„Przekaż Dalej”
Od wieki wieków żużel był pierwszą "twarzą" wielu miast naszego kraju, a nasze kluby stanowiła integralną część ich charakterystyki. Jednakże z roku na rok, ilość kibiców "czarnego sportu" maleje, tak w moim rodzinnym mieście, jak i w pozostałej części "Polski żużlowej". Innymi słowy nasz ukochany sport pomału, lecz sukcesywnie umiera!
Czy naprawdę musimy się z tym pogodzić, i współuczestniczyć w „pogrzebie” naszej dyscypliny, aby dopiero wtedy dostrzec, co tak naprawdę straciliśmy?!
Więżę w to, że nie jest jeszcze za późno, aby ratować to, co tak jak twierdzimy, wszyscy bardzo kochamy. Podejmijmy, więc walkę nim będzie za późno! Poczynając od działaczy klubowych a na kibicach kończąc.
Szanowni działacze, czyżby naprawdę zupełnie obce było wam pojęcie „marketingu”, choćby i jego agresywnej odmiany? Dlaczego jesteście zamknięci w swoich czterech klubowych ścianach, i nie wychodzicie do ludzi wraz z naszym sportem i jego pięknymi wartościami? Czy naprawdę tak trudno jest zorganizować spotkania z dziećmi w szkołach, w klubach, a choćby i na ulicach. Nie potrzeba przecież do tego wielkich nakładów finansowych. Wystarczyłby tylko jeden motocykl żużlowy, zawodnik, i kilka gadżetów, które z kolei dzieci wygrywałby w zorganizowanych konkursach? A z autopsji wiem, że nie jeden dzieciak, który otrzymałby od zawodnika szalik klubowy, lub też chociaż autograf, automatycznie stał by się kibicem i znawcą „znawcą” naszej dyscypliny!
I tak o to niewielkimi nakładami sił i finansów, możecie drodzy działacze, zyskać kolejnych wielbicieli naszej dyscypliny. Wystarczy tylko ruszyć się z za biurka, i wyjść do ludzi. A wielbiciele ci, choć jeszcze młodzi, w niedalekiej przyszłości będą kapitałem waszych klubów, jak i całego sportu żużlowego, będą po prostu kolejnymi „zarażonymi”. A wtedy my wszyscy będziemy mogli powiedzieć o was, że „jeszcze nigdy w historii polskiego sportu żużlowego, tak wielu, tak wiele, zawdzięcza tak nielicznym”.
A my drodzy kibice, także możemy przyczynić się do ratowania popularności naszej dyscypliny. Choćby pomagając, w akcjach marketingowych naszym działaczom. Istnieją przecież fan-cluby, wierni kibice „czarnego sportu”. Ponadto możemy jak sądzę, poczynając od własnej rodziny, żon, dzieci, krewnych, przyprowadzać innych na żużlowe stadiony, o może nieliczni z nich na zawsze już tam pozostaną. Innymi słowy „przekażmy dalej” nasz sport piękny sport, jego historię i największe jego wartości.
A jakie wy macie drodzy kibice pomysły, na przyciągnięcie nowych ludzi, kibiców, do naszej ukochanej dyscypliny?! Czekam niecierpliwie na wasze opinie. Pozdrawiam