Pokaż wyniki od 1 do 19 z 19

Wątek: Obcokrajowcy w PLS

  1. Powrót do góry    #1
    Stały bywalec
    Dołączył
    31-07-2003
    Postów
    1,169
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach

    Obcokrajowcy w PLS

    Obserwując poczynania reprezentacji naszych koszykarzy nasunęła mi się refleksja dotycząca obcokrajowców. Ogólnie opinia jest taka, że blamaż koszykarzy spowodowany jest sytuacją jaka panuje w lidze koszykówki, gdzie właśnie oni wiodą prym. Swego czasu zwiększono limit dla zawodników zagranicznych do siedmiu, tłumacząc to głównie zbyt wygórowanymi żądaniami finansowymi rodzimych grajków. Poziom ligi podniósł się, ale straciła na tym reprezentacja, która bodajże jeszcze osiem lat temu zajęła 7 miejsce na Starym Kontynencie wcześniej będąc blisko strefy medalowej. Od tego czasu naszą ligą zawładnęli obcokrajowcy „różnej jakości”, a reprezentacja od wczoraj zalicza się do outsiderów europejskiego basketu. Nasi zawodnicy, jak mawia Andrzej Pluta – były kapitan reprezentacji - mają zerową renomę. Ten sam zawodnik jako przyczynę tego stanu rzeczy upatruje właśnie w obcokrajowcach występujących w naszej lidze. Pluta jednocześnie zwraca uwagę na sytuację w PLS gdzie ściąga się zawodników, cytuję: „czołowych, naprawdę wybijających się”.
    No właśnie, jak długo potrwa ten stan rzeczy ? Liczba obcokrajowców w naszej lidze wzrasta wraz z kolejnymi sezonami:
    2002/03 - 12 obcokrajowców
    2003/04 - 11 obcokrajowców
    2004/05 - 14 obcokrajowców
    2005/06 - zapowiada się na 16 ?? (Kiktiew, Siebeck, Eatherton, Billings, McKienzie, Laurila, Stefanow, Konstantinow, Sopko, Kmet, Zapletal, Vartovnik, Turjański, Kubica, Valastek, Chudik ?)
    W większości zawodnicy ci grali, bądź grają w swoich reprezentacjach. To dobrze. Ale jak długo potrwa ten stan rzeczy ? Limit dla zawodników w PLS to 3 obcokrajowców, przy czym w tej grupie nie liczą się obywatele UE. Już w tym roku na tzw. klasowych polskich zawodników była „posucha”, o czym świadczy zaciąg w Częstochowie i Jastrzębiu. Do tego wymagania finansowe naszych zawodników rosną, już teraz „chodzi fama” tańszych w utrzymaniu Australijczyków. Pierwsze drużyny przełamują lody i zatrudniają obcokrajowców, za nimi zapewne pójdą kolejne. Jak wiele w takim razie dzieli nas od ligi koszykówki ???



  2. Powrót do góry    #2
    Użytkownik
    Dołączył
    07-11-2004
    Postów
    193
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    W tym sezonie udało się ściągnąć do PLS zawodników dobrych i to musi cieszyć. Nie są to może gracze wybijający się, jak mówi Andrzej Pluta, ale gracze solidni. Myślę jednak, że stać nasze kluby, szczególnie te najmocniejsze, na sprowadzanie jeszcze lepszych zawodników z zagranicy. Bo obcokrajowca powinno się sprowadzać dlatego, że jest lepszy od zawodnika polskiego, nie dlatego, że jest tańszy. To doprowadziłoby do powolnego upadku ligi i co za tym idzie reprezentacji.

    Spośród 16 która zagra w PLS większość to gracze, którzy moim zdaniem wzmocnią swoje drużyny, i ich sprowadzenie jest zasadne. Trójka Amerykanów w Częstochowie powinna okazać się poważnym wzmocnieniem, Konstantinowa przedstawiać nie trzeba, Stefanow nawet jeżeli przegra rywalizację z Michalczykiem będzie zawodnikiem bardzo przydatnym. Tak naprawdę każdy spośród tej szesnastki ma prawo bytu w naszej lidze, choć moim zdaniem Skra mogła postarać się o kogoś lepszego niż Kiktew, który zapewne będzie siedział na ławie. Śmiem też twierdzić, iż Laurila ustąpi miejsca w szóstce Bednarukowi, a z Vartovnikiem można było się bez żalu pożegnać. Reszta jest ok i pod tym względem jest na pewno lepiej niż choćby w ubiegłym sezonie, kiedy to w meczach PLS mieliśmy wątpliwą przyjemność oglądania Dohnala, Petrascha, Żywołożnego czy Riverów, którzy niewiele wnosili do swoich drużynm a często grali znacznie poniżej oczekiwań. Wracając jeszcze kilka lat wstecz przypomnę postać Sinisy Reljicia, którym chyba do tej pory trenerzy pod Jasną Górą straszą młodych adeptów siatkówki, mówiąc im, iż jeżeli nie będą przykładać się do treningów będą grać tak jak Reljić.

    Przed tym sezonem chyba w końcu postanowiono postawić na jakość, a nie na cenę, jeżeli chodzi o obcokrajowców, oczywiście każdy klub w zależności od swoich możliwości finansowych i ambicji na taką jakość, na jaką mógł sobie pozwolić (no i znów mi tylko ten Kiktew nie daje spokoju). To chyba dobry znak, choć oczywiście zawsze może być lepiej. Skra czy Olsztyn powinny brać przykład z Noliko Maaseik, które możliwości finansowe ma zbliżone, a przed tym sezonem znów zakontraktowało kilku bardzo dobrych graczy - został Horstink, doszli van Dijk czy Nuno Pinheiro. Czy ci gracze nie mogliby trafić do PLS ???

    Co do limitu uważam że trzech graczy z zagranicy jest limitem wystarczającym, można by go rozszerzyć do czterech graczy, ale wtedy już bez względu na to czy pochodzą z krajów Unii czy nie nie wolno tej liczby przekroczyć. To i tak byłaby 1/3 pierwszej drużyny. Jeżeli te limity będą wyglądały jak w Era Basket Lidze zapewne czeka nas zalew zawodników spoza Polski, przeciętnych lub wręcz słabych, ale dość tanich. Będą oni pokusą dla słabszych zespołów, a i możniejsi zechcą mieć w składzie kilka pseudo-gwiazd rodem nie znad Wisły. Wtedy miejsca dla rodzimych talentów, których przecież mamy więcej niż w jakiejkolwiek innej dyscyplinie, może zabraknąć.

    Myślę jednak, że póki co nie grozi nam los koszykówki. Nie boję się, powiem to - mamy jednak za dobre szkolenie, każdy z roczników juniorskich przywozi z Mistrzostw Europy czy Świata jeżeli nie medal, to dobre miejsce. W koszykówce tego nie było, talenty pojawiały się niezwykle rzadko. Tak więc ściągano byle Amerykanów z lig podwórkowych, Serbów z drugiej ligi, Łotyszy, Estończyków, Litwinów. Przyznam się, że obserowałem sytuację w tej dyscyplinie sportu już od kilku lat i łatwo było mi przewidzieć jak to się skończy.
    Zresztą, jeżeli nawet lidze zmienia się nazwę na "Era BASKET Liga", jakby nie można było ją nazwać "Era Liga Koszykówki", to również można sądzić, że dla Polaków jest tam coraz mniej miejsca. Nie raz mówiłem, że cały ten twór należy rozwiązać, albo przynajmniej przechrzcić na "Amerykańsko-Litwesko-Bałkańska Liga Koszykówki dla tych, którym w ich własnycm kraju nie wyszło", a tych, którzy do tego doprowadzili wsadzić do więzienia. No i jeszcze szkoleniowcem kadry został gość bez żadnego autorytetu w Europie. To tak, jakby kadrę piłkarzy objął trener Dynama Drezno albo Vfl Bochum.

    Uffff, długi ten wywód o koszykówce, ale zbierało mi się na to od dawna. Wracając do sedna - powtarzam po raz kolejny, że sytuacja z obcokrajowcami w PLS jest zdrowa, śmiem nawet twierdzić, iż coraz zdrowsza. Może być jeszcze lepiej, jeżeli niektórzy menedżerowie przestaną działać na szkod klubów(wszyscy wiemy kogo mam na myśli). Co do Australijczyków - myślę że to jest sytuacja podobna jak straszenie ludzi faszyzmem w przypadku wygranej w wyborach Kaczyńskiego. Na razie nikt jeszcze żadnego Australijczyka w karze klubu PLS nie widział.

  3. Powrót do góry    #3
    Zaawansowany
    Dołączył
    20-05-2002
    Postów
    2,280
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Australijczyk Andrew Earl ma przyjechać lada dzień do Sosnowca.

  4. Powrót do góry    #4
    Stały bywalec
    Dołączył
    30-05-2005
    Postów
    902
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    ... i właśnie podpisał roczny kontrakt :)

  5. Powrót do góry    #5
    Zaawansowany
    Dołączył
    25-03-2002
    Postów
    1,815
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Już w tym roku na tzw. klasowych polskich zawodników była „posucha”, o czym świadczy zaciąg w Częstochowie i Jastrzębiu.
    tutaj się nie do końca zgodze, raczej wynikkało to z pasywności działaczy którzy pozwolili się ubiec innym klubom bądź "odpłynąć" zawodnikom polskim poza granice naszego kraju ale jak sie nie ma co sie lubi to sie lubi co sie ma - nalezy wierzyc tylko ze obcokrajowcy poziomem doszusują do czołówki krajowej:)

  6. Powrót do góry    #6
    Stały bywalec
    Dołączył
    31-07-2003
    Postów
    1,169
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Osiągneliśmy prawie półmetek rundy zasadniczej PLS i już chyba powoli, wstępnie można zacząć oceniać grę obcokrajowców. Czy są wzmocnieniem ligi czy niepotrzebnie zajmują miejsce naszym młodym chłopakom ? Moim zdaniem :

    Kiktiew - facet gra tylko w PP, bo jak powiedział Mazur "Puchar Polski jest ich" (w domyśle rezerwowcyh) ale nie wierzę w to, że tą zasadę podtrzyma w Final Four. Wię c tak na prawdę Kiktiewa nie ma za bardzo na podstawie czego oceniać.

    Siebeck - moim zdaniem gra słabiej niż w zeszłym roku (z wyjątkiem meczu w którym miał 'dzień konia'). Nie ma tej regularności.

    Eatherto, Billings, McKienzie - po kilku początkowych meczach bardzo krytykowani, szczególnie ten ostatni. W ostatnich spotkaniach zaczynają potwierdzać swoją wartość i jeszcze ją potwierdzą. Myslę, ze jednak chłopaki urozmaicili naszą ligę i na brak ofert w przyszłym roku narzekać nie będą.

    Laurilla - jak dla mnie to porażka. Ale to było już wiadome przed rozpoczęciem sezonu.

    Stefanow, Konstantinow - Ten ostatni jest klasą sam dla siebie. Gra równo i na wysokim poziomie, nie zawodzi nawet jak zespół gra źle. Super wzmocnienie naszej ligi. Jezeli chodzi o Stefanowa to jak dla mnie mogło by go nie być, do te pory grał przeciętnie. Fajnie zaprezentował się w ostatnim meczu, ale nie wiadomo czy to wynikało ze słabej gry Mostostalu czy ze zmiany pozycji. Wszak Stefanow w reprezentacji Bułgarii grywał na pozycji sypacza.

    Kmet, Vartownik - pierwszy gra jakby słabiej w porównaniu z zeszłym rokiem (inny rozgrywający ?), natomiast Stan po tym sezonie pewnie pożegna się z naszą ligą.

    Sopko, Zapletal - nowi w naszej lidze. Ten pierwszy to taki trochę jeździec bez głowy. Nienajlepsze przyjecie, fajna zagrywka, średni atak, czy zostanie w naszj lidze na przyszły sezon ? Zapletal miał dobry początek, trochę mało gra środkiem i przyznam szczerze wcale się nie dziwię, ze wyleciał z Panathinaikosu.

    Turiański - jeżeli zamiast niego gra Drabkowski (przy całym szacunku), człowiek od wszystkiego to ja dziękuję za takiego reprezentanta Słowacji.

    Kubica - na swoim poziomiie, pewny w przyjęciu słabszy w obronie. Generalnie może być jak na naszą ligę.

    Earl - powiedziec sie o nim w kontekście naszej ligi nie da powiedzieć na chwile obecną nic.

    Valastek - trochę zagrał i tyle go widziano :)

    Chudik - gra swoje.



  7. Powrót do góry    #7
    Stały bywalec
    Dołączył
    23-03-2005
    Postów
    754
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Eatherto, Billings, McKienzie - po kilku początkowych meczach bardzo krytykowani, szczególnie ten ostatni. W ostatnich spotkaniach zaczynają potwierdzać swoją wartość i jeszcze ją potwierdzą. Myslę, ze jednak chłopaki urozmaicili naszą ligę i na brak ofert w przyszłym roku narzekać nie będą.
    W kwestii ostatniego zawodnika nie zgodziłbym się. Moim zdaniem jego transfer to niewypał. Ani on dobrze atakuje, ani on dobrze przyjmuje.

    Stefanow, Konstantinow - Ten ostatni jest klasą sam dla siebie. Gra równo i na wysokim poziomie, nie zawodzi nawet jak zespół gra źle. Super wzmocnienie naszej ligi.
    W kwestii tego drugiego zawodnika też się nie zgadzam. Dopiero 7. miejsce na liście punktujących, 11. na liście przyjmujących (punkty na set). W skuteczności ataku w jedynej klasyfikacji indywidualnej jest na podium. Ja nie wiem ile jemu się płaci, ale czy wart jest on tych pieniędzy ? Wątpię. Faktycznie to najlepszy obcokrajowiec naszej ligi, ale na takich obcokrajowców nas stać. Po osobie kreowanej przez niektóre media na gwiazdę światowej siatkówki (jakby Świderski czy Murek, więcej nie znaczyli dla tej dyscypliny na świecie) spodziewałem się czegoś więcej. Przecież Krzysztof Stelmach gra lepiej od niego, a z pewnością jest tańszy, a z niego przecież nie jest młodzieniaszek.

    Co do obcokrajowców to najlepiej wyszła na transferach Częstochowa z Billingsem i Eathertonem.

  8. Powrót do góry    #8
    Początkujący
    Dołączył
    19-06-2004
    Postów
    22
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    W kwestii tego drugiego zawodnika też się nie zgadzam. Dopiero 7. miejsce na liście punktujących, 11. na liście przyjmujących (punkty na set). W skuteczności ataku w jedynej klasyfikacji indywidualnej jest na podium.
    Skoro sugerujesz sie tak statystykami to spojrz na statystyki Winiarskiego. Atak - 24 miejsce, zagrywka - 10, przyjecie 10. I co powiesz o jego grze?

    Moim zdaniem Konstantinov to jedna z gwiazd naszej ligi. A w porownaniu do zarabiajacego zblizone pieniadze Gruszki to juz wogole. Stwierdzenie, ze Krzysztof Stelmach gra od niego lepiej tez jest nieodpowiednie. Stelmach gra bardzo dobrze... ale ma inne zadania, trzyma przyjecie ale atakuje rzadziej z szybszych pilek. Konstantinov dobrze przyjmuje, serwuje, do tego bardzo skutecznie atakuje. I to jest na tyle doswiadczony zawodnik, ze wazne pilki leca do niego w ciemno.

  9. Powrót do góry    #9
    Użytkownik
    Dołączył
    22-06-2003
    Postów
    250
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Konstantinova chyba za mało widziałeś, w Częstochowie zagrał chyba swój najsłabszy mecz, co nie znaczyło że został naszym najlepszym zawodnikiem. Liczby nie grają a Plamen jest rewelacyjny...słabszą zagrywke miał w meczu z Mosto, nie pamiętam za bardzo jak zagrał przeciwko Skrze ale rażących błędów (słabej gry)nie widziałem u niego ani razu, ale za to kilkakrotnie widziałem takie zagrania że chwytałem się za głowe, przy taki rozegraniu lub gdzieś zza pleców z kontry kończył piłki niesamowicie. To jest typowy najemnik, przyszedł do klubu za wielką kase, zna swoją klase i zdecydowanie robi to co do niego należy. Nie porównuje go do nikogo bo wszystkim z PLSu się nie przyglądałem jak jemu, ale jeżeli stać nas na niego to dobrze że jest tutaj.

    P.S.Kurde tak myślałem że ktoś też napisze o Plamenie sprostowanie w tym samym czasie co ja, i pewnie później, nie pomyśl Davidbancore że wyskakuje na Ciebie, poprostu tak mi się wydaje.

  10. Powrót do góry    #10
    Stały bywalec
    Dołączył
    23-03-2005
    Postów
    754
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Ja nie widziałem meczu w Częstochowie, ale wcale nie sądzę, byś wyskakiwał na mnie. Sam piszesz, że wszystkim w PLS się nie przyglądałeś, ja też nie, ale są lepsi w tej lidze od niego i to za mniejsze pieniądze. Moim zdaniem zatrudnienie Konstantinowa, to może medialnie był wspaniałe posunięcie, ale za te pieniądze można by mieć dwóch przyjmujących i rozgrywającego, którego teraz wam w składzie najbardziej brakuje.

    Zafascynowało mnie jednak stwierdzenie:

    Stwierdzenie, ze Krzysztof Stelmach gra od niego lepiej tez jest nieodpowiednie.
    A jakież to kryterium "odpowiedniości" Drogi Kolego stosujesz ? Czyżby tylko własny, subiektywny osąd ? :) Ja wolę się oprzeć na bardziej obeiktywnych kryteriach.

    W stosunku do Winiarskiego (choć to wątek o obcokrajowcach), to nie kosztuje on chyba tyle co Konstantinow i jest perspektywiczny. Poza tym zagrał w tym roku dwa takie mecze i to z nie byle kim, że myślałem czy może ktoś go nie podmienił na znacznie lepszego. A co do Gruszki, to w Olsztynie w ogóle ostatnio mają wielki talent od obniżania wartości zawodników sprowadzanych za wielkie pieniądze, albo utrzymywania w słabej, jeżeli to komuś bardziej odpowiada. Przy tym sztabie, ktokolwiek tam by trafił, to szanse na sukces ma małe.

  11. Powrót do góry    #11
    Początkujący
    Dołączył
    19-06-2004
    Postów
    22
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    A jakież to kryterium "odpowiedniości" Drogi Kolego stosujesz ? Czyżby tylko własny, subiektywny osąd ? :) Ja wolę się oprzeć na bardziej obeiktywnych kryteriach.
    Nie jestem kibicem Jastrzebia jesli o to Ci chodzi ;). Jak napisalem wyzej zawodnicy Ci maja rozne zadania na boisku. Chociaz obaj graja bardzo dobrze. Stelmach trzyma glownie przyjecie i atakuje od czasu do czasu. Konstantinov caly czas punktuje konczac najtrudniejsze ataki. Gdyby Stelmach dostawal tyle pilek co Konstantinov to juz tak pieknie by to nie wygladalo. Napisz na jakiej podstawie Ty twierdzisz, ze Stelmach jest lepszy bo ciekawy jestem ;)

    W stosunku do Winiarskiego (choć to wątek o obcokrajowcach), to nie kosztuje on chyba tyle co Konstantinow i jest perspektywiczny. Poza tym zagrał w tym roku dwa takie mecze i to z nie byle kim, że myślałem czy może ktoś go nie podmienił na znacznie lepszego.
    100 tys w ta czy w ta to juz nie robi wielkiej roznicy. Nie wiem ile dokladnie zarabiaja Ci zawodnicy, ale to pewnie sa mniej wiecej takie roznice. Kierujesz sie statystykami a w przypadku Winiarskiego pojedynczymi meczami? Troche to jest niekonsekwentne. Ale wiem o co Ci chodzi. Zreszta gdyby nie Konstantinov to Jastrzebie by w tym sezonie umoczylo pare meczy wiecej. Ja patrzac obiektywnie na ile to sie da :) nie widze teraz lepszego przyjmujacego w naszej lidze. No bo kto? Winiarski ma fatalne statystyki ;), Bąkiewicz nie ta klasa itd.




  12. Powrót do góry    #12
    Stały bywalec
    Dołączył
    23-03-2005
    Postów
    754
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    I nadal nie wiem dlaczego moja opinia jest „nieodpowiednia” w stosunku do Twojej. Ale do szczegółów:

    Napisz na jakiej podstawie Ty twierdzisz, ze Stelmach jest lepszy bo ciekawy jestem ;)
    Z czterech powodów: Ma lepsze przyjęcie, ma lepszą obronę, ma dydaktyczny wpływ na młodszych w drużynie i jego drużyna nie przegrała jeszcze meczu, a on niemal w każdym meczu w pierwszej szóstce wchodzi. Poza tym drużyna Stelmacha wygrała z drużyną Konstantinowa 3:0.

    Kierujesz sie statystykami a w przypadku Winiarskiego pojedynczymi meczami? Troche to jest niekonsekwentne. Ale wiem o co Ci chodzi. Zreszta gdyby nie Konstantinov to Jastrzebie by w tym sezonie umoczylo pare meczy wiecej. Ja patrzac obiektywnie na ile to sie da :) nie widze teraz lepszego przyjmujacego w naszej lidze. No bo kto? Winiarski ma fatalne statystyki ;)
    Widzę, że nadinterpretujesz moja opinię. Czy ja gdzieś napisałem, że Winiarski jest lepszy od Konstantinowa ? Poza tym zabawnie jest stwierdzenie, że Winiarski ma fatalne statystyki. :) Myślę, że w wielu klubach w Polsce dano by wiele, żeby mieć zawodnika o tak "fatalnych statystykach". :) Natomiast "gdybanie" na pewno nie jest w żadnym wypadku obiektywne, bo nie wiadomo, co by się stało pod jakimiś warunkami, bo siatkówka, to tylko sport. Jastrzębie mogłoby postąpić w sposób bardzie zrównoważony, zamiast kupić 1 zagraniczną gwiazdę, kupić lepszego rozgrywającego o 2 przyzwoitych przyjmujących i wtedy może, to właśnie ta drużyna miałaby takie osiągi jak Skra. Ale to też gdybanie. :)

  13. Powrót do góry    #13
    Stały bywalec
    Dołączył
    31-07-2003
    Postów
    1,169
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Z czterech powodów: Ma lepsze przyjęcie, ma lepszą obronę, ma dydaktyczny wpływ na młodszych w drużynie i jego drużyna nie przegrała jeszcze meczu, a on niemal w każdym meczu w pierwszej szóstce wchodzi. Poza tym drużyna Stelmacha wygrała z drużyną Konstantinowa 3:0.
    Ja bym do tego dodał jeszcze, że ma bardzo dobry blok, a to że ni eprzegrała jego drużyna jeszcze meczu i on wychodził w szóstce to jeszcze o niczym nie świadczy (wszak w PP i bez niego wszystko wygrali ;) )

    Co do statystyk to też bym się powstrzymał od wyciągania z nich jakichś stanowczych ocen. Bo, jak to mawiał jeden z profesorów UWM (nie wiem który, bo nie byłem ich studentem) - był kiedyś taki jeden statystyk co się utopił w jeziorze gdzie średnia głębokości wynosi 10 cm ;)

    Ja bym się skłaniał raczej do tezy: "jesteś tak dobry, jak dobry jest Twój najsłabszy element". A u Konstaninova i Stelmacha wielu słabych elementów nie ma.

  14. Powrót do góry    #14
    Użytkownik
    Dołączył
    06-08-2005
    Postów
    353
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Moim skromnym zdaniem obcokrajowcy grający w poprzednich sezonach a takze przybyli w tym roku - to żadne rewelacje. Myślałam, że jeżeli już jakiś klub ściąga zawodnika aż zagranicy to dlatego, ze taki gościu będzie wielkim wzmocnieniem drużyny. Niestety tak nie jest, co każdy widzi, np. ten Laurilla z J.W. to chyba największa pomyłka tego sezonu. W ogóle ostatnio J.W. nie ma szczęścia do obcokrajowców, przypomnę tu panów Rivera z ubiegłego roku. Nic ciekawego jak dla mnie do gry nie wnieśli. W Częstochowie są teraz amerykanie i co z tego? Panowie błyszczą tylko wówczas gdy przeciwnik po drugiej stronie siatki jest słaby. Nie chce mi się opisywać każdego z osobna - ale jeszcze na koniec wspomnę o M. Siebecku. Bardzo podobała mi się jego gra w zeszłym sezonie. W tym niestety mało go widać. Rozegrał wspaniały mecz z J.W. i tyle co zrobił. Nie wiem skąd taka słaba forma.

  15. Powrót do góry    #15
    Stały bywalec
    Dołączył
    31-07-2003
    Postów
    1,169
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Jak dla mnie ten temat jest cały czas aktualny i zdaje się, że będzie teraz "na czasie". Do przeczytania --> ARTYKUŁ

    Osobiście mam nadzieję, że włodarze klubów w pogoni za wynikiem i tańszymi zawodnikami nie podążą w tym kierunku. Wolę oglądać na naszych parkietach Józefackiego, Małeckiego czy Szczurowskiego niż niewiele lepszego Francuza, Holendra czy innego Belga. "Dobrze", że Afryka, Karaiby i Pacyfik (kraje AKP) stoją na kiepskim poziomie siatkarskiem bo kto wie, a może by nas zalali Kameruńczycy i inni Porotrykańczycy (traktat międzu UE a krajami AKP zrównanie praw pracowniczych obywateli strefy Cotonou). Ja osobiście mówię stanowcze NIE dla zawoników jak Pettersen, Busse czy V.Rivera.

  16. Powrót do góry    #16
    Stały bywalec
    Dołączył
    05-04-2005
    Postów
    788
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Osobiście mam nadzieję, że włodarze klubów w pogoni za wynikiem i tańszymi zawodnikami nie podążą w tym kierunku. Wolę oglądać na naszych parkietach Józefackiego, Małeckiego czy Szczurowskiego niż niewiele lepszego Francuza, Holendra czy innego Belga.
    Włodarze klubów raczej będą chcieli pójść w tym kierunku :) Widać to np. już w Jastrzębiu czy Częstochowie. Mówi się także już o tym w Bełchatowie. Oczywiście masz rację, że lepiej niech grają w PLS ww. polscy zawodnicy niż przeciętni z zagranicy. Wiele transferów należy zaliczyć do nieudanych lub średnio udanych, ale są też te bardzo dobre (Konstatinov czy Eatherton). Jeżeli już sprowadzać kogoś z zagranicy to musi to być naprawdę b.dobry zawodnik. Tacy zawodnicy jak Plamen czy Phil wiele wnoszą do naszej ligi, młodzi zawodnicy mogą się czegoś od nich nauczyć.
    Jednym z powodów sprowadzania do naszej rodzimej ligi siatkarzy z zagranicy jest mała ilość b.dobry polskich siatkarzy dzięki którym można zaistnieć nie tylko w PLS ale także w europejskich pucharach.

  17. Powrót do góry    #17
    Stały bywalec
    Dołączył
    03-10-2005
    Postów
    503
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Jeden z trenerów francuskiej drużyny stwierdził że Jose Rivera który w tym sezonie gral w Francji był jednym z najlepszych zawodników w lidze francuskiej :P

    Tutaj dokładna wypowiedź trenra Nikola Matijasevica (trener Beauvais)
    . I have been the coach this year of Jose Rivera (ex Jastrzebski) who became one of the best players in French Championships under my coaching this year (he just signed big contract in Maaseik).

  18. Powrót do góry    #18
    Stały bywalec
    Dołączył
    03-07-2004
    Postów
    510
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    żadna mi to nowina, on i u nas był dobry, ogólnie pewniak, tyle, że trener go olewał dość długo. Jose dostał w końcu szansę gry w podstawowej 6-tce dopiero jak się wyłożył ostatecznie Rybak. (Victor przeniósł się na atak za Rybaka, a Jose po słabym początku połapał się o co chodzi w PLS i grał dobrze - szkoda, że nie został - z taką zagrywką i pewnym atakiem przydałby się, zwłaszcza teraz, w finale, gdy nie ma zmienników).

    Zresztą w niejednym klubie w Polsce byłby wzmocnieniem - Rybak robi większość punktów w Politechnice, a u nas nie mieścił się w składzie skuli m.in. Rivierów...
    PS Podczas meczu Polska - Puerto Rico, Gruszka może się spocić.

  19. Powrót do góry    #19
    Stały bywalec
    Dołączył
    08-11-2004
    Postów
    578
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    żadna mi to nowina, on i u nas był dobry, ogólnie pewniak, tyle, że trener go olewał dość długo. Jose dostał w końcu szansę gry w podstawowej 6-tce dopiero jak się wyłożył ostatecznie Rybak. (Victor przeniósł się na atak za Rybaka, a Jose po słabym początku połapał się o co chodzi w PLS i grał dobrze - szkoda, że nie został - z taką zagrywką i pewnym atakiem przydałby się, zwłaszcza teraz, w finale, gdy nie ma zmienników).

    Zresztą w niejednym klubie w Polsce byłby wzmocnieniem - Rybak robi większość punktów w Politechnice, a u nas nie mieścił się w składzie skuli m.in. Rivierów...
    PS Podczas meczu Polska - Puerto Rico, Gruszka może się spocić.
    Nic dodać, nic ująć, a decyzja o zmianie Jose Alvareza Rivery na Ivo Stefanova jest moim zdaniem zła... [Mimo, że do Ivo absolutnie nic nie mam, uważam, że Jose grał minimalnie lepiej].

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •