Grand Prix Australii - Melbourne - 22.10.16

[Malin017]

Hancocka na pewno gowno obchodzi, co o nim kto mysli. Tak samo za kazdym poprzednim razem, gdy robil idiotow z kibicow, glownie swoich. I niech tak zostanie, nikt mu tego nie zabierze.

Toruniakow mimo wszystko nie pojmuje. Tak samo kibicowi sgp nie podoba sie, ze mistrzem zostaje czlowiek majacy w powazaniu wszystko, jak was w****ial fakt, ze Stal Gorzow zrobila tytul na torze takim a nie innym. Sytuacje nieco inne, ale kontrowersje, niesmak I poczucie bezradnosci takie same.

A kto z toruńskich kibiców zachowanie Greg'a pochwalił? Może potrzebne jest troszkę zdrowego rozsądku, no chyba że nazywanie go ch*, podczas gdy innych w podobnych sytuacjach nawet nie wykluczono, jest objawem zdrowego rozsądku? Może kibic toruński ma w pamięci, jak Blondyna zrobił identyczną autostradę Zengocie a wszystko co go za to spotkało to gratulacje za piękny bieg?

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

[kowjanko]

A ta cała fala nienawiści wylała się po tym, jak niemal koronowany już nowy mistrz Jason pechowo upadł na tor. I to drugi rok z rzędu. Może trzeba go poinstruować, żeby wzorem Grega odpuszczał w niektórych biegach co może przynieść, paradoksalnie, korzyści?

[Buszmen]

Rok temu to do szpitala wpakował go rzeczony Hancock, tak jak w tym roku Andreasa. Dobrze, że Hancock odpuszczał w Gorzowie jak wylądował w dmuchawcu. Zachował się po raz enty w karierze jak śmieć, to i nie uszło to krytyce. A że teraz przebił swoje wcześniejsze dokonania i nawet po zawodach jeszcze ordynarnie kłamał, no to sorry. Sam jest sobie winien. Jakby to się jeszcze na tym 9 biegu skończyło, a potem by jechał normalnie i oszczędził tego całego cyrku...

[Semen]

Chwila! To TY mi udowodnij że masz racje bo probujesz ludziom wmawiac ze jest inaczej. Nie jestes wyrocznia. A jesli Ci sie nie chce to przyjmij ze MAM racje.

Przyklad: Jesli bedziesz pisal ze na autostradzie w Polsce mozna jechac 180 (choc wiemy ze mozna tylko 140) to Ty powinienes udowadniac swoja teze, nie ja.

Ty się dobrze czujesz?

Najpierw mnie pytasz czy znam jakieś zapisy, a gdy ja przyznaję, że ich nie znam i proszę, żebyś zacytował stosowne paragrafy, to na mnie naskakujesz,że nie jestem wyrocznią.

Człowieku masz coś konstruktywnego do powiedzenia to to napisz.

Smutne jest to, że Ty i tobie podobni nie odróżniają aspektu moralnego od aspektu regulaminowego całej sprawy. O tym pisałem, a nie o tym jak oceniam postępek Grega. Nie zrozumiałeś, no cóż analfabetyzm wtórny to dżuma XXI wieku.

Dodatkowo inną miarką mierzą tego, którego nie lubią (Hancocka, za którym żeby było ciekawiej, ja też nie przepadam) od tego(tych) których darzą sympatią.

Polaczkowatość w całej krasie, do tego kompletne braki wiedzy na temat historii tej dyscypliny sportu, którą rzekomo się interesują.

Takich jazd w stylu "niemocy" Hancocka to dziesiątki, albo i więcej można by wymieniać...

Na koniec zacytuję niejakiego Misia:

A teraz, drogie dzieci, pocałujcie mnie w dupę!

... bo pewnie to pomyślałby Hancock, gdyby czytał wasze wywody.

[polewaczka]

A ta cała fala nienawiści wylała się po tym, jak niemal koronowany już nowy mistrz Jason pechowo upadł na tor.

Chyba tak, wtedy coś się popsuło i aż do teraz niektórych kukle nie przestają swędzieć z bulu.

[Buszmen]

No jak ktoś lubi być ruchany w dupę przez Hancocka i jego wyczyny, to go nie swędzą.

[Semen]

A ta cała fala nienawiści wylała się po tym, jak niemal koronowany już nowy mistrz Jason pechowo upadł na tor. I to drugi rok z rzędu. Może trzeba go poinstruować, żeby wzorem Grega odpuszczał w niektórych biegach co może przynieść, paradoksalnie, korzyści?

... a najśmieszniejsze jest to, że żaden baran nie przyzna, że w tym feralnym dla Doyle'a biegu taki dziad Hancock pojechałby zupełnie inaczej i nie zaliczyłby dzwona.
Dlatego człowiek o fałszywym uśmiechu jest czwarty raz IMŚ, a facet, który nas czarował poświęceniem i brawurą, a nie umiejętnościami, skończył rywalizację na piątym miejscu.

[Peter Kildemand]

No tak to wszystko wina Doyla bo miał czelność walczyć w każdym biegu na 100 % zamiast pozorować walkę i wybierać sobie biegi w których jednak pasuje odkręcić mocniej gaz niczym jaśnie panujący mistrz.

[Semen]

... a w którym miejscu ja piszę o czyjejkolwiek winie?
Przeczytaj, pomyśl, a potem odpisz.

[Reptile]

... a najśmieszniejsze jest to, że żaden baran nie przyzna, że w tym feralnym dla Doyle'a biegu taki dziad Hancock pojechałby zupełnie inaczej i nie zaliczyłby dzwona.
Dlatego człowiek o fałszywym uśmiechu jest czwarty raz IMŚ, a facet, który nas czarował poświęceniem i brawurą, a nie umiejętnościami, skończył rywalizację na piątym miejscu.

No jeżeli tobie się to podoba, że mistrzem świata nie został najlepszy w tym sezonie zawodnik tylko skompromitowany dziad, który kolejny raz zadrwił z kibiców i całej dyscypliny, dodatkowo nie ponosząc za to żadnych konsekwencji to gratuluję.

[Semen]

Mnie się to nie podoba i pisałem o tym w tym wątku nie raz.
To świadczy o słabości dyscypliny, że taki 46-letni Hancock pod nieobecność punktowego wymiatacza (o niepowalających umiejętnościach) ma taką przewagę nad resztą rywali, że może sobie rozdawać punkty i po jednym biegu otwierać szampana).

W tegorocznym cyklu tak naprawdę poza Jasonem, Chrisem, który chciał coś udowodnić(przede wszystkim sobie, że ma jeszcze po co się ścigać), Bartkiem i Fredką oraz (może) Antosiem jeździły jakieś lamery, które cieszyło to, że kasa od sponsorów/reklamodawców się zgadza.

[polewaczka]

No jak ktoś lubi być ruchany w dupę przez Hancocka i jego wyczyny, to go nie swędzą.

Jak to cytował pewien publicysta, "a od kiedy ma pan te objawy"? Ja ten cyrk omijam od dawna szerokim łukiem. Ani mnie rusza, ani swędzi, a jak ktoś po pamiętnej imprezie na narodowym niczego się nie nauczył i dalej ma sraczkę z SGP to raczej jego problem. Zresztą jaki cyrk taki mistrz, po co strzępić ryja jak już dawno asfalt zwinęli.

[Semen]

Widzisz drogi polewaczko ja tam kocham żużel i piszę to na trzeźwo.
Żużel - nie mylić ze speedway'em czy tym bardziej z modern speedway'em.
Nawet moja żona często mówi, że jest moją druga miłością. Za tę jej świadomość najbardziej ją kocham...
Cyrk GP to nie jest moja bajka. Niemniej jednak tak gdzieś prawie co piąty turniej widziałem na żywo, a chyba wszystkie na ekranie.
Byłem na pierwszym GP na Narodowym, mało tego jadąc do Warszawy powiedziałem moim towarzyszom podróży, że nie interesuje mnie kto wygra i jadę zobaczyć dwanaście biegów. Mam na to świadków!!!
Dodać muszę, że bylem w tym roku i były to bardzo fajne zawody, choć bardziej podobał mi się m.in. NICE CUP w Opolu, ale wyjazd do Warszawy uważam za udany, bo chciałem zobaczyć jak to będzie "normalnie" wyglądać i być na bieżąco.
Kiedyś kumpel powiedział mi, że można obrażać się na dziadów działaczy, sędziów, zawodników, ale nie na żużel...
...czy jakoś tak.
Miał chłop rację!

[bartekdm]

Zgadzam się, że cztery tytuły IMS to i tak dużo. Hans był moim zdaniem lepszym zawodnikiem. Choć trzy tytuły Nickiego to też zbyt wiele.

W przyszłym roku Jason, Emil i Tai rozdzielą między sobą medale.

[polewaczka]

Widzisz drogi polewaczko ja tam kocham żużel i piszę to na trzeźwo.
Żużel - nie mylić ze speedway'em czy tym bardziej z modern speedway'em.
Nawet moja żona często mówi, że jest moją druga miłością. Za tę jej świadomość najbardziej ją kocham...
Cyrk GP to nie jest moja bajka. Niemniej jednak tak gdzieś prawie co piąty turniej widziałem na żywo, a chyba wszystkie na ekranie.
Byłem na pierwszym GP na Narodowym, mało tego jadąc do Warszawy powiedziałem moim towarzyszom podróży, że nie interesuje mnie kto wygra i jadę zobaczyć dwanaście biegów. Mam na to świadków!!!
Dodać muszę, że bylem w tym roku i były to bardzo fajne zawody, choć bardziej podobał mi się m.in. NICE CUP w Opolu, ale wyjazd do Warszawy uważam za udany, bo chciałem zobaczyć jak to będzie "normalnie" wyglądać i być na bieżąco.
Kiedyś kumpel powiedział mi, że można obrażać się na dziadów działaczy, sędziów, zawodników, ale nie na żużel...
...czy jakoś tak.
Miał chłop rację!

Może i miał rację, co nie znaczy, że warto czasem dać temu towarzystwu wzajemnej adoracji pstryczka w nos! Mnie skutecznie wyleczono z niektórych "produktów żużlowych", ale mimo najszczerszych starań działaczy pozostało całe szczęście trochę imprez typu wspomniany przez Ciebie Nice Cup, młodzieżówki. Oglądanie wyśmiewanych przez większość wyścigów na pierdziawkach, czy egzotyki żużlowej daje mi ostatnio więcej frajdy niż ten cały małpi cyrki i ekstralipny wyścig zbrojeń. Zresztą dawno temu pamiętam jak jeszcze był stadion na Bronka lubiłem z taką samą przyjemnością zajrzeć na trening, co na zawody. Taki mam trochę luźny i ambiwalentny stosunek do tej dyscypliny, odmienny i mniej namiętny od Twojego - zadowalam się, że w moim mieście warczą od czasu do czasu motory, gdzieś tam ścigają się na trawie, lodzie, lub na długim torze, a bez SGP mógłbym się spokojnie obejść.

Pozdrawiam z ukłonami dla małżonki!

[Buszmen]

Ty się dobrze czujesz?

Najpierw mnie pytasz czy znam jakieś zapisy, a gdy ja przyznaję, że ich nie znam i proszę, żebyś zacytował stosowne paragrafy, to na mnie naskakujesz,że nie jestem wyrocznią.

http://www.przegladsportowy.pl/zuzel...223,1,985.html

Odnośnie paragrafów, wprawdzie chciałeś od Robiego, ale to chyba nieistotne. Dodatkowo pisało się o 3k kary finansowej, której też uniknął dzięki układom.

ps. We wspomnianej Warszawie, też Hancock wymyślił protest.

[Peter Kildemand]

Witkowski mówi w TŻ , że to jeszcze nie koniec i FIM będzie mogło ukarać dziada za ten haniebny występek. Oby.

[Malin017]

Napiszcie uprzejmy donos .

[kingpin]

[URL]

ps. We wspomnianej Warszawie, też Hancock wymyślił protest.

Niemozliwe.
Hancock wtedy jeszcze nie byl torunskim zawodnikiem.

[Semen]

Z linka zamieszczonego przez Buszmena można wyczytać:

Regulacja 077.3.3 Mistrzostw świata na żużlu stanowi bowiem:




Uczestnik Grand Prix, który odmówił lub nie był w stanie wystartować w zawodach, jest uznany za zawieszonego w prawach zawodnika w imprezach międzynarodowych jeden dzień przed i do trzech dni po zawodach GP. Co więcej, zawodnik powinien zostać uznany za nieuprawnionego do startów w Grand Prix w pozostałej części sezonu. Zawodnik uczestniczący w cyklu Grand Prix musi brać udział w zawodach, chyba że grozi to pogorszeniem jego stanu zdrowia lub jest spowodowane siłą wyższą. W razie powoływania się na kontuzję należy przedstawić stosowne zwolnienie od lekarza”.

Wydaje mi się, że mowa tu o odmowie startu w zawodach, a nie wycofaniu się w ich trakcie. Tak wynikałoby z zapisu o dniu przed... i trzech po...

... i jeszcze nasuwa się pytanie: Co z Hampelem, który nie wystartował w GP, a startował w innych zawodach? Choć tu zdaje się, że obie strony (zawodnik i organizator) porozumiały się nie bacząc na ten zapis.

W sumie całe to GP to bajzel, o czym mogły przekonać m.in. niejednoznaczne lub zmieniające się przepisy dotyczące awansu do cyklu. Jak się nie mylę to Alesa Drymla raz tak wykolegowano.
Bajzel nie wart kłótni.

Witkowski mówi w TŻ , że to jeszcze nie koniec i FIM będzie mogło ukarać dziada za ten haniebny występek. Oby.

No Witkowski to na wymierzaniu kar zna się chyba jak nikt w żużlowym świecie.
Gdzie jak gdzie, ale w Toruniu co do tego nikt nie ma wątpliwości...

[j-rules]

tez tak rozumiem ten zapis. W sumie przeciez w zawodach wystartowal.
Skoro nic nikomu nie zrobiono po WWA 2015 a tam masowo sie wypieli, no to za co teraz?
Wyglada na to, ze regulaminowo nie ma podstaw, przynajmniej z tego punktu, by zalatwic dziada.

[Phenomenon]

Bjerre to chyba z księżyca spadł. Pokrzywdzony się czuje. Co on chciał być Harrisem 2017? Może niech wróci do formy z Atlasu Wrocław to wówczas go zaproszą.

[kowjanko]

W jednym ma rację - Emil, podobnie jak Grisza, nie miał w ogóle zamiaru startować w eliminacjach i nie ma tu znaczenia fakt, że kilka lat temu wyleciał z GP przez kontuzję. Zachował się jak wielkie panisko i olewał GP ale jak mu się znowu zachciało to tylko z dziką kartą.
Co z tego, że niby sportowy poziom nieco wzrośnie jak burzy to niewielkie pozostałości zasad sportowej rywalizacji.

[polewaczka]

Greg, oddaj banany Witkowskiemu, wyciągaj kieszenie i tą gumkę z majtek coś zajumał pamiętnego dnia Olsenowi z maszyny startowej!

Ciekaw jestem z jakiego paragrafu chcą pociągnąć Dziadygę, bo skoro zarzuca mu się niesportowe zachowanie, co mają ze sportem wspólnego dzikie karty? Nie chcę Hancocka bronić, ale niby czym różni się promowanie przez sprzedajne kreatury z FIM zawodników znajdujących się niżej w klasyfikacji lub nie biorących nawet udziału w eliminacjach? I te żałosne gadki, któremu się bardziej należy, a któremu mniej. Banda hipokrytów.

[bartekdm]

W jednym ma rację - Emil, podobnie jak Grisza, nie miał w ogóle zamiaru startować w eliminacjach i nie ma tu znaczenia fakt, że kilka lat temu wyleciał z GP przez kontuzję. Zachował się jak wielkie panisko i olewał GP ale jak mu się znowu zachciało to tylko z dziką kartą.
Co z tego, że niby sportowy poziom nieco wzrośnie jak burzy to niewielkie pozostałości zasad sportowej rywalizacji.

Rację to może i ma, ale jest po prostu za cienki na GP.

Może zrezygnujmy z przyznawania DK. Póki będą to zawsze ktoś będzie niezadowolony.

Ja się w ogóle zastanawiam jak oni przydzielają tych rezerwowych na cały cykl GP? Wg mnie powinni to być zawodnicy z miejsc 11-12 (9 i 10 najczęściej dostają DK) z GP oraz 4 i 5 z GPCh.

[KrzychoJ]

DK sprawiedliwe czy nie. Zawsze budzą kontrowersje.

Ja jednak o rezerwowych. Jestem zdziwiony dlaczego rezerwowi też są nominowani.
Moim zdaniem czytelniej a przede wszystkim uczciwiej byłoby gdyby uregulowano to z góry:
1 rezerwowy 4 zawodnik z challengu lub kolejny jeśli ten otrzyma DK
2 rezerwowy 9 zawodnik z GP lub kolejny jeśli ten dostanie DK albo nie wywalczył awansu w GPCH
3 rezerwowy 5 zawodnik z GPCH lub kolejny jeśli ten otrzyma DK

Wówczas 4 z GPCH czy 9 z GP nie byłby do końca zawiedzony, jeśli nie dostałby DK, bo miałby szanse startu w GP (patrz Lindgren w tym roku, Jensen ubr.)

W tym roku Bjerre przegrał po dodatkowym biegu miejsce w GP, a kartę dano np Pedersenowi. Liczba Duńczyków by się zgadzała.

Bjerre może dziś też nie miałby takich - moim zdaniem słusznych - pretensji. Kompletnie nie zrozumiem, że nie dano mu nawet rezerwowego a jest Smoliński (5 w GPCH) i Fricke (10 w GPCH). Kildemann był 1 w kolejce z GP 2016 więc jest jakieś uzasadnienie, bo będący przed nim w GP2016 Janowski i Zagar dostali DK, a Lindgren wszedł z SGCH,
W ubr. Przemo Pawlicki przegrał GP z Charrisem o błysk szprychy na ostatnim łuku, a pominięto go również całkowicie.
Wg powyższego rozdziału w tym roku jeździłby za Hampela. Jeszcze można by w przypadku Przema wytłumaczyć że liczba Polaków byłaby za duża, ale w tym roku pomijając Bjerrego a dając Pedersenowi - liczba Duńczyków jest ta sama. Uważam co prawda, ze Nicky jest lepszym i atrakcyjniejszym dla GP zawodnikiem, ale nie do końca jest uczciwe wobec Bjerre czy Kildemana. Nicky nie błyszczał w GP 2016 i chyba kontuzja mu tu pomogła, bo śmiem twierdzić, ze gdyby w Toruniu i Melbourne startował to co najwyżej minąłby tylko pająka. A tak dał do myślenia władzom BSI.

Władze BSI przychylnym okiem spoglądają na 9 i 10 w GP (praktycznie zawsze DK chyba że liczba zawodników z jednego kraju byłaby za duża), natomiast pomijają kompletnie 4 w GPCH (vide Bjerre, Przemo Pawlicki), którzy swój awans przegrywają o przysłowiowy błysk szprychy.

Pozdrawiam

[Malin017]

Z linka zamieszczonego przez Buszmena można wyczytać:


Wydaje mi się, że mowa tu o odmowie startu w zawodach, a nie wycofaniu się w ich trakcie. Tak wynikałoby z zapisu o dniu przed... i trzech po...

... i jeszcze nasuwa się pytanie: Co z Hampelem, który nie wystartował w GP, a startował w innych zawodach? Choć tu zdaje się, że obie strony (zawodnik i organizator) porozumiały się nie bacząc na ten zapis.

W sumie całe to GP to bajzel, o czym mogły przekonać m.in. niejednoznaczne lub zmieniające się przepisy dotyczące awansu do cyklu. Jak się nie mylę to Alesa Drymla raz tak wykolegowano.
Bajzel nie wart kłótni.



No Witkowski to na wymierzaniu kar zna się chyba jak nikt w żużlowym świecie.
Gdzie jak gdzie, ale w Toruniu co do tego nikt nie ma wątpliwości...

Co więcej - nawet gdyby mimo tego ukarano Greg'a
wedle tego przepisu, to w świetle tego:

Co więcej, zawodnik powinien zostać uznany za nieuprawnionego do startów w Grand Prix w pozostałej części sezonu.

Wołania "ekspertów" o wykluczenie Herbiego z pierwszego
turnieju nowego sezonu 2017 są niczym innym, tylko gwałtem na logice.

[Buszmen]

Gwałt na logice, to coś w czym jesteś naprawdę mocny.
Natomiast te "wołania" nie odwołują się do przepisów SGP, tylko do ogólnie przyjętych zasad w sporcie. Czerwona kartka/wykluczenie do końca zawodów = zawieszenie na kolejne zawody. Wiadomo, dla niektórych lepiej zamieść wszystko pod dywan, w końcu to sympatyczny, uśmiechnięty (śmieć) Amerykanin.

[vicar]

DK sprawiedliwe czy nie. Zawsze budzą kontrowersje.

Ja jednak o rezerwowych. Jestem zdziwiony dlaczego rezerwowi też są nominowani.
Moim zdaniem czytelniej a przede wszystkim uczciwiej byłoby gdyby uregulowano to z góry:

Jeszcze parę lat temu rezerwowymi byli kolejni zawodnicy z GPCh. Jednak jaśnie panujące BSI i tu postanowiła zakpić ze sportu i przyznawać rezerwowych wg swojego widzimisię. Czekam na moment kiedy IMŚ też będzie z dzikiej karty.

[polewaczka]

Co gorsza ta zaraza rozlała się na cały żużel. Tylko jak widać jest zapotrzebowanie na taki produkt sportopodobny i mało komu już zielony stoliczek przeszkadza. Ale o rozdawanie medali IMŚ bym raczej BSI nie posądzał, są za krótcy. O rozstawie na podium decyduje przecież Greg, najpotworniejsze zło w dziejach żużla

[KrisKiller]

W jednym ma rację - Emil, podobnie jak Grisza, nie miał w ogóle zamiaru startować w eliminacjach i nie ma tu znaczenia fakt, że kilka lat temu wyleciał z GP przez kontuzję. Zachował się jak wielkie panisko i olewał GP ale jak mu się znowu zachciało to tylko z dziką kartą.
Co z tego, że niby sportowy poziom nieco wzrośnie jak burzy to niewielkie pozostałości zasad sportowej rywalizacji.

Drogi przyjacielu.
Przesledzilem Twoje wpisy odnosnie Grega w tym temacie.
Nie pisz, prosze o sportowej rywalizacji, bo z analizy Twoich wczesniejszych wpisow
wynika ze nie masz o niej zielonego pojecia.

[Marsh]

Jeszcze parę lat temu rezerwowymi byli kolejni zawodnicy z GPCh. Jednak jaśnie panujące BSI i tu postanowiła zakpić ze sportu i przyznawać rezerwowych wg swojego widzimisię.

...i to był najprostszy i najlepszy system, bardzo źle że z niego zrezygnowano.

[kowjanko]

Drogi przyjacielu.
Przesledzilem Twoje wpisy odnosnie Grega w tym temacie.
Nie pisz, prosze o sportowej rywalizacji, bo z analizy Twoich wczesniejszych wpisow
wynika ze nie masz o niej zielonego pojecia.

O dzięki ci mistrzu za zwrócenie uwagi na moje ułomności. A teraz możesz już poprosić mamę o pościelenie łóżka i iść spać.

[gary]

Jeszcze parę lat temu rezerwowymi byli kolejni zawodnicy z GPCh. Jednak jaśnie panujące BSI i tu postanowiła zakpić ze sportu i przyznawać rezerwowych wg swojego widzimisię. Czekam na moment kiedy IMŚ też będzie z dzikiej karty.

Przegapiles moment 2003 Nicki Pedersen, 2013 Tai...

[Malin017]

Gwałt na logice, to coś w czym jesteś naprawdę mocny.
Natomiast te "wołania" nie odwołują się do przepisów SGP, tylko do ogólnie przyjętych zasad w sporcie. Czerwona kartka/wykluczenie do końca zawodów = zawieszenie na kolejne zawody. Wiadomo, dla niektórych lepiej zamieść wszystko pod dywan, w końcu to sympatyczny, uśmiechnięty (śmieć) Amerykanin.

Gdyby żużel miał nawiązywać do ogólnie przyjętych zasad
w sporcie, nie było by na przykład w nim miejsca na rezerwę
taktyczną, ale co ja tam wiem. "Ekspertom" zajeżdżającym logikę
bez wazeliny nie podskoczę.

[Buszmen]

Długo ci zajęło wymyślenie tak błyskotliwej odpowiedzi? ;o

[toolowiec]

Darujmy sobie już temat dziada. Jest imś, jest cynicznym i zepsutym przez $$$ gościem. Życie. W świetle przyznania dzikich kart najwazniejsze, że EMIL wraca do stawki! Oby z bardziej szczęśliwym efektem niż ostatnio.

Tak sobie oglądam ten rok 2013 gdy Emil z Taiem rządzili na świecie. Frapująca rywalizacja - i pewnie nie tylko Ja zadaję sobie pytanie jak ten pojedynek zakończyłby się na mecie sezonu gdyby nie kraksa rosjanina. Faktem jest, że Emil tuż przed dzwonem przygasł bardzo ale On w tamtym sezonie nawet jak nie był w dobrej dyspozycji potrafił wygrywać turnieje. Któż to wie jak pojechałby ostatnie trzy mityngi ale nie sądzę by jechał do końca taki blamaż jak w Daugavpils.

[vicar]

Do tego był jeszcze w 2013 Ward, który też z walki odpadł przez kontuzję. Walka takiego trio to byłoby coś...

[Malin017]

Długo ci zajęło wymyślenie tak błyskotliwej odpowiedzi? ;o

Wybacz, że nie jestem nolife'm i nie siedzę na forum
24h/dobę "ekspercie" .

[Buszmen]

Mocno powiedziane jak na kogoś, kto sam prosi o bana na forum

[Malin017]

Długo ci zajęło wymyślenie tak błyskotliwej odpowiedzi? ;o

Inna bajka, że jakbyś miał na tyle cywilnej odwagi,
by zacytować, do czego się odnosisz, to dostał bym
powiadomienie, że do czegoś się przyczepiłeś.
Jak napisałem wyżej - nie mam czasu, by 24h/dobę
śledzić wszystkie wątki. Przykro mi "ekspercie".

Mocno powiedziane jak na kogoś, kto sam prosi o bana na forum

Przynajmniej nie zadeklarowałem czegoś publicznie,
kładąc na szalę cały swój wątpliwy honor, by potem
się z tego wyłgać.

[Peter Kildemand]

O co chodziło bo chyba przegapiłem interesujące starcie

[Buszmen]

Nic ciekawego, po prostu Malin postanowił mi trochę naubliżać
Szkoda, bo stać go na więcej

[yahata]

Klasyczna kłótnia na prawicy.

Jeszcze nas wszystkich nie powiesili a juz żrą się między sobą

[j-rules]

Malin chce byc sprawiedliwy a Buszmen prawy. Bywaly znacznie ciekawsze starcia