Trzeba jechac rzeczywiscie w mozliwie najsilniejszym zestawieniu. Jak juz ktos zauwazyl przecietniaki i ligowe wyrobniki w rodzaju Knappa, czy Rempaly zamieniaja sie na wlasnym torze w tuzow speedwaya. To swego rodzaju zagwozdka, ktorej ni jak nie idzie wytlumaczyc. Rzecz nie dotyczy jedynie Motoru. To problem stary jak swiat, ale zeby nie szukac zbyt gleboko popatrzmy na sklad Polonii bodaj dwa lata temu: na wyjazdach posmiewisko i dramat skarbnika, u siebie tygrys z szarzujacym Klecha i Smithem. A co ja tu z Polonia 2004 wyjezdzam? A ostatni mecz Wilkow w Krosnie? Nie bylo emocji? Krotko mowiac, zestawnienie optymalne: