68-letni Meksykanin Ruben Acosta został ponownie wybrany prezydentem Międzynarodowej Federacji Piłki Siatkowej (FIVB). Reelekcji dokonano na kongresie tej organizacji w Argentynie. Acosta nie miał kontrkandydata.
Mający tytuł doktora Ruben Acosta po raz pierwszy został prezydentem FIVB w 1984 roku. Zastąpił na tym stanowisku Francuza Paula Libauda, którzy rządził międzynarodową federacją od początku jej istnienia czyli od 1947 roku.
W 1984 roku FIVB zrzeszała 160 członków, obecnie 217. W 1996 roku siatkówka plażowa zadebiutowała w igrzyskach olimpijskich i jest w ostatnim dziesięcioleciu jedną z najdynamiczniej rozwijających się dyscyplin sportu. Od 1990 roku odbywają się, bardzo popularne w Polsce, rozgrywki Ligi Światowej nazywane często "dzieckiem Acosty." Na początku pula nagród w LŚ wynosiła milion dolarów, a w ostatniej edycji wzrosła do szesnastu milionów.
Za czasów rządów dr Acosty wymyślono też klubowe mistrzostwa świata, a ostatnim pomysłem zatwierdzonym przez Kongres FIVB jest siatkówka dla niskich - do 175 cm (zawodniczki) i 185 cm (zawodnicy).
Acosta, jeden z najbardziej znanych w świecie sportowych działaczy, posiada szereg prestiżowych międzynarodowych odznaczeń.
Prezydent Francji Jacques Chirac uzasadniając w październiku 2001 roku przyznanie mu Orderu Legii Honorowej napisał, że Meksykanin położył wielkie zasługi w rozwój międzynarodowego sportu i popularyzację jego zasad.
"Dla pana sport wykracza daleko poza rozwój sprawności fizycznej i staje się środkiem promowania wielkich idei humanizmu" - powiedział ambasador francuski w Meksyku, Philippe Faure, wręczając prezydentowi FIVB odznaczenie.
Jak mało który z działaczy międzynarodowych Ruben Acosta jest dobrze znany w Polsce i na jego temat wypowiadane są różne opinie. W styczniu 2002 roku po rezygnacji Janusza Biesiady ze stanowiska prezesa Polskiego Związku Piłki Siatkowej Acosta nie przyjął tej dymisji.
W liście przesłanym do prezesa UKFiS Adama Giersza prezydent FIVB wyraził zaniepokojenie sytuacją w polskiej federacji i wyraził poparcie dla Janusza Biesiady. Zagroził, że bez obecności Janusza Biesiady nie będzie możliwa współpraca pomiędzy FIVB i PZPS oraz udział Polski w Lidze Światowej.
W środowisku siatkarskim mówi się o przyjaźni tych dwóch działaczy. Wyraziła się ona m.in. pomocą Acosty, który zwolnił zadłużony PZPS z obowiązku wpłaty wpisowego 750 tysięcy dolarów do Ligi Światowej.
Acosta był kilka razy w Polsce. Wielokrotnie wyrażał się bardzo pozytywnie o zdolnościach organizatorskich polskich działaczy. Jego zdaniem finałowy turniej Ligi Światowej w 2001 roku w Katowicach był najlepszy w historii tych rozgrywek.