Może teraz, gdy zlikwidowano bieg 7 z udziałem juniorów obu ekip nie jest to już tak powszechnie zauważalne jak kiedyś, ale nadal dostrzec można pewną zależność. Otóż często jest tak, że zawodnik jako junior spisuje się wręcz znakomicie, zdobywa po 10-12 punktów w meczu i jest bardzo mocnym punktem zespołu. Następnie przychodzi wiem seniora, co często wiąże się też z kontraktem zawodowym i nagle z rewelacyjnego zawodnika, jakim był za czasów juniora, robi się typowy ligowy średniak. Bywają też oczywiście wyjątki, gdy talent zawodnika dorasta jakby z wiekiem. Niestety, najczęściej zawodnik albo zupełnie traci w wieku seniora swoje walory z czasów gdy był juniorem, albo odzyskuje je dopiero po 2-3 latach. Tak jest np. z Grzesiem Kłopotem, który jako junior prezentował się naprawdę nieźle, potem miał kilka lat słabej jazdy po wejściu w wiek seniora i dopiero teraz jakby się powoli odradza. Na czym polega tajemniczy próg juniora? Trzeba go przeskoczyć i przejść w dorosłość, a nie ciągle pozostawać dzieckiem do lat 21. Być może to, że więcej wymaga się od seniora, niż od juniora, że trudniej wywalczyć miejsce w składzie, deprymuje tych ciągle przecież młodych zawodników. Najlepiej jest, gdy junior w wieku 20-21 przyzwyczaja się do przyszłej roli lidera zespołu i albo jeździ na kontrakcie zawodowym, albo ma miejsce w składzie na pozycji seniora, lub z numeru 7 zastępuje często seniorów, nie tylko juniorów. Z wkroczeniem w seniorstwo poradził sobie np. Krzysztof Cegielski czy Rafał Okoniewski, gdzie zadecydował na pewno fakt częstego spotykania się z przyszłymi walorami seniora. Co zrobić, żeby ci zdolni zawodnicy nie marnowali swoich talentów wkraczając w wiek seniora? Jak to się dzieje, że oni się marnują? Ci najlepsi juniorzy mają lepiej, zwłaszcza w niższych ligach, gdyż są pewni, że wkraczając w wiek seniora będą mieli miejsce w składzie. Gorzej z tymi średnimi, a gdy jeżdżą w Ekstralidze, to już kompletnie źle. Wiadomo przecież, że zawodnik, który nie jeździ, jakby nie rozwija się, a wręcz cofa. Co się stanie z np. Robertem Umińskim, gdy wejdzie w wiek seniora? Teraz ma miejsce w składzie a potem? I w ten sposób zmarnuje się kolejny co by nie było talent. Jak temu zapobiec? Czy w ogóle się da? A może tak po prostu musi być?Podobne wątki: