Do założenia tego wątku skłonił mnie fragment wywiadu przeprowadzonego przez Łukasza Benza z Gregiem Hancockiem w trakcie relacji z meczu WTS-Unia Leszno. Oto on:
Łukasz Benz: What do you think about only one rider from abroad in Polish league in this season ?
Greg Hancock: Well, I mean it’s probably… it’s quite hard for all the clubs but it’s probably a step in the right direction if they try to keep in _(tu pojawia się słowo, którego nie mogłem niestety rozszyfrować, nieważne…- G.T.) and keep the clubs running under more secure financial situation. It’s hard for rest riders because we want to be here, it’s one of the toughest league and we can learn a lot here.
Łukasz Benz: To jedna z najsilniejszych, najwspanialszych lig świata gdzie można wiele się nauczyć. My chcemy tutaj jeździć, ale ja uważam, że chyba polskie kluby poszły troszeczkę w stronę oszczędności żeby zachować równowagę finansową i mniemam, że właśnie dlatego zmieniono regulamin.
A teraz kilka pytań do inteligentnych i obeznanych z językiem angielskim:
Czy Ł.B. wiernie przetłumaczył wypowiedź Hancocka ?
Czy tłumaczenie Benza oddaje sens wypowiedzi Hancocka ?
Czy Ł.B. przetłumaczył wypowiedź Hancocka w całości czy też może jakieś fragmenty pominął ?
Jeśli Benz pominął jakieś fragmenty z wypowiedzi Hancocka, to dlaczego akurat te a nie inne ? Czy było to wynikiem czystego przypadku czy też może czegoś innego ?
Czy to, że wypowiedź Hanckocka została przetłumaczona akurat w ten sposób ma jakiś związek z tym, że miało to miejsce w takiej a nie innej stacji telewizyjnej ?
Nawet najbardziej pijany miłośnik sportu żużlowego oglądający w tym sezonie relacje w PolsacieSport zauważył, iż skonstruowane są one w ten sposób, iż przynajmniej raz na siedem minut któryś z redaktorów musi zatrąbić jaka to straszna tragedia się wydarzyła, iż na sezon 2004 wprowadzono akurat takie a nie inne zmiany regulaminowe. Mimo, że na dłuższą metę może się to wydawać nieco niesmaczne, to ja do dziennikarzy PS specjalnych pretensji o to nie mam, w końcu każdy może mieć przecież swoje prywatne zdanie i je publicznie wyrażać na antenie (osobną sprawą jest tutaj kwestia, na ile wypowiedzi te faktycznie są osobistymi opiniami redaktorów prowadzących, a na ile wynikają z faktu, iż pełną oni po prostu rolę posłusznych piesków w teatrze prezesa Rusko, ale pal licho z tym...) Natomiast manipulowanie wypowiedziami bogu ducha winnych zawodników w ten sposób, aby pasowały one do jedynie słusznej koncepcji, to już moim zdanie jest przegięcie i chwyt w stylu państwowej telewizji białoruskiej. Ż.E.N.A.D.A.