Okazuje się, że nie tylko kluby lig niższych mogą przeżywać problemy związane z brakiem finansów na bieżącą działalność. Wydaje się, że w niemałych kłopotach znajduje się bowiem obecnie zespół byłego mistrza Polski - pilskiej Polonii.

Całkiem niedawno żużlowy "światek" obiegła plotka jakoby od kolejnych spotkań Pilanie mieliby startować wyłącznie w polskim składzie gdyż brakuje środków na "ściągnięcie" Crumpa, Stonehewera, czy Havelocka. O opinię na temat tych doniesień poprosiłem szkoleniowca pilskiego zespołu - Czesława Czernickiego.

- Powiem szczerze, że nie chciałbym rozmawiać na ten temat. Ja na pewno będę korzystał z optymalnego składu, a to czy będzie on z obcokrajowcami czy też nie zależy wcale ode mnie. W mojej gestii nie leży dbanie o finanse. Powyższych doniesień nie zaprzeczam, ale i nie potwierdzam. - stwierdził pilski szkoleniowiec. Trenera zapytaliśmy o to czy sytuacja w której byłby ograniczony kadrowo przy ustalaniu składu nie wpłynęłaby negatywnie na cały zespół.

- Zadanie trenera to jechanie takim zespołem jaki jest, a nie takim jaki mógłby ewentualnie być. Ja ze swoich zadań wywiązuję się najlepiej jak potrafię, choć przyznam, że przed sezonem nie spodziewałem się, że pewne sytuacje będą miały miejsce. Mam tylko jedno życzenie, aby sympatycy żużla w Pile pamiętali, że nie zawsze za wszystko winny jest trener i zawodnicy drużyny - kończy Czesław Czernicki, który słynie z twardej ręki wobec zespołów które prowadzi. O tym czy zdoła podźwignąć pilski zespół z dołka w jakim się znalazł przekonamy się w najbliższych tygodniach... (PAP)
Żródło - www.interia.pl

Co otym sądzicie ?? Czyzby kolejna ofiara ustawy antyalkocholowej ?? Oj zle sie dzieje w polskim żużlu