Zupełnie inny kombinezon Małysza
Trener Apoloniusz Tajner na czwartkową odprawę techniczną przyszedł z nowym kombinezonem Adama Małysza – czytamy w „Tempie”.
Przywiózł go do Bad Mitterndorf menedżer zawodnika Edi Federer. Trener zapewnił, że jeśli kombinezon Adama zda egzamin w ciągu tygodnia, takie same otrzymają pozostali zawodnicy.
Po wczorajszych treningach można powiedzieć, że kombinezon zdał egzamin. Małysz skakał znakomicie, uzyskują 210,5 metra na pierwszym treningu.
- Nowy kombinezon jest świetny i też trochę mi pomógł – stwierdził Małysz. To bardzo ważne i pocieszające, że mogę startować w najlepszym sprzęcie, takim, jaki mają inni. To jest już mój czwarty strój w tym sezonie. Ten najnowszy jest zupełnie inny od pozostałych, ma inne wymiary, jest uszyty według parametrów austriackich kombinezonów. Jest poszerzony tak gdzie trzeba, ale spełnia wszystkie wymogi – dodał nasz najlepszy skoczek.
Więcej w "Tempie"