Tak się zastanawiam, czy np. Toruń nie będzie wolał ustawić się w play offach na dwumecz z Lesznem niż z Falubazem w półfinale. Paradoksalnie dla nich Leszno to bardziej wygodny przeciwnik niż Falubaz (na dodatek z Wardem w składzie). Dlatego np. nie zdziwi mnie "niespodziewana" porażka Torunia w Grudziądzu.