Dzisiaj podczas treningu na stadionie przy stali mial miejsce upadek, ktorego nie zapomne do konca zycia ... Nigdy jeszcze bardziej makabrycznego zdarzenia . W stawce zawodnikow prowadzil Pawel Miesiac, ktory dzisiaj spisywal sie naprawde bardzo dobrze - miesiac popelnil blad na wyjsciu z 2 luku i zbyt mocno skontrowal motocykl co spwodowalo znaczna utrate predkosci. Z moje punktu widenia wygladalo tak jakby o miesiaca przednim kolem zahaczył Łukasz Golonka. Pozniej wydawalo sie ze skonczy sie tylko na strachu, ale golonka uniusl do gory kolo i zawadzil jeszcze o wyprzedzajacego go Karola Barana, ktory zdolal opanowac motor i nie upasc na tor. Golonka z calym impetem uderzyl w bande na prostej przed trybunami (mniej wiecej na wysokosci startu) zupelnie lamiac kilkanascie desek i przelatujac w raz z motorem poza tor. Golonka lecial na wysokosci ok 2 metrow i uderzyl w sam czubek siatki od pasu bezpieczenstwa (charakterystyczne wygiecia) i spadl na ziemie juz kawalek poza torem. Zaraz po upadku wiele, naprwde wiele osob zebralo sie kolo Lukasza. W tej chwili wiadomo juz ze Goolonka mial wystartowac w meczu ze Startem i napewno nie wystartuje.

Aktualnie pewne jest mocne wybicie barku i naruszenie obojczyka, chociaz jak powiedzial lekarz druzyny z Krosna, ktora brala udzial w treningu raczej zawodnikow nie ma uszkodzonego kregoslupa i jego zyciu nie zagraza niebezpieczenstwo to jednak jest podejzenie urazow wewnetrzynych jamy brzusznej co wiazalo by sie z roznego rodzaju operacjami.

Dla zawodnika tego z dniem dzisiaejszym konczy sie sezon wg mnie, nawet jesli bedzie sie w stanie wykurowac to i tak o takim upadku trudno bedzie zapomniec :(. Oby wszystko skonczylo sie dobrze i miejmy nadzieje ze jeszcze nie raz bedziemy ogladac Lukasza Golonke z plastronem stali

Na dzien dzisijeszy pozostaje tylko 3mac kciuki zeby wsztystko bylo ok ... ja narazie jestem w wielkim szoku :(