Panowie - posłuchajmy wszyscy Johna Bercowa:
Zen panowie!
Panowie - posłuchajmy wszyscy Johna Bercowa:
Zen panowie!
JaacPoz (18-03-2019), Peter Kildemand (18-03-2019), Rysiek (18-03-2019)
j-rules (18-03-2019)
Wywiad Drylsona z Zengim. Polecam. Masakra z tą nogą. Trzymaj się Zengi.
https://po-bandzie.com.pl/zengota-ni...-tylko-zelazo/
Penhall (18-03-2019), Peter Kildemand (18-03-2019), macropus (18-03-2019)
Wbrew pozorom sytuacja z Zengim wygląda teraz *****iscie w porownaniu z tym co bylo. Trzymaj się Zengi.
"Muszę powoli się żegnać. Dziękuję wszystkim za uwagę i życzę udanych wakacji. Miarą Naszych sukcesów jest liczba Naszych wrogów. Do zobaczenia na Twitterze i Instagramie."
Teraz wiadomo, czemu Falubaz nie chcial Zena. On nie ma nic do Gorzowa.
Mam nadzieje, ze wytoczy jakas sprawe tej klinice w Barcelonie, bo narazili go na ogromne klopoty.
Nigdy nie lekceważ Stali Gorzów, bo zgwałcą twoją ekipę w ostatnich trzech biegach.
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
"(...)Celem PZM i EŻ jest upadek sportu żużlowego w Rosji, całkowity(...) więc zawieszenie potrwa minimum 10-15 lat. W zamian rozwijany będzie żużel na Ukrainie (...)"
"Zapomnimy ruskim wszystko, nawet Katyń, a każdy polski klub żużlowy będzie musiał wystawić przynajmniej dwóch ruskich w składzie może być?"
Peter Kildemand (18-03-2019)
Widać, że magicy z Barcelony, tylko kości potrafią spawać i kase liczyć.
Jak to doktor powiedział, trafił do niego za trzy dwunasta i nogi by nie było.
Na takie zaniedbania jakie były u Zengiego, to chyba nawet paragrafy są.
Zen bądz twardziel i ostro walcz, zanim się obejrzysz, już bedziesz pod taśmą.
Proszę pamiętać, że wyrażone przeze mnie zdanie obowiązuje tylko w dniu dzisiejszym i nie może być użyte przeciwko mnie w następnych dniach.
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
Zengi bogaty chłop jest, diament jeszcze w sejfie siedzi.
Ryzyko przegranej w sadzie zawsze jest, ale jak się wygra, to można kasiory niezle wyłuskać w przypadku zaniedbań czy błędów lekarskich.
No wszystko oczywiście zależy jakie tam Zen argumenty by miał.
Prawnika pewnie jakiegoś ma.
Proszę pamiętać, że wyrażone przeze mnie zdanie obowiązuje tylko w dniu dzisiejszym i nie może być użyte przeciwko mnie w następnych dniach.
Poprzednio pewniakiem by zlecieć z hukiem był Włókniarz.
On edytował zawsze, takie to już stworzenie. Zamiast narzekać wpisać na listę zablokowanych. Przecież z sensem panicz i tak nic od dawna nie pisze, brak jego postów to żadna strata. No chyba, ze ktoś lubi taplać się w guano
Moja jazda mogła wyglądać dużo lepiej, gdyby nie presja ze strony pseudokibiców, bo nie będę ukrywał, ale taka była. Oczywiście są prawdziwi kibice, ale niestety ta grupa pseudokibiców wygrywała z moją głową. (B.Świącik)
Każdy dostał po dwa nowe motocykle z silnikami od Fleminga Gravesena, na bieżąco remontowanymi. (B.Świącik)
Tutaj sprzedawca pralek i lodowek ma rację. Zawsze edytuje posty.
Wracajac do tematu watku i Zengiego to musicie pamiętać ze sportowcy to nie sa normalni pacjenci i nie przechodza operacji jak zwykli smiertelnicy. Przechodza ryzykowne zabiegi i operacje ktore nie zawsze koncza sie szczęśliwie. Prawdopodobnie podpisuja tez kazdy papier zeby przejsc operację podwyzszonego ryzyka. Znam kilka takich przykladow z zawodnikami sportu zuzlowego ale pozostawie to dla siebie.
"Muszę powoli się żegnać. Dziękuję wszystkim za uwagę i życzę udanych wakacji. Miarą Naszych sukcesów jest liczba Naszych wrogów. Do zobaczenia na Twitterze i Instagramie."
Jest. Ale sam ten stres, ktory przeszedl przez bledy kasownikow z Barcy to musiala byc masakra. Ja bym ich chociaz postraszyl.
Zena bardzo lubie, normalny gosc. Ale po takich komplikacjach to nie wiem czy on sie w tym sezonie pojawi, no moze pod koniec.
Mam nadzieje, ze bedzie sie przewijal gdzies przez studio TV i wsrod komentatorow w trakcie rehabilitacji.
Nigdy nie lekceważ Stali Gorzów, bo zgwałcą twoją ekipę w ostatnich trzech biegach.
W tej całej sytuacji Kępa zachował się jak na człowieka przystało.
Który menadżer, czy prezes klubu w Polsce zorganizowałby tak szybko pobyt w Lublinie w szpitalu? Kępa i jego ojciec naprawdę zachowali się fantastycznie.
Takie sytuacje uczą i pokazują wartość klubu. Czasami "normalność" jest lepsza od "korpo" w polskich klubach nastawionych na zysk.
Ostatnio edytowane przez lpokarse ; 19-03-2019 o 08:21
a czego się Zengi spodziewał jadąc do prywatnej kliniki...
naprawdę czasem trzeba się ugryźć w język.
a co do błędów. zrzucanie wszystkiego tylko na lekarzy po wypowiedzi rozgoryczonego zawodnika lekko średnie.
jeszcze w zeszłym roku jeden za drugim latali do hiszpanii na zabiegi a teraz źle.
niech przedstawi jakiekolwiek dowody że zrobili coś źle - a może w tamtym momencie tylko to było do zrobienia i musiałbym poleżeć za ojro kilka dni i walczyć tam dalej.
ale pewnie nastąpiło przeliczenie ojro na pln i powrót.
Dokładnie tak. Ile razy już prezesi różnych klubów, załatwiali swoim zawodnikom najlepszych fachowców aby ich poskładać, ile razy organizowali transport lotniczy, ile razy już załatwiali rehabilitację. W zasadzie w klubach to jest standard.
Chyba do końca nie zrozumiałeś. Własnie o to chodzi, ze jak w Barcelonie połapali się, że na Zenie nie zarobią, to nie za bardzo się przyłożyli do swojej roboty. Wyszło na to, że Zen zlecił im tylko zabezpieczenie tej nogi do czasu operacji. Samą operację chciał przeprowadzić w kraju. I tu nieważne jest z jakich powodów Zen podjął taką decyzje. Być może chodziło nawet o finanse. Ale faktem jest, że łapiduchy z Barcelony nie zabezpieczyli odp. tej nogi, jeśli wdała się tam martwica. I to jest opinia nie Zena ale lekarzy w Polsce. Moge sie tylko domyślać, ze jak by Zen kazał się tam operować, za ich stawki, to do tej sytuacji by pewnie nie doszło. A sama operacje przeprowadziłby jakiś dobrej klasy fachowiec.
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
Bo w Polsce jest przekonanie, że jak w innym kraju to jest lepiej.
Owszem, w Hiszpanii jest piękna pogoda, pogodni ludzie, życie jak w raju w porównaniu do Polski. Ale jest druga strona medalu.
My Polacy myślimy, że w takiej Hiszpanii moglibyśmy żyć i nie umierać bo to raj. Ale w każdym kraju ludzie chorują, ludzie mają problemy. My jeździmy po wakacjach po Włoszech, Hiszpaniach i mamy 2 tygodnie tylko na poznanie tego wszystkiego. Przez 2 tygodnie nic poza pięknem, uśmiechniętymi twarzami ludzi nie dostrzeżemy.
Tak więc to czy klinika w Barcelonie jest lepsza od tej np, w Warszawie? Niekoniecznie. Służba zdrowia w Hiszpanii to dramat w porównaniu do Polski. Już jedna youtuberka się wypowiadała, która poznała Hiszpana i jest w z nim w związku i mieszka w Hiszpanii już kilkanaście lat.. Mówiła, że jak zajechała do szpitala to myślała, że będzie luksus, opieka tip top - a tu okazuje się, że w Polsce jest mega lepiej pod tym względem. Tam była tragedia. I pojechała w odwiedziny do rodziny jej męża. Nie sama.
Więc Grzesiu pewnie zobaczył wielką różnicą i odmienne podejście do takich spraw. Myślicie, że w Hiszpanii jest tak kolorowo? Na wakacjach owszem, bo sam tam byłem i kraj numer 1 w Europie co do kierunku wyjazdu, ale opieka medyczna tam to dramat
Być może coś w tym jest co pisze Mariusz. W Hiszpanii jest jeden taki fachowiec co to zna się na tej robocie ale za darmo nie robi
https://www.scigacz.pl/Xavier,Mir,2610,t.html
no a Zengi kasy tyle zapewne nie chciał wydać jak mu cennik wyświetlono.
Marco Simoncelli (1987-01-20 * 2011-10-23) Ukryta zawartość
Jasne, ale opieka medyczna to nie wypiek bułek. Lekarz choćby i prywatnie ale ma wobec pacjenta oczywiste zobowiązania. Hiszpania to trzeci świat. Największy odsetek analfabetów w Europie, po angielsku żaden dyrektor słowa nie umie, ogólnie komuna, nikt nic nie wie, przepisy jedno, życie drugie. Tak samo w sumie Włochy czy znienawidzona przeze mnie Grecja
Nigdy nie lekceważ Stali Gorzów, bo zgwałcą twoją ekipę w ostatnich trzech biegach.
Dokładnie. Ale na 2 tygodnie fajnie pojechać do Hiszpanii na wakacje. Z tym, że tam kompletnie nikt nic po angielsku. Ani słowa. Fakt - starają się, uśmiechają, chcą pomóc w porównaniu do Włoch, ale po angielsku ani be ani me. Byłem w tej kontynentalnej Hiszpanii i wakacje chwalę, ale tam jak opisujesz, to trzeci świat. Czułem się jak za komuny w Polsce, aczkolwiek podejście, uśmiech ludzi, pomoc to pierwsza klasa.
Włochy? jakieś chore "coperto" przy każdym stoliku. Brak All pełnego, po prostu też fajnie pojechać, ale trzeba wydać już swoje.
A co do Grecji to nie wiem co musiałoby się stać bym tam pojechał? Brud, smród... Rodos, itp to przecież tam nic a nic praktycznie nie ma. Jako tako Kreta nadrabia, ale reszta? Nie wiem dlaczego ludzie jadą do tej Grecji w rok w rok. I to drogie i nijakie. Za te same pieniądze można inny kraj ładniejszy zwiedzić, z lepszym podejściem.
Czemu znienawidziłeś Grecję? Gdzie byłeś dokładnie?
Marco Simoncelli (1987-01-20 * 2011-10-23) Ukryta zawartość
blacktop (19-03-2019)
j-rules napisał:Byłem kilkadziesiąt razy we Włoszech, Hiszpanii czy Grecji ale ten wątek że "żaden dyrektor słowa po angielsku nie umie, ogólnie komuna" bardzo ciekawy, bardzo.Jasne, ale opieka medyczna to nie wypiek buĹ‚ek. Lekarz choćby i prywatnie ale ma wobec pacjenta oczywiste zobowiÄ…zania. Hiszpania to trzeci Ĺ›wiat. NajwiÄ™kszy odsetek analfabetĂłw w Europie, po angielsku ĹĽaden dyrektor sĹ‚owa nie umie, ogĂłlnie komuna, nikt nic nie wie, przepisy jedno, ĹĽycie drugie. Tak samo w sumie WĹ‚ochy czy znienawidzona przeze mnie Grecja
Ostatnio edytowane przez blacktop ; 19-03-2019 o 13:52
"Muszę powoli się żegnać. Dziękuję wszystkim za uwagę i życzę udanych wakacji. Miarą Naszych sukcesów jest liczba Naszych wrogów. Do zobaczenia na Twitterze i Instagramie."
Nic szczególnego w dzisiejszych czasach. Naprawdę
"Muszę powoli się żegnać. Dziękuję wszystkim za uwagę i życzę udanych wakacji. Miarą Naszych sukcesów jest liczba Naszych wrogów. Do zobaczenia na Twitterze i Instagramie."
Generalnie Włosi czy Hiszpanie słabo mówią po angielsku. Takie to zdolne narody.
Dowiedziałeś się z dobranocki czy stojąc w kolejce po zasiłek?
Bareja wiecznie żywy.
Ostatnio edytowane przez blacktop ; 19-03-2019 o 14:17
"Muszę powoli się żegnać. Dziękuję wszystkim za uwagę i życzę udanych wakacji. Miarą Naszych sukcesów jest liczba Naszych wrogów. Do zobaczenia na Twitterze i Instagramie."
Ale kolega ma rację.
To, że Madryt, czy Barcelona są ok, to proszę pojechać gdzieś w inne regiony Hiszpanii.
Ludzie sympatyczni są wszędzie, bardzo pomocni, ale ja będąc w Andaluzji to po angielsku ani be ani kukuryku. Kompletnie nic a nic. Ale ludzie i tak starali się pomagać.
Poza hotelem, na prowincjach to jest tam "inaczej" niż w Polsce. Biedniej, bardziej czuć komuną.
Kraj super, bo tu można się wybrać śmiało na wakacje, ale Hiszpania ta w Barcelonie, a Hiszpania ta w Andaluzji to zupełnie coś innego.
Tutaj nawet nie ma takiego podziału jak Polska A, B czy C. Tam jest przepaść ale moim zdaniem i tak na korzyść Andaluzji. To, że jest tu biedniej, to przynajmniej czuć tą starość, inność w porównaniu do innej części Hiszpanii.
Nie ukrywam, że jak do tej pory nie ma lepszego miejsca w Europie od Hiszpanii na wyjazd na wakacje, dalej są Włochy. Ale w Hiszpanii opieka medyczna, język angielski to dramat.
We Włoszech w hotelu gość nie wiedział co to jest :"key" - to o czym my mówimy? My mamy się uczyć angielskiego, a Włosi z Hiszpanami co?
PS. We Włoszech opieka medyczna też chyba nie za ciekawa. Jak wspomniałem kiedyś na forum byłem na obozie na studiach na nartach właśnie we Włoszech, To trafiła się kontuzja u nas w grupie. Ok ubezpieczenie było, wszystko ok, wyjazd do szpitala... i tak... za taxi trzeba było zapłacić 60 euro. Po powrocie do Polski, chłopak poszedł do naszego lekarza i ten lekarz do niego: "CHŁOPIE, GDZIEŚ TY BYŁEŚ?? KTO CIĘ LECZYŁ?"
Ostatnio edytowane przez lpokarse ; 19-03-2019 o 14:35
j-rules (19-03-2019)
Nie. Wiadomo, ze generalizuje, ale Hiszpanie maja mentalnosc typowo jak za komuny. Kiedys mi zwineli tam auto za zle parkowanie. Rozumiesz, ze nie potrafili nawet stwierdzic z jakiego kraju mam rejestracje? O rozmowie po angielsku zapomnij.
Wlochy - cos co mozna zalatwic w 3 minuty zalatwia sie w 4 dni i to jeszcze spierdooola przy okazji cos co wydawalo sie, ze sie spierdooolic nie da.
Grecja - bandyci, po prostu.
To ze doktor, o ktorym wkleiles link (nie czytalem, ale nie miej mi za zle - ufam ci w ciemno, ze to gosc najwyzszej klasy) pracuje w Hiszpanii o niczym nie swiadczy. Gdyby standardy medyczne zalezaly tylko od doktorow, te mielibysmy w Polsce genialne, najlepsze na swiecie, przynajmniej w czolowce. Dwie rozne sprawy.
Polecam nie opiniowac o kraju jesli sie bylo tylko w nim na wycieczce.
No bardzo, bo moze byles jako turysta? Wtedy to tak nie przeszkadza.
A ja np bylem zalatwiac cala mase formlanych spraw zwiazanych z przeprowadzka. W Barcelonie. Tydzien - z czego zwiedzania tylko pol dnia i chocbys nie wiem co napisal, to ci nie uwierze. Komuna i chociaz ludzie pomocni to zero kumacji.
W Grecji nie bylem i postanowilem nigdy nie byc gdy mojego dobrego zioma co jezdzi ciezarowka, policja celowo skierowala na inny parking niz ten, ktory sobie zaplanowal. W nocy na parkingu wpuszczono mu jakiegos gowna do kabiny po ktorym spal 2 dni (!) obudzil sie z masakrycznym bolem glowy i brakiem kumacji kim jest gdzie jest. Zbieral sie podobno dwie godziny. Szoferka spladrowana, laptop, telefon, wszystko co mial. poszedl na Policje, uslyszal ze zglaszanie kradziezy do godz. 15. Byla 18.
Nigdy nie lekceważ Stali Gorzów, bo zgwałcą twoją ekipę w ostatnich trzech biegach.
Peter Kildemand (19-03-2019), sparta_mistrz (19-03-2019)
Nie no, akurat co do tego ze Grecja to trzeci swiat to chyba panuje zgoda.
"(...)Celem PZM i EŻ jest upadek sportu żużlowego w Rosji, całkowity(...) więc zawieszenie potrwa minimum 10-15 lat. W zamian rozwijany będzie żużel na Ukrainie (...)"
"Zapomnimy ruskim wszystko, nawet Katyń, a każdy polski klub żużlowy będzie musiał wystawić przynajmniej dwóch ruskich w składzie może być?"
j-rules napisał:Nieważne czy człowiek jedzie tam w celach turystycznych czy służbowych to trzeba wziąć pod uwagę, że to są południowcy i mają inną mentalność, inny rytm pracy i życia.No bardzo, bo moze byles jako turysta? Wtedy to tak nie przeszkadza.
Podejrzewam, że nawet gdybym tam mieszkał na stałe to też (a może zwłaszcza) mogłoby to przeszkadzać, ale nie mogę sobie pozwolić na rezygnację z tych kierunków. Nie ma sensu dalej zamulać tego wątku.
Życzę Zengiemu szybkiego powrotu do zdrowia i utrzymania Motoru w Elidze.
Ostatnio edytowane przez blacktop ; 20-03-2019 o 23:09
"Muszę powoli się żegnać. Dziękuję wszystkim za uwagę i życzę udanych wakacji. Miarą Naszych sukcesów jest liczba Naszych wrogów. Do zobaczenia na Twitterze i Instagramie."
Najgorsze jest to w tym wszystkim, że nie jedziemy sparingu z jakimś zespołem dziś/jutro z Ekstraligi.
Nawet takie Leszno, czy Falubaz na przetarcie byłyby spoko, nawet jak dostalibyśmy bęcki to wiedzielibyśmy na czym stoimy, jak mamy ustawiać skład na mecz z Grudziądzem, itp.
Wizyta w Tarnowie po odejściu kilku kluczowych postaci nic nie da. Bo też nie wiemy czy będziemy jechać na maxa czy na pół gwizdka. A tam z jakimś topowym zespołem z ekstraligi wyglądałoby to zupełnie inaczej.
Tutaj widzę popełniony błąd. Zostało 2 tygodnie a inni już weszli w obroty na maxa.
Błędem jest szukanie jazdy z mocną na swoim torze drużyną ? Każda jazda jest istotna żeby zrzucić rdzę po zimie. Sparingi to se można w dupe wsadzić. A zwłaszcza ich wyniki. To są tylko testy, które mają Ci umożliwić wyselekcjonowanie 2-3 najlepszych silników, na których będziesz jeździł w lidze. I nawet same treningi są do tego wystarczające.
Ukryta zawartość - po prostu speedway!
Przecez te sparingi to juz nawet nie nazywaja sie sparingami tylko treningami, dla wielu uproszczen.
Wg mnie dla Lublina taki sparing jest spoko. W Tarnowie sie sprawdza z w sumie nie takim slabym rywalem, zwlaszcza juniorzy beda sie mogli wykazac.
Z kolei u siebie gladko sie beda mogli pasowac z wlasnym torem bez spiny.
Wyniki tych treningow nikogo nie interesuja, interesuje tylko jazda i na jakim kto jest etapie. Mozna latwo ocenic, kto juz sie czuje swobodnie na maszynie a kto wisi na kierownicy z klocem miedzy odwlokiem a siodelkiem.
Nigdy nie lekceważ Stali Gorzów, bo zgwałcą twoją ekipę w ostatnich trzech biegach.
Jutro jedziemy właśnie sparing/trening (zwał jak zwał) z Tanowem.
I moim zdaniem Tarnów byłby odpowiedni u nas na torze, a my powinniśmy jechać do Torunia/Leszna/Zielonej czy gdziekolwiek na tor z zespołów Ekstraligowych.
Większość naszych nie wie nawet jak taki tor wygląda na żywo, poza wyjątkami.
Taki Tarnów raz spada z ligi, raz awansuje i tak w kółko - wiele zawodników zna tory ekstraligowe, a my kompletnie nie.
To, że nasi u nas pojeżdżą to co z tego? Atut własnego toru jest w tych czasach śmieszny, bo wystarczy przyjechać kilka godzin przed, sprawdzić tor poustawiać motor i pojechać swoje.
Co innego jak by z tego Toru nasi "technicy" zrobili błoto, gdzie dzień wcześniej wiedzielibyśmy o tym jak mamy dostosować motory do jazdy. Ale takich wałków już nie ma w Ekstralidze. Pamiętam, że tak było w Gorzowie jak oglądałem kiedyś w TV mecz, to coś zrobili tam takiego z torem, że tylko Gorzów jechał a reszta upier... w błocie była
Z jednej strony skoro na boiskach piłkarskich przycinają trawę według potrzeb, nawilżają, zraszają ją pod konkretnego przeciwnika, to dlaczego by nie robić błota, czy twardego toru w żużlu pod przeciwnika? Moim zdaniem liga byłaby ciekawsza i to pokazałoby zdolności ekipy przyjezdnej, czyli jakim jest rajderem oraz jak szybko on potrafi wyłapać jakiś "gówniany" tor. Wtedy każdy gospodarz miałby atut własnego toru - tak by to się fachowo nazywało.Teraz atut własnego toru to mrzonki. To nie stadion piłkarski.
Ale z drugiej strony jednak lepiej patrzeć na wyrównany pojedynek, a nie na jakieś bagienne tory, gdzie nie ma ścigania
Ostatnio edytowane przez lpokarse ; 21-03-2019 o 15:50
Jeśli uważasz że atut toru to mrzonki to już się rozgladajcie za składem na pierwszą ligę za rok. W waszym przypadku tor to jak wzmocnienie. Na wyjeździe nie wygracie.
Nigdy nie lekceważ Stali Gorzów, bo zgwałcą twoją ekipę w ostatnich trzech biegach.
j-rules (21-03-2019)
Dokladnie, a Mroczka wozil Madsena
Nigdy nie lekceważ Stali Gorzów, bo zgwałcą twoją ekipę w ostatnich trzech biegach.
Peter Kildemand (21-03-2019)