Strona 1 z 3 123 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 45 z 95

Wątek: Indian Wells: panowie i panie

  1. Powrót do góry    #1
    Stały bywalec Awatar antystenezz
    Dołączył
    30-06-2004
    Postów
    751
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 10 w 3 postach

  2. Powrót do góry    #2
    Użytkownik
    Dołączył
    17-01-2007
    Postów
    443
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Nie znam drabinki nawet. Mam nadzieję, że ten turniej pokaże w jakiej dyspozycji psychicznej i fizycznej jest Federer. Szczerze mówiąc, to dawno nie widziałem Szwajcara zdeterminowanego. Ale nie zapeszajmy. Potrzeba mu dużo meczów. Musi odbudować dyspozycję. Ciekawe jak spisze się Nadal. Wątpię, żeby utrzymał te wszystkie punkty. Ja będę wiernie kibicował Rogerowi, szanse są małe żeby wygrał, ale jak się weźmie do roboty, to może zacznie chcieć mu się biegać i walczyć do upadłego.

    Dobra, sprawdziłem drabinkę- na pierwszy rzut oka Nadal ma trudniejszą. Djokovic, Gasquet, Ferrer, Blake. Fed ma za to Drewno i nieobliczalnego Dawidienkę. Się zobaczy jak to będzie. Ciekawe czy Rafa spotka się z Djoko w 1/2. Ciekawy turniej się zapowiada.

  3. Powrót do góry    #3
    Stały bywalec
    Dołączył
    24-04-2007
    Postów
    818
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Normalnie to na widok takiej drabinki wypadałoby się jedynie ironicznie uśmiechnąć i z cicha mruknąć "no to golimy frajerów".;)
    Niestety w obecnych warunkach niepokoi nie tylko byle przebijacz,ale nawet,o zgrozo,Brodzik:],co dobrze oddaje stopień niepewności co do dyspozycji Rogera.Walcz...

  4. Powrót do góry    #4
    Użytkownik
    Dołączył
    17-01-2007
    Postów
    443
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Może to jeszcze nie teraz...
    Chcę zobaczyć Kota na korcie, jak przed kilkoma laty. Walcz.

  5. Powrót do góry    #5
    Stały bywalec
    Dołączył
    24-04-2007
    Postów
    818
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    No więc Brodzik już nie niepokoi...Wierzyć się nie chce...Niby go Haas zazwyczaj ogrywał,ale jednak w obecnej sytuacji megasensacja.
    Andy chyba jednak jeszcze nie doszedł do siebie po sporej dawce gry w ostatnim czasie.
    Tommy Haas - Andy Roddick:6-4,6-4

  6. Powrót do góry    #6
    Użytkownik
    Dołączył
    17-01-2007
    Postów
    443
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Andy nie zawiódł. Ja czułem, że przegra jakoś na początku turnieju. Ciekawe jak to będzie z panem Federerem.
    Nadal wczoraj wygrał, Isia już w kolejnej rundzie. Wygrał Moya, Gasquet itd itp. Heeeeeeehhhhhh.

  7. Powrót do góry    #7
    Stały bywalec Awatar sasu
    Dołączył
    13-06-2003
    Postów
    1,432
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Roddick wrócił do gry sprzed Dubaju. Serwuje nadal tak mocno jak tydzień temu, w trzecim gemie - 147 mph, ale potem cofa się 2 metry za końcową i przebija lifty. Punkty zdobywał właściwie tylko po błędach Haasa, albo wygranych serwisach. W wymianach nie miał praktycznie nic do powiedzenia.

  8. Powrót do góry    #8
    Użytkownik
    Dołączył
    17-01-2007
    Postów
    443
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Roger bez problemów 6:3, 6:2. Cieszy mnie postawa Ancica, który wysłał do domu Gonzaleza. Wygrał Dawidienko, Nalbandian itd. Po prostu jak na razie większych sensacji brak.

  9. Powrót do góry    #9
    Stały bywalec
    Dołączył
    24-04-2007
    Postów
    818
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Liczyłem,że Rod odstrzeli zwycięzcę pary Murray/Karlovic i Fed nie będzie musiał męczyć się w godzinnych przebijankach(Andy M.),albo wdawać w śmiertelnie nudną serwisową bijatykę z chorwackim drwalem(Ivo).No,ale jak Rod postanowił się znowu w przebijacza pobawić,to już jego problem...


    Co do Rogera,hmmmm...Mierna klasa rywala nie pozwala ocenic sensownie formy Szwajcara.Na pewno rusza się lepiej niż w Dubaju i to jest dobry znak,niemniej do dyspozycji fizycznej z Masters Cup jeszcze duuuużo brakuje...
    Aha,hasło na dziś:

    Go Donald!!!!(Young,oczywiście:P )

  10. Powrót do góry    #10
    Użytkownik
    Dołączył
    17-01-2007
    Postów
    443
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    no spokojnie, on mało trenował przed IW. Myślę, że efekty jego pracy z trenerem będą jakoś na początku sezony ziemnego. Zaskoczył mnie swoją decyzją dotyczącą udziału w Estoril. 4 turnieje przed RG? MMmmmmm, Fedowi chyba jednak zależy na Paryżu. A w USA jak osiągnie dwa razy 1/4 albo ew. 1/2 to nikt nie będzie miał do niego pretensji. Ja mam tylko nadzieję, że Szwajcarowi będzie się chciało pracować intensywnie nad swoją formą. Ciągle powtarza, że jest podekscytowany i zmobilizowany, więc...

  11. Powrót do góry    #11
    Stały bywalec
    Dołączył
    24-04-2007
    Postów
    818
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Przecież ja te wszystkie perypetie znam,w żadnym razie nie oczekuję cudów,po prostu mam pewien model optymalnej dyspozycji i do niego porównuję.
    Że Roger natychmiast do optimum nie dojdzie,to oczywiste.Cierpliwość,tego nam trzeba.
    O mobilizację byłbym spokojny,Murray,a zwłaszcza Djoko zadbali o nią swoimi "yntelygentnymi" wypowiedziami.
    Niech no tylko jeszcze Roddick wspomni coś o "detronizacji",albo choćby "zmiejszaniu się dystansu";),to forma Rogera podskoczy niczym uszczypnięta w tyłek nastolatka.:P

  12. Powrót do góry    #12
    Użytkownik
    Dołączył
    17-01-2007
    Postów
    443
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Jeżeli będzie wokół niego za dużo szumu, to nie wiem czy to dobrze na niego wpłynie.
    Blake 6:3, 6:4 z Moyą. Zaraz na kort wchodzi pan Rafa.

  13. Powrót do góry    #13
    Stały bywalec
    Dołączył
    26-04-2004
    Postów
    691
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Całkiem miły dla oka był ten mecz Carlosa z Jamesem i to nie tylko dlatego, że na kort wyszli dwaj zawodnicy, których upodobanie do koszulek bez rękawów spotyka sie z moją pełną akceptacją :D Gra także była przyzwoita, zwłaszcza w pierwszym secie, choć wynik może tego nie pokazuje. Moya zaskoczył kilkoma ładnymi minięciami, James popisał sie paroma bombastycznymi forhendami, obydwaj mieli na koncie sporo winnersów, także dało to się oglądać. Później niestety Hiszpan zaczął często psuć i już nie było tak przyjemnie. Wiem, może nie było to rewelacyjne spotkanie ale pierwsze od soboty, które zatrzymało mnie na dłużej przed telewizorem...Tych późnonocnych nie oglądałam ale te na które trafiałam wywoływały głównie ziewanie :P
    Może to wina nawierzchni, bo wydaje mi się, że jest jakaś wyjątkowo wolna. Takie przynajmniej wrażenie wywoływał od soboty odgłos odbijanej piłki, jakby kauczukową grali a nie tenisową. Chociaż może to tylko wina ustawienia głośników, bo wczoraj już tego nie słyszałam a jak Nadal wyszedł na kort to piłeczki już w ogóle śmigały hehe. Blamażu Donalda już nie oglądałam do końca, bo co to za przyjemność oglądać mecz, w którym Rafa bez problemu wygrywa :>

    Szkoda, że nie pokazali w tv tego Roddicka w starciu z Haasem, bo nie wiem czy to Tommy tak zachęcająco dobrze gra czy Andy tak schrzanił...A dziś w nocy poleciał Baghdatis, buuuu :( W ostatnim secie chyba zupełnie spuchł, wynik do zera a nigdzie nie piszą żeby coś mu dolegało.

    Ciekawe jak sobie poradzi dziś Roger, on chyba nie bardzo lubi grać z Francuzami... Bo Agnieszka powinna już sobie z Ashley poradzić jak sądzę. I dawaj Alona! hehe

    Tenis zaczyna się po trzydziestce Ukryta zawartość

  14. Powrót do góry    #14
    Początkujący
    Dołączył
    24-11-2005
    Postów
    42
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    O mobilizację byłbym spokojny,Murray,a zwłaszcza Djoko zadbali o nią swoimi "yntelygentnymi" wypowiedziami.
    Czy mógłbyś je przybliżyć?

  15. Powrót do góry    #15
    Stały bywalec
    Dołączył
    24-04-2007
    Postów
    818
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Donald...Przyznam,że dawno nie widziałem tak stremowanego,a przez to usztywnionego zawodnika,w piewszym secie Parera nie musiał robić literalnie nic,bo Donek połowę piłek walił w siatkę ...
    Jak w drugim secie się troszkę odblokował,to i parę razy Rybaka pogoniał i ładnie skończyć potrafił,nawet miał bp,ale to wszystko było zdecydowanie za mało.Nadala czekają teraz niełatwe przeszkody,Tsonga powinie być solidnym testem faktycznej dyspozycji,zobaczymy jak sobie Hiszpan poradzi.

    Co do Jamesa,no to ładnie zagrał,jak to on potrafi,ale czy coś z tego wyniknie,to ja nie wiem.Niby wygląda sympatycznie,najpierw Gaskit,potem Nadal/Tsonga,myślę że James wolałby jednak Parere,z którym potrafi grać,a Jo to jednak ciągle niewiadoma.

    Natomiast Fed...No niby nie powinno być problemów,ale jakiś niepokój ciągle we mnie siedzi.:]Dziwne to czasy,kiedy obawy budzi Mahut...Się zobaczy...

    Czy mógłbyś je przybliżyć?
    Ano,że Fedek już nie taki straszny,że do ogrania,że niby nikt w szatni się go specjalnie nie obawia,a już na pewno nie Djokovic.
    Murray też sie Federera nie obawia oczywiście,wręcz skacze ze szczęścia na myśl o meczu z nim,zaprzecza też niesprawiedliwym jego zdaniem twierdzeniom Rogera,że nie poczynił większych postępów,gra za daleko za linią i głównie uprawia mało agresywne przebijactwo(a przecież dokładnie tak właśnie jest-opinia moja,r.).

    Dobrze wiemy,jak Federer reaguje na jakiekolwiek podważanie jego supremacji...(już pomijając,że jak po takiech gadkach,jak ta Murray'a,przegrywa się z Davydenką,to robi się trochę śmiesznawo)

  16. Powrót do góry    #16
    Użytkownik
    Dołączył
    17-01-2007
    Postów
    443
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach

    Natomiast Fed...No niby nie powinno być problemów,ale jakiś niepokój ciągle we mnie siedzi.:]Dziwne to czasy,kiedy obawy budzi Mahut...Się zobaczy...
    No dokładnie.
    A Nadal...hmmmm, on nie jest w dobrej dyspozycji,. nie zdziwię się, gdy będzie powtórka z AO.

    Fed wygrał seta do jednego z Mahut. I uwaga, przy swoim podaniu stracił tylko jeden punkt- podwójny błąd serwisowy. Dziwne...Ktoś może ogląda ten mecz?

  17. Powrót do góry    #17
    Zaawansowany Awatar Andy_
    Dołączył
    30-01-2002
    Postów
    1,859
    Kliknij i podziękuj
    14
    Podziękowania: 3 w 3 postach
    No jednak sie Rafa zrewanzowal, ku mojej rozpaczy. Tsonga powinien wygrac jak za 1szym razem, ale Rafa z nowym tatoo niestety* walczyl do konca.
    Mam nadzieje ze rano puszcza cos z meczu Gasquet Blake na tym polsacie, i moze jeszcze komenatrz Lorka ('gaskiee') ? ;)

  18. Powrót do góry    #18
    Zaawansowany Awatar Roggi
    Dołączył
    26-08-2004
    Postów
    2,252
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Jakim cudem rybak wykaraskal sie z opresji.Sledzilem wynik w pracy,bylo 5-2 w 3 secie dla Aliego,oczywiscie banan juz na twarzy:D,przychodze po kwadransie i 5-7 wrrrrr.
    Tego mi wlasnie brakuje w grze Federera.Takich zwyciestw z przegranej pozycji.

  19. Powrót do góry    #19
    Stały bywalec
    Dołączył
    24-04-2007
    Postów
    818
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Jeśli były jakieś wątpliwości co do Parery,to można o nich zapomnieć.Nie wiem jak potoczą jego dalsze losy w tym turnieju(teoretycznie James powinien go zmasakrować,ale cholera wie:]),ale ten poziom cepiarstwa w zupełności wystarczy do zgarnięcia wszystkiego na cegle.:]

    O frajertstwie Tsongi nawet nie będę się wypowiadać,szkoda słów...

    Edit:

    Roger wygrał z Ljubo 6-3,6-4.Niby spokojnie,ale dodatkowym przeciwnikiem Feda były skandaliczne wywołania,na stołkowego nakrzyczał:D,na całe szczęście można sprawdzać.

  20. Powrót do góry    #20
    Użytkownik
    Dołączył
    17-01-2007
    Postów
    443
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Ah ten Ali. Nadal w takiej formie nie powinien przetrwać meczu z Jamesem. A Fed? Trudno cokolwiek mówić. Czeka go Haas, a później ew Nalbandian. Się zobaczy jak to będzie. I tak fajnie, że wygrywa.
    A sezon ziemny? Ja tam nie byłbym takim sceptykiem. Fed zdetronizuje Rafę na RG (taka prowokacja).

  21. Powrót do góry    #21
    Zaawansowany Awatar Roggi
    Dołączył
    26-08-2004
    Postów
    2,252
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Postawie garsc kopiejek,ze Cedric Mourier? nie poprowadzi juz zadnego spotkania Rogera:d.Federer ma pozycje niekwestionowanej gwiazdy,ale ze swoimi reakcjami czasem lekko przesadza.Wymachuje reka gdy chce sprawdzic,a jak sedzia nie daj Boze osmieli sie spucic choc na moment wzrok ze Szwajcara to nastepuje szybkie burkniecie challenge i say:).
    Federer - Ljubicic to pierwsze spotkanie,ktore dane mi bylo zobaczyc w calosci i to tylko dzieki poznej porze jego rozgrywania.
    Roger zawsze byl mistrzem w spuszczaniu lomotu kelnerom i ogrywaniu swoich "mulow",wiec prawdziwy sprawdzian bedzie zapewne czekac dopiero w polfinale z Nalbem.
    Z ta gra katowa Rogera dalej nie jest najlepiej,a przebijanie przez srodek daje mierne rezultaty.To juz nie te czasy gdy Szwajcar niewiarygodnym wrecz kryciem kortu mogl zdarzyc do kazdej pilki.
    Tenis Federera jest juz znany na wylot i te krotkie,ciete slajsowane returny nie dzialaja juz tak dobrze na ta watahe mlodych wilkow.Trzeba poszukac innych rozwiazan taktycznych,bo odnosze wrazenie,ze pewnego dnia Roger obudzil sie z reka w nocniku,a nie z mononukleoza.

  22. Powrót do góry    #22
    Użytkownik
    Dołączył
    17-01-2007
    Postów
    443
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Też to zauważyłem. Szczególnie słabo u niego z beckhendem. Żadnych kończących po linii, krótkich crossów. Tylko marne i przewidywalne przebijanie. Ale na razie nie oczekujmy cudów. On jest po chorobie i od razu nie będzie cudów. Musi trochę popracować, a najważniejsze, że mu się chcę. Bo taką grą, to on wiele nie zdoła...

  23. Powrót do góry    #23
    Stały bywalec
    Dołączył
    26-04-2004
    Postów
    691
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Aha, więc w nocy były jakieś relacje? Bo właśnie miałam napisać, że tylko Polsat Sport potrafi pokazywać pierwsze rundy turnieju a przy 1/8 wstrzymać relacje...Ale widać coś tam jednak pokazał.
    Szkoda, że nie mecz Nadala z Tsongą właśnie, bo z wyniku wnioskuję, że była ostra walka do samego końca. A może nawet lepiej, że tego nie widziałam, bo rozczarowanie, że Nadal wygrał w ostatniej chwili, byłoby ogromne :P
    Brawo Haas, nie zawsze łatwo jest pokonać Murray'a...

    Oczywiście najbardziej szkoda mi Radwańskiej, Kuzniecowa nie dała jej szans :( może gdyby nie dwie trzysetówki w nogach, Agnieszka mogłaby coś więcej pokombinować, ale wczoraj wyraźnie nie nadążała za Swietą. No nic, będą kolejne turnieje, sezon dopiero się rozkręca :)
    Tenis zaczyna się po trzydziestce Ukryta zawartość

  24. Powrót do góry    #24
    Zaawansowany Awatar Roggi
    Dołączył
    26-08-2004
    Postów
    2,252
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Nadal: "Tsonga's victory at the AO was nothing to do with him, I didn't play good"
    Buuuuu

  25. Powrót do góry    #25
    Użytkownik
    Dołączył
    17-01-2007
    Postów
    443
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Jeżeli nic się nie zmieni w grze Nadala, to James powinien go pokonać. Tak myślę.

  26. Powrót do góry    #26
    Stały bywalec
    Dołączył
    24-04-2007
    Postów
    818
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Nie rozumiem zupełnie,o co ta pretensja,Rafa powiedział szczerą prawdę(podobnie zresztą jak Fed po meczu z Murray'em),ten wynik był głównie efektem jego żałosnego baloniarstwa i marnego serwowania,o czym zresztą dość uparcie mówiłem od początku,wbrew zachwytom większości forumowiczów,nie wspominając nawet o pewnym szwedzkim pijaku.:P
    Ja tam się Tsongą specjalnie nie jaram,to niewątpliwie bardzo dobry zawodnik z dużym potencjałem,ale żadna nowa jakość w rozgrywkach.
    Kto widział strach w oczach Miszy i jego "smecze",ten również dobrze wie,dzieki czemu Jo wygrał spotkanie ćwierćfinałowe.:]

    Tak na zdrowy rozum Rafa nie ma prawa za wiele ugrać z JB,boski James wydaje się być w świetnej dyspozycji,gra za szybko,za agresywnie i za mocno uderza,za dobrze returnuje i za dobrze czuje się na hard,by dostrzec jakiekolwiek szanse Parery.
    Bilans spotkań też jest całkowicie jednoznaczny.

    Niestety dla Jamesa(podobnie Miszy oraz paru innych luzerów:])w tenisie liczy się też psychika,można przegrać mecz nawet mając wszelkie atuty do wygranej i na tym polu "osiągnięcia" Blake'a są przeogromne.:]W tym całe nadzieja Rybaka i niepokój sympatyków Amerykanina.

    Aha,widziałem też wczorajsze mecze pań.
    Opalona Daniela wygląda nad wyraz apetycznie:D,niestety psycha ciągle ta sama:],czyli do d...Miała wygranego seta,którego oczywiście po frajersku wtopiła,by w drugim całkowicie się rozsypać.:]W sumie ciążko ocenić formę Maszy,musi wreszcie zagrać z kimś stabilniejszym.

    Co do Agi...Tak sobie przeglądam net i widzę takie szaleństwo i brak jakiegokowiek obiektywizmu(o gnojeniu mających inne zdanie nawet nie warto wspominać:]) jak u Brytoli w przypadku Murraya.
    Nie ma co ściemniać i doszukiwać się czegoś,czego nie ma.Kiedy bardzo dobra,mocno bijąca zawodniaczka,gra przyzwoicie(nic ponad to,wystarczy,że nie wywala połowy piłek),nie deprymuje się po ośmieszającym ją dropszocie,czy nawet kilku solidnie wygranych przez Polkę piłkach,wtedy nasza nie ma żadnych agumentów...Tak właśnie było w meczu z Kuzą.

  27. Powrót do góry    #27
    Zaawansowany
    Dołączył
    01-09-2002
    Postów
    1,734
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Jakbym miała wyłożyć hajc to jednak na Rafę. Oczywiście go nie wyłożę bo kciuki będę ściskać za JB, więc konflikt interesów jak nic:]

  28. Powrót do góry    #28
    Użytkownik
    Dołączył
    17-01-2007
    Postów
    443
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Co do Danieli- wg mnie to ona jest przeraźliwie obrzydliwa, ma okropną twarz i jest strasznie chuda (bo to już nie szczupłość). I brzydko się porusza...
    Wyniku meczu Jamesa z Parerą nie da się przewidzieć. Jak oby dwaj zagrają tak jak wczoraj (tzn. w takim samym stylu), oczywiście wygra Blake, ale...

  29. Powrót do góry    #29
    Zaawansowany
    Dołączył
    01-09-2002
    Postów
    1,734
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Jak oby co?

  30. Powrót do góry    #30
    Stały bywalec Awatar sasu
    Dołączył
    13-06-2003
    Postów
    1,432
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Proszę o jakąś krótką relację z meczu Blake-Rafa. Komentarze wskazują, że Nadal w ostatnim secie grał bardzo agresywny tenis i wygrywał piłki z każdego miejsca na korcie. Aż mi się wierzyć nie chce :D.

  31. Powrót do góry    #31
    Stały bywalec
    Dołączył
    24-04-2007
    Postów
    818
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    James,ty durniu!!!!!!!!!!!!Brak słów po prostu...Te palanty muszą chyba mieć 5-0,40-0 żeby wygrać z Rybakiem...
    Oczywiście sprawdziała się najgorsza opcja,jak to zwykle przytrafia się rywalom Parery.JB grał momentami kosmos,tylko co z tego...Blake w pierwszym miał 4-1,potem 4-2 i serw,który oczywiście przegrał wyłącznie dzięki sobie:],robiac czteru kolejne niewymuszone błędy(co za niespodzianka:]),by przegrać też całego seta:].Nadal grał przyzwoicie,ale JB partolił,podanie na 6-5 też przegrał po błędach głównie,Parera serwował na seta,Blake wyszedł na 40-0 i od tego momenty znowu wywalał wszystko i przegrał seta...

    Drugiego James wygrał w dobrym stylu,grał naprawdę znakomicie,Rafa też dobrze,jednak to było za mało...
    No ale w trzecim,jako że mecz trwał już dość długo,Rafik był już nakręcony,świetnie serwował(!),no i wkońcu wymękolił...

    Tak Sasu,w trzecim Nadal grał świetnie i nawet całkiem agresywnie...Nawet podobać się to mogło:]Możesz być spokojny o cegłę,a i tu może jeszcze postraszyć...
    Z bólem serca muszę przyznać,że Hiszpan jest chyba w świetnej formie,mówiłem Ci w czasie AO,że dobry Nadal(to znaczy grajacy coś więcej,niż balony metr za linię kara) aż tak by się Tsondze zlać nie dał.
    Zagrał bardzo dobry mecz,ale gdyby nie totalne frajerstwo Jamesa,poległby.

    Jak tak zestawić grę Nadala z żenadą,jaką Djokovic odstawiał w pierwszym secie meczu ze Stasiem,to Serb nie wygląda na mocnego faworyta w ich meczu,takie coś nie przejdzie z Rafikiem.
    No,ale może zagra dużo lepiej,ja już nic nie będę prognozować.:]
    James,to bolało...:(

    Aha,Ivanovic zagrała wczoraj przyzwoicie;) i też smakowicie wygląda.:D
    Marto,czy Ana nadal Ci się podoba?(pod względem tenisowym,oczywiście;))

  32. Powrót do góry    #32
    Zaawansowany
    Dołączył
    01-09-2002
    Postów
    1,734
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Pewnie,że bolało:/ Człowiek w moim wieku to już raczej o 3 w nocy na mecze nie wstaje,a przynajmniej nie robi tego jeśli nie ma tam zawodnika z lat 90:P James przypomniał mi dlaczego tak tęsknię za Agassim i nikt nie jest w stanie mi go zastąpić,a tym bardziej właśnie JB.Cóż z tego,że gra on PIĘKNY,AGRESYWNY tenis, cóż z tego,że miał ponad 40 winnersów,cóż z tego,że w jego lewej można się kochać,cóż z tego,że jest piekielnie szybki i zwinny, skoro jak już pisał przedmówca miał 4:1,później to 40:0 przy serwisie Rafy i co? oczywiście nic:].Jak nie chcesz wygrać w dwóch setach to przegrasz w trzech i tyle w temacie.Zgadzam się z komentatorem,że dawno nie było meczu na tak wysokim poziomie-a przynajmniej w tak długich sekwencjach,ale nie zgodzę się,że JB rozegrał mecz życia bo gdyby tak było to wg mnie James by tego meczu nie przegrał.On na US też zagrał niby(oceniany przez fachowców)mecz życia z Andre i co? i przegrał:]więc dla mnie to żaden mecz życia,a przynajmniej ja dziękuję za przegrane mecze życia;)Niestety James już do końca swojej kariery taki właśnie będzie i to nie tylko dlatego,że głowa gorąca w decydujących momentach. On po prostu ma tak agresywny styl gry, tak ryzykowny,że niemożliwością jest aby trafiał zawsze kiedy trzeba,a już szczególnie gdy po drugiej stronie siatki stoi ktoś kto jakby powiedział Palikot-drąży skałę:]Godne uwagi jest to,że przy 1:4 w pierwszym secie Parera nie okazywał zdenerwowania-zupełnie tak jakby zdawał sobie sprawę,że jeszcze to wyciągnie.Pod tym względem przypomina mi trochę Agassiego,któremu też dość często zdarzało się na początku seta tracić swój serwis.Ja oczywiście panikowałam,a Agassi też drążył;)
    Szkoda meczu James, napiszę nawet dość głupie stwierdzenie,że Amerykanin zasłużył aby ten pojedynek wygrać,ale wygrał lepszy zawodnik:)
    Pisałam,że jak kasę to na Nadala,ale nie ze względu na Hiszpana tylko właśnie ze względu na sławę Amerykanina...
    edit:robertinho szkoda,że dodałeś tenisowo bo bez tego odpowiedź byłaby oczystą oczywistością:),a tak no cóż-cieszy mnie,że jest TAKA zawodniczka w tourze-zdrowy,ładny koń,który potrafi przyłożyć z każdej strony,a zarazem ma czucie w łapie.Troszkę charakterek mnie odpycha,ale Serbowie już chyba tak mają. W każdym razie z łóżka bym nie wywaliła i ogólnie jestem na tak:D jeśli o to pytasz hehe;)

  33. Powrót do góry    #33
    Użytkownik
    Dołączył
    17-01-2007
    Postów
    443
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    No to mamy pana Rafę w formie. Jak walczy i to z powodzeniem, to kiepsko dla rywali. Tak, totalne frajerstwo Jamesa mnie powaliło. On nie miał jak przegrać tego meczu. Gdyby nie ten pierwszy set... Ale cóż. Dzisiaj czas na Feda. Ciekawie by było, gdyby Fed i Nadal spotkali się w finale. Choć to raczej mało prawdopodobne.

  34. Powrót do góry    #34
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    Oj Marto, Marto :)
    Piszesz jakbyśmy byli rodziną.
    Niestety James już taki zostanie do końca. Taka nieodwzajemniona miłość.
    Już tu prorokowałem koniec Nadala, ale bardzo miło mi będzie się mylić po raz kolejny :D.
    Dziwne, ale jakoś nie tylko Nadala coraz bardziej akceptuję, ale nawet, hmmm... lubię?
    Miejmy nadzieję, że Nalbandianowi nic nie "siądzie na nosie", Fedek wróci do formy i będą się zdrowo łomotać w półfinale. No bo z kreczo-Haasem to chyba nawet z mononukleozą powinien wygrać. Może przegrać z Djokovicem, a nawet z Murrayem, ale jak przegra z Haasem to bedzie oznaczać, że sprawa poważna.
    No ale bez jaj...

  35. Powrót do góry    #35
    Zaawansowany Awatar Roggi
    Dołączył
    26-08-2004
    Postów
    2,252
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Ta nwierzchnia jest wyjatkowo wolna.To nie przypadek,ze Vamos w ubieglym roku rozegral w Indian Wells turniej zycia,Roddick niczego wielkiego nigdy nie osiagnal,Hewitt triumfowal 2-krotnie,a Fed dostal srogie baty od Canasa.

  36. Powrót do góry    #36
    Stały bywalec
    Dołączył
    24-04-2007
    Postów
    818
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Tak Marto,właśnie to miałem na myśli,chcialem tylko trochę zawolaować.;)Ja też bym jej nie wyrzucał;),właśnie zastawiam się,czy bardziej podoba mi się figlarne spojrzenie uśmiechniętych oczu,czy zmysłowe usteczka.:DPoważny dylemat.:D:P
    Charakterek,no cóż,temperamentna dziewczyna,a to ma swoje zalety.:P
    Żeby tylko wreszcie wygrałą jakiś naprawdę ważny turniej,to już będzie pełna satysfakcja:D,ale do tego muszą się chyba w głowie pewne trybiki przestawić.

    A do zachowania Parery w pierwszym secie,pozwolę sobie się nie zgodzić.Moim zdaniem on był już niemal pogodzony z kolejnym laniem,oczywiście walczyłby dzielnie do końca jak to Rafa,ale to JB wlał nadzieję w jego serce,oddając kolejne punkty.

    Aha,mam dylemat,bać się Krecza,czy nie?Niby Fedek powinien go dość łatwo chlasnąć,ale jeszcze nie odzyskałem do niego pełnego zaufania,poza tym Haas po ostatnich swoich kłopotach będzie grać bez jakiejkolwiek presji,a wyluzowany Haas to grozny Haas...
    Z drugiej strony Fed,nawet średniawy,to zupełnie inna konstelacja.Nie no,chyba zaczynam całkiem świrować.No nic,wyjdzie w praniu,jak już mówiełem,nie mam już odwagi prognozować czegokolwiek.:]

    Co do nawierzchni,to chyba faktycznie dziadowsko wolna,co począć,takie czasy panie.:]
    Akurat Hewitt nie jest dobrym przykładem,w końcu to mistrz Wimbla,Queens(a trawka była wtedy chyba minimalnie szybsza od obecnej,a na pewno nie wolniejsza),USO i Masters Cup...Przecież to Hewitt zawsze apelował by wymienić Rebound Ace na coś szybszego,bo miałby większe szanse.

  37. Powrót do góry    #37
    Użytkownik
    Dołączył
    17-01-2007
    Postów
    443
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    I co z tego, że Haas groźny jak i tak Fed go pokona bez większych fajerwerków. Nawet średnio grając.

  38. Powrót do góry    #38
    Zaawansowany
    Dołączył
    01-09-2002
    Postów
    1,734
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Powiem tak:ani pogodzonego z porażką Nadala,ani wyluzowanego Haasa jeszcze nigdy nie widziałam:D jak będzie okazja żeby TO zobaczyć-koniecznie mnie zawołaj:D

  39. Powrót do góry    #39
    Stały bywalec
    Dołączył
    24-04-2007
    Postów
    818
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    A ja owszem,widziałem.W półfianle ubiegłorocznego AO,finale Hamburga,Paryża(Bercy),drugim secie pófinału TMC,finale Chennai,półfianle tegorocznego AO i paru innych lanich.Zieszony łeb i smętne człapanie między gemami,vamosy schowane na lepsze czasy,ja by tego nie nazwał postawą przesadnie wojowniaczą,chyba że się tak idealnie maskował.Jak będzie dostawał kolejnego seta do zera,na pewno Cię poinformuje:D,ocenisz czy dalej kipi wiarą w wygraną,czy może jednak nie całkiem.;)
    Nadal też człowiek.

    Co do Haasa,mogę się ewetualnie zgodzić,choć jak wygrywał w ubiegłym roku w Memphis nie dając w całym tunieju rywalom szansy na przełamanie(!),a w finale ośmieszjąc Roda,to chyba nie był jakoś przesadnie zestresowany.;)

  40. Powrót do góry    #40
    Użytkownik
    Dołączył
    17-01-2007
    Postów
    443
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Cośtam Haas grał rok temu na AO, ale to i tak nie jego wspaniały turniej. Szczerze to wątpię, żeby Fed mu się dał.

  41. Powrót do góry    #41
    Zaawansowany
    Dołączył
    01-09-2002
    Postów
    1,734
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Pytanie brzmi:a co to jest Memphis? ;)

  42. Powrót do góry    #42
    Stały bywalec
    Dołączył
    24-04-2007
    Postów
    818
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Naprawdę nie musisz mnie przekonywać,że Krecz to miękisz.;)Natomiast w mit o niezniszczalności psychiki Rafy to ja po prostu nie wierzę,za dużo razy widziałem,jak przestraszony Rafik nie jest w stanie zagrać sensownej piłki(pierwszy set finału Wimbla 2006 jest przykładem wręcz kuriozalnym).
    Oczywiście,że jest niebywale mocny,ale nie jest skałą,bo nikt nie jest,zauważyłem,że zwłaszcza kanonada serwisowa rywala go dołuje.
    A że jego styl,przebijanie wszytkiego,to że trzeba kilka razy kończyć,a i tak piłka ciągle wraca,wpływa dewastująco na psychikę innych tenistów,to osobna sprawa,podobnie jak fakt,że jego mecze są zawsze wyjątkowo długie i intesywne,a Hiszpan ma wydolność nieprawdopodoną,więc większość rywali po prostu nie wytrzymuje fizycznie walki z nim.

    Niemniej jednak,plotki o końcu Nadala okazały się mocno przedwczesne.

  43. Powrót do góry    #43
    Użytkownik
    Dołączył
    17-01-2007
    Postów
    443
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Co roku jest to samo. Gadacie o końcu Nadala, a on jakby na złość wszystko wygrywa. Więc już koniec tego tematu. Zdeklarował się, że będzie grał w Hamburgu?

  44. Powrót do góry    #44
    Stały bywalec Awatar antystenezz
    Dołączył
    30-06-2004
    Postów
    751
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 10 w 3 postach

    ;;;

    zadeklarowal nawet, ze zleje Feda:D

  45. Powrót do góry    #45
    Użytkownik
    Dołączył
    17-01-2007
    Postów
    443
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Aha, no to Fed zleje Nadala w takim razie. Niech Nadal lepiej nie bierze przykładu z Roddicka.

Strona 1 z 3 123 OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •