kolejny artykulik z Gazety - zapraszam do dyskusji ( ale wpierw trza Krzysia sprowadzic;):P
Za niespełna tydzień koszykarze włocławskiego Anwilu od badań medycznych i wydolnościowych mają rozpocząć cykl przygotowań do nowego sezonu. Na razie jednak klub dysponuje tylko siemioma zawodnikami...
Takich problemów w negocjacjach z koszykarzami nie spodziewali się chyba ani kibice Anwilu, ani trener i działacze czwartej drużyny ligi. Choć Anwil dysponuje mniejszą kwotą na nowe kontrakty niż w ubiegłym roku, wydawało się, że budowa zespołu nie będzie związana aż z takimi problemami. Dotychczas klub przegrywa rywalizację na rynku transferowym. Fiaskiem zakończyły się rozmowy z Dainiusem Adomaitisem, który wybrał kolejny rok gry we Wrocławiu. Ed O'Bannon nie chciał zmienić terminu swego urlopu, który kolidował z planami przygotowań. Niewielkie są szanse na kontrakt z otrzymującym kolejne oferty pracy za granicą Przemysławem Frasunkiewiczem. Nie będzie we Włocławku utalentowanego Janisa Blumsa. Łotysz musiałby zostać wykupiony ze Skonto Ryga, z którym ma podpisany kilkuletnią umowę, jednak nadbałtycki klub żąda zbyt wygórowanej ceny za jej rozwiązanie. Obecny niepełny ciągle skład włocławian z pewnością nie gwarantuje walki o czołowe miejsca w ekstraklasie. Znakomity trener jakim jest Urlep dysponuje już dobrymi i przede wszystkim skutecznymi koszykarzami obwodowymi, którzy są w stanie zdobywać większość punktów drużyny (Andrzej Pluta, Armands Skele, Jeff Nordgaard). Klub nadal rozmawia z Łotyszem Aigarsem Vitolsem. Spore nadzieje związane są z Piotrem Szczotką, utalentowanym 21-latkiem, który bardzo pozytywnie zaskoczył słoweńskiego trenera podczas campu we Włocławku. Znacznie gorsza sytuacja jest wśród zawodników wysokich. Bośniacki i bardzo mało znany skrzydłowy Damir Krupalija, tradycyjny rezerwowy włocławian Robert Witka i powracający z wypożycznia po udanym sezonie w Noteci Inowrocław Hubert Radke to niewątpliwie zbyt mało, aby przeciwstawić się najlepszym w lidze. Według koncepcji Urlepa do zespołu ma jeszcze dołączyć silny center zza oceanu.
Kiedy można się więc spodziewać kolejnych wzmocnień włocławskiej ekipy? - Ja też chciałbym, żeby to wszystko było już gotowe na wczoraj. Ale teraz wszystko się niestety przeciąga - spokojnie tłumaczy Arkadiusz Krygier, wicedyrektor klubu. Nie zagrają we Włocławku ani ukraiński center Konstantin Fruman ani też kolejny z Łotyszy Edgar Sneps, o których spekulują sympatycy Anwilu. - Nie będę komentował plotek, które nie mają żadnego związku z rzeczywistością - stwierdził Krygier.
Nadzieją włocławskich kibiców na sukces mogą być jednak doświadczenia z ubiegłego roku. Wtedy o tej porze ówczesny trener zespołu Stevan Tot miał już skompletowany zespół, z którym przygotowania rozpoczął najwcześniej spośród uczestników ligi. Miało by to największym atutem włocławian, jednak nie przyniosło spodziewanych efektów. Mistrzowski tytuł zdobyła drużyna drużyna z Wrocławia, którą Urlep zbudował już w trakcie sezonu.