Ale realizacja faktycznie mistrzowska. Mieliście kiedyś okazję oglądać zawody gdzie każdy bieg kończy się innym widokiem na metę?! Czujmy się zaszczyceni a nie narzekamy
Coś nie widać żeby Łaguta puchł w walce o MŚ, wręcz przeciwnie.
To puchnięcie to chyba życzeniowe psycho-fans Zmarzlika. Dobrze, że trzyma formę, przynajmniej będą emocje do końca.