Ostatnio edytowane przez Sullivan ; 26-08-2018 o 19:35
Sullivan
gratulacje myszy. Trzymajcie Dudka i nie wypuszczajcie go!
wstydu nie bylo - braklo armaty.
Nigdy nie lekceważ Stali Gorzów, bo zgwałcą twoją ekipę w ostatnich trzech biegach.
Gratulacje Falubaz! Najprawdopodobniej pozostajecie w lidze, dla której jakby nie patrzeć jesteście jednym z symboli. Jakoś nie wyobrażam sobie Was na pierwszoligowym froncie. Co prawda poziom rozgrywek tam dość mocno poszedł w górę i w razie spadku mielibyście prawie skompletowany skład to jednak bardziej pasujecie do SE.
Jaskółki z kolei sfruwają piętro niżej gdzie wcale nie jest tak smutno i ponuro jak niektórzy myślą. W przyszłym sezonie zaplecze może być naprawdę niesamowicie silne, a spotkania z Wami powinny dostarczyć sporo emocji. Jakby nie patrzeć spadkowicz zazwyczaj ma coś do udowodnienia i szybko chce powrócić na żużlowy szczyt.
Mimo wszystko błędem było obsadzenie zawodników do biegów nominowanych.
Ja bym dał Nickiego z Rolnickim. Tymczasem jadą Jamróg z Kildemandem po dwóch zerach. Mając Dudka z kompletem nie należało wystawiać na niego najlepszej pary tylko próbować rozstrzygnąć to w 14.
apator_uk (26-08-2018)
ku.. jakbyscie wy z nimi wygrali to bysmy nie musieli!
Popelnilbys duzy blad. Bieg o byc albo nie byc chciales dac Rolnickiemu, ktory nie raz nie dwa w wywiadach mowil, ze czesto przegrywa z presja. W dodatku mial juz warna. To bylo widac nawet chwile wczesniej ,gdzie jechal z klapkami na oczach i tylko przytomnosc Nickiego uratowala na tamta chwile Unie.
To powinno byc rozstrzygniete tylko i wylacznie przez seniorow.
Mam takie uczucie, ze jednak trzeba bylo celowac w podwojna RT w 14. Nie wiem, moze by to nic nie zmienilo, ale tak zostaje niedosyt, ze nie wszystkiego sprobowano.
Jamrogowi sie sprzet posypal w polowie chyba. Byl szybki, nagle byl dramatycznie wolny.
Ale niech sie PO chowa. Ten mecz to byly mega emocje!
Ostatnio edytowane przez j-rules ; 26-08-2018 o 19:58
Nigdy nie lekceważ Stali Gorzów, bo zgwałcą twoją ekipę w ostatnich trzech biegach.
Mógłby pójść za ciosem w końcu dość pewnie wiózł Protasa dwa biegi wcześniej.
Kildemand tymczasem jechał dramatycznie słabo przywożąc ostatnie dwa zera.
Na co liczył Baran?
Ale Rolnicki przynajmniej mial jakis start. Kildemand dawal szanse na nic i wlasnie wtedy najbardziej mi ulzylo. Koniec koncow bez znaczenia, bo 15 Tarnow pojechal do tylu i w prawo, no ale kto mogl przewidziec przy podawaniu obsady.
Jamroga balem sie bardzo a tak naprawde pojechal gorzej od Zengoty.
Nigdy nie lekceważ Stali Gorzów, bo zgwałcą twoją ekipę w ostatnich trzech biegach.
Oczywiście Kenio w 13 zrobił błąd ale to niewiele zmieniało. Po prostu zabrakło wam Nikodema z początku sezonu. Słaby występ w Gorzowie to nie był przypadek.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Zgadza się. Tego co teraz leci w telewizji w ogóle nie oglądam. I w PO znów te nudne Leszna, Wrocławie i Gorzowy. Zainteresowanie przeniosę na pierwszoligowy front i baraże. Jeśli w barażach pojedzie ROW lub Motor to trzeba pamiętać, że na ten moment obie te drużyny są bardzo osłabione.
Ścierkę mnie zabrał, moje narzędzie pracy!
na "pocieszenie": na serio spotkaly sie dzis dwie rownie slabe druzyny. W dwumeczu... ani jednej RT!
Nigdy nie lekceważ Stali Gorzów, bo zgwałcą twoją ekipę w ostatnich trzech biegach.
Uffff ... faktycznie radość prawie jak z mistrzostwa ...
Tak jak przeczuwałem Unia będzie w grze do ostatniego biegu ... gratulację za walkę.
Dla mnie największą zagadką tego meczu jest postawa MJJ. Na próbie toru był szybki, śmigał pięknie pod bandą. Nagle dwa pierwsze biegi jakbyśmy oglądali nieopierzonego juniora po czym 3 kolejne biegi jak terminator
Liga jeszcze nie obroniona, ale ważny krok zrobiony ... uff
Tylko Falubaz
Ależ emocje!
Dziś miałem podobne odczucia jakby do ZG w czasach gdy byliśmy za słabi na Ekstraligę i za mocni na I, przyjeżdżał np. mocny wtedy Toruń.
Jaką miałem wtedy frajdę gdy wygrywaliśmy mecz w ostatnim biegu. Takie same emocje dziś przeżywałem.
Jak dla mnie wektorem, który w odpowiednim momencie przechylił szalę na naszą stronę był MJJ.
Był moment, że chciałem go kopnąć w dupę, ale te 3x3 zrobiły swoje.
Protas faktycznie coś znalazł na końcu bo takich startów jak w ostatnich meczach to u niego nie było od dawna. Zen mógłby lepiej, ale też w odpowiednim momencie dorzucił ważne punkty na odskok.
Patryk świetnie i szkoda, że jego najlepszy mecz sezonu przytrafił się w ostatniej kolejce
Ale najbardziej zadowolony jestem z młodego Pawliczaka. To ledwie jego 3 mecz w sezonie z czego dopiero pierwszy ligowy w domu. Mało tego stawka tego meczu była niewyobrażalnie wysoka, do tego mega wielka presja a ten młody chłopaczek robi dziś 3 punkciki jadąc pewnie, płynnie i nawet w biegu gdzie pojechał na końcu trzymał się zawodników jadących przed nim. Mateusz także ładnie wytrzymał presję dorzucając cenne punkty i zrzucając z siebie tą presję po meczu z GKM-em. Nie wiem jak Wy, ale ja myślę, że z tych chłopaków możemy mieć sporą pociechę, bo jak to mówi Mariusz "potencjał jest"
Po meczu mało kto wychodził ze stadionu, wszyscy czekali na rundę honorową. Atmosfera jakbyśmy zdobyli DMP
Teraz czekamy na baraże. Tu też nie będzie łatwo, bo z tego co pamiętam rewanż jedziemy u rywala z I ligi? Tak było rok temu. Dlatego trzeba nastukać minimum +10 pkt przewagi, aby w miarę spokojnie jechać na rewanż.
Ostatnio edytowane przez dillinger ; 26-08-2018 o 21:21
Gratuluję Falubazy utrzymania po sportowej walce. Mam nadzieję, że my za rok lub dwa wrócimy mocniejsi.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
dillinger (26-08-2018)
Czytałem na sportowychfaktach, że gdyby Unia się utrzymała, miałaby problem z uzyskaniem licencji ze względu na stadion.
Jeśli tak rzeczywiście jest, to może i dobrze dla Unii, że spadła po sportowej walce.
Sportowe utrzymanie się a potem jeżdżenie w 1 lidze ze względu na brak licencji budzi niesmak.
Protas przed meczem ze Spartą Wrocław postanowił w końcu zmienić cała technikę startu, bo coś co sprawdzało się parę lat temu kompletnie nie pasuje obecnie. Zdaję się, że dwa pełne dni siedział z Piotrkiem Świderskim(Ale tu nie mam stuprocentowej pewności, bo byłem w okolicy 7-12 piwa) i uczył się wszystkiego od nowa. Poprawę widać jak na dłoni, bo mimo że nie wygrywa większości startów, to jednocześnie trzyma się w tłumie, a nie zostaję metry za resztą.
Podoba mi się ten skład, dodałbym do niego Przemka Pawlickiego za Thorssella, Gomólskiego i można by jechać dalej z własnymi juniorami (a ani Tonder, ani Pawliczak nie robi wstydu) Dopiero gdyby, któryś junior odpalił to tylko wtedy myśleć o jakiejś torpedzie i o medalach. Nam potrzeba czegoś nowego, świeżości, tak aby poczuć na nowo tę miłość do żużla.
Tylko się najpierw utrzymajmy!
Czytam sportsboard po pijaku, inaczej się nie da!
Dzięki przegranej Protasa w biegu nr 12 z parą Nicki, Rolnicki w końcu dane było mi poczuć lekką adrenalinkę, której było bardzo mało w tym sezonie, dzięki czemu późniejszy planowany sukces lepiej smakował
Mecz skończył się tak jak się spodziewałem. Unia Tarnów w całym sezonie nie zdobyła 40 pkt na wyjeździe. Im po prostu brak atutuów.
Wynik Jamróga może się podobać, ale jak widzę jego styl to nie widzę jakiegoś super żużlowca. Mroczka to nieporozumienie na wyjazdy.
Bjerre na dystansie zrobił 4 Falubazów, co nie najlepiej świadczy o zawodnikach Falubazu. Pomógł mu w tym Protas, który wywiózł Thorsella i zostawił kredę Bjerre.
Fajna frekwencja, radość super, ale jechaliśmy z najgorszą ekipą ekstraligi.
Kildemand wypadł słabo, na 5 biegów pojechał jeden dobry. W biegu nr 13 (?) mogło być 3:3, a ten zabrał się za chamskie wywożenie Dudka. Tym samym sam się wywiózł.
Nicki również słabo.
Wygrana zgodnie z oczekiwaniami, ekstrasy w postaci emocji pod koniec Innej opcji przed tym meczem nie było. Falubaz na miejscu nr 7.
Gratualacje dla Falubazu za pierwszy krok do utrzymania SE,choc Nice przeca lepsza.
Tarnow walczyl dzielnie,ale armat im zabraklo,co bylo do przewidzenia.
Jedynie Bjerre zrobil swoje.
Teraz tylko musicie wygrac baraz i postawic laweczke Janowskiemu.
Moze byc kolo Palmiarni.
"Z Leninem żyj,
z Leninem śpij,
z Leninem zbieraj kwiatki...
życzenia to od Matki"
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny.
Słowianka (27-08-2018)
Kolejny mecz koncertowo przepie_rdolony przez znakomitych strategów. Klaudia Szmaj dużo lepiej by rozegrała to pod kątem taktycznym. Kiedy walczysz o utrzymanie i w dwóch najważniejszych wyjazdowych meczach w sezonie nie korzystasz 6 razy z drugiego najlepszego zawodnika w całej lidze to już mówi wszystko. Nanga Parbat frajerstwa.
A już sytuacja z biegu 13 gdzie KB niczym idiota jedzie do mety na drugim miejscu zanim celowo przepuścić pacjenta aby dać sobie szansę na desygnowanie do biegów nominowanych dwa razy pary Bjerre Pedersen to parafrazując klasyka '' to jest ku__rwa nie do uwie-rze-nia. Cieślak jak oglądał ten mecz to śmiał się na pewno niczym małe dziecko w przedszkolu.
Ten sezon był spokojnie do uratowania. Oddane przez głupotę bonusy w Toruniu i ZG były pocałunkiem śmierci.
Falubaz jest i tak w komfortowej sytuacji.
Wystarczy , że zostawi 4 seniorów (PP , PD , GZ , MJJ) Do tego dołoży jednego z Pedersen/Bjerre/Michelsen i przy sensownym duecie juniorów Tonder/Zgardziński jest w stanie spokojnie walczyć o medale. Warunek jest jeden. Pogonienie sabotażysty ubranego w dres trenera.
Ostatnio edytowane przez Peter Kildemand ; 27-08-2018 o 09:50
w ZG bylo ciezko o bonus... ale ten w Grudziadzu byl do wyrwania..
Nigdy nie lekceważ Stali Gorzów, bo zgwałcą twoją ekipę w ostatnich trzech biegach.
Na wstępie: GRATULACJE DLA KIBICÓW Z ZIELONEJ GÓRY. Nerwy były przeogromne, niestety taki jest sport, ktoś spaść musiał, a niestety... Niespodzianki nie było . Wielki pojedynek dwóch "obsrkórnych baranów taktyki" - jeden ustawia najsłabszego niemal seniora z juniorami, drugi... Ehhh (o tym w zacytowanym poście). Mówi się trudno, zrobiliśmy i tak więcej niż się spodziewałem, sezonu nie przegrywa się jednym meczem, a głównym winowajcą spadku jest Prezes zatrudniający pokrakę pt. Kildemand. Gdyby nie fatalna jazda Pająka, mielibyśmy bonus z Toruniem, być może wygraną z Wrocławiem i dzisiaj wracalibyśmy do corocznych rozkminek: "Czy wróci Janusz, czy nie wróci ".
Poniżej zacytowałem mój post z forum Unii (nie chce mi się pisać tego samego dwa razy )
Meczu totalnie nie udźwignął Baran, który popełnił kardynalny błąd w nominowanych i szereg błędów wcześniej!
Po pierwsze:
W biegu 13 NIE MA PRAWA paść wynik 4:2 dla gospodarzy! Trener w meczu o życie, musi analizować do przodu minimum 3 biegi! Kenneth i Pająk powinni mieć powiedziane wprost, że interesuje nas minimum 3-3, jeśli mamy przegrać, to tylko 5-1, aby móc w nominowanych ratować sytuację. Nikt mi nie powie, że tak się nie da! Jestem przekonany, że Cieślak nie pozwoliłby swoim zawodnikom przyjechać na 2:4 co stawiało w nas w najgorszej możliwej sytuacji przed nominowanymi. W sytuacji gdy tracimy 6 punktów (a realnie tylko 2 w dwumeczu) i możemy wykorzystać 2 najlepszych zawodników dwa razy, istnieje duża szansa na wygranie 14 biegu nawet podwójnie i walkę o 2 punkty w 15. Inaczej, skazywaliśmy się na puszczenie kogoś bez formy w 14 i konfrontacje z nieomylnym Dudkiem w 15, która nie dawała szans na wygranie biegu.
Po drugie:
Jeśli już popełniłeś błąd w 13, ale wciąż masz możliwość puszczenia teoretycznie najlepszego swojego zawodnika w 14 biegu... TO TO ****A ROBISZ! Bronimy wyniku na zero, więc trzeba zbilansować pary. W 15 biegu mogliśmy liczyć na jedynie 3-3 (Dudek), więc mniejsza różnica czy pojedzie w nim Jamróg, czy Pedersen, ale w 14 trzeba puścić pewniejszego, a przypominam, że Nicki ostatni start 5-1 z Rolnikiem, zaś Kuba męczarnia na trasie...
Kolejny as - Kildemand... Gość robi 2x 0 z rzędu, w ostatnim biegu z 1 miejsca spadając na 4, więc w nagrodę puszczasz go w najważniejszych biegach sezonu. ****a, kiedy jak nie wtedy trzeba było dać szansę Rolnickiemu, który ewidentnie był spasowany? Potrzeba jednak na to odwagi...
Bardzo, bardzo szkoda tego meczu. Z całego sezonu jestem zadowolony - pojechaliśmy lepiej niż przewidywałem. Szczególne gratulacje dla Kuby Jamroga - jak dla mnie oczywistego kandydata do tytułu: OBJAWIENIE LIGI A.D. 2018.
Pozdrawiam
Z twarzy podobny zupełnie do nikogo...
osobiscie Rolnickiego bym nie puscil. Los druzyny, jej byt eligowy w rekach juniora, ktory sam otwarcie przyznaje, ze ma problem z presja?
To bylo zadanie dla seniorow. A przede wszystkim... Nickiego. Szkoda, caly sezon nas trzymal przy zyciu, ale dwa bonusy byly w zasiegu.
Przejazdzka Kulakowa (do ktorego zadnych pretensji miec nie mozna) w Toruniu kosztowala nas bezposredni spadek!
BTW. To Baran jeszcze jest trenerem?
Nigdy nie lekceważ Stali Gorzów, bo zgwałcą twoją ekipę w ostatnich trzech biegach.
Zgardziński już nie będzie juniorem. Duet juniorów Falubazu an przyszły seozn to Tonder/Pawliczak.Wystarczy , że zostawi 4 seniorów (PP , PD , GZ , MJJ) Do tego dołoży jednego z Pedersen/Bjerre/Michelsen i przy sensownym duecie juniorów Tonder/Zgardziński jest w stanie spokojnie walczyć o medale. Warunek jest jeden. Pogonienie sabotażysty ubranego w dres trenera.
Coś się gada, że Czewa będzie miała problem z dopięciem budżetu na sezon 2019. W tym sezonie Świącik miał ponad 3 mln z miasta. W tym roku wybory samorządowe i nie wiadomo na co będzie mógł liczyć Świącik, jeśli chodzi o nowy budżet. Jak RM Czewy nie uchwali (w miarę szybko) jakiejś konkretnej kasy dla Włókniarza, to Świącik będzie miał kłopot aby zaklepać Fredkę czy Madsena na przyszły sezon. Ciekaw jestem jak Świącik sobie poradzi z tym tematem. Czy zaryzykuje i podpisze kontrakty w ciemno ? Licząc na to, że nowy prezydent coś tam kapnie po wyborach ?
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
Cały czas będę jednak powtarzał, że z takim Dudkiem, to w 15 mogliśmy liczyć najwyżej na remis, więc przegrywanie 13 biegu 1:5 gdy nasi przestali czytać ten tor byłoby bez sensu. Zero pewniaków na nominowane i właśnie było to widać w biegu 15, gdzie liderzy ledwo łapali się na szprycę. Udało się w Tarnowie z Lesznem ale to był nasz tor, który z kolei Leszno przestało rozumieć.
Uważasz, że lepiej mieć wynik remisowy przed nominowanymi i nie móc wykorzystać podwójnej taktycznej, albo chociaż za Kildemanda puścić kogoś, kto punktuje niż przegrywać tylko dwoma punktami i mieć pełną, taktyczną dowolność? Sorry, ale Baran ewidentnie to zawalił na całej linii! W 14 puszczasz Pedersen & Bjerre vs Zengota & Jensen - takie zestawienie daje realne szanse na zwycięstwo biegowe, nawet w stosunku 5-1 (przy dobrym starcie). Co gwarantowała para Jamróg & Kildemand? 3-3 maksymalnie... Zamiast wystawić składy, które dawały w najlepszym wypadku wynik w nominowanych 8-4 dla nas, to wystawiliśmy taki, który w najlepszym wypadku dawał nam 6-6.
Z twarzy podobny zupełnie do nikogo...
Nawet podwójna zmiana taktyczna w nominowanych nic by Wam nie dała, co pokazał 15 bieg.
Myślałem, że nie będzie dywagacji na ten temat, a jednak.
"Muszę powoli się żegnać. Dziękuję wszystkim za uwagę i życzę udanych wakacji. Miarą Naszych sukcesów jest liczba Naszych wrogów. Do zobaczenia na Twitterze i Instagramie."
Blacktop,
Teraz wiemy to wszyscy. Nie zmienia to jednak faktu, że Baran rozegrał mecz fatalnie taktycznie: zamiast dawać drużynie szanse, to je minimalizował
Z twarzy podobny zupełnie do nikogo...
sobotch (27-08-2018)
Baran i Cierniak od początku nie ogarniają tematu, to byłby wręcz cud, gdyby ujawnili jakiś zmysł taktyczny w decydującym momencie, decydującego o być , albo nie być meczu.
Zgadzam się, że powinien pójść jasny sygnał do zawodników przed 13 biegiem, co mają robić w razie niekorzystnego układu. Można oczywiście pisać po fakcie, kiedy nas ładnie zgolili w 15 biegu, ale tam mogli sobie pozwolić na przegraną 4:2, a jakby musieli wygrać? 4:2? 5:1? To kto wie...
Tam w tej naszej drużynie nikt nie kontroluje sytuacji, nikt nie trzyma ręki na plusie, nikt nie reaguje szybko i nikt nie myśli krok do przodu. Podejrzewam, że akrobata jadący po bandzie i niespodziewany wyskok Rolnickiego, czyli prezenty jakie dostał Baran na zachowanie szans, tak naprawdę chyba go zaskoczyły, bo pewnie Baran jak to baran już szykował taktyka na niepokonanego Dudka w 13.
Jestem zdania, że większe szanse na uratowanie wyniku dawało -6 przed nominowanymi i 2x Bjerre/Pedersen, niż nawet przy -2 w przypadku pokonania Jacoba przez Pająka. Bez taktyków na tamten moment w 14 biegu, mieliśmy grajków mogących nawiązać walkę jedynie ze Szwedem... ale on już nie pojechał
Gratulację Falubaz i powodzenia w barażach
Kluczem do zwycięstwa Falubazu było podlanie tego pieprzonego toru co spowodowało reinkarnację Jensena i po trochu Zengoty i Thorsella.Dopóki był betonik Tarnów był blisko a nawet wygrywał.Polali i Mroczka prezentował już pokazy cyrkowe,Jamróg przestał jechać a Nicky pogubił się w przełożeniach.
Nie wiedziałem że w Polsce takie cuda,po zawodówce Prezydentem być się uda lecz nie teraz czas Sądy zaczynać bo najważniejsze jest serce Jelcyna
Który tam wpadł na pomysł żeby sprawdzać gaźnik MJJ ? Baran czy Cierniak ?
Zrezygnowali z tego pomysłu, bo chyba odp. ilości gotówki nie mieli
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość