Pokaż wyniki od 1 do 27 z 27

Wątek: "Przekaż dalej"-czyli ratujmy nasz sport

  1. Powrót do góry    #1
    Użytkownik
    Dołączył
    17-10-2006
    Postów
    93
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach

    "Przekaż dalej"-czyli ratujmy nasz sport


    „Przekaż Dalej”

    Od wieki wieków żużel był pierwszą "twarzą" wielu miast naszego kraju, a nasze kluby stanowiła integralną część ich charakterystyki. Jednakże z roku na rok, ilość kibiców "czarnego sportu" maleje, tak w moim rodzinnym mieście, jak i w pozostałej części "Polski żużlowej". Innymi słowy nasz ukochany sport pomału, lecz sukcesywnie umiera!

    Czy naprawdę musimy się z tym pogodzić, i współuczestniczyć w „pogrzebie” naszej dyscypliny, aby dopiero wtedy dostrzec, co tak naprawdę straciliśmy?!

    Więżę w to, że nie jest jeszcze za późno, aby ratować to, co tak jak twierdzimy, wszyscy bardzo kochamy. Podejmijmy, więc walkę nim będzie za późno! Poczynając od działaczy klubowych a na kibicach kończąc.

    Szanowni działacze, czyżby naprawdę zupełnie obce było wam pojęcie „marketingu”, choćby i jego agresywnej odmiany? Dlaczego jesteście zamknięci w swoich czterech klubowych ścianach, i nie wychodzicie do ludzi wraz z naszym sportem i jego pięknymi wartościami? Czy naprawdę tak trudno jest zorganizować spotkania z dziećmi w szkołach, w klubach, a choćby i na ulicach. Nie potrzeba przecież do tego wielkich nakładów finansowych. Wystarczyłby tylko jeden motocykl żużlowy, zawodnik, i kilka gadżetów, które z kolei dzieci wygrywałby w zorganizowanych konkursach? A z autopsji wiem, że nie jeden dzieciak, który otrzymałby od zawodnika szalik klubowy, lub też chociaż autograf, automatycznie stał by się kibicem i znawcą „znawcą” naszej dyscypliny!

    I tak o to niewielkimi nakładami sił i finansów, możecie drodzy działacze, zyskać kolejnych wielbicieli naszej dyscypliny. Wystarczy tylko ruszyć się z za biurka, i wyjść do ludzi. A wielbiciele ci, choć jeszcze młodzi, w niedalekiej przyszłości będą kapitałem waszych klubów, jak i całego sportu żużlowego, będą po prostu kolejnymi „zarażonymi”. A wtedy my wszyscy będziemy mogli powiedzieć o was, że „jeszcze nigdy w historii polskiego sportu żużlowego, tak wielu, tak wiele, zawdzięcza tak nielicznym”.


    A my drodzy kibice, także możemy przyczynić się do ratowania popularności naszej dyscypliny. Choćby pomagając, w akcjach marketingowych naszym działaczom. Istnieją przecież fan-cluby, wierni kibice „czarnego sportu”. Ponadto możemy jak sądzę, poczynając od własnej rodziny, żon, dzieci, krewnych, przyprowadzać innych na żużlowe stadiony, o może nieliczni z nich na zawsze już tam pozostaną. Innymi słowy „przekażmy dalej” nasz sport piękny sport, jego historię i największe jego wartości.


    A jakie wy macie drodzy kibice pomysły, na przyciągnięcie nowych ludzi, kibiców, do naszej ukochanej dyscypliny?! Czekam niecierpliwie na wasze opinie. Pozdrawiam


  2. Powrót do góry    #2
    Zaawansowany
    Dołączył
    26-05-2002
    Postów
    2,952
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Właśnie, jak to jest z tym "umieraniem" speedwaya.
    O agonii żużla czytam mniej więcej odkąd na niego chodzę, czyli od jakichś 16 lat. Z roku na rok na stadionach jest mniej kibiców, coraz mniej speedwaya w telewizji, coraz mniej sponsorów, zawodników itp. itd.
    Co roku GKSŻ daje nieźle w dupę, co rusz puszcza takiego bąka, że długo trzeba wietrzyć. PZMot. usiłuje zabić ten sport od zarania dziejów, wbijając co chwilę kolejny nóż w plecy i na każdym kroku podkładając nogę.

    Nie wiem jak z tym u Was, ale ja już jakoś nie wierzę w to "umieranie" żużla. Raz ma się lepiej, innym razem gorzej, ale dycha. Potencjał oczywiście jest zupełnie niewykorzystany, ale to już inna para sandałów.
    W każdym razie wg mnie żużel wcale nie umrze, ani w tym roku, ani za pare miesięcy, ani za 10 lat. To chyba trochę już taka tradycja, że ktoś musi co rok wyskoczyć z takim tekstem, do którego pokiwa się głowami, pozgadza z autorem po czym rozejdzie w swoją stronę i będzie dobrze bawiło na stadionach jak co roku.

    PS Co do marketingu. Podobno coś ma się odmienić w tym sezonie w Tarnowie i w Toruniu, gdzie prezesi obiecują, że wizyta na stadionie nie będzie li tylko gapieniem się w tor, ale ma być wydarzeniem niedzieli. Być może właśnie do żużla trafiają ludzie, którzy kształceni byli niedawno i na kapitalistyczną nutę. Albo po prostu odchodzą na emeryturę ci wszyscy "działacze", którzy byli od "działania". Najwyższy czas na menedżerów i to w nich upatruję rozkwitu speedwaya. Może jeszcze nie w tym roku, bo kadra "działaczy" we władzach żużla i w klubach wciąż mocna, ale żyć i "działać" wiecznie nie będzie.

    PPS Proponuję nową kategorię w tygodnikowym plebiscycie: "Zdziałacz Roku". Dla człowieka, który będzie Rickardssonem żużlowej menedżerki. Który zadziwi i zaskoczy wszystkich pomysłami i rozwiązaniami z następnej epoki, które wyciągną żużel za uszy do góry w sportowej hierarchii. Kto nie będzie tylko działał - jak choćby Półtorakowa w tym sezonie - ale wreszcie będzie skuteczny. Bo co nadziałała marma szefowa - widzimy dzisiaj wszyscy.
    Już nie mogę się doczekać takiego kogoś.

  3. Powrót do góry    #3
    Zaawansowany Awatar whiski
    Dołączył
    24-01-2002
    Postów
    2,658
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    W sumie działają bo żużel u nas jako jedyna dyscyplina sportowa ma co roku inny regulamin czy to jest zdrowe i normalne? czy naprawdę te zmiany z gorszego na głupie są konieczne?
    Zobaczycie - po sezonie 2007 publiczna wykupi prawa do ligi i Grand Prix i dopiero wtedy speedway w Polsce skona..... naprawde, bo poziom transmisji będzie zerowy a znajomość tematu żadna.

  4. Powrót do góry    #4
    Stały bywalec
    Dołączył
    19-02-2006
    Postów
    723
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    whiski 100 % racji. Szaranowski będzie komentował żużel .. no comment.

  5. Powrót do góry    #5
    Stały bywalec
    Dołączył
    06-05-2003
    Postów
    1,018
    Kliknij i podziękuj
    8
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    albo szpakowski;)
    jakos nie moge sobie tego wyobrazic

  6. Powrót do góry    #6
    Ekspert Awatar Roberto
    Dołączył
    21-08-2002
    Postów
    7,400
    Kliknij i podziękuj
    8
    Podziękowania: 204 w 56 postach
    Właśnie, jak to jest z tym "umieraniem" speedwaya.
    O agonii żużla czytam mniej więcej odkąd na niego chodzę, czyli od jakichś 16 lat. Z roku na rok na stadionach jest mniej kibiców, coraz mniej speedwaya w telewizji, coraz mniej sponsorów, zawodników itp. itd.
    Co roku GKSŻ daje nieźle w dupę, co rusz puszcza takiego bąka, że długo trzeba wietrzyć. PZMot. usiłuje zabić ten sport od zarania dziejów, wbijając co chwilę kolejny nóż w plecy i na każdym kroku podkładając nogę.

    Nie wiem jak z tym u Was, ale ja już jakoś nie wierzę w to "umieranie" żużla. Raz ma się lepiej, innym razem gorzej, ale dycha. Potencjał oczywiście jest zupełnie niewykorzystany, ale to już inna para sandałów.
    W każdym razie wg mnie żużel wcale nie umrze, ani w tym roku, ani za pare miesięcy, ani za 10 lat. To chyba trochę już taka tradycja, że ktoś musi co rok wyskoczyć z takim tekstem, do którego pokiwa się głowami, pozgadza z autorem po czym rozejdzie w swoją stronę i będzie dobrze bawiło na stadionach jak co roku.
    Ale dowodów na upadanie żużla jest coraz więcej, a ja odnoszę wrażenie, że wszytko sprowadza się do jednego mianownika; dopuszczania do krajowych lig obcokrajowców bez ograniczeń. Przykłady:

    W lidze niemieckiej ograniczenia dotyczące liczby obcokrajowców w składzie są nakładane swobodnie i nikt tam nie rozdziera z tego powodu szat bełkocząc coś o przepisach UE. Jednak po okresie gdy jazda zagranicznych nie była ograniczona, teraz nadchodzi sezon w którym podobno startować będzie mógł tylko jeden obcokrajowiec. W efekcie, z powodu małej liczby rodzimych zawodników jacy się utrzymali przy sporcie, nie wszystkim klubom podoba się przymykanie rynku i niektóre z nich już mówią o wycofaniu się ze startów w lidze, bo mają problemy ze skleceniem składu !

    Ostatnio nad duńską Superligą zawisła groźba jej zawieszenia. Przyczyną jest kłótnia między klubami, gdyż jedne chcą formuły tradycyjnej gdzie bezpośrednio spotykają się ze sobą tylko dwa zespoły, a inne wolą powrót do konfrontacji jednocześnie 4 zespołów. Różnica leży w ilości rozgrywanych spotakań; niektóre kluby wolą niewielką ich liczbę w sezonie, inne większą. Z informacji podanych na forum brytyjskim (prawdopodobnie przez jednego z duńskich działaczy) wynika, że Superliga została już oficjalnie zawieszona (!), co jest informacją - jak dla mnie - dosyć szokującą.

    Dlatego mam wrażenie, że domino już ruszyło i kiedy sypną się ostatni słabeusze z Czech czy Węgier przyjdzie czas na wielkie trio z Polski, Szwecji i Anglii. U nas już teraz powoli zaczyna brakować zawodników, pomimo że wolny rynek ma przed sobą dopiero drugi sezon. Szkoli się coraz mniej (bo przecież w obecnym systemie nie trzeba tego robić, a wszyscy się we Wrocławiu nie pomieszczą) i krąg liderów coraz bardziej się zacieśnia. Teraz, wraz z wysychaniem takich źródeł jak Dania, będzie się zacieśniał jeszcze bardziej i kogo będziemy podkradać za kilka sezonów ? Rozwiązaniom obecnie serwowanym przez GKSŻ (jakieś przymusy wystawiania krajowych juniorów, rogrywki młodzieżowe, itp.) kompletnie nie ufam, bo polskie szuje trzymające się koryt w swoich klubach zmieniają regulamin już właściwie co sezon, a ich fetyszem są jakiekolwiek (bez względu na stopień durności) przepisy z innych lig, głównie Anglii.

    Popatrzmy w składy finałów IMŚ sprzed kilkunastu lat; zawsze wcisnęły się tam jakieś rodzynki z Włoch, Niemiec, Finlandii (np. 4. miejsce Kaia Niemi w finale IMŚ 1985 !), Węgier, Rosji, Czech/Czechosłowacji czy Nowej Zelandii i to nawet po zniesieniu bodajże finałów kontynentalnych, ułatwiających awans zawodnikom europy środkowo-wschodniej. Gdybyśmy dzisiaj mieli starą formułę to idę o zakład, że do finału dobrnąłby co najwyżej jeden "egzotyczny" zawodnik, np. Zagar. Że o obowiązkowym występie przynajmniej 2-3 amerykanów nie wspomnę - dziś graniczyłoby to z cudem, a za kilka lat o jankesach na żużlu pozostaną historyczne archiwa, no i może 50-letni Ermolenko zasuwający na 4 okrążenia choćby nawet na wózku elektrycznym dla starców.

    Liczba krajów zaangażowanych w żużel coraz bardziej się zacieśnia, teraz wszyscy mogą startować wszędzie; w niedzielę X, Y i Z wystąpią razem w drużynie A, a w poniedziałek pojadą do Anglii i wystąpią w trzech innych drużynach, we wtorek zaliczą Szwecję w jeszcze innych drużynach, może jeszcze gdzieś wpadną w międzyczasie zarobić trochę grosza w ligach które się jeszcze utrzymały przy życiu, a w sobotę każdy pojedzie dla siebie na GP. Nazwiska już prawie w ogóle się nie zmieniają, zmienia się tylko miejsce ich występów. Objazdowy cyrk. Nikomu już nie zależy na szkoleniu swoich, bo zawsze może sięgnąć po kogoś z zagranicy. Dania już padła, Anglia od dekady nie wychodowała ani jednego zawodnika światowej klasy, Polska kula się z dogorywającym Gollobem i stojącym w miejscu Jarkiem. Za kilka lat albo w ogóle nie będzie miał kto jeździć, albo jakością będziemy równiać coraz bardziej w dół. Moim zdaniem to nie przypadek, że w "świecie" (tak ligi jak i GP) wciąż rządzą te same nazwiska, a do tego wszystkie z poprzedniej dekady i to nawet, w niektórych przypadkach, z jej początku.

    A może tylko sie śni mi, sie śni mi :)

  7. Powrót do góry    #7
    Stały bywalec
    Dołączył
    19-02-2006
    Postów
    723
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    pokazywać żużel, a pokazywać to potężna różnica... rozmieszczenie kamer, umiejętność sprawnego przełączania ich, komentator ahh i wiele innych spraw.

    To pewnie by wyglądało tak:

    na 1 miejscu samotnie jechałby ktoś, a za nim walka o 2 pkt, tyle że byśmy oglądali tego 1 na przedzie, a nie tych walczących.


    Komentarz by brzmiał tak:

    Wystartowali ... jadą ... pierwszy jedzie Crump ... rozpoczyna się 2 kółko ... na pierwszym miejscu Crump ...o teraz miną go Hancock i on jest pierwszy ... wjechali na metę ...
    heh jak to ma tak wyglądać to dziękuję.

    --------------------------------------
    PS.
    Ale dowodów na upadanie żużla jest coraz więcej, a ja odnoszę wrażenie, że wszytko sprowadza się do jednego mianownika; dopuszczania do krajowych lig obcokrajowców bez ograniczeń.
    Roberto .. dokładnie. Pisałem już kiedyś o tym, ale zostałem wyśmiany ....

  8. Powrót do góry    #8
    Ekspert
    Dołączył
    12-04-2006
    Postów
    3,557
    Kliknij i podziękuj
    190
    Podziękowania: 469 w 240 postach
    Na żużel chodzę od 30 lat - upadał ZAWSZE. I w czasach, gdy nie rozgrywano zawodów, bo brakowało paliwa (w całym kraju), i wtedy, gdy cała Polska marzyła o miejscu w 1 dziesiątce w finale IMŚ (na próżno), i kiedy kisiliśmy się we własnym, ligowym sosie, a świat nam odjechał bardzo daleko, i wtedy, gdy zaczęła u nas jeździć cała światowa czołówka, i wtedy, gdy nie było ŻADNEGO najnędzniejszego nawet pisemka o żużlu, a telewizja była tylko jedna i żużel był w niej 3 razy do roku, a informacji o tym, kto zdobył DMP nie podawano W OGÓLE w "sporcie" po głównym dzienniku, tylko w programie "Sportowa niedziela" o 22.30, na samym końcu, pomiędzy wynikami meczów I ligi hokeja na trawie, a MP w konkursie konnego ujeżdżania (oczywiście tylko informacja, zero obrazków z meczu). Teraz pism, telewizji, programów jest multum - i żużel dalej upada sobie w najlepsze. Ach, byłbym zapomniał, że kiedy zaczynałem chodzić na żużel, to klubów w Polsce było 16 i właśnie doszedł 17-ty (Grudziądz). A tłumy jak waliły na mecze tak walą. Owszem, są pewne sezonowe wahania koniunktury, raz tych ludzi chodzi trochę więcej, raz trochę mniej. Owszem, trzeba robić naszej dyscyplinie PR, bo im o żużlu głośniej i więcej - tym lepiej dla wszystkich. Ale panikę to ja bym raczej odradzał...

    PS: jeśli chodzi o geografię speedwaya na przestrzeni tych 30 lat, to też za bardzo nie widzę zmian. Zawsze silne były Anglia, Dania, Szwecja, Australia i USA - choć różnie to się między nimi układało. Kiedyś była jeszcze Nowa Zelandia, ale to raczej pojedynczy kolesie bardziej byli (Wielki Mauger, Briggs, Shirra) - kiedy oni przestali, to i temat żużlowy tam jakoś ucichł. Na początku lat 70-tych dość silny był jeszcze ZSRR, potem to się skończyło. Kompletnie nie istniały Norwegia, czy Jugosławia (znaczy dzisiejsza Słowenia). Finlandii też nie pamiętam - dzisiaj radzą sobie lepiej, niż wtedy. Pamiętam, że w pewnym momencie (lata 80-te) pojawiły się Węgry i zaczęły z nami trochę wygrywać, ale to był raczej obraz totalnego naszego upadku, a nie ich potęgi. Zawsze kogoś tam (średniego) mieli Czesi - i to im zostało do dzisiaj. Przypadkowy IMŚ raz zdarzył się NIemcom. Także ja nie mam wrażenia, że świat żużla nam się kurczy. On raczej jest taki, jaki był zawsze - nie za szeroki, ale mniej więcej stały...

  9. Powrót do góry    #9
    Zaawansowany
    Dołączył
    26-05-2002
    Postów
    2,952
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    albo szpakowski;)
    jakos nie moge sobie tego wyobrazic
    Ułatwię Ci. Gdyby komentatorzy innych dyscyplin popełnili swoje słynne lapsusy komentując żużel zapewne powiedzieliby:

    "Bracia Marcin i Jacek Rempałowie, z których większość jeździ w Unii"

    "Andrzej Huszcza to stary wyjadacz żużla"

    "Siedzi koło mnie już od czterech lat były zawodnik Piotr Baron"

    "Piotrek Protasiewicz krąży jak elektron koło cewki Tomka Golloba"

    "Meta jest wtedy, kiedy przednie koło całym swoim obwodem przekroczy odległość równą obwodowi koła"

    "Polonia Bydgoszcz to klub, który już nie istnieje, występujący obecnie w ekstralidze"

    "Czarnoskóry Lindback był najjaśniejszą postacią tego meczu"

    "Jest! Chrzanowski traci głowę!"

    "Cztery minuty, czyli zatem około 200 sekund"

    "Dostałem sygnał z Warszawy, że mają już państwo obraz, więc możemy spokojnie we dwójkę oglądać mecz"

    "Oddajemy głos do studia, bo tam zacznie się walka o złoto"

    "Zawodnik pognał do mety na tak zwany przysłowiowy oślep"

    "Popatrzmy wspólnie z telewizorami, jak żużlowcy Atlasa zdobywali mistrzostwo Polski"

    "Kibiców szwedzkich nie ma zbyt dużo, ale za to nie grzeszą urodą"

    "Jak państwo widzicie, nic nie widać w tej mgle"

    "Szczęście nie było zwierzchnikiem gospodarzy"

    "Podziwiam jego skromne warunki fizyczne"

    "W pobliżu jest jezioro Czterech Kantonów, wielki akwen, pofałdowany, z wielkimi górami"

    "Żużlowiec polewa sobie silnikiem wodę"

    "Kołodziej trafił zawodnikiem w szprycę"

    "Córka już wie, który jest tata w sensie żużla" - Dariusz Szpakowski (TVP). - tekst oryginalny!

    "Nie znam języka austriackiego"

    "Na murawie mamy podsłuch"

    "Z dziesiątką Tomasz Bajerski, który podobnie jak przed dwoma tygodniami jedzie w pierwszym spotkaniu"

    "Marek Cieslak zbyt radykalnie przeczyścił swój zespół"

    "Ten rok był pełen wyrzeczeń dla Rafała Dobruckiego... W kwietniu ożenił się."

    "Mecz Stali z Falubazem, czyli świetna wojna"

    "Na tor wyjechał niegroźny Wilk"

    "Skuteczne akcje można policzyć na palcu"

    "Koncówka Drabika nie wygladała imponująco"

    "Wyprzedził Dariusza Śledzia i całą śmietankę polskich żużlowców." - tekst oryginalny!

    "A Ząbik ma na imię Karol, za co przepraszamy"

    "Te upaly przypominają człowiekowi, w jakiej czści składa się z wody"

    "Po przerwie mróz nie zelżał, a wręcz przeciwnie, wiatr nie oslabł"

    "Goście ratują resztki twarzy"

    "Na trybunach 10 tys. sympatyków tego nowoczesnego obiektu"

    "Oto ten moment przed momentem na państwa ekranach"

    Jak nie trudno się domyślić nie wszystkie tekstu musiałem zmieniać. Tak czy siak byłby ubaw po pachy.




  10. Powrót do góry    #10
    Zaawansowany Awatar whiski
    Dołączył
    24-01-2002
    Postów
    2,658
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Wizja TV kiedyś pokazała jak "zwyciężać mamy".

    Jedna podstawowa sprawa = Grand Prix jest nudne, nawet bardzo i zupełnie mnie nie interesuje. - taka prawda - osobiście mi wisi każdy kolejny turniej, zero emocji, no zero, nul, nic! skandal i rozpacz - formuła Grand Prix zabija żużel i tyle!

  11. Powrót do góry    #11
    Stały bywalec
    Dołączył
    19-02-2006
    Postów
    723
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Jedna podstawowa sprawa = Grand Prix jest nudne, nawet bardzo i zupełnie mnie nie interesuje. - taka prawda - osobiście mi wisi każdy kolejny turniej, zero emocji, no zero, nul, nic! skandal i rozpacz - formuła Grand Prix zabija żużel i tyle!
    nie zgodzę się ... to BSI zabija to wszystko, a nie sam turniej ... Olsen cyrkus

  12. Powrót do góry    #12
    Zaawansowany
    Dołączył
    05-04-2006
    Postów
    1,713
    Kliknij i podziękuj
    64
    Podziękowania: 390 w 216 postach
    ROBERTO...

    Wolny rynek uzdrowił ligę, czy się to komuś podoba, czy nie... Lepiej zaplacić przed sezonem, 5.000 - 10.000 euro Jensenowi za podpisanie kontraktu, niz 200.000 złotych Bajerskiemu.
    Niech mnie ktoś poprawi, ale od czasu zniesienia podziałów na strefy kontynentalne do finałów IMŚ nie wszedł już chyba nigdy żaden Czech (moze ktoś tam sie raz zahaczył jeszcze) ani Węgier o Rosjanach nie wspominając. Tylko dzięki owemu podziałowi mieliśmy w finałach światowych Matouska, Kocso, czy Kuzniecowa. Oczywiście nie brakowało niespodzianek i dobrych wynikow niedocenianych jeżdżców, ale to inna para kaloszy. Dla mnie problemem jest Grand Prix, czyli stała stawka + odleglości w niej między kolejnymi riderami = NUDA. Powrót finałów jednodniowych jest moim marzeniem, ale to najwcześniej chyba w 2020r...
    To co nazwałeś "objazdowym cyrkiem" też mi się nie podoba, tyle, że gdybyśmy teraz zakazali żuzlowcom startu w kilku ligach ograniczając tę możliwośc do jednej, skończyłoby się czymś gorszym, bo te resztki gwiazd w światowym żużlu jakie nam zostały, omijałyby dwie silne ligi z daleka. Np Liga Polska musiałaby się pobyć prawdopodobnie bez Szwedów i Anglikow (moze poza sporadycznymi wyjatkami). Szwedzka bez Polaków itp. Przynajmy, odbiłoby się to masakrycznie na poziomie... Chociaż z drugiej strony, w tym szaleństwie jest metoda. Gdyby wszyscy zostali zmuszeni do szkolenia, bo nagle brakłoby jeżdżców, być może zaowocowałoby to za kilka lat wysypem wielu całkiem nieglupich "świeżaków", którzy załataliby tą dziurę? Do tego zmierzasz? Hm, nie wiem...
    Czwarta sprawa, czyli polskie szkolenie. Kilka dni temu wyskoczyłem z takim tematem, chyba na ostrowskim forum. Wg mnie każda drużyna powinna zostać zobligowana do posiadania w kadrze min czterech wychowanków do 21 roku życia, co byłoby podstawą do przyznawania licencji dla klubu. Wtedy spokojnie mozna by zrezygnować z niepotrzebnych moim zdaniem startów juniorów w ligach polskich. Co jak co, ale akurat juniorzy w naszym kraju, są traktowani przyzwoicie, są organizowane dla nich turnieje, ligi mlodzieżowe, są Kaski itp itd, na brak startów raczej nie mogą narzekać, po co wiec zmuszać ich do jazdy w lidze, gdzie czesto psują widowisko?
    Inna sprawa, że zmienianie regulaminu co rok i to w wielu punktach, niczemu nie służy, co do kopiowania bzdurnych pomysłów z Angli (joker), czy Szwecji (przerwa) zgadzam sie w 100%.
    To chyba tyle.

  13. Powrót do góry    #13
    Użytkownik
    Dołączył
    13-12-2003
    Postów
    101
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    W sumie działają bo żużel u nas jako jedyna dyscyplina sportowa ma co roku inny regulamin czy to jest zdrowe i normalne? czy naprawdę te zmiany z gorszego na głupie są konieczne?
    Zobaczycie - po sezonie 2007 publiczna wykupi prawa do ligi i Grand Prix i dopiero wtedy speedway w Polsce skona..... naprawde, bo poziom transmisji będzie zerowy a znajomość tematu żadna.
    Whiskacz... CANAL+ na prawa na GP do 2011 r.

  14. Powrót do góry    #14
    Ekspert Awatar DRABOL
    Dołączył
    19-04-2003
    Postów
    3,725
    Kliknij i podziękuj
    4
    Podziękowania: 12 w 4 postach
    Czy żużel upada ? moim zaniem nie...w Polsce faktycznie juniorzy na poziomie IMEJ nie są w idealnym stanie ale paru którzy mogą coś w przyszłości więcej znaczyć jest kilku. Nie sądze natomiast żeby obowiązek startów juniora Polaka miał proprawić sytuacje. Nie czarujmy się, jeden bieg w meczu to cofanie się do tyłu a nie żaden rozwój i to że będą w składzie meczowym mistrzów z nich nie zrobi. Lepiej gdyby Eliga była otwarta a w niższych był obowiązek jazdy dwóch polaków juniorów. To by miało ręce i nogi.

    Cyrk GP to zabawka BSI. Fakt że większość turniejów jest nudna to żadne odkrycie. Z tego trzeba zrobić show na wysokim poziomie żeby przciągnąć fanów. Ciekawe jak wypadnie Arena auf Schalke.

    Trzeba wziąść pod uwagę fakt że np. w Czechach nie jest coraz gorzej tylko coraz lepiej - Sitera,Stichauer,Kus,Tomicek za pare lat mogą trochę w tym sporcie znaczyć. W Rosji jest dużo lepiej. Anglicy mają młoziutkich zawoników typu Auty,Bridger,Lawson itd. to że pokolenie Daniela Kinga nie wyskoczyło nie znaczy że Ci się nie wypbiją, Duńczycy mają rewelacyjną młodzież na poziomie IMEJ, ze Szwedami też nie ma tragedii. U nas zawsze była ilość a nie jakość. Teraz przyałoby się przerzucić na jakość i byłoby idealnie.
    Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami.

  15. Powrót do góry    #15
    Ekspert Awatar alienisko
    Dołączył
    13-10-2003
    Postów
    5,000
    Kliknij i podziękuj
    427
    Podziękowania: 269 w 141 postach
    Zobaczycie - po sezonie 2007 publiczna wykupi prawa do ligi i Grand Prix i dopiero wtedy speedway w Polsce skona..... naprawde, bo poziom transmisji będzie zerowy a znajomość tematu żadna.
    I wtedy zyska 14 mln odbiorców kiedy to Jaguś, Gollob, Kołodziej czy inny Hampel, Miedziński bądź też Ząbik zastąpi Małysza i będzie grzał po złoto w GP. :P I nie ważne będzie czy komentować to będzie Olkowicz, Wójcik, Plech, Szaranowicz, Szpakowski czy ja bądź Ty ;)
    Na żużel w Toruniu spogląda Kopernik i dziwi się czasem walkower czy piernik.

  16. Powrót do góry    #16
    Użytkownik
    Dołączył
    09-04-2003
    Postów
    127
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Zobaczycie - po sezonie 2007 publiczna wykupi prawa do ligi i Grand Prix i dopiero wtedy speedway w Polsce skona..... naprawde, bo poziom transmisji będzie zerowy a znajomość tematu żadna.
    I wtedy zyska 14 mln odbiorców kiedy to Jaguś, Gollob, Kołodziej czy inny Hampel, Miedziński bądź też Ząbik zastąpi Małysza i będzie grzał po złoto w GP. :P I nie ważne będzie czy komentować to będzie Olkowicz, Wójcik, Plech, Szaranowicz, Szpakowski czy ja bądź Ty ;)
    Tak :-) Szczególnie było to widoczne gdy zdobyliśmy złoto w Drużynowym Pucharze Świata. Jaka szkoda, że turniej miał miejsce w Polsce, bo w innym przypadku z pewnością na Okęciu czekałby te miliony fanów chcące podziekować swoim nowym idolom ;)

  17. Powrót do góry    #17
    Stały bywalec Awatar MarcinMarcin
    Dołączył
    14-06-2004
    Postów
    810
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Sprawa zuzla w mediach wyglada bardzo zle. Nie wiele gorzej byc juz moze ale za to widac mala poprawe. Ale i tak jak to wszystko narazie wyglada malo profesjonalnie.

    Regulamin zmienia sie co rok nieprzerwanie od 2002! A moze i jeszcze dalej. To napewno zle wplywa i kibice tez sie denerwoja. Bo jak mozna wprowadzac jokera do nas jak w Angli to dopiero zniesiono bo sie nie sprawdzilo wiec u nas musi byc i pewnie tego jokera za rok juz nie bedzie.

    Ale jako kraj to mysle ze dobrze stoimy. Mamy najlepszych juniorow wiec to jest przyszlosc. Mamy najlepsza lige na swiecie!
    Chyba jednak ten sport nie umiera. Ale my sami chociaz mozemy obiecywac to ze bedziemy z nim do konca zycia.

    Z tym ze coraz mniej ludzi chodzi na mecze to troche sie nie zgadzam ale w sumie sam tego nie wiem jak jest gdzies indziej, bo jestem z Zielonej :D

    Pozdro

  18. Powrót do góry    #18
    Ekspert
    Dołączył
    25-12-2001
    Postów
    3,242
    Kliknij i podziękuj
    3
    Podziękowania: 76 w 36 postach
    Powtorze cos co pisze od paru lat:
    JEDEN ZAWODNIK = JEDEN KLUB NA ŚWIECIE
    I tyle...
    Kluby zaczely by szkolic zawodnikow, w polskiej lidze najwiecej by bylo Polakow, w szwedzkiej Szwedow itd. Do tego sensownie zoorganizowane druzynowe rozgrywki miedzynarodowe (jestem pewny ze na takie mecze walilby tlumy) i tyle :) Na pewno wtedy np. niemieckie kluby chcialy by zebrac 7-8 zawodnikow zeby w takiej Lidze Mistrzow wystartowac - wiec musialby wychowac kolejnych zuzlowcow - i tak by sie to krecilo :)

  19. Powrót do góry    #19
    Ekspert Awatar muuu
    Dołączył
    13-11-2001
    Postów
    11,713
    Kliknij i podziękuj
    2,094
    Podziękowania: 1,002 w 492 postach
    Nie ma na tyle kasy, by zmusić zawodników do jazdy w jednym klubie. Wielu z nich żyje tylko z żużla, więc im od razu skoczą płace.

    Głupim pomysłem są zagraniczni juniorzy, seniorów to niech i nawet kluby po 100dwa zatrudniają.

    Wg. mnie to mało jest dobrych trenerów w kraju, którzy nauczyli by zawodników odpowiedniego podejścia do sportu i do tego co robią. Młodym często odwala kasa, nie radzą sobie z presją, potem przejście w wiek seniora. Nie ma ludzi, którzy by nimi odpowiednio kierowali.
    Nie ma też kasy w kraju na takie kosztowne zabawy, jakim jest żużel. Sponsorów coraz mniej.

    Ad upadania żużla jako takiego, to wg mnie nikt go w kraju nie lobbuje. Małysza pokażą bez względu na pogodę i czy będzie wiało lub nie czy komuś się spadnie lub nie, a żużla już nie chcą, bo mecze mogą być odwołane.
    Sami działacze kopią pod sobą dołki wystawiając rezerwowe składy czy robiąc tory niesprzyjające widowisku.
    Kibice też nie mają się z kim identyfikować, bo co im po Lindgrenie, Zagarze czy Ljungu jakimś.

    A GP jest nudne, bo jeden koleś, przez 3 lata, robi na każdy turniej ten sam tor. Czasem wyjdzie inny, przypadkiem, bo pogoda trochę go zmieni. Zróbmy czasem kopy, czasem betonik, czasem tak i tak.
    "Na ręce patrzy mi nie tylko Patrycja, ale tysiące kibiców." Michał Świącik na Sportowefakty.pl, 25.01.2017

  20. Powrót do góry    #20
    Zaawansowany Awatar ciesiel
    Dołączył
    10-10-2005
    Postów
    2,320
    Kliknij i podziękuj
    145
    Podziękowania: 281 w 145 postach
    W lidze niemieckiej ograniczenia dotyczące liczby obcokrajowców w składzie są nakładane swobodnie i nikt tam nie rozdziera z tego powodu szat bełkocząc coś o przepisach UE. Jednak po okresie gdy jazda zagranicznych nie była ograniczona, teraz nadchodzi sezon w którym podobno startować będzie mógł tylko jeden obcokrajowiec. W efekcie, z powodu małej liczby rodzimych zawodników jacy się utrzymali przy sporcie, nie wszystkim klubom podoba się przymykanie rynku i niektóre z nich już mówią o wycofaniu się ze startów w lidze, bo mają problemy ze skleceniem składu !
    Z pewnym niedowierzaniem obserwuję co się dzieje za naszą zachodnią granicą. Ostatnie kilkadziesiąt lat żużlowe Niemcy to była posucha przeplatana rodzynkami typu Gerd Riss. Tymczasem można zaobserwować wybuch potwornie zdolnej młodzieży, Nowa Fala Niemieckiego Żużla bezkompromisowo pchająca się na żużlowe salony - kilku z nich śmiga już w polskich ligach. Chłopaki po 18-20 lat niedługo już będą wiele znaczyć w światowym żużlu.

    Jak do tego się ma ograniczanie ilości startów obcokrajowców, odpowiedzcie sobie sami.


    CO do zapaści żużla to przychylałbym się do zdania Mohera - jest stagnacja, nie upadamy ale też i nie zdobywamy nowych obszrów.
    Nie upadamy gdyż uważam, że zbyt wiele ludzi ma ********* na tym punkcie - plują nam w twarz, traktują jak szmaty a my i tak przyjdziemy dla tego zapachu, ryku.

    Nie rozwijamy się według mnie głównie z powodu zmieniającego się co rok regulaminu, zbyt skomplikowanych przepisów. Jestem zdania, że dopóki nie będzie możliwości by w ciągu 2 minut wytłumaczyć laikowi zasady, dopóty będziemy kisić się we własnym sosie. Za wzór stawiam kopaną - gdzie reguły prócz kosmetycznych poprawek nie zmieniają się od 100 lat, gdzie w 2 minuty każdy może załapać o co chodzi (pomijam tu najważnmiejszą kwestię popularności nożnej czyli powszechna dostepność uprawiania, co jest niemożliwe w żużlu).


    Część z nas narzeka, jęczy, że jest *******, że nikt się nami nie interesuje. Mamy znikomy wpływ na to co dzieje się w mediach, co ustalą działacze, GKSŻ, możemy jednak działać tu na dole. Osobiście wszystkich moich znajomych, tym bardziej z nie-żużlowych miast nawracam na żużel, zapraszam, zachęcam by wybrali się na stadion, opowiadam jak to jest u nas *****iście, jaka atmosfera. Kilku z nich chodzi już dośc regularnie. Taka mała cegiełka
    A Ty, co Ty zrobiłeś dla żużla?

  21. Powrót do góry    #21
    Zaawansowany Awatar lexy
    Dołączył
    18-08-2002
    Postów
    2,008
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    No i jak tu nie poruszac tematu umierania żużla?:(
    Wspaniały sukces jakim jest srednia frekwencja wynosząca 8 tysięcy ludzi w Poznaniu nie uchroniły tego klubu przed porażającym długiem...

    Jaka przyszłośc czeka ten klub(wydawało sie Jaskółkę wiosny w ciągnącym się zimowym marazmie w naszej dyscyplinie)?Narazie niezbyt świetlana...

    Patrząc tylko z perspektywy widzów na stadionach nasza dyscyplina napenow nie chyli się ku upadkowi lecz czy to jest decydujący czynnik?Zainteresowanie zawsze było i pewnie będzie...

    Przed sezonem na skraju stał Apator(!)i kto wie czy dziś niebyłoby 7 drużyn w elidze(a własciwie napewno byłyby) gdyby nie tamtejszy wybawca...

    Mimo ogromnego wysiłku w Lublinie i przystąpienia do 1 ligi dziś działacze prawdopodobnie nie podołali(bo chyba nieliczą że wygrają w Gnieźnie?)i kolejnemu klub stoji na krawędzi:(

    Wcześniej Kraków,Warszawa,Świętochłowice,Piła...

    Zastanwiam się czy naszej dyscyplinie jest w stanie pomóc cokolwiek?
    Czy trzeba się pogodzic z tym że liczba tych kilkanastu klubów będzie się juz tylko kurczyła?

    Moze faktycznie pomysł 1 zawodnik-1 klub byłby dobry?Poziom by spadł ale tylko na jakis czas w koncu zaczęło by przybywac zawodników(nowych talentów) a i kto wie czy mecz Stal Gorzów-Coventry niewzbudził by jeszcze większego zainteresowania niż ligowe potyczki?

  22. Powrót do góry    #22
    Zaawansowany Awatar ciesiel
    Dołączył
    10-10-2005
    Postów
    2,320
    Kliknij i podziękuj
    145
    Podziękowania: 281 w 145 postach
    Ty Lexiu coś w tym jest

    Moze faktycznie pomysł 1 zawodnik-1 klub byłby dobry?Poziom by spadł ale tylko na jakis czas w koncu zaczęło by przybywac zawodników(nowych talentów) a i kto wie czy mecz Stal Gorzów-Coventry niewzbudził by jeszcze większego zainteresowania niż ligowe potyczki?
    Mam znajomego z Olsztyna, kibic Stomilu. Kiedyś się mnie spytał: to jak to jest to jednego dnia tu, drugiego tam, to jak się drużyny spotkają, to w której jedzie?
    Gdy się dowiedział, że się nie spotkają bo nie ma ani ligi mistrzów, ani pucharu UEFA - nie mógł zrozumieć. Po co walczymy o DMP skoro nie przekłada się to na nic dalej.
    "Jedynie" satysfakcja, że jest się mistrzem.


    Rzeczywiście to byłoby coś, taka żużlowa liga mistrzów. Pojechac na meczyk z Indianerną nieźle. Ale z drugiej strony czołowi zawodnicy rozchwytywani z każdej strony zarabiali by znacznie więcej niż obecnie. KAsa przekłada się na sprzęt, więc dystans między nimi a średniakami byłby jeszcze większy.

  23. Powrót do góry    #23
    Zaawansowany
    Dołączył
    26-05-2002
    Postów
    2,952
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Parafrazując: zdobycie jakiegoś pucharu to też tylko satysfakcja i nic więcej. Więc po co?

  24. Powrót do góry    #24
    Ekspert Awatar bartekdm
    Dołączył
    30-04-2006
    Postów
    6,354
    Kliknij i podziękuj
    395
    Podziękowania: 465 w 353 postach
    Zobaczycie - po sezonie 2007 publiczna wykupi prawa do ligi i Grand Prix i dopiero wtedy speedway w Polsce skona..... naprawde, bo poziom transmisji będzie zerowy a znajomość tematu żadna.
    Tak, ale zauważ, że żużel w TVP to pomysł nikogo innego, jak tylko prezesów naszych klubów ;)

  25. Powrót do góry    #25
    Stały bywalec
    Dołączył
    06-08-2002
    Postów
    790
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach

    Ratujmy nasz sport...

    nie przekazemy tego dalej z prostej przyczyny. Duzo kibiców, a moze nawet połowa uwaza ze nie ma problemu. Według nich żużel jest taki jak był, nic sie nie zmienia. Twierdzą że zawsze tak bylo, że zuzel raz upadał pozniej sie podnosił i mimo to kibice zawsze przychodzili i jakos to było... ale tu nie o to chodzi, nie tylko w mniejszej ilosci prawdziwych kibiców problem. Popatrzcie, zastanowcie sie, zapytajcie starych kibiców, czy naprawde nic sie nie zmieniło? Tu nie chodzi tylko o zainteresowanie. Na to jak duze jest zainteresowanie wpływ ma wiele czynników i tego bym nie przekładał bezposrednio na to w jakiej kondycji jest dzis speedway. Sport-pokazówka typu amerykanski wrestling jest w doskonałej kondycji, zbija sie na tym miliony dolarów, przychodzą na to tłumy ale czy chcielibyście zeby tak wygladał żużel? Prawdziwy problem tkwi w tym, jak zmniejsza sie liczba nowych zawodników, brak świezej krwi. Sa tacy ktorzy probują bronic twierdzenia ze napływ zawodnikow zagranicznych uzdrowia ligi i nie ma wpływu na ich złą kondycje. Przykład wpis Daniello.
    Wolny rynek uzdrowił ligę, czy się to komuś podoba, czy nie... Lepiej zaplacić przed sezonem, 5.000 - 10.000 euro Jensenowi za podpisanie kontraktu, niz 200.000 złotych Bajerskiemu.
    Ja powiem tak, wolny rynek uzdrowił lige z jedenj choroby po to by wpakowac ja w inna chorobe, duzo grozniejszą. Liczba juniorów maleje w zastraszającym tempie. Niektorzy to bagatelizują, kiedy sie ockniecie? jak za dwa sezony bedziemy mieli 10 jezdzacych polskich juniorów? a moze zaczekamy az bedzie 5 i wtedy zaczniemy sie nad tym zastanawiać? Jak zmobilizowac teraz mlodego chlopaka do treningów? Jak wprowadzić świeza krew do składu? Trenuj chlopcze, trenuj, jak jeszcze troche potrenujesz to juz tam na ciebie czekają Jonsson, Holta, Adams, bedziesz mial okazje pokazać co potrafisz. Wogole zrobmy z kazdego meczu GP wtedy bedzie super mega wysoki poziom i zadnych cieniasów w składach. Nieporozumienie.

    Dalej jest podowanie przykładów z innych krajów (np Czech) ktore niby maja podtrzymywac teze ze zuzel nie upada.
    Trzeba wziąść pod uwagę fakt że np. w Czechach nie jest coraz gorzej tylko coraz lepiej - Sitera,Stichauer,Kus,Tomicek za pare lat mogą trochę w tym sporcie znaczyć. W Rosji jest dużo lepiej. Anglicy mają młoziutkich zawoników typu Auty,Bridger,Lawson itd. to że pokolenie Daniela Kinga nie wyskoczyło nie znaczy że Ci się nie wypbiją, Duńczycy mają rewelacyjną młodzież na poziomie IMEJ, ze Szwedami też nie ma tragedii. U nas zawsze była ilość a nie jakość. Teraz przyałoby się przerzucić na jakość i byłoby idealnie.
    Piszesz o mocnych Czechach, Rosjanach czy młodych Anglikach itd. człowieku Janusz Ślaczka wozi jak chce tych obiecujacych Czechów na ich torach. Zapytaj sie bezstronnych kolegów z ZG jak prezentuje sie na torze wymieniony przez Ciebie Stichauer. Staszek Burza nie łapie sie do składu w Gnieznie a w Anglii pokazuje plecy rewelacyjnej mlodziezy z zachodu. Ludzie ogarnijcie sie, porownujac obecna sytuacje do tego co było w polowie lat 90 to teraz nie ma wogole mlodych obiecujących zawodnikow. Drugi problem to zasady ktore coraz bardziej zblizaja żużel do pokazówki, ale juz nie mam czasu na ten temat sie rozpisywać. Napisze tylko że uwazam, ze w Polsce powinno sie wrocic do modelu rozgrywek z poczatku lat 90 z dwoma obco i biegiem juniorów. Model ten nie miał praktycznie zadnych wad. Natomiast na swiecie postawic na rozgrywki typu MŚP, DMŚ i inne miedzynarodowe wzorujac sie np na siatkówce gdzie udało sie zainteresować tym media i sponsorów bardziej niz nawet najlepszą liga krajową. Jesli chodzi o inne ligi zagraniczne to nie da sie tu ujednolicic, kazda liga powinna dostosowac system rozgrywek do swoich warunków, dlatego tez w najblizszym 10-leciu niestety nie widze realnej mozliwosci wprowadzenia rozgrywek typu LM.

    Jeszcze do Daniello. Generalnie to co napisałeś jest prawdą ale jest jedno małe ale. Opisujac sytuacje zuzla skupiasz sie na sprawach typu kasa dla zawodnikow, promowanie mniej znaczacych nacji w rozgrywakach miedzynarodowych, niby szukasz sposobow na rozwiazanie problemu juniorow a nie zauwazasz najwazniejszej zaleznosci, ze problem sie zaczał tak jak napisał Roberto od uwolnienia rynku. Trzeba sobie ustalic priorytety, jesli zuzel bedzie nadal szedł tym torem co teraz to kasa, zagraniczni zawodnicy, niesprawiedliwiedliwe obsadzanie eliminacji do IMŚ itp nie beda miały zadnego znaczenia, bo zuzel juz wcale nie bedzie przypominał tego sportu ktory zafascynował mnie jakies 18 lat temu.

  26. Powrót do góry    #26
    Ekspert Awatar Dexter
    Dołączył
    04-02-2003
    Postów
    4,577
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 5 w 2 postach
    Moze i u was w Polsce zuzel upada, ale zarowno w Australii jak i Nowej Zelandii pod tym wzgledem niewiele sie zmienilo. Zuzel tu jest, byl i bedzie. Sa przede wszystkim minitory, gdzie jezdzic ucza sie najmlodsi - i to jest to, czego w Polsce nie macie i obawiam sie, ze szybko miec nie bedziecie. Co lepsi z tych mlodych Antypodziakow jada do Anglii i tam sie szkola. Rzeczywiscie, NZ miala kiedys lepszych zawodnikow. Tak samo USA. Te dwa kraje maja sie kiepsko na arenie miedzynarodowej. Ale lepiej znow maja sie Rosjanie czy Slowency.
    Regards from Sydney
    Dexter

  27. Powrót do góry    #27
    Stały bywalec
    Dołączył
    15-05-2002
    Postów
    1,046
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękował 3 razy w 1 poście
    czy żużel aż tak bardzo pada ?? e-liga to bodajze najbogatsza liga poza ekstraklasa pilkarska. Zawodnicy potrafia wyciagnac niezle sianko, na stadionach tlumy, oswietlenia dmuchane bandy. Wydaje mi sie ze to wszystko ejdnak sie rozwija, brakuje porzadnych transmisji i fajnych ujec, ktore spodobaly by sie "zielonym". Speedway pojawia sie w Polsacie Sport, co prawda niby nieodplatnie, ale mimo wszystko prestiz ligi idzie bardzo w góre dzieki temu. Speedway pojawia sie nieraz na Eurosporcie, pamietam jak bylem dzieckiem ojciec ogladal speedway na dsf, eurosport... niestety bylem za maly na speedway :P Moze te czasy jeszcze wroca, Gp zaczna robic na normalnych torach itp.
    Zuzel umiera pod jednym wzgledem, gdzie Ci juniorzy ?? Gdzie tacy mlodziezowcy jak Kurmański, Kasprzak, Hampel, Okoniewski, Kołodziej itp ?? Jest kilku dobrych juniorow, ale poza Ząbikiem nie ma takiej gwiazdy duzego formatu. Jednak wedlug mnie to nie jest az taki minus, za pare lat sie dowiemy. Moze to, ze nasi juniorzy jezdza dobrze, a w wieku seniorskim zaczyna sie lipa wynika z tego ze caly czas jezdzili z krajowymi, mieli pewne miejsce w skladzie i nie musieli rozwijac sie pod wzgledem sprzetowym. Teraz juz od szkolkowicza rywalizuja z zawodnikami ktorzy w przyszlosci beda wiele znaczyc, moze podgladanie ich na zawodach i zdrowa rywalizacja pomoze naszym juniorom wejsc w seniorski wiek, gdyz od poczatku nie bylo taryfy ulgowej, a najlepsi zawodnicy na swiecie to starzy dobrzy znajomi ?

    Jest wczesnie rano, nie bardzo dbalem o skladnie i slownictwo :) Mysle ze speedway tak szybko sie nei utopi, potrzeba nam IMŚ i dwoch zawodnikow ktorzy regularnie beda wchodzic do polfinalow, potrzebujemy takie naszego Kubicy :)

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •