Ciekawy temat się zrobił, warto więc parę zdań dorzucić. W praktyce budując jakiekolwiek prognozy, bazujemy wyłącznie na formie poszczególnych zawodników z sezonu 2009. Ewentualnie w przypadku zawodników słabych w tym roku (np. Baliński, Pawlicki), możemy zakładać, że w sezonie 2010 takie przypadki będą jeździć tylko lepiej, przez co ich drużyny zajdą nieco wyżej.
Tak więc po kolei.
1-2 Falubaz i Apator. Jako, że pochodzę z grodu Myszki Miki, optuję oczywiście za powtórką wyniku z tego roku, ale doskonale wiemy, że granica między tymi dwiema drużynami jest wręcz niewidzialna, a co najmniej bardzo cienka. W jednym meczu wygra Falubaz, w drugim Apator i tylko dyspozycja dnia pokaże, która drużyna w danym
momencie jest lepsza. No i jak mówi doświadczenie, bardzo istotne jest, czy w dniu meczu między tymi drużynami pada deszcz, szczególnie w Toruniu
3-4Unia Leszno i Sparta Wrocław. Zakładam, że Adams nie będzie miał słabszego sezonu, niż 2009, a i Baliński wróci do formy sprzed 2-3 lat - wówczas miejsce w czwórce dla Leszna gwarantowane. Wrocław potraktuję w 2010 jako czarnego konia - pytanie tylko, czy Bjerre będzie miał porównywalnie dobry sezon i czy dla Świderskiego ekstraligowe progi nie okażą się zbyt wysokie. Generalnie uznaję Świdra za lepszego zawodnika od Jeleniewskiego i jego ściągnięcie traktuję jako wzmocnienie Sparty. Poza tym Crump - standard, a Janowski z roku na rok będzie jeździł coraz lepiej.
5-6Tarnów i Gorzów. Jestem przekonany, że zawodnicy ściągnięci do Tarnowa odzyskają świeżość, której im dotąd brakowało, szczególnie Kasprzak i Jędrzejak. O ile Ułamek z Vaculikiem utrzymają tegoroczną dyspozycję, Tarnów powinien się jednak swobodnie utrzymać. Z kolei Gorzów - wiadomo, 6 miejsce to dla nich i tak za dużo. Six, six six, the number of the beast Oprócz należnej dozy złośliwości, osobiście nie wierzę, by zlepek indywidualności osiągnął lepszy wynik od dotychczasowego.
7-8Bydgoszcz, Częstochowa. Limit szczęścia dla Polonii wyczerpał się w 2009, drugi raz zbieg szczęśliwych wyników już się nie powtórzy. No i pytanie, czy Emil ciągle będzie utrzymywał swoją formę, bo jeszcze za młody jest. No i nie wydaje mi się, żeby wymiana zawodników doprowadziła do jakichś wielkich zmian w wyniku. Z 7 miejscem może i trochę przesada, ale do pierwszej czwórki bardzo daleko. Częstochowa niestety nie daje szans na lepsze miejsce.
To tyle. Większość prognoz opieram na podstawie utrzymania poziomu przez poszczególnych zawodników.