No nie róbcie sobie jaj z jakąś magią, że Frątczak odsunięty, że Adam Krużyński to ustawił, że coś tam.... . Chris Holder na własnym torze jeździ dość dobrze, Doyle od jakiegoś czasu też idzie w górę, Holta jeździ jako-tako, do tego doszedł w końcu - za 8 razem! - Iversen, swoje dorzucił Kopeś/Kaczmarek no i młody Holder też pojechał dobrze - i wyszło 10 punktów na plus z Włókniarzem. To żadna rewelacja, ale w końcu cała drużyna z wyjątkiem Pawła zrobiła mniej więcej to co do nich na własnym torze należy. Mam nadzieję, że to dobra tendencja, a nie rachunek prawdopodobieństwa, że w końcu większości wyszło tego samego dnia! Szkoda, że dopiero w meczu z Włókniarzem w 8 kolejce, ale teraz jest ten plus, że u siebie mamy jeszcze Tarnów, Gorzów i Zieloną Górę i przy takiej dyspozycji - nie wybitnej, ale po prostu normalnej, Toruń może jakieś solidne punkty w tych meczach ogarnąć.
A - i kierownik startu został rozgrzeszony, bo zgodnie z prawem mógł sobie poprzestawiać i Kopcia i Zagara.