I Baniak Pedersena i kiedyś Ryczek z Malakiem w Bydgoszczy bodaj Knudsena robili. Któryś z nich nawet Adamsa w Lesznie pociągnął w parze z Jajackiem, jak mi świta.
Takie *********** w tygodniu ogórkowym, jak to zwykle u nas
Mariusz, jak kiedyś w dalekiej przyszłości zrozumiesz,
że wygrane ww. jak i Strzelca z Pawlickim nie są efektem potencjału tylko przypadku bądź chwilowej słabości przegrywających, to nawet Ty dasz wówczas spokój. O potencjale i pewnych umiejętnościach można mówić wtedy, gdy np. Zengota robił po dużej Golloba, bo każdy wiedział, że Grzegorza stać na coś więcej niż tylko półpłynne przejechanie czterech kółek - że tak Tobie uproszczę ten trudny temat
Co do porównania jazdy lansera do śp. Rafała, to trochę nietrafione. Strzelec w swojej jeździeckiej beznadziei nawet z paroma szarymi komórkami doskonale wie, że nikt od niego nic nie oczekuje, podczas gdy Rafał w swojej *****istości nosił na barkach presję całego miasta i okolic.