atakujący)47,02%

    Najlepiej blokujących:
    1. Wiebel Johann Georg (środkowy) 31 pkt. 1,24 pkt/set
    7. Roex Jan-willem (środkowy) 23 pkt. 0,92 pkt/set
    36. Roelandt Steve (atakujący) 9 pkt. 0,41 pkt/set

    Najlepiej zagrywających:
    7. Heynen Vital (rozgrywający) 14 pkt. 0,56 pkt/set
    35. Bravo Joâo Paulo (przyjmujący) 7 pkt. 0,28 pkt/set
    40. Platenik Petr (przyjmujący) 6 pkt. 0,29 pkt/set
    41. Roelandt Steve (atakujący) 6 pkt. 0,27 pkt/set

    Najlepiej przyjmujących:
    4. Hanano Hiroyoshi (libero) 64,06%
    13. Bravo Joâo Paulo (przyjmujący) 60,71%
    25. Platenik Petr (przyjmujący) 57,27%

    Najskuteczniejszy na przyjęciu:
    4. Hanano Hiroyoshi (libero) 58,59%
    8. Bravo Joâo Paulo (przyjmujący) 56,43%

    Czyli bardzo podobnie, z nieznaczną przewagą w ataku, gorzej w przyjęciu, ale zdecydowanie lepiej w bloku (to trochę martwi). Oczywiście w porównaniu z Mostostalem.

    Noliko w swojej grupie wygrało wszystkie 6 spotkań:

    Noliko MAASEIK - Galaxia Pamapol CZESTOCHOWA 3:2 (25:18 25:27 23:25 25:13 15:10)
    (BUL) Levski Siconco SOFIA - Noliko MAASEIK 2:3 (23:25 25:20 25:18 24:26 8:15)
    (GRE) Olympiacos PIRAEUS - Noliko MAASEIK 2:3 (21:25 25:20 19:25 25:20 10:15)
    Noliko MAASEIK - (GRE) Olympiacos PIRAEUS 3:1 (25:21 19:25 25:20 25:16)
    Noliko MAASEIK - (BUL) Levski Siconco SOFIA 3:0 (25:19 25:14 25:19)
    Galaxia Pamapol CZESTOCHOWA - Noliko MAASEIK 0:3 (19:25 18:25 21:25)

    Rozstrzygając na swoją korzyść 18 setów, tracąc przy tym 7.
    W małych punktach, wygrało 566, tracąc 490.

    Zobaczmy szczegóły:

    ZAGRYWKA:
    Noliko w meczach grupowych zagrywało 562 razy, w tym popsuło 83 (14,8%) zagrywek, natomias 36 (6,4%) zakończyło się bezpośrednim zdobyciem punktu.

    PRZYJĘCIE:
    Gracze Noliko przyjmowali (lub też nie) zagrywkę rywali 405 razy, myląc się przy tym 21 (5,2%). Ich przyjęcie zostało oceniane pozytywnie w 307 (75,8%) przypadkach, natomiast bardzo dobrze(excellent) przyjmowali 236 (58,3%) razy.

    ATAK:
    Zawodnicy Noliko atakowali aż 566 razy, skutecznie aż 298, co nam daje 52,6% skuteczności.
    Tylko 47 (8,3%) ataków było błędnych, a 44 (7,8%) nadziewało się na blok, blok tak skuteczny że dawał punkty przeciwnikom.

    BLOK:
    Statystyki podają, że zespół Noliko zanotował aż 75 bloki, przy jedynie 44 przeciwników (patrz wyżej).

    Podsumowując:
    Stosunkowo rzadko psuta zagrywka, ale nie najczęściej powodująca bezpośrednie zdobycze punktowe. Dobre przyjęcie, ale nie rewelacyjne. Natomiast bardzo skuteczny, czasem tylko mylący się atak to podstawowe atuty drużyny. No i przede wszystkim blok ten w wykonaniu zespołu Noliko przedstawia się wyśmienicie.Na koniec o błędach własnych. Noliko w ten sposób zyskało 157, oddając przeciwnikom 151. Tak więc jest to soldny zespół, nie "marnujący" piłki .

    Teraz przyjrzyjmy się poszczególnym zawodnikom:

    Rozgrywający:
    Heynen Vital, kapitan drużyny szybko rozdziela piłki na skrzydła, nie gardząc środkiem. Obdarzony trudną zagrywką (14 asów), ma na swoim koncie również 2 bloki.
    Freriks Nico, młody rozgrywający, uczący się przy swoim "mistrzu", ale zespół ma do niego zaufanie, wchodzi z reguły w momentach nie zagrażających wynikowi.

    Przyjmujący:

    Niewątpliwie gwiazdą zespołu jest brazylijczyk Bravo Joâo Paulo, który znajduje się w czołówce statystyk najlepiej punktujących, atakujących, najskuteczniej atakujących, a także przyjmujących i zagrywających. Ale po kolei. W fazie grupowej miał okazję przyjmować zagrywkę 140 razy, z tego pomylił się tylko 6 (4,3%) razy, przyjął ze skutkiem pozytywnym 114 (81,4%) razy, bardzo dobrze 85 (60,7%).
    Do tego jeszcze atak 173 razy (co trzecia piłka do niego), z tego skutecznie 104 (60,1%) razy, myląc się przy tym 9 (5,2%) razy, na bloku złapany 11 (6,4%). Do tego 7 asów i 4 bloki. Naprawdę robi wrażenie.
    Na drugim skrzydle Noliko może się pochwalić młodym czechem Petrem Platenik. Nie jest taką gwiazdą jak powyższy, ale w oglądanym meczu z Galaxią zrobił na mnie pozytywne wrażenie. Po kolei; Przyjmował 110 razy, myląc się przy tym 6 (5,5%) razy, pozytywnie 78 (70,9%), bardzo dobrze 63 (57,3%). Co do ataku to miał okazję 82 razy się sprawdzić w tym elemencie. Ze skutkiem pozytywnym 41 (50%) razy, myląc się przy tym 10 (12,2%) razy i 6 (7,3%) razy będąc złapany na blok. Do tego 6 asów i 6 bloków.
    Trzecim przyjmującym, który występował w tej edycji rozgrywek również na pozycji atakującego to belg Kristof Hoho. Miał okazję przyjmować zagrywkę przeciwnika 22 razy, 2 razy się pomylił, pozytywnie 10 (45,5%) razy, 5 (22,7%) razy bardzo dobrze. Atakuje natomiast znacznie lepiej, na 52 próby 26 (50%) skończył, myląc się 4 (7,7%) razy i 4(7,7%) razy zatrzymując na bloku przeciwników. Jeden as i zero bloków dopełnia dotychczasowych wyczynów belga.

    środkowi:
    Bardzo mocna strona zespołu, dwaj rutyniarze niejednemu atakującemu uprzykszyli życie.
    Jan-Willem Roex, belg 209cm, atakował 44 razy, 22 (50%) skutecznie, pomylił się 7 (15,9%) razy, a złapany 5 (11,4%). Ma na swoim koncie 1 as, i aż 23 bloki.
    Drugim jest niemiec Johann Georg Wiebel, atakujący 55 razy, z tego 31 (56,4%) skutecznie, mylił się 7 (12,7%) razy, złapany 5 (9,9%) razy. Nie ma na swoim koncie asów, ale z 31 blokami zajmuje pierwsze miejsce w klasyfikacji najlepiej blokujących. I jak tu się przebić przez taką ścianę?

    libero:
    Japończyk Hiroyoshi Hanano, uwija się na boisku jak na japończyka przystoi. Jak na tyle rozegranych setów mało bo tylko 128 razy przyjmował zagrywkę przeciwników. Pomylił sie 5 (3,9%) razy. Pozytywnie został oceniony 104 (81,2%) razy, a bardzo dobrze 82 (64,1%)razy.

    atak:
    Funkcję atakującego w Noliko pełni belg Steve Roelandt, zmieniany czasami na tej pozycji Kristofelem Hoho. Ale wracając do Steve'a atakował 151 razy, z tego 71 (47%) razy skutecznie. Pomylił się 9 (6%) razy, złapany na blok 14 (9,3%) razy. Trochę niską skuteczność nadrabia zagrywką, 6 asów i blokiem (9 skutecznych bloków). Obok brazylijczyka Joâo Paulo to druga siła napędowa w tym zespole.

    Podsumowując:
    Niewątpliwie jest to zespół w zasięgu Mostostalu. Moim zdaniem Noliko miało prostrzą grupę, i zabardzo nie miało się gdzie wykazać. Zobaczymy jak poradzą sobie atakujący przy może mniej dokładnym przyjęciu, jakie mam nadzieję spowodują atomowe zagrywki Mostostalu, a także środkowi, gdy nagle po drugiej stronie siatki nie tylko z jedenj czy dwóch stron będzie padał atak, ale dojdzie środek i druga linia.
    Ogólnie rzecz biorąc mogliśmy "wpaść" gorzej, i tak jak wspomniałem wyżej mam nadzieję, że postąpimy tropem Wisły i niedamy dwa razy pokonać polskiego klubu przez ten sam "zagraniczny".

    luukaas

  17. Powrót do góry    #17
    Użytkownik
    Dołączył
    23-01-2003
    Postów
    110
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Statystyki z fazy grupowej wypadają na korzyść Noliko, Ale zgadzam się z głosami, że mieli oni łatwiejszą grupę. Trzeba jednak przyznać, że jest to drużyna bardzo dobrze wyszkolona pod względem technicznym i żeby z nimi wygrać trzeba zagrać skuteczną i przede wszystkim regularną siatkówkę, bez przestojów, jakie miały miejsce np. w 1 secie z Malagą. Wierzę, że zagramy na maxa i powalczymy w Final Four:D
    Pozdrowienia

  18. Powrót do góry    #18
    Stały bywalec
    Dołączył
    02-04-2002
    Postów
    959
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Dęki za tak rzetelne statystyki AZS,Mosto i Noliko Luukaas
    Pozdrawiam

  19. Powrót do góry    #19
    Użytkownik
    Dołączył
    09-06-2002
    Postów
    312
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Super to podsumowanie napisałeś lukaas, chciałbym z Tobą pogadać w pewnej sprawie, odezwij się do mnie na GG (2194850), albo na maila (kamo_kk@interia.pl). Z góry wielkie dzięki ;) POZDROWIENIA ;)

  20. Powrót do góry    #20
    Początkujący
    Dołączył
    04-02-2003
    Postów
    26
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Mostostal pokazał wszystko co najlepsze i wiele więcej !
    Na pewno ma duże szanse na awans do Final Four!
    Pewien niedosyt pozostawia jednak gra Galaxii (nie tyle gra co wyniki ) zwłaszcza w meczu z Lewskim w hali POLONIA
    Mimo , że mieszkam w Kędzierzynie trzymałem kciuki za zespół z Częstochowy i po 2 kolejkach byłem pewien że 2 polskiie zespoly wystąpią co najmniej w ćwierćfinałach !!!!!
    Lecz trzeba otrzeć łzy , wźiąć szalik i iść na mecz .............. życie toczy się dalej

    [b]CZY WYGRYWASZ CZY NIE
    JA I TAK KOCHAM CIE
    W MOIM SERCU MOSTOSTAL
    I NA DOBRE I NA ZŁE

    NA ZAWSZE WIERNY NIEBIESKO-BIAŁO-CZERWONYM BARWOM

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •