no szczesliwi chyba tez nie jestescie, zwlaszcza, ze mecz w koncowce polozyli wam zawodnicy, ktorzy mieli wszelkie predyspozycje by ten final udzwignac.
Wiecie, za kilka miesiecy znowu bedziemy czytac, jaka to slaba psyche maja Piter czy Kolodziej (niby racja, ale..) a tu wlasnie oni ogarneli runde PO.
A ci co slyneli z mocnej glowy? Tai, Magic? Zawalili.