Mimo, iż do rozpoczęcia sezonu 1 ligi mężczyzn pozostało już niewiele czasu, to skład AZS-u Lublin jest w rozsypce. Na wczorajszym, pierwszym treningi zespołu po przerwie wakacyjnej u Todora Mołowa stawiło się jedynie 6 koszykarzy, w większości wychowankowie drużyny.
Przesądzone jest już odejście z Lublina dwóch zawodników, Jacka Rybczyńskiego (31 lat, 183 cm) oraz Przemysława Hajnszy (20 lat, 203 cm). Obaj przez przedłużające się problemy finansowe klubu zdecydowali się skorzystać z oferty kołobrzeskiej Kotwicy. Z graczy, którzy broni barw akademików w poprzednim sezonie, dalszą chęć gry w AZS-ie wyrazili: Andrzej Wierzgacz (33 lata, 203 cm), Rafał Bochenek (22 lata, 202 cm) i Andrzej Gajewski (22 lata, 187 cm). Zadeklarowali, iż zespół ma 10 dni na podjęcie decyzji, co do ich osób. Po tym okresie zaczną szukać sobie innych pracodawców. Potencjalnym wzmocnieniem lubelskiego 1-lgowca, może okazać się pozyskanie dwóch zawodników występujących ostatnio w Starcie Lublin, są nimi: Wojciech Szabała (22 lata, 186 cm) i Artur Bidyński (23 lata, 198 cm). Obaj uczestniczyli w poniedziałkowych zajęciach. Obok nich z AZS-em Lublin trenowali również: Paweł Mrożek oraz Paweł Hołota (26 lat, 195 cm). Jednak co do ich przyszłości w zespołu na razie nic nie wiadomo. Zarząd drużyny interesuje się również pozyskaniem Łukasza Brzózki (25 lat, 197 cm) i Marcina Ecka (24 lata, 184 cm). Pierwszy reprezentował barwy w zeszłym sezonie Poloni Przemyśl, zaś drugi MOSIR-u Zabrze.
Cały czas niepewna jest sytuacja sponsorginu AZS-u Lublin. Decydenci drużyny cały czas są w kontakcie z trzema firmami, które wyraziły chęć współpracy. Od efektów tych działań w głównej mierze uzależniona jest przyszłość akademickiego zespołu. ( znow za e-basket)