Pokaż wyniki od 1 do 42 z 42

Wątek: Śmiertelne wypadki zawodników

  1. Powrót do góry    #1
    Początkujący
    Dołączył
    27-07-2004
    Postów
    14
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach

    Śmiertelne wypadki zawodników

    Witam wszystkich,
    Mam pytanie: czy ktoś mógłby mi udzielic informacji, gdzie znalezc dokładniejsze dane dotyczące tragicznych wypadków poszczególnych żużlowców? (np.w Tarnowie Marcin Rożak 1977, Ryszard Chrupek 1979 itd.)
    Narazie udało mi się natrafić na czysto tabelaryczne zestawienia, suche daty itd.
    A może ktoś z Was pamięta osobiście poszczególne sytuacje, zwł. te z ostatnich lat?

    I jeszcze jedno pytanie: dlaczego za najbardziej pechowy uważa się tor w Zielonej Górze, skoro statystycznie najwięcej wypadków zdarzyło się bodajże w Rzeszowie?

    Z góry dzięki za namiary/informacje,
    Pozdrawiam wszystkich fanów i fanki czarnego sportu!

    Ankha


  2. Powrót do góry    #2
    Ekspert Awatar Mariusz
    Dołączył
    07-10-2002
    Postów
    55,840
    Kliknij i podziękuj
    1,710
    Podziękowania: 4,375 w 3,159 postach
    I jeszcze jedno pytanie: dlaczego za najbardziej pechowy uważa się tor w Zielonej Górze, skoro statystycznie najwięcej wypadków zdarzyło się bodajże w Rzeszowie?
    W Rzeszowie być może i było najwięcę wypadków (nie wiem ile ) lecz o ile się nie mylę to na zielonogórskim torze było najwięcej wypadków ze skutkiem śmiertelnym.
    Ukryta zawartość
    Bez cenzury: Ukryta zawartość
    FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość

  3. Powrót do góry    #3
    Stały bywalec
    Dołączył
    11-06-2004
    Postów
    863
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Jakoś mnie zirytowało...
    Śmiertelne wypadki to jednak bardzo delikatna sprawa, a obawiam się postów aroganckich. Mam jednak nadzieję, że li tylko ku pamięci Zawodników i z wyczuciem, będą kolejne kolejne wpisy. To wątek niczym mecz podwyższonego ryzyka - reakcje eliminacji postów winny być natychmiastowe.

    Pozdrawiam

    Ps. Popieram walkę o Pera. Zrób to i Ty.

  4. Powrót do góry    #4
    Zaawansowany
    Dołączył
    21-11-2002
    Postów
    2,422
    Kliknij i podziękuj
    266
    Podziękowania: 54 w 43 postach
    super temat :( może jeszcze chcesz wiedziec co tym tragicznie zmarłym zawodniką się stało???????

  5. Powrót do góry    #5
    Stały bywalec
    Dołączył
    01-04-2002
    Postów
    590
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    super temat :( może jeszcze chcesz wiedziec co tym tragicznie zmarłym zawodniką się stało???????
    Kiki trochę nie rozumiem Twojej bulwersacji. Trochę to drażliwy temat, ale nie możemy robić z (tragicznej) śmierci TABU. Bo jeśli takbyśmy się zachowywali to teraz nikt by nie wiedział co to Auschwitz, Dachau, Majdanek, Sachsenhausen czy wiele innych obozów śmierci. Nikt by nie znał pojęcia holokaust, ludobójstwo, bo nikt by otym nie mówił. Wprawdzie to są troche odzielne tematy (lecz śmierć ta sama(czyt. tragiczna)), ale chodzi mi oto, że nie robimy nikomu krzywdy pisząc o tym. A być może znajdzie się osoba, która gdy się dowie, że zginoł zawodnik z jego miasta, pójdzie na cmentarz i zapali Mu znicz.

  6. Powrót do góry    #6
    Początkujący
    Dołączył
    27-07-2004
    Postów
    14
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Hej, nie miałam zamiaru nikogo urazić, skoro szukam takich informacji, widocznie są mi do czegoś potrzebne, prawda?
    Nie szukam taniej sensacji tematyką wątku, po prostu jestem ciekawa.
    Traktujcie to jako formę zachowania w pamięci pewnych osób, pewnych wydarzeń -chyba że ktoś jest jednosezonowym kibicem, więc i tak nic mu to nie powie:-/


    Andrzej Zarzecki 1993 Artur Pawlak 1993 Rif Saitgariejew 1996
    Jacek Maraszek 1998 -przecież to są stosunkowo "świeże" wypadki, dlatego pytałam, czy ktoś był wtedy na danych zawodach, co się konkretnie stało itd. -czasami niewinnie wyglądające upadki okazują się fatalne w skutkach -na szczęście bywa też na odwrót- pamiętacie jak wszyscy wstrzymali oddech, kiedy upadł ostatnio Janusz Kołodziej? Na szczęście wszystko jest ok:-)

    Sama pamiętam fatalne w skutkach biegi z udziałem Nowaka czy Błaszaka -ta fala przerażenia toczaca się przez tłum...

  7. Powrót do góry    #7
    Zaawansowany
    Dołączył
    27-01-2003
    Postów
    2,618
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Mam niepełną listę tych nieszczęśników ;/

    (imię nazwisko rok klub miejsce śmierci)
    Franciszek Kutrowski 1951 Unia Leszno Inowrocław
    Ryszard Pawlak 1952 Stal Ostrów Ostrów
    Zbigniew Raniszewski 1956 Polonia Bydgoszcz Wiedeń
    Włodzimierz Wolak 1957 Stal Gorzów Gorzów
    Bolesław Puper 1957 Ostrovia Ostrów Gniezno
    Eugeniusz Nazimek 1957 Stal Rzeszów Rzeszów
    Stanisław Różański 1958 Stal Rzeszów Rzeszów
    Witold Świątkowski 1960 Start Gniezno Rybnik
    Bronisław Idzikowski 1961 CKM Częstochowa Częstochowa
    Leszek Zienkiewicz 1961 Stal Rzeszów Rzeszów
    Stanisław Domaniecki 1962 Stal Toruń Gniezno
    Tadeusz Teodorowicz 1965 Swidon Londyn
    Tadeusz Tkaczyk 1966 Motor Lublin Lublin
    Andrzej Walicki 1967 Start Gniezno Piła
    Marian Rose 1970 Stal Toruń Rzeszów
    Benedykt Błaszkiewicz 1970 Stal Toruń Toruń
    Jerzy Bildziukiewicz 1971 Polonia Bydgoszcz Bydgoszcz
    Wiesław Kuźniar 1972 Stal Rzeszów Rzeszów
    Marek Czerny 1972 CKM Częstochowa Rzeszów
    Zbigniew Malinowski 1974 Polonia Bydgoszcz Chorzów
    Janusz Lament 1974 Polonia Bydgoszcz Bydgoszcz
    Jerzy Białek 1974 Wybrzeże Gdańsk Rzeszów
    Gerard Stach 1974 Kolejarz Opole Opole
    Kazimierz Araszewicz 1976 Stal Toruń Częstochowa
    Marcin Rożak 1977 Start Gniezno Tarnów
    Jerzy Kowalski 1978 Unia Leszno Leszno
    Henryk Drozdek 1978 Gwardia Łódź Rzeszów
    Ryszard Chrupek 1979 Unia Tarnów Tarnów
    Jerzy Suffner 1979 Ostrovia Ostrów Ostrów
    Bogdan Spławski 1981 ZKŻ Zielona Góra Zielona Góra
    Mieczysław Połukard 1985 Polonia Bydgoszcz Bydgoszcz
    Grzegorz Smoliński 1987 Start Gniezno Poznań
    Wiesław Pawlak 1987 ZKŻ Zielona Góra Zielona Góra
    Grzegorz Kowszewicz 1992 Apator Toruń Toruń
    Andrzej Zarzecki 1993 Zielona Góra Zielona Góra
    Artut Pawlak 1993 Zielona Góra Zielona Góra
    Rif Saitgariejew 1996 Iskra Ostrów Ostrów
    Jacek Maraszak 1997 Wybrzeże Gdańsk Gdańsk
    Wojciech Kiełbasa 2001 ZKS Krosno Krosno

    ['] :(

  8. Powrót do góry    #8
    Początkujący
    Dołączył
    27-07-2004
    Postów
    14
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Speedi, dzięki za liste/fatygę, wprawdzie nie do końca mi o to chodziło, bo tak jak napisałam te dane znam, chodziło raczej o jakieś bliższe szczegóły -jako kibicującej Jaskółeczkom naturalnie interesuja mnie zwłaszcza te dwa(?) śmiertelne wypadki na torze w Tarnowie- 1977 i 1979

    Gdyby ktoś mial jakieś informacje -serdeczne dzięki!
    Czas wreszcie pomysleć o jakiejś porządnej stronce a`la memento mori. Należy im się.
    Chyba że takowa istnieje, a ja na nią nie natrafiłam jeszcze -respect.

  9. Powrót do góry    #9
    Zaawansowany Awatar dymek_
    Dołączył
    14-07-2003
    Postów
    2,728
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 21 w 12 postach
    Jesli chodzi Ci szczegulnie o tarnowski zawodnikow to mysle ze znajdzesz cos o nich w ksiazkach "Zuzlowe pasje". Chodz pewny nie jestem bo nie ogladalem ich nigdy :/
    ....:::::::: Unia Tarnów 1994 2004 2005 2012 2013 2014 2015 ::::::::....

  10. Powrót do góry    #10
    Stały bywalec
    Dołączył
    17-05-2002
    Postów
    607
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    na 39 wypadkow z listy speediego az 8 na torze w rzeszowie czyzby to cos mowilo :(
    u siebie niepokonana od 34 spotkan

  11. Powrót do góry    #11
    Początkujący
    Dołączył
    27-07-2004
    Postów
    14
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Tylko Chrupek był z Unii, M. Rożak był ze Startu Gniezno, obaj młodzi, 23/24 lata...


    Wiesław Pawlak(28 lat) zm. 13.08.1987r.
    Artur Pawlak(21 lat) zm. 21.06.1993r. -obaj z Zielonej Góry
    -Boże, tylko nie mówcie, że to byli bracia -nie jestem sobie w stanie wyobrazić ogromu bólu ich rodziców,jeśli stracili w odstepie kilku lat dwóch synów na torze...

    [`] [`]...

  12. Powrót do góry    #12
    Początkujący
    Dołączył
    27-07-2004
    Postów
    14
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    http://www.czarnysportluk.republika.pl/zuzlowe_tragedie_pechowy_tor.htm

  13. Powrót do góry    #13
    Ekspert Awatar blacktop
    Dołączył
    01-05-2002
    Postów
    15,698
    Kliknij i podziękuj
    1,036
    Podziękowania: 1,101 w 777 postach

    Rzeszów i Bydgoszcz

    To dwa najbardziej niebezpieczne tory swego czasu.
    W Rzeszowie był położony bazalt.
    W Bydgoszczy bodajże granit.
    Obie nawierzchnie, zwłaszcza po opadach deszczu sprawiały duże problemy żużlowcom...
    Zwłaszcza, że zawodnicy w Polsce nie mieli w zwyczaju trenować gdy padał deszcz...

    Najbardziej tragiczny był chyba sezon 1974...
    Który pochłonął ofiary czterech żużlowców...
    Śmierć zabrała Nam wielu wspaniałych żużlowców.
    Cześć ich pamięci...



  14. Powrót do góry    #14
    Ekspert Awatar Dexter
    Dołączył
    04-02-2003
    Postów
    4,577
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 5 w 2 postach
    Speedi, popraw sobie liste. Kowszewicz zginal w 1992, a
    Maraszek o ile pamietam, w 1997.

    D.J.
    Regards from Sydney
    Dexter

  15. Powrót do góry    #15
    Ekspert Awatar AlterEgo
    Dołączył
    16-08-2002
    Postów
    5,318
    Kliknij i podziękuj
    30
    Podziękowania: 179 w 117 postach
    Tylko Chrupek był z Unii, M. Rożak był ze Startu Gniezno, obaj młodzi, 23/24 lata...


    Wiesław Pawlak(28 lat) zm. 13.08.1987r.
    Artur Pawlak(21 lat) zm. 21.06.1993r. -obaj z Zielonej Góry
    -Boże, tylko nie mówcie, że to byli bracia -nie jestem sobie w stanie wyobrazić ogromu bólu ich rodziców,jeśli stracili w odstepie kilku lat dwóch synów na torze...

    [`] [`]...
    To nie byli bracia. Choć np. w encyklopedii H. Grzonki takie przekłamanie znalazło miejsce.

    Natomiast Jerzy Kowalski był bratem Stanisława Kowalskiego, który też startował w leszczyńskiej Unii, ale śmiertelny wypadek miał poza torem.

    W tej chwili jestem w fazie remontowo-przeprowadzkowej i moje domowe archiwum spoczywa w kilkunastu kartonach, więc nie pomogę Ci więcej ponad to, co zachowało się w pamięci.

    Artur Pawlak zmarł po kilkunastu dniach od wypadku, który miał miejsce w towarzyskim meczu z Polonią Piła. Atakując Grigorija Charczenkę (którego później Sędzia wykluczył) popełnił błąd i wpadł na bandę. "Artek" doznał stłuczenia pnia mózgu.

    Andrzej Zarzecki zmarł dwa dni po karambolu w torzyskim meczu z Unią Leszno. Na wyjściu z drugiego wirażu postawiło Macieja Jaworka (wykluczony przez Sędziego), na niego wpadł jadący z tyłu Paweł Jąder i obaj polecieli w bandę (mniej więcej w tym samym miejscu, gdzie leżał rok temu Jacek Krzyżaniak) po drodze kasując "Tygrysa". Andrzej został przyciśnięty do bandy motocyklami doznając rozległych obrażeń m.in. płuc.

    Wiesław Pawlak walczył w ligowym meczu z Apatorem Toruń o zwycięstwo na przeciwległej prostej. W ferworze walki łokieć w łokieć z Krzysztofem Kuczwalskim stracił panowanie nad motocyklem, podniosło mu przednie koło, upadł na tor i dostał się pod koła nadjeżdżających z tyłu Stanisława Miedzińskiego i Zbigniewa Błażejczaka. Stłuczenie pnia mózgu i 9 dni później śmierć.

    Wypadku Bogdana Spławskiego nie widziałem - wiem tylko tyle, że było to podczas treningu.

    Mieczysław Połukard zmarł na skutek obrażeń odniesionych długo, długo po zakończeniu kariery sportowej. W towarzyskim, szkoleniowym turnieju indywidualnym (październik 1985) stał na murawie bydgoskiego stadionu i obserwował juniorów. Na wirażu postawiło w poprzek Andrzeja Pawliszaka, uniosło mu koło do góry i wjechał na murawę wprost na Połukarda (od wielu lat "Mietek" poruszał sie o lasce, mając protezę w miejsce amputowanej nogi - po jednym w karamboli na torze żużlowym). Spore obrażenia wewnętrzne pierwszego polskiego finalisty IMŚ pozwoliły mu na przezycie jedynie kilku godzin...

    Grzegorz Smoliński miał makabryczny wypadek na torze w Poznaniu podczas popularnego wówczas czwórmeczu PL-D-S-DK. Startując z pozycji rezerwy toru nie dociążył przedniego koła i kilkanaście metrów pojechał na jednym kole. Udało mu się maszynę opanować i natychmiast dodał gazu, jednak znów podniosło mu przednie koło. Tym, razem nie zdążył... Uderzył z impetem w siatkę tak nieszczęśliwie, że akurat w tym miejscu był słupek (podobnie kilka lat później "trafił" w Gorzowie Piotrek Pawlicki). Uderzenie było tak silne, że Jego kask się połamał w kilku miejscach... Zmarł kilkanaście dni później, a w kilka tygoni po Jego śmierci licencję »Ż« zdał młodszy brat Grzegorza - Jarosław.

    Dość... O innych tragediach niech napiszą z innych miast :(

  16. Powrót do góry    #16
    Użytkownik
    Dołączył
    21-04-2004
    Postów
    383
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach

    Co prawda nie - śmiertelny wypadek, ale tragiczny. Per Jonsson. Na forum istnieje osobny post na jego temat. Jeśli chcesz pomóc toruńskim forumowiczom w nakłonieniu władz klubu do zaproszenia Pera do Torunia, wpisz swoje poparcie w poście "PER JONSSON ZAPOMNIANY?"

    ps: sorry, że z trochę innej beczki, ale próbujemy nagłośnić to na całym forum..

  17. Powrót do góry    #17
    Zbanowany
    Dołączył
    26-07-2002
    Postów
    2,464
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Eugeniusz Nazimek 1958 Stal Rzeszów Rzeszów
    Nazimek zginął w 1959 roku podczas sparingu z Legią Warszawa. Popraw sobie Speedi.
    Rzeczywiście najwięcej wypadków śmiertelnych było w Rzeszowie, ale ostatni miał miejsce 26 lat temu wiec może to fatum odeszło w zapomnienie. Oby.

  18. Powrót do góry    #18
    Stały bywalec
    Dołączył
    16-06-2003
    Postów
    836
    Kliknij i podziękuj
    97
    Podziękowania: 29 w 18 postach
    Artur Pawlak gdy zginął miał 19 lat a nie 21.

    Andrzej Zarzecki miał pecha nie tylko na torze ale przede wszystkim w szpitalu. W Zielonej Górze w 1993 roku nie było tomografu komputerowego, źle oceniono jego stan zdrowia a można było zapobiec najgorszemu. Dzień po wypadku, czuł się lepiej, żartował, pytał kiedy wróci na tor, w nastepną noc nastąpiło załamanie i na ratunek było już za późno. O tym się nie pisało, bo zmowa milczenia wśród lekarzy jest ogromna.
    Sam wypadek wyglądał strasznie ale większość drżała o los Macieja Jaworka, bo wyglądało to tak jakby Paweł Jąder po nim przejechał. Niestety jadący po dużej Andrzej Zarzecki został "dogoniony" i uderzony w piersi motocyklem. Obrażenia wewnętrzne, głównie płuc, były bardzo rozległe.

  19. Powrót do góry    #19
    Użytkownik
    Dołączył
    08-04-2004
    Postów
    178
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Aniu ja wiem coś na temat wypadku Wojciecha Kiełbasy. Było to w 2001r. na treningu KSŻ. W biegu jechali chyba jeszcze wtedy Hejnar, Duma i Stasik. Sam wypadek nie był ponoć aż tak groźnie wyglądający. Ale niestety rozsypał się kask i było źle :( Sam wypadek wydarzył się na "słynnym krośnieńskim 2 łuku". Czyli tym dziurawym.

  20. Powrót do góry    #20
    Użytkownik
    Dołączył
    14-04-2002
    Postów
    302
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Rzeczywiscie smierci Zarzeckiego na prawde mozna bylo uniknac, podobno juz dzien po wypadku spacerowal nawet po szpitalnych korytarzach i rzeczywiscie chwilami nawet tryskal humorem niestety kolejnej nocy juz nie przezyl, niewydolnosc pluc i odma, bodajze godzinna reanimacja nie przyniosla rezultatu...

  21. Powrót do góry    #21
    Użytkownik
    Dołączył
    22-06-2004
    Postów
    236
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowano 1 raz w 1 poście
    Ankha_25:

    Co do wypadku Marcina Rożaka to był to pierwszy śmiertelny wypadek na naszym torze. Było to podczas półfinału Srebrnego Kasku 12 maja 1977 roku - już podczas swojego drugiego biegu fatalnie upadł i mimo prawie miesięcznej walki o życie zmarł 8 czerwca w klinice Neurochirurgii w Krakowie. Szczegółów samego biegu nie znam, bo wtedy jeszcze nie chodziłem na żużel a starszych znajomych też nie rozpytywałem o detale.
    2 lata później podczas treningu upadek miał Rysiek Chrupek i choć nie wyglądało to ponoć groźnie to skutki były bardzo poważne (stłuczenie pnia mózgu). Po kilku tygodniach pobytu w szpitalu skończyło się niestety tym, co najgorsze ... Szczegóły pamięta chyba niewielu, bo wtedy na treningi nie przychodziło tyle ludzi co dziś.

  22. Powrót do góry    #22
    Ekspert Awatar AlterEgo
    Dołączył
    16-08-2002
    Postów
    5,318
    Kliknij i podziękuj
    30
    Podziękowania: 179 w 117 postach
    Rzeczywiscie smierci Zarzeckiego na prawde mozna bylo uniknac, podobno juz dzien po wypadku spacerowal nawet po szpitalnych korytarzach i rzeczywiscie chwilami nawet tryskal humorem niestety kolejnej nocy juz nie przezyl, niewydolnosc pluc i odma, bodajze godzinna reanimacja nie przyniosla rezultatu...
    Pewnie... Spacerował, a nawet uprawiał jogging :[

    Ludzie, Andrzej zaraz po wypadku został podłączony do maszyny. Pełny monitoring, cewnikowanie itp. itd. Owszem - rozmawiał, śmiał się, pytał o Maćka i zespół, ale z chodzeniem po oddziale przesadzacie. W końcu on był na OIOM.

    Faktem jest, że nie zbadano go dokładnie - wtedy może lekarze wiedzieliby to, co wyszło na jaw dopiero podczas sekcji... Płuca wyglądały jak ściśnięta i namoczona krwią gąbka. Niewiele pamiętam z tego, co czytałem w książce oddziału OIOM, bo byłem wtedy w zbyt wielkim szoku. Generalnie jednak najwięcej napisali tam o płucach.

  23. Powrót do góry    #23
    Stały bywalec
    Dołączył
    11-06-2004
    Postów
    863
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Faktem jest, że nie zbadano go dokładnie - wtedy może lekarze wiedzieliby to, co wyszło na jaw dopiero podczas sekcji... Płuca wyglądały jak ściśnięta i namoczona krwią gąbka. Niewiele pamiętam z tego, co czytałem w książce oddziału OIOM, bo byłem wtedy w zbyt wielkim szoku. Generalnie jednak najwięcej napisali tam o płucach.
    No właśnie m.in. tego się obawiałam. Alter Ego, z całym szacunkiem, ale kwiecistość/obrazowość Twojego opisu jest porażająca...
    Proszę o rozwagę w tym trudnym temacie.
    Pozdrawiam

  24. Powrót do góry    #24
    Ekspert
    Dołączył
    16-06-2002
    Postów
    4,165
    Kliknij i podziękuj
    7
    Podziękowania: 77 w 37 postach
    Kazdy wie o co biega w tym temacie wiec nie musi tu zagladac jakby co - takie moje zdanie...

  25. Powrót do góry    #25
    Ekspert Awatar AlterEgo
    Dołączył
    16-08-2002
    Postów
    5,318
    Kliknij i podziękuj
    30
    Podziękowania: 179 w 117 postach
    No właśnie m.in. tego się obawiałam. Alter Ego, z całym szacunkiem, ale kwiecistość/obrazowość Twojego opisu jest porażająca...
    Proszę o rozwagę w tym trudnym temacie.
    Pozdrawiam
    Jaga, takim opisem mnie uraczono (w o wiele bardziej rozbudowanej formie) i nic na to nie poradzę

  26. Powrót do góry    #26
    Początkujący
    Dołączył
    27-07-2004
    Postów
    14
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Dzięki wszystkim za informacje, to dobrze, że o nich pamiętacie/pamiętamy -nawet taka forma wspominania o śmierci jest symbolicznym wyrazem pamięci -dlatego nie rozumiem Jaga Twojego wzburzenia naturalistyczną formą opisu -takie jest życie i tyle.

    AlterEgo -Twoje wyczerpujące i profesjonalne odpowiedzi budzą zawsze mój podziw. Respect!

    Pozdrawiam wszystkich,
    A.

  27. Powrót do góry    #27
    Początkujący
    Dołączył
    27-07-2004
    Postów
    14
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    wigg, dzięki za te informacje ktore mnie najbardziej interesowały (wypadki związane z Unią T.)

    ankha

  28. Powrót do góry    #28
    Stały bywalec
    Dołączył
    11-06-2004
    Postów
    863
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Dzięki wszystkim za informacje, to dobrze, że o nich pamiętacie/pamiętamy -nawet taka forma wspominania o śmierci jest symbolicznym wyrazem pamięci -dlatego nie rozumiem Jaga Twojego wzburzenia naturalistyczną formą opisu -takie jest życie i tyle.
    AlterEgo -Twoje wyczerpujące i profesjonalne odpowiedzi budzą zawsze mój podziw. Respect!

    Pozdrawiam wszystkich,
    A.
    nie chcę się czepiać, ale sama piszesz
    nawet taka forma wspominania o śmierci
    , zatem i Ciebie zaskoczyło.Co do wzburzenia mego, cóż jestem takim typem nieszczęsnym co czyta obrazowo, słowa w obraz się piszą. Takie jest życie...Moja subiektywna opinia: może przyczynę zgonu lepiej jest podać sucho/naukowo, a Głęboki Żal i wspomnienie najpiękniejszych chwil Zawodnika, od serca.

    Mam prośbę, może warto tu wspominać również Zawodników, którzy najcenniejszego nie stracili, lecz wypadek przekreślił Ich karierę na torze. Tu oczywiście liczę na Niesamowitego Alter Ego, ale nie tylko.

    Pozdrawiam

    Ps. Popieram walkę o Pera. Zrób to i Ty.

  29. Powrót do góry    #29
    Początkujący
    Dołączył
    27-07-2004
    Postów
    14
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Jaga, spokojnie, nie odbieraj tego słonko jako jakiegoś tam zarzutu co do Twojej, ekhm, plastycznej wyobrazni

    Twój pomysł co do napomknięcia o zawodnikach, ktorzy ucierpieli w poważniejszy sposób na torze uważam za bardzo trafiony - w końcu dla niekórych TAMTEN bieg był rzeczywiście ostatnim - i mimo iż ocalili życie, ich kariera żużlowa została bezpowrotnie złamana...

    Nie jest to zbyt optymistyczny wątek, ale myslę, że warto i o takich rzeczach rozmawiać - uswiadamiamy sobie wtedy bardziej wyraziście, jaką cenę przychodzi czasami zawodnikowi zapłacić za nasze sportowe emocje...


  30. Powrót do góry    #30
    Zaawansowany Awatar dymek_
    Dołączył
    14-07-2003
    Postów
    2,728
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 21 w 12 postach
    Mam prośbę, może warto tu wspominać również Zawodników, którzy najcenniejszego nie stracili, lecz wypadek przekreślił Ich karierę na torze. Tu oczywiście liczę na Niesamowitego Alter Ego, ale nie tylko.
    Jesli chcesz wspomianac takich zawodniko to proponuje zalozyc nowy temat. Troche nie na miejscu bedzie w watku o zawodnikach ktrzy zgineli na torze pisac o tych co "tylko" stracili szanse na dalsze starty.
    ....:::::::: Unia Tarnów 1994 2004 2005 2012 2013 2014 2015 ::::::::....

  31. Powrót do góry    #31
    Początkujący
    Dołączył
    27-07-2004
    Postów
    14
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    fakt, dymko, po zastanowieniu się, nie sposób nie przyznać Ci racji[img]

    troszkę to nie na miejscu...

  32. Powrót do góry    #32
    Stały bywalec
    Dołączył
    17-05-2002
    Postów
    607
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    zatem i Ciebie zaskoczyło.Co do wzburzenia mego, cóż jestem takim typem nieszczęsnym co czyta obrazowo, słowa w obraz się piszą. Takie jest życie...Moja subiektywna opinia: może przyczynę zgonu lepiej jest podać sucho/naukowo
    nikt ci nie karze tego czytac :)
    u siebie niepokonana od 34 spotkan

  33. Powrót do góry    #33
    Stały bywalec
    Dołączył
    15-05-2002
    Postów
    1,046
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękował 3 razy w 1 poście
    a ja mysle ze obrazowe czytanie Jagi wynika z "kompleksu zaistnienia na forum" :) czesta przypadlosc tego forum hehe, kolego/kolezanko skoro jestes taki wrazliwy to moze poszukaj forum o Bierkach, niestety smierc od zawsze byla pasozytem ktory sie uczepil tego sportku i chyba nie ma sposobu by sie go calkowicie pozbyc

  34. Powrót do góry    #34
    Stały bywalec
    Dołączył
    11-06-2004
    Postów
    863
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach

    no to teraz już komleksy mnie zjedzą

    a ja mysle ze obrazowe czytanie Jagi wynika z "kompleksu zaistnienia na forum" :) czesta przypadlosc tego forum hehe, kolego/kolezanko skoro jestes taki wrazliwy to moze poszukaj forum o Bierkach, niestety smierc od zawsze byla pasozytem ktory sie uczepil tego sportku i chyba nie ma sposobu by sie go calkowicie pozbyc
    Swietnie, to skoro już zaistniałam założymy wątek Jaga romantyk czy pozytywista - wtedy takie wpisy będą przynajmniej na temat.Jeśli mój adres do korespondencji jest nieczytelny, istnieje opcja PW. Polecam.
    Drogi Kolego, niestety, mam świadomość ryzyka śmierci w tym sporcie, a to dziwnym trafem nie wyklucza wrażliwości.

    Przepraszam za prywatę, ale to "kompleks" mi się uaktywnił.


    Co do nowego w/w wątku (znaczy dotyczącego Ocalałych, nie mojej osoby;)) to czekam z niecierpliwością, bo sądzę, że warto przypomnieć Wielu.

    Pozdrawiam

    Ps. Popieram wątek Pera


  35. Powrót do góry    #35
    Ekspert Awatar Howard
    Dołączył
    29-04-2003
    Postów
    3,480
    Kliknij i podziękuj
    927
    Podziękowania: 578 w 312 postach

    Jestem przeciw

    Szczerze mówiąc mnie również nieszczególnie podoba się ten wątek.
    Jeżeli osobie, która go założyła informacje tu uzyskane są potrzebne do np. napisania jakiejś pracy, czy publikacji wówczas jest to w pewien sposób uzasadnione. Jeśli jednak kieruje Toba zwykła ciekawość w jaki sposób zawodnicy na torze stracili życie wówczas wydaje mi się to po prostu chore (wybacz ale jest to zdecydowanie niezdrowa ciekawość).
    Każdy człowiek zdaje sobie sprawe, że jest to sport na tyle niebezpieczny, że zdarzają i tu się wypadki śmiertelne, sam przeżyłem strasznie wypadek Kowszewicza na torze w Toruniu na treningu i wiem jak przeżyli to wówczas zawodnicy, stąd moje rozgoryczenie.
    Umotywój więc proszę sens założenia przez Ciebie takiego tematu na tym forum, abym przestał podejrzewać Cie o niezdrowe zainteresowania. Dopóty tego nie uczynisz będę podobnie traktował ten wątek jak Jaga.
    Czekam na uzasadnienie pani Ankho.

  36. Powrót do góry    #36
    Ekspert Awatar Roberto
    Dołączył
    21-08-2002
    Postów
    7,400
    Kliknij i podziękuj
    8
    Podziękowania: 204 w 56 postach
    Przykład na to, że taki wątek jest potrzebny:
    Rzeczywiscie smierci Zarzeckiego na prawde mozna bylo uniknac, podobno juz dzien po wypadku spacerowal nawet po szpitalnych korytarzach i rzeczywiscie chwilami nawet tryskal humorem niestety kolejnej nocy juz nie przezyl, niewydolnosc pluc i odma, bodajze godzinna reanimacja nie przyniosla rezultatu...

    Pewnie... Spacerował, a nawet uprawiał jogging :[

    Ludzie, Andrzej zaraz po wypadku został podłączony do maszyny. Pełny monitoring, cewnikowanie itp. itd. Owszem - rozmawiał, śmiał się, pytał o Maćka i zespół, ale z chodzeniem po oddziale przesadzacie. W końcu on był na OIOM.

    Faktem jest, że nie zbadano go dokładnie - wtedy może lekarze wiedzieliby to, co wyszło na jaw dopiero podczas sekcji... Płuca wyglądały jak ściśnięta i namoczona krwią gąbka. Niewiele pamiętam z tego, co czytałem w książce oddziału OIOM, bo byłem wtedy w zbyt wielkim szoku. Generalnie jednak najwięcej napisali tam o płucach.
    Może i troche drastyczny opis ale przynajmniej po latach, gdy pamięć o takich wydarzeniach będzie zanikać, znajdzie się ktoś kto wyprostuje ewentualne mity krążące wśród kibiców i pozwoli zapobiec na przykład niesłusznym oskarżeniom.

    Poza tym nikt tu przecież nie zadaje pytań typu "a bardzo krwawił ?", tylko w jakich okolicznościach miały miejsce te upadki; na treningu czy na meczu, w walce czy przez przypadek, itd. Taka wiedza nikomu nie zaszkodzi.

  37. Powrót do góry    #37
    Ekspert Awatar wolf666
    Dołączył
    21-04-2002
    Postów
    12,381
    Kliknij i podziękuj
    61
    Podziękowania: 38 w 32 postach
    Ciszej nad tymi trumnami! Nie dośc wam sensacyjek dnia codziennego? Sam temat ciekawy, ale wypowiedzi niektórych to hohoho :( Nekrofilia powinna być zabroniona przymnajmniej na sb ...

  38. Powrót do góry    #38
    Stały bywalec
    Dołączył
    05-04-2002
    Postów
    557
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    ŚMIERĆ „TYGRYSA”
    Ktoś, kto oglądał w telewizji ów wypadek, sfilmowany perfekcyjnie przez Zielonogórską Telewizję Przewodową, powinien machnąć ręką na ten cały żużel i już więcej nie chodzić na zawody. Trzy kamery filmowały tę kraksę. We wrocławskiej, prywatnej telewizji „Echo" pokazywano ją z przodu, z boku i z tyłu, do tego w zwolnionym tempie i strzałkarni na ekranie, uwypuklającymi jak to się stało. Horror! Tor byt mokry, miejscami musiał być śliski,
    bo w czasie tych zawodów kilku żużlowców upadało na skutek tzw. uślizgu tylnego koła.
    W piątym biegu ANDRZEJ ZARZECKI jechał z czwartego toru. Za partnera z Morawskiego miał Maćka Jaworka. Ścigali się z Jąderem i Łowickim z Leszna, ANDRZEJ jak to on, niczym tygrys objeżdżał wszystkich po dużej.
    W pewnym momencie Jaworka zaczęło niebezpiecznie wynosić na zewnątrz od krawężnika, przy którym jechał. To było jakieś tam zagrożenie dla ZARZECKIEGO, który jeszcze bardziej „wyniósł" się pod bandę, Jaworek obejrzał się przy wyjeździe z wirażu. Maciek by nie dać się wynieść na zewnątrz lekko skontrował motocykl, a że tylne koło trafiło chyba na świecące miejsce na torze, więc rnusiał to uczynić mocniej, by nie jechać tyłem do przodu. Stanął niemal na miejscu. Będący za nim Paweł Jąder nie miał już żadnych szans na uniknięcie kolizji.
    Wpakował się w tylne koło motocykla Jaworka i rozpoczęła się tragedia. Zawodnicy koziołkowali po torze, a motocykle fruwały w powietrzu. Jedna z maszyn uderzyła przednim kołem w szyję ZARZECKIEGO, którego głowa odskoczyła na bok, niczym piłka. Aż dziw, że ten cios nie połamał mu kręgów szyjnych. Na skutek tego uderzenia ANDRZEJ przy pełnej szybkości wpakował się czołowo w bandę. Jaworek też dostał motocyklem. Mimo, że oglądałem to w wolnym tempie, nie potrafię owego nieszczęścia dokładnie opowiedzieć, gdyż całą tę sytuacje oglądałem w szoku. Z tego co pamiętam, to ZARZECKl nawet nie spadł z maszyny. Wisiał na niej wbity w bandę. Jednak w szpitalu odzyskał
    przytomność. Nawet wypytywał ludzi jak wyglądał ten wypadek,
    tyle, że miał kłopoty z oddychaniem.
    Podobno też odwiedzali go w szpitalu kibice. Wszyscy byli przekonani, że będzie dobrze, że ANDRZEJ wyjdzie z tego. Miał coś z płucami, ale nie jestem lekarzem, więc nie będę się wygłupiał z fachowymi określeniami. Nagle przyszedł kryzys, intensywna terapia, specjalna medyczna aparatura i śmierć w nocy o godz. 4.15. Szok. Straszne. Na pogrzebie było kilka tysięcy ludzi.
    ANDRZEJ był moim podopiecznym podczas pobytu treningowego w Mildenhall,
    Filigranowy blondynek z dość długimi włosami. Spokojny, cichy, ciągle
    uśmiechnięty. Grzeczny. Stal się jakby moim pupilkiem. Także z uwagi na swój agresywny styl jazdy. Kiedy John Louis na niego popatrzył, rzekł: — Mnie też nazywali tygrysem.
    Tak sobie skojarzył! Bo ANDRZEJ na torze był prawdziwym tygrysem. Panowie
    granatowomarynarkowi zaczynajcie ligowy sezon w styczniu! Będzie więcej wypadków! Nie wiecie, że w marcu u nas bywa zima i tory nie nadają się dojazdy? Nie można ligi (a przez to l kontrolnych meczów) rozpoczynać później? Zresztą o czym ja będę z wami rozmawiał...
    Śmierć tygrysa...
    BARTŁOMIEJ CZEKAŃSKI - Tygodnik Żużlowy "93"

    <<<<<<<<NEKROPOLIA FALUBAZU>>>>>>>>[*] Bogdan Spławski&Wiesław Pawlak&Andrzej Zarzecki&Artur Pawlak&Rafał Kurmański[*]

  39. Powrót do góry    #39
    Stały bywalec
    Dołączył
    14-10-2001
    Postów
    1,154
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Moim zdaniem temat powinien zostac!

    Chcialem zlozyc w tym watku hold zmarlym zawodnikom.
    [']

  40. Powrót do góry    #40
    Ekspert Awatar AlterEgo
    Dołączył
    16-08-2002
    Postów
    5,318
    Kliknij i podziękuj
    30
    Podziękowania: 179 w 117 postach
    <<<<<<<<NEKROPOLIA FALUBAZU>>>>>>>>[*] Bogdan Spławski&Wiesław Pawlak&Andrzej Zarzecki&Artur Pawlak&Rafał Kurmański[*]
    Dodaj jeszcze Tadeusza Tumiłowicza, Kazimierza Tylińskiego, Mieczysława Mendykę...

  41. Powrót do góry    #41
    Stały bywalec
    Dołączył
    15-05-2002
    Postów
    1,046
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękował 3 razy w 1 poście
    ehh mielibyscmy ekipe i ta ladna, tyle brylantow oszlifowalismy, i pozostal nam tylko Protas i Grzesiek... Nierozumiem nadal dlaczego w polsce nei ma gumowych band, jak mozna byc tak nieludzkim zeby twierdzic ze jest to za drogie, przeciez koszt tej bandy jest rowny kosztowi zawodnika na lisice transferowej, a zerowy w porownaniu z zyciem i zdrowiem zuzlowcow...

  42. Powrót do góry    #42
    Początkujący
    Dołączył
    26-07-2004
    Postów
    7
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    I jeszcze jedno pytanie: dlaczego za najbardziej pechowy uważa się tor w Zielonej Górze, skoro statystycznie najwięcej wypadków zdarzyło się bodajże w Rzeszowie?
    W Rzeszowie być może i było najwięcę wypadków (nie wiem ile ) lecz o ile się nie mylę to na zielonogórskim torze było najwięcej wypadków ze skutkiem śmiertelnym.
    To chyba dlatego ze u nas ( w ZG)jest tak wasko!!! Np Leszno to przy naszym torze jak lotnisko...

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •