Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 45 z 62

Wątek: Wimbledon 2007 - kobiety

  1. Powrót do góry    #1
    Stały bywalec
    Dołączył
    24-04-2007
    Postów
    818
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach

    Wimbledon 2007 - kobiety

    Wimbledon: świetny początek Radwańskiej
    Agnieszka Radwańska awansowała do drugiej rudy wielkoszlemowego turnieju tenisistek rozgrywanego na kortach trawiastych Wimbledonu (z pulą nagród 11,282 mln funtów).
    Najlepsza polska tenisistka pokonała 6:2, 6:1 Bułgarkę Cwetanę Pironkową.

    Początek meczu nie był udany dla 18-letniej krakowianki. Pierwszego gema przy własnym serwisie wygrała Bułgarka, po chwili przełamała podanie Agnieszki Radwańskiej i objęła prowadzenie 2:0. Na szczęście wyżej notowana Polka szybko opanowała sytuację i od trzeciego gema rozpoczął się koncert byłej triumfatorki juniorskiego Wimbledonu.
    Popularna "Isia" wręcz zdeklasowała starszą o dwa lata rywalkę. Wygrała dziesięć kolejnych gemów, pięciokrotnie przełamując Bułgarkę. Pironkowej udało się zdobyć punkt dopiero przy stanie 0:4 w drugim secie.

    Kolejną przeciwniczką Agnieszki Radwańskiej będzie Martina Mueller. Rozstawiona z numerem 32. Niemka zafundowała Annie Smashnovej z Izraela "rowerek", wygrywając 6:0, 6:0.

    Przed rokiem 17-letnia wówczas Radwańska właśnie na londyńskiej trawie odnotowała debiut w Wielkim Szlemie, który był możliwy dzięki "dzikiej karcie" przyznanej przez organizatorów na wniosek Polskiego Związku Tenisowego. Dotarła wtedy do czwartej rundy, ale walkę o awans do ćwierćfinału przegrała z wiceliderką rankingu WTA - Belgijką Kim Clijsters.

    Tamten występ dał jej 134 punkty do klasyfikacji tenisistek i pozwolił zbliżyć się znacznie do pierwszej setki rankingu WTA.

    W tym roku w Londynie starsza z sióstr Radwańskich występuje także w deblu, razem z Holenderką Michaelą Krajicek, a ich pierwszymi rywalkami będą w czwartek Włoszka Maria-Elena Camerin i Argentynka Gisela Dulko, rozstawione z numerem 11.

    Jeśli para Radwańska-Krajicek wygra, to w drugiej rundzie może trafić na Klaudię Jans i Alicję Rosolską. Polskie tenisistki muszą się jednak przedtem uporać z doświadczonymi Francuzkami Tatianą Golovin i Amelie Mauresmo. Spotkanie to zaplanowano na środowe popołudnie, na korcie numer sześć.(gazeta.pl)
    Brawo!!!!Agnieszka była faworytką,ale wynik naprawdę świetny.Widział może ktoś ten mecz?


  2. Powrót do góry    #2
    Początkujący
    Dołączył
    31-05-2007
    Postów
    10
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Brawo!!!!Agnieszka była faworytką,ale wynik naprawdę świetny.Widział może ktoś ten mecz?
    meczu nie mozna było zobaczyc ponieważ na korcie na którym grała Aga nie ma kamer. Jedynie na live scoresie mozna było śledzić zmagania Isi.

  3. Powrót do góry    #3
    Stały bywalec
    Dołączył
    26-04-2004
    Postów
    691
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    No to Radwańska już w trzeciej rundzie :D Nie wiem, czy wypada gratulować, skoro przeciwniczka grała nie w pełni sił i skreczowała, ale cieszyć się z awansu Polki jak najbardziej można. Miłą niespodziankę zrobił nam Polsat Sport przenosząc się na kort nr 17 :) Trzeba przyznać, że nawierzchnia na tak dalekim korcie wygląda lepiej niż trawa w Halle na korcie głównym po 4 dniach gry:P
    A ten chłopak podający ręczniki to chyba jakiś Polak, bo po meczu jakoś żywo rozmawiał z Agą. Ci nasi to się wszędzie wcisną, hehe
    Tenis zaczyna się po trzydziestce Ukryta zawartość

  4. Powrót do góry    #4
    Stały bywalec Awatar antystenezz
    Dołączył
    30-06-2004
    Postów
    751
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 10 w 3 postach

    ;;;

    kontuzja nie kontuzja... jesli Kuznetsova wygra z Radwanska, bedzie to z pewnoscia najwieksza sensacja tegorocznego Wimbledonu; a o nastepnych rundach nie chce mi sie w ogole pisac - Polka w 1/4! dlugo na to czekalismy:)

  5. Powrót do góry    #5
    Początkujący
    Dołączył
    31-05-2007
    Postów
    10
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Aga w 3r :) w dzisiejszym meczu zaprezentowała sie calkiem nieźle, niektore zagrania były anprawde bardzo dobre i jeszcze bedzie z niej świetna zawodniczka ;) A czy wygra z Kuznetsova juz za niedługo sie okaże, ma duże szanse aby to zrobic biorąc pod uwage, ze Rosjanka na trawie nie radzi sobie rewelacyjnie i jest szansa, ze zostanie ograna :D

  6. Powrót do góry    #6
    Zaawansowany Awatar Roggi
    Dołączył
    26-08-2004
    Postów
    2,252
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Co tam Lorek pierdzielil o Szarapce i labedziach?Rosjanka ma byc podobna do tego pieknego ptaka,czy jak?W strusia to moze bym jeszcze uwierzyl:D

  7. Powrót do góry    #7
    Stały bywalec Awatar sasu
    Dołączył
    13-06-2003
    Postów
    1,432
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Roggi, oglądałeś ten mecz Szarapki?? Chyba Ci się bardzo nudziło, bo nawet ja to sobie odpuściłem. :D Na razie poza meczem Henman-Moya nic się nie dzieje na tym Wimbie. Na widowiskach typu Fedek-Gabaszwili, Rod-Udomchoke, czy Nadal-Eschauer można z nudów umrzeć.

  8. Powrót do góry    #8
    Stały bywalec Awatar antystenezz
    Dołączył
    30-06-2004
    Postów
    751
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 10 w 3 postach

    ;;;

    no to mamy pierwsza sensacje;)

  9. Powrót do góry    #9
    Użytkownik
    Dołączył
    28-07-2004
    Postów
    90
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Dramat Sereny w meczu z Hantuchovą... czy taka wola walki wystarczy na Justine...?

  10. Powrót do góry    #10
    Zaawansowany Awatar Chuchita
    Dołączył
    24-04-2004
    Postów
    1,640
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Cholera, powiedzcie proszę co tam się działo w tym meczu, bo akurat wyszłam, a Kasia Nowak mówiła potem o wszystkim, tylko nie o sytuacji która zaszła. To był skurcz czy coś poważnego, jak to wyglądało?
    Coś tak czułam, że Serena wykorzysta przerwę i powróci na kort z dodatkową mobilizacją. Czy starczy na Justine, to nie wiem, ale meczyk zapowiada się przednio :D
    LOS CHUCHOS BROTHERS Official Fan Club

  11. Powrót do góry    #11
    Początkujący
    Dołączył
    31-05-2007
    Postów
    10
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Cholera, powiedzcie proszę co tam się działo w tym meczu, bo akurat wyszłam, a Kasia Nowak mówiła potem o wszystkim, tylko nie o sytuacji która zaszła. To był skurcz czy coś poważnego, jak to wyglądało?
    Coś tak czułam, że Serena wykorzysta przerwę i powróci na kort z dodatkową mobilizacją. Czy starczy na Justine, to nie wiem, ale meczyk zapowiada się przednio :D
    Samego momentu jak skurcz złapał Serene to nie widziałam. włączyłam Polsat Sport aby spr wynik, a tam zbiegowisko wokól Williams. To co ona zrobiła było niesamowite, ledwo szła, krzyczała z bólu, ale grała dalej. Każda inna zawodniczka pewnie by poddała mecz. I gdyby nie deszcz to napewno ten mecz sie nie skończyłby sie tak jak skończył

  12. Powrót do góry    #12
    Użytkownik
    Dołączył
    08-06-2004
    Postów
    341
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Tego akurat nula wiedzieć nie możesz.Oglądałem cały mecz.Coś mi się wydaje,że Serena zdawała sobie doskonale sprawę,że skurcz minie.Owszem bolesny(nawet na powtórce było widać jak bardzo mięsień się napiął i jak Williams uderzała rakietą w nogę aby zneutralizować to cholerstwo),myślę jednak,że seta 2. spisała na straty przy stanie 2-4 w tie break'u,pewnie potem miała w myślach interwencję medyczną a potem powolny progres w trzecim secie ,dodając do gry trochę aktorstwa,dramatu i biedna Hanutchova zwyczajnie nie wytrzyma.Wtedy to nadszedł deszcz,który zdawał się być najszczęśliwszym z tych dotychczasowych dla Amerykanki.Po przerwie to był koncert.Slangiem mówiąc"lufy" pod końcową szły,asy,winnery-grała wszystko.Słowaczki mi szkoda,bo zagrała,powiedzmy szczerze,średnio.Zaledwie 1,słownie jeden,skrót .Na dodatek odbił się tuż za linią serwisową.Amerykanka poczuła krew,nie było żadnych szans dla Danieli i tak samo będzie jutro z Henin.Nie wiem jak Wy,ale ja do fanów Sereny nie należę,jednak trzeba jej oddać,że drugiej takiej nie znajdziecie.To jest kompletna zawodniczka.Mistrzyni motywacji,włada nad demonami własnej przeszłości,teraźniejszości i przyszłości.WSZYSTKIE inne zawodniczki tego jej mogą pozazdrościć.Brawo :)

    A teraz okazuje się,że Bartoli,z której podśmiechują się wszyscy komentujący,jakoby po każdym meczy przybywał jej jeden kilogram,wygrała z Janković,która po 18 rozegrnaych turniejach pewnie poczuła zmęczenie i nie wytrzymała meczu z Francuzką.

    Ivanovic też w ćwiartce po zwycięstwie nad Petrovą,która na przegraną sobie zapracowała i to solidnie.

    Czy w Londynie kiedyś przestanie padać?.....

  13. Powrót do góry    #13
    Stały bywalec
    Dołączył
    07-08-2003
    Postów
    1,206
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Dla ludzi o mocnych nerwach - http://www.dailymotion.com/tennispho...falling_sport.

    Bolesne do oglądania, przynajmniej dla mnie. W tego typu sytuacjach, nie mówiąc już o sytuacji Mary Pierce w Linzu, zaczynam wątpić, czy ten tenisowy cyrk jest wart takiego bólu i łez. Całym sercem chciałam, żeby Serena odpuściła ten mecz, nie wiadomo było przecież, czy nie wyniknie z tego coś bardzo poważnego. Ale przyszedł deszcz, w tym przypadku dosłownie zbawczy. Zupełnie niesamowita historia.

    Żałuję, że nie oglądałam dziś całego meczu Mauresmo. Poziom pierwszego seta był rewelacyjny, później musiałam wyjść. Amelie zabrakło drobnostek, Nicole posyłała topspinujące forhendy tuż pod linie jak natchniona. Fani Francuzki są pewnie rozgoryczeni, ona sama zresztą też, w końcu wyglądało na to, że podbije i tegoroczny Wimbledon. Ale myślę, że nie ma się czego wstydzić. Sama też pokazała kawałek magicznej gry.

    Venus z Szarapową na "trójce" - komedia. Przy londyńskich wariacjach pogodowych nawet śnieg na J&S Cup wypada blado. teraz w internetowej transmisji słychać tylko grzmoty i miarowy chlupot deszczu, nad kortami musi przechodzić zdrowa ulewa.

  14. Powrót do góry    #14
    Użytkownik
    Dołączył
    28-07-2004
    Postów
    90
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Teoretycznie, żeby takich sytuacji nie było, kalendarz WTA ma być uszczuplony. Czy to coś da, trudno powiedzieć, a najprawdopodobniej zabierze nam J&S Cup... A w tv do pooglądania w odcinkach Wimbledon, tragedia z tym deszczem

    Mauresmo przyznała, że jest zła na samą siebie. Wydaje mi się, że i tak coraz częściej wielkie mistrzynie będą ustępowały tym młodszym tenisistkom pokroju Serbek czy właśnie takim jak Nicole Vaidisova, bo teraz chyba czas na nie.

  15. Powrót do góry    #15
    Stały bywalec Awatar antystenezz
    Dołączył
    30-06-2004
    Postów
    751
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 10 w 3 postach

    ;;;

    jakos mnie nie roztkliwia sytuacja, w ktorej sportowiec z bolaca nozka lezy sobie na trawnikach Wimbledonu (juz predzej pielegniarki mnie rozczula); chetnie bym sobie z takim skurczem tam wlasnie posiedzial; a jak sie nie podoba zawodowe uprawianie tenisa, to mozna przeciez znalezc inne zajecie; kalendarz jest jaki jest, ale przymusu gry to chyba nie ma;


  16. Powrót do góry    #16
    Stały bywalec Awatar sasu
    Dołączył
    13-06-2003
    Postów
    1,432
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    nie tłukła się niczym Nadal po podrzędnych ceglanych nabijaczach tanich punktów.
    Muszę się doczepić :P. Jakie to on podrzędne ceglane ostatnio zaliczał? ;)

  17. Powrót do góry    #17
    Użytkownik
    Dołączył
    28-07-2004
    Postów
    90
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    nie tłukła się niczym Nadal po podrzędnych ceglanych nabijaczach tanich punktów.
    Muszę się doczepić :P. Jakie to on podrzędne ceglane ostatnio zaliczał? ;)
    To ten Roland Garros ;)
    A tak serio to rzeczywiście Serena dobiera turnieje bardzo rozsądnie, podczas gdy jej przeciwniczka w jutrzejszym ćwierćfinale - Henin - przed samym Wimbledonem wygrała turniej w Eastbourne i (nie życzę jej tego) może się po prostu jutro wypalić i nie znieść już tego tempa.

  18. Powrót do góry    #18
    Użytkownik
    Dołączył
    08-06-2004
    Postów
    341
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Williams,z widłami w nodze,jak to ujął Juan,wygrała z przeciwnikiem i bólem,za to należą się jej brawa.
    Betsy,o wypalnie Henin to bym się raczej nie martwił,to niekoniecznie może być dobry przykład.Proponuje spojrzeć na Jankovic.To jest zawodniczka,która nie wytrzymała kalendarza,który sama sobie narzuciła.Ciułała punkty a teraz okazało się,że o jeden turniej za daleko.Ciekawe kiedy Nadal podzieli jej los.Czy już z Soderlingiem?

    Proponuje aby kolega antystenezz nie wypowiadał się o mojej wrażliwości czy też niewrażliwości i nie sądził z jakich pobudek podziwiam Williams czy też wyrażam niepokój.

    Po to własnie jest forum sportowe aby mówić o tym co się dzieje w sporcie,jeśli ktokolwiek chce żyć tragediami prawdziwego życia,to owszem można poczytać gazety,tylko po co je tu przytaczać?Pytam :)






  19. Powrót do góry    #19
    Stały bywalec
    Dołączył
    24-04-2007
    Postów
    818
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Wygląda,że trzecim kolejnym Szlemie,Szarapowej zostanie wskazane właściwe miejsce w szyku...

  20. Powrót do góry    #20
    Stały bywalec
    Dołączył
    07-08-2003
    Postów
    1,206
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Wygląda,że trzecim kolejnym Szlemie,Szarapowej zostanie wskazane właściwe miejsce w szyku...
    Ojjj, ostrzę sobie na to zęby... Filozoficznie powiem, że 5 gemów do wyeliminowania Rosjanki to dużo lub mało, a po deszczu może być różnie. Tuż przed zejściem z kortu Szarapowa zdawała się właśnie odzyskiwać koncentrację, więc może to był dobry moment dla Venus. Liczę na to, że znów ułoży sobie w głowie swój plan i wyjdzie po deszczu z tym samym ogniem w oczach. Dotąd w tym sezonie u Venus komfortowa wygrana w pierwszym secie zwiastowała probemy w następnych (vide spotkanie z Szarapową w Miami i Kuzniecową w Warszawie). A tym razem? Zapowiada się ciekawsko;).

  21. Powrót do góry    #21
    Zaawansowany Awatar Chuchita
    Dołączył
    24-04-2004
    Postów
    1,640
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    I było ciekawsko, przez całe dwa gemy ;) Szarapowa wszystko co miała, włożyła chyba w ten pierwszy gem po wznowieniu. Szkoda, bo atmosfera była naprawdę gęsta i spodziewałam się po tym meczu nie wiadomo czego. Na osłodę kilka wymian z poziomu kosmicznego. Pozostaje nadzieja, że Serena z Henin też pokażą coś ciekawego. Z jakichś niezrozumiałych dla mnie samej powodów będę za Amerykanką. A co tam, siostrzanego finału dawno nie było ;)
    LOS CHUCHOS BROTHERS Official Fan Club

  22. Powrót do góry    #22
    Stały bywalec
    Dołączył
    24-04-2007
    Postów
    818
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    No i stało się.Niezła gra Venus,Szarapowa kompletnie bezradna.Kolejny zresztą raz,widać jasno,że jeśli rywalka daje sobie radę z siłą jej zagrań,Rosjanka nic nie jest w stanie poradzić.Piękna i szczera radość Venus,to coś,co najbardziej z tego meczu zapamietam.
    p.s.Mnie cierpiący sportowcy rozczulają,nie czuję się z tego powodu jakiś gorszy,a pokonanie własnej słabości zawsze jest godne podkreślenia i docenienia.

  23. Powrót do góry    #23
    Zaawansowany
    Dołączył
    05-06-2003
    Postów
    1,727
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Mam nadzieje , że Szarapowa nie wyjdzie ponownie na kort dopóki do końca nie wyleczy tego ramienia .

  24. Powrót do góry    #24
    Ekspert Awatar Juan
    Dołączył
    22-08-2002
    Postów
    4,279
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    No i masz babo placek. Ja się tu dwoję i troję, niemal bronię Sereny i na udry z antym idę, a ta wzięła i przegrała :D. No i po co ja sobie język strzępiłem ???
    Lepsza przyjaźń jednego człowieka rozumnego niż wszystkich głupców.
    --Demokryt--

  25. Powrót do góry    #25
    Stały bywalec
    Dołączył
    24-04-2007
    Postów
    818
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Serena przegrała,choć Henin pomagała,jak mogła.Tak naprawdę,Justine miała sporo szcześcia,że nie straciła drugi raz podania.Wysoko prowadząc,dała grać rywalce,sama też popełniała proste błędy.
    Dziwne to trochę,już raz przegrała w tym roku z Sereną wygrany mecz,powinna badziej się pilnować,choć własne zdenerwowanie i jednocześnie wielka determinacja Amerykanki zapewne też odegrały niebagatelną rolę.
    Szkoda,że Maria i Serena nie były w pełni zdrowe,mecze pewnie by były na nieco wyższym poziomie sportowym,choć i tak w drugim spotkaniu emocji nie brakowało.

  26. Powrót do góry    #26
    Stały bywalec Awatar argun
    Dołączył
    10-05-2005
    Postów
    584
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Mam nadzieje , że Szarapowa nie wyjdzie ponownie na kort dopóki do końca nie wyleczy tego ramienia .

    a ja mam nadzieje ,ze Ona juz nigdy nie wyjdzie na kort :)


    ofc z wygranej Venus mad przyszcatka to sie bardzo ciesze :) natomiast Bartoli mnie zadziwia :P

  27. Powrót do góry    #27
    Zaawansowany Awatar Roggi
    Dołączył
    26-08-2004
    Postów
    2,252
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Dawno,dawno temu napisalem,ze Vaidisova to przyszla mistrzyni Wimbledonu.Kto wie,moze ta przyszlosc nadejdzie szybciej niz myslalem.

  28. Powrót do góry    #28
    Ekspert Awatar Juan
    Dołączył
    22-08-2002
    Postów
    4,279
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    No to sobie jeszcze pomyślisz. Aide ! :D

    "Catherine Zeta-Jones of tennis". No to mi się - przyznam - podobało niezmiernie.
    Lepsza przyjaźń jednego człowieka rozumnego niż wszystkich głupców.
    --Demokryt--

  29. Powrót do góry    #29
    Stały bywalec
    Dołączył
    24-04-2007
    Postów
    818
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Ana!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !
    Miała dziewczyna trochę farta.Wiadomo jednak,że jak własnymi siłami nie idzie,zawsze można liczyć na pomoc rywalki.Oby tylko kolanko wytrzymało.

  30. Powrót do góry    #30
    Stały bywalec
    Dołączył
    07-08-2003
    Postów
    1,206
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Dramaturgii nie mogło być lepszej w tym ćwierćfinale, chociaż o wimbledoński klasyk to jeszcze nie zakrawa. Ładnie się to oglądało, ale tylko chwilami, nie wtedy kiedy panie psuły na potęgę. Szczególnie Nicole pod koniec 3. seta, trochę mi jej było szkoda.

    Co jak co, ale Venus zaprezentowała się dużo lepiej, nie popełniała tylu błędów (!), wzorowo serwowała. Nie będzie chyba wielkim odkryciem stwierdzenie, że jeśli Amerykanka zagra na poziomie z dwóch poprzednich meczów, to zje Anę na śniadanie (a raczej - patrząc na godzinę meczu - późny podwieczorek).

    Po cichutku czekam sobie a finał Henin - Williams, wtedy ię dopiero zacznie... Ktoś wie, czy finał pań będzie rozgrywany w sobotę, czy w niedzielę? Różne słyszałam wersje w tej sprawie na przestrzeni turnieju, a poza tym nie jestem pewna, czy paniom służy granie 4 rund dzień po dniu.

  31. Powrót do góry    #31
    Stały bywalec Awatar argun
    Dołączył
    10-05-2005
    Postów
    584
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    a poza tym nie jestem pewna, czy paniom służy granie 4 rund dzień po dniu.
    Nadalowi by nie przeszkadzalo zagrac wszystkie pojedynki pod rzad :P


    Venus powinna wygrac caly turniej bo nie bardzo czym ma ja Henin powstrzymac na trawie chyba ,ze mocniejsza psychika :P

    Brawo do ANY !D

  32. Powrót do góry    #32
    Stały bywalec
    Dołączył
    07-08-2003
    Postów
    1,206
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Nadal to osobna kategoria:P. Gotów grać parę pięciosetówek z rzędu, żeby tylko dogonić Feda rozbijającego się po Londynie double-deckerem...
    Venus powinna wygrac caly turniej bo nie bardzo czym ma ja Henin powstrzymac na trawie chyba ,ze mocniejsza psychika :P
    Z moich nasłuchów wynika, że ekipa Radia Wimbledon razem z Nickiem Bolletierim też się z Tobą zgadza. Więc może to nie tylko moje rozbudzone apetyty.
    A skoro już wspominasz o psychice Henin, to nie mogę się powstrzymać od przytoczenia najnowszego komentarza Richarda Williamsa, który najwyraźniej znów jest w życiowej formie:P:

    "Watching Justine, she seems to be very a timid person. When she loses a point or gets behind, she can't stop looking at the stands. That's not as tough as I thought she was, and after watching Serena play her today, I'd say she's about as mentally tough as a duck on a dry lake. I thought she was as mentally tough as a duck in wet water but that is not true at all. You see her look up in the stands and have that sorrowful look on her face. That is scary. I wouldn't want to coach no one like that.
    She is not as mentally tough as she wants the public to believe. I think she is putting a lot of pressure to get the career grandslam. Once Venus take care of her own serve, Justine will implode."

  33. Powrót do góry    #33
    Stały bywalec
    Dołączył
    24-04-2007
    Postów
    818
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Śliczna Ana przegrała,ale ciężko mieć do niej jakieś pretensje.Kolejny świetny mecz Venus,doskonały serwis,dobry return,gra ryzykowna jak zawsze,ale teraz w wiekszości przypadków trafia w kort,co automatycznie ogranicza szanse rywalki do minimalnych.
    Obie zawodnicznki mają ogromną siłę ognia,gra więc nie była zbyt płynna,kiedy jednej wyszło coś idealnie,raczej nie było czego zbierać.Serbka chwilami chciała kombinować coś przy siatce,ale Amerykanka była za szybka.
    Ana powinna teraz odpocząć i spokojnie wyleczyć kolano,a Venus...hmmm,z taką grą,powinna ograć Henin,pytanie tylko czy stać ją utrzymanie tego poziomu w finale.
    Edit:
    Henin przegrała seta z Bartoli!Na polszmacie srort oczywiście przerwali mecz(kto tak robi?),więc nie wiem,jak do tego doszło,ale pojąć doprawdy nie mogę.

  34. Powrót do góry    #34
    Użytkownik Awatar spooky
    Dołączył
    30-10-2004
    Postów
    186
    Kliknij i podziękuj
    4
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Wspanialy dzien dla polskiego tenisa. Co prawda tylko juniorskiego, ale naprawde jest sie czym cieszyc. Kasia Piter i Ula Radwańska wygraly dzis po dwa mecze i juz sa w polfinalach, wiec jest wielce prawdopodobne ze czeka nas polski final.

    Kasia zniszczyla nadspodziewanie latwo dwie grozne rywalki: Petrę Kvitov± (8) i Evgeniye Rodinę (3. U-Rad pokonala grozna (ale tylko z nazwiska) Ormiankę Oxanę Kalashnikov± i, co warte podkreslenia, turniejowa '1'Anastasię Pavlyuchenkov±. Drugie spotkanie bylo o tyle ciekawe ze dla Rosjanki byl to juz trzeci mecz tego dnia, dlatego sil starczylo Jej tylko do stanu 5:3. Pozniej Ula przejela kontrole i oddala tylko jednego gema.

    Jeszcze raz wielkie brawa. Na takowe nie zasluguja organizatorzy, ktorzy planuja jeszcze rozegrac dzisiaj pierwsza runde debla juniorek z udzialem Radwańskiej i Pavluchenkovej wlasnie. Paranoja.

    Edit: Henin [']

  35. Powrót do góry    #35
    Stały bywalec
    Dołączył
    24-04-2007
    Postów
    818
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Bartoli-Henin:1-6,7-5,6-1(!)
    Jak?Ja się pytam,jak?!Z Bartoli?Z Bartoli?!Najlepsza tenisistka świata przegrała z damą,która ma lekką nadwagę(nie,abym kogoś dyskryminował z tego powodu,niemniej jednak szybciej biegać to raczej nie pomaga),której techniki,począwszy od sewisu,na "forhendzie" skończywszy,cieżko uznać za wzorowe.
    Cała nadzieja w Venus,bo inaczej to będzie jakaś potworna kompromitacja WTA.

  36. Powrót do góry    #36
    Użytkownik
    Dołączył
    28-07-2004
    Postów
    90
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    I tylko Venus nam została. Jest w świetnej dyspozycji: serwis super, dzisiaj grała bardzo czysto i kontrolowała sytuację. Czwarty tytuł na Wimbledonie dla tej pani poproszę.
    Henin to musi być jakaś kontuzja, coś się tam musiało stać. Ale relację na polsacie sport przerwał @#$% żużel :/ z zapisu wyniku dużo nie wywnioskujemy. Dramat, jakiś zły sen. Justine...

  37. Powrót do góry    #37
    Początkujący
    Dołączył
    13-09-2006
    Postów
    8
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Może już nikt nie gra oburęcznym forchandem i backhandem, ale sposób w jakiej ona to robi naprawdę zadziwia, zagrania są te tak mocne i dokładne, że rozkłada po kątach takie gwiazdki jak Henin. Po pierwszym secie wyglądało na to, że niespodzianek w Wimbledonie już nie będzie, a tu proszę, Bartoli niesamowicie się podniosła psychicznie i waleczności nie można jej odmówić. To, że jest niewielka i otyła wcale nie oznacza, że nie umię grać w tenisa. Wolę, żeby to ona wygrała Wimbledon, kto wie, może nada jakieś nowe trendy w tenisie, oburęczne zagrania, moim zdaniem o wiele bardziej urozmaiciłyby turnieje WTA, a może i ATP.

  38. Powrót do góry    #38
    Użytkownik
    Dołączył
    11-12-2005
    Postów
    273
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Bartoli-Henin:1-6,7-5,6-1(!)
    Jak?Ja się pytam,jak?!Z Bartoli?Z Bartoli?!Najlepsza tenisistka świata przegrała z dość otyłą damą(nie,abym kogoś dyskryminował z tego powodu,niemniej jednak szybciej biegać to raczej nie pomaga),której techniki,począwszy od sewisu,na "forhendzie" skończywszy,cieżko uznać za wzorowe.
    Cała nadzieja w Venus,bo inaczej to będzie jakaś potworna kompromitacja WTA.
    Przeprasza, ale akurat technikę mademoiselle Bartoli ma bezbłędną, bo mimo, że te jej "niekonwencjonalne"(chociaż Seles wygrwyała szlemy w ten sposób już 17 lat temu) uderzenia zapewne nie cieszą oczu tenisowych purystów, to trafia w piłkę czysto. Uważam, że Marion ciężką pracą doszła do takiego poziomu wytrenowania, że jest naprawdę groźną zawodniczką. Jej forehandy i backhandy są agresywne, plasowane i precyzyjne. Często odwraca kierunki dzięki czmu otwiera sobie kort, a na trawie to klucz do sukcesu, szczególnie dla kogoś kto nie pcha się do gry przy siatce. Serwis jest rzeczywiście dziwaczny, ale ten ruch sprawia, że wprowadzanie piłki do gry jest bardzo pewne. Regularność i odporność psychiczna w newralgicznych momentach to ogromne atuty Francuzki, która przyznała, że specjalnie ćwiczy rozwiązywanie sytuacji kluczowych, breakpointowych.
    Widać w połączeniu z niepodważalnym talentem, daje to niezwykłe efekty.
    Nie powiem, żeby porażka Henin jakoś bardzo mnie zmartwiła. Wręcz przeciwnie. Coś jest w jej grze co nie bardzo do mnie przemawia. Chociaż szanuję jej tenis, bo wielką mistrzynią jest, to dziś trzymałem kciuki za Bartoli. Juju grała bajecznie w pierwszym secie - skutecznie atakowała i "akuratnie" punktowała debiutantkę, tyle że nie spodziewała się, iż jej rywalka dopiero się rozkręca. W końcówce to z Belgijki uszło powietrze, a Marion konsekwentna aż do bólu realizowała prosty schemat gry kątowej, który na trawie jest skuteczny niebywale.:D

    Finał zapowiada się...na widowisko, które byćmoże przejdzie do historii, bo przecie nie dawniej jak 3 lata temu Sharapova pokonała ku zaskoczeniu wszystkich faworyzowaną Williams. Tyle, że tamtą panną Williams była Serena, a jednak Venus to jest Venus, a jak serwuje to wszyscy wiedzą.

  39. Powrót do góry    #39
    Użytkownik
    Dołączył
    08-06-2004
    Postów
    341
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Jeden gość na niejakim WTA World swojego czasu postawił na Marion Bartoli jakąś tam kasę.Dziś na BBC właśnie o nim mówili(tzn on powiedział na forum,że robią o nim materiał).Od początku stawiał na wygraną Francuzki w całym turnieju,jeszcze przed jego rozpoczęciem i teraz kroi się gruba kasa dla niego.

    Osobiście nie wierzę,żeby Bartoli była w stanie się przeciwstawić Venus jutro,ale w to,że wygra z Henin to nawet przed ułamek sekundy nie wierzyłem,a tu proszę.Cieszę się,że ta chwiejna emocjonalnie przedstawicielka z angielska mówiąc "Bad Sport"Henin odpadła.

    Oby finał był chociaż trochę wyrównany.:)

  40. Powrót do góry    #40
    Stały bywalec
    Dołączył
    24-04-2007
    Postów
    818
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    To, że jest niewielka i otyła wcale nie oznacza, że nie umię grać w tenisa
    To,że jest niewielka i ma lekką nadwagę,oznacza tyle,że powinna zostać zagoniana na śmierć przez Henin.Jak się nie potrafi ruszyć takiej rywalki z miejsca,daje jej prowadzić grę,tak się przegrywa.

    Wolę, żeby to ona wygrała Wimbledon, kto wie, może nada jakieś nowe trendy w tenisie, oburęczne zagrania, moim zdaniem o wiele bardziej urozmaiciłyby turnieje WTA, a może i ATP.
    O tak,gra większości zawodniczek jest niezwykle wręcz wyrafinowana technicznie.Niech jeszcze kolejne zaczną nawalać oburącz z obu stron,dopiero będzie fajnie,a jak gra wolejowa się poprawi...

    takie gwiazdki jak Henin
    Bez komentarza.


    Topgun:Ja na grę mademoiselle Bartoli patrzę bez jakiejkolwiek przyjemności,choć za purystę się nie mam.Pracowitość i wolę walki doceniam,ale gra musi się choć troszkę podobać.Męczy się ona,męczę się i ja,patrząc na jej męczarnie.Nie będę się zachwycać czymś,co nie zachwyca.
    To,że tak prosty tenis starczył na Henin,nie świadczy o niej najlepiej.Justine nie jest jednak zbyt stabilna psychicznie,o tym wiemy nie od dziś.

  41. Powrót do góry    #41
    Użytkownik
    Dołączył
    11-12-2005
    Postów
    273
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Ja na grę mademoiselle Bartoli patrzę bez jakiejkolwiek przyjemności,choć za purystę się nie mam.Pracowitość i wolę walki doceniam,ale gra musi się choć troszkę podobać.Męczy się ona,męczę się i ja,patrząc na jej męczarnie.To,że tak prosty tenis starczył na Henin,nie świadczy o niej najlepiej.Justine nie jest jednak zbyt stabilna psychicznie,o tym wiemy nie od dziś.
    Wrażenia estetyczne w tenisie mogą być różne, i nie znajdują się na peirwszym planie - są ważne np. w łyżwiarstwe figurowym, gdzie rzeczywiście często można się czymś zachwycić. Tenis, zwany dalej białym sportem, jest jednak dosyć schematyczną GRĄ, polegającą na bieganiu i konsekwentnym przebijaniu piłeczki nad siatką tak aby wylądowała w korcie - to większość zawodowców robi dobrze. Różnice wynikają zazwyczaj z koncentracji i woli walki. A Bartoli wcale a wcale taka wolna nie jest (choć przy Henin, czy Venus pojawia się kontrast) i jednak jakoś się uwija. Precyzją i regularnością, prędzej czy później, można złamać każdego przeciwnika, nawet najlepszą rakiętę na świecie, tylko że taki styl wymaga wręcz "końskiego" zdrowia. Jutro z Amerykanką sobie pobiegają, wymienijąc ciosy. Serwis Williams powinien dać jej ogromną przewagę. Ta która lepiej będzie rozdzelać piłki wygra w 2 setach. Jeśli dojdzie do 3 partii, to zwycięzy silniejsza fizycznie.

  42. Powrót do góry    #42
    Początkujący
    Dołączył
    13-09-2006
    Postów
    8
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Widzę, że robertinho jesteś miłośnikiem Henin i gry jedną ręką, ale powiem ci jedno. Tenis to taka okrutna gra, że nie wygrywa się za styl i nie należy szukać błędów u belgijki, bo ona nie schodzi poza pewien poziom i dziś też nie pokazała się od złej strony, ale to Bartoli ją zaskoczyła i techniką, którą wszyscy uznali za śmieszną i przestarzałą (w tym ty, co nie najlepiej o tobie świadczy), ograła numer 1, a w 3 secie wręcz Justine rozgromiła. Apropos akcji wolejowej, chyba nie widziałeś tego meczu, bo francuska grała pod siatką jedną ręką. Osobiście nie uważam, że stylu Bartoli należy uczyć przyszłych tenisitów, ale po dziesiejszym meczu nie można zaprzeczyć, że ten styl jest skuteczny.

  43. Powrót do góry    #43
    Stały bywalec
    Dołączył
    24-04-2007
    Postów
    818
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Topgun:Gdybyśmy mieli debatować,czy liczy się tylko efekt,czy też może poprawność techniczna(w znaczeniu:zgodność z kanonami) i piekno gry mają jednak jakieś znaczenie,rozwalilibyśmy ten wątek,każdy ma na ten temat swoje zdanie.Tak się jakoś dziwnie składa,że najwięksi w historii umieli troszkę więcej,niż biegać i konsekwentnie przebijać.Ja(i chyba nie tylko ja) zachwycam się jednak pięknymi zagraniami,harmonią ruchu,a nie szarpaniną.
    Przyjmijmy,że Ty akceptujesz styl gry Bartoli,a ja nie.Pozdrawiam.

    Hareng:Kogo to jestem,a kogo nie jestem miłośnikiem,to ja sam wiem najlepiej.Skoro Cię to tak interesuje,odpowiadam:najbardziej lubię grę Hingis,która,jako żywo,nie gra bekhendu jedną ręką.To po pierwsze.
    Po drugie,Henin jest znana właśnie z tego,że potrafi nagle niespodziewanie obniżyć loty w trakcie meczu,bez widocznej przyczyny.Czy taka sytuacja miała miejsce tym meczu,nie wiem,bo nie widziałem całego,dzięki kochanemu Polsatowi.
    Po trzecie,właściwa technika jeszcze nikomu nie zaszkodziła,ba,czasem nawet pomaga.Wybacz,ale do zalet oburęcznego forhendu,to mnie jednak nie przekonasz.
    Po czwarte,gdy zwracasz się do kogoś na "Ty",wypada użyć dużej litery,czego nie uczyniłeś,co nie najlepiej o Tobie świadczy.Pozdrawiam.

  44. Powrót do góry    #44
    Zaawansowany Awatar Chuchita
    Dołączył
    24-04-2004
    Postów
    1,640
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Ludzie, zajrzyjcie do słownika i sprawdźcie co to znaczy otyłość, albo chociaż tak na chłopski rozum sobie to przemyślcie.

    Nie widziałam całego jednego meczu z udziałem Bartoli, dlatego trudno mi oceniać jej szanse w finale. Wiem tylko tyle, że Venus naprawdę zaimponowała formą w ostatnich spotkaniach i właściwie już widzę ją z pucharem. No ale ta Francuzka, to dla mnie jedna wielka niewiadoma, więc mam nadzieję, że zostanę w tym turnieju jeszcze raz zaskoczona. Może nie na tyle, żeby od razu Bartoli miała wygrać, ale chociaż jakiś horror w trzech setach by się przydał. Chociaż nieoczekiwane finalistki zwykle marnie kończą...

    LOS CHUCHOS BROTHERS Official Fan Club

  45. Powrót do góry    #45
    Użytkownik
    Dołączył
    28-01-2006
    Postów
    111
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Po pierwsze: Żustyna wyeliminowała zarozumiałego wielkogabarytowego wrzaska, bardzo dobrze.
    Po drugie: Bartoli utarła nosa Żustynie, która była niebezpiecznie blisko samouwielbienia, dobrze.
    Po trzecie: Normalna siostra wygra Wimbledon, co na początku nie wydawało się możliwe, może być.

Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •