Do 2007 roku Grand Prix u nas
Na pewno w Polsce
We wczorajszych informacjach sportowych głównego wydania telewizyjnych "Wiadomości" poinformowano, że w przyszłym roku w Polsce nie odbędzie się już Grand Prix na żużlu. Na szczęście, to bzdura.
W 2002 roku BSI, angielska firma mająca prawa do cyklu GP oraz bydgoska Polonia zawarły umowę, w myśl której przez 3 lata organizatorem dwóch turniejów o GP będzie właśnie ten klub. Od minionego sezonu elita ściga się w Chorzowie i Bydgoszczy i według kontraktu tak też powinno być w przyszłym roku. Co ciekawe jednak, w ogłoszonej ostatnio roboczej wersji kalendarza na sezon 2004 nie wpisano polskich miast. Mało tego, poinformowano, że jeden z turniejów może odbyć się w Niemczech.
W nadanym wczoraj w "Wiadomościach" materiale - a szczególnie komentarzu Adama Jaźwieckiego - jednoznacznie zasugerowano, że w Polsce nie odbędą się już na pewno przyszłoroczne turnieje GP, a winę za to ponosi bydgoska Polonia. Poinformowano, że klub źle organizuje zawody i jest winny Anglikom pieniądze.
Przyjadą do Bydgoszczy
- Imprezy GP powierzone Polonii były zawsze zorganizowane na najwyższym poziomie. Tak właśnie oceniono m.in. tegoroczny turniej w Chorzowie. Mam dokumenty, które to potwierdzają - mówi "Pomorskiej" Leszek Tillinger, dyrektor organizacyjny imprez GP w Polsce. - Prawdą jest z kolei, że Polonia ma zaległości wobec BSI. Jest jednak aneks do umowy, który wyraźnie mówi, że do GP w Bydgoszczy, czyli 20 września klub ma czas na spłacenie długu w ratach. Informacja, że za rok w Polsce nie odbędzie się turniej GP to kompletna bzdura. Mało tego, umowa BSI z Canal+ mówi, że do 2007 roku w naszym kraju musi być zorganizowana co najmniej jedna impreza. Jeśli Polonia spłaci dług, na pewno za rok elita ponownie zawita nad Brdę. Nie jest z kolei pewne, czy w Polsce odbędzie się drugi turniej.
Spłacają w ratach
Aktualny dług Polonii wobec BSI to 43 tys. dolarów, czyli około 170.000 zł. W ostatnich dniach na konto Anglików przelano 28 tys. zł, a kolejna rata ma zostać wpłacona po niedzielnych derby Pomorza Plusssz/Polonia - Apator/Adriana. Władze klubu zapewniają, że w wyznaczonym terminie uregulują wszelkie zaległości.
Działacze ze Śląska zaczęli najwyraźniej grać na własną rękę. Chcą, by za rok w Polsce odbył się tylko jeden turniej i to u nich w Chorzowie. Mało tego, chcą zorganizować zawody wyłącznie własnymi siłami. Zapomnieli tylko, że wciąż obowiązuje umowa między BSI a Polonią. Najgorsze jest jednak to, że wewnętrzne waśnie nie służą dobru polskiego żużla. Anglicy, którzy wymagają od nas niestworzonych rzeczy, a innym pozwalają niemal na wszystko, tylko na to czekają. Szkoda też, że włącza się w to polska telewizja, która ma małe pojęcie o żużlu.