To ilu mieliśmy szkoleniowców młodzieży od 2016 roku? Ktoś potrafi to wyliczyć?
Marcin Kowalki ma ten plus, że zna się na sprzęcie. Reszta.... resztę się zobaczy.
I warto przypomnieć - ile było rok temu wielkiego szumy z przyjściem Gałańdziuka,
odejściem Tomasza Bajerskiego, Jacka Kannenberga.... i cóż z tej wielkiej operacji
pozostało?