Dali w 2014 r. okrągłą sumę... Okrągłe zero
Dali w 2014 r. okrągłą sumę... Okrągłe zero
"Przypominam Ci Grisza ze cały czas czekam żebyś mi oddał moje pieniądze!!! 7'660€‼"
Błażej Kępka
Generalnie, jak na Gali Lodowej nie ogłoszą sponsora, to będzie to sponsor tzw. "15stego" przypuszczam. No to czekamy
Artem, no ale jak dali zero, to nie chce mi sie wierzyc, zeby klub z nimi jakies interesy chcial jeszcze robic...
KO.pl dał zero a Viperprint to był barter. Takich mieliśmy w 2014 sponsorów tytularnych.
"Przypominam Ci Grisza ze cały czas czekam żebyś mi oddał moje pieniądze!!! 7'660€‼"
Błażej Kępka
Przegląd sportowy, wypowiedź prezesa:
Pogrubione zdanie chyba sobie Dario sam dopisał, nie wydaje mnie się żeby prezes ot tak sobie powiedział mu jaki jest budżet, bo sportowymfaktom tego nie zdradzal.Daniel Jeleniewski miał dostać 75 tysięcy złotych za podpis i 1700 za punkt, natomiast Tomas H. Jonasson 120 tysięcy zł za podpis i 2300 za punkt. - Wygląda na to, że inni zazdroszczą nam tego, że udało nam się pozyskać tak dobrych zawodników – mówi nam prezes Włókniarza Michał Świącik. - Takich pieniędzy nie wolno płacić zgodnie z regulaminem (ten pozwala zapłacić maksymalnie 100 tys. zł za podpis i 1300 za punkt). Zresztą całkowity budżet wynosi dwa miliony złotych i zapewniam, że podpisaliśmy takie kontrakty, na jakie nas stać. Jestem w żużlu od ponad dwudziestu lat, wiele widziałem i na pewno nie powieliłbym błędów, które popełnili inni prezesi.
Ostatnio edytowane przez sirqaz ; 06-02-2016 o 22:04
Inaczej rozmawia się z legendą dziennikarstwa żużlowego Dariuszem O. a inaczej z jakimiś siuśkami ze Sportowych Faktów i Mitów
A zamiast zazdrosnym prezesom MiŚ powinien przyjrzeć się swojemu otoczeniu i temu jak chętnie dzieli się ono wiedzą nt. pewnych spraw związanych z klubem
PS. Miło, że wracamy do starych dobrych czasów eldorado jak za Złomrexu i KJG (choć oczywiście na mniejszą skalę).
Pzdr,
Garfield
Wyjmij głowę z zadka prezesa i rozejrzyj się wokół.
Moja jazda mogła wyglądać dużo lepiej, gdyby nie presja ze strony pseudokibiców, bo nie będę ukrywał, ale taka była. Oczywiście są prawdziwi kibice, ale niestety ta grupa pseudokibiców wygrywała z moją głową. (B.Świącik)
Każdy dostał po dwa nowe motocykle z silnikami od Fleminga Gravesena, na bieżąco remontowanymi. (B.Świącik)
To te konkrety?
Tutaj byc moze pojawi sie niebawem ciekawy print screen Ukryta zawartość
muuu (07-02-2016)
Czyli nie ma tych konkretów.
Na ta chwile Prezes i jego świta udowadnia ze ich plan na Włókniarz ogranicza się tylko do jednego sezonu ale trzeba przyznać ze na papierze bronią swojego pomysłu finansowego itp.Dla mnie wykładnia będzie proces licencyjny dla sezonu 2017.Na ta chwile choć mogę się mylić to jedyne wydatki to koszta etatów w klubie bo nie wiem czy już zostały wypłacone pieniądze zawodnikom.Za niedługo zaczyna się wydatki i wtedy zobaczymy jakich to solidnie finansowych Prezes sposorow pozyskał.Tylko o jedno niech sie Prezes modli zebyza szybko drużyny przyjezdne nie zaczęły jeździć składami 2 garniturowym.
Nie wiem co nasz na myśli. To co wiecie ode mnie, nie jest tajemnicą
Ustosunkujesz się może sirqaz do sprawy cen biletów i karnetów ? Chętnie bym poznał TWOJĄ opinie
Ceny są jakie są. Bydgoszcz popłynęła totalnie z cenami. U nas jest za co płacić. Mocny skład i nastawienie na widowisko, nie robienie toru na siłę pod naszych i jazda gesiego. Mamy skład na tyle mocny że tor będzie można robić pod widowisko i wygrywać. Jeśli będzie show to warto zapłacić.
muuu (08-02-2016)
Ty myślisz że ktoś z klubu mówi mi co ja mam pisać? przykro mi, ale muszę Cię zawieść. Myślę i piszę samodzielnie
Kurna Panowie jak się czyta ten wątek to większość z Was sadzi się, że biznesmeni, ludzie wykształceni, zajmujący godne stanowiska z racji swojej wiedzy i umiejętności. A tu biadolenie, że bilecik kosztuje 2 dyszki czy coś koło tego. Was to pewnie nie specjalnie dotyka ale próbujecie odgrywać samarytan i bronić portfela tych którzy nie są takimi debeściakami jak Wy. No bo co to dla takich gości ja Wy malutkie 2 dyszki
Ja będę niepopularny i mi się za to dostanie ale:
1. Żużel nie jest obowiązkowy i nie odbywa się codzienni. Można odłożyć kaskę lub odpuścić jakieś nieciekawe zawody. Tak robi wiele osób.
2. Mnie stać, moich znajomych też te ceny nie szokują, więc nie widzę powodu żeby robić histeryczną srakę wokół nich. Jakby były po piątalu też znaleźliby się marudni.
3. Niech się ktoś w tym chorym Włókniarzu ****** w łeb. Bilety na Wasze półamatorskie gonki są droższe niż bilety na mecze czołówki koszykarskiej ekstraklasy, równe cenie biletów na europejskie puchary. Jeśli musicie wymyślać takie ceny z dupy bo Wam się budżet nie domyka to po kiego grzyba było ściągać wirtuoza żużlowych torow Jeleniewskiego czy jakiegoś innego hokeistę z Holandii. Już raz do tego klubu na siłę ściągano Ruchola i Wałacha i była katastrofa. Nikogo to nic nie nauczyło, Prezesie Świącik?
Kolejny raz przez jakies krzywe zwierciadlo patrzysz na nasze posty choc wniosek co do cen biletow masz sluszny.
Tak trudno przyznac nam racje?
Majac 20 tysieczny stadion bilety powinny byc po 20 i 15 zl a i tak bylyby zbyt drogie imho.
Lepiej miec 15 tysiecy ludzi na stadionie, miec rekordy frekwencji, dawac powody do pisania pozytywnie mediom, i przede wszystkim miec argumenty w rozmowach ze sponsorami i telewizja
Ale... my sie nie znamy My z przypadku osiagamy sukcesy w swoich branzach, za to nasz prezes to biznesmen ktory rozwija sie i wie jak to robic <hahahaha>
Pozdrawiam
edit
Problem polega na tym, ze ludzie w klubie nie wiedza jak sciagnac 15 tys ludzi na stadion i wiedza ze skonczy sie na 5-6k i z tych 5-6k chca zedrzec jak najwiecej.
Ja powaznie rozpatruje obecnosc na meczach Wlokniarza WYLACZNIE na wyjazdach I z tego co slyszalem to nie tylko ja
Tutaj byc moze pojawi sie niebawem ciekawy print screen Ukryta zawartość
dockm (09-02-2016)
Chyba jednak nie.
Chyba jednak jestes czlowiekiem malej wiary i niedoceniasz potencjal jaki ma Wlokniarz. Tak jak cala ta ekipa MiSiowa.
Zeby taka frekwencje osiagnac wypadaloby zrobic np bilety rodzinne. 2+2 za 40 zl (przy tych cenach co zaproponowano) a za kazde kolejne dziecko 5 zl.
Zapewniam cie, ze przy takiej cenie wieeeeeeelee rodzin, ktore teraz na stadion nie przyjda, pokusilo by sie na kilka spotkan.
Tak sie buduje przywiazanie i wlasnie frekwencje.
Takich "trikow" jest wiecej, ale to trzeba chciec sluchac i stosowac rozwiazania ktore sie juz sprawdzily gdzie indziej a nie uwazac sie za alfe i omege jak nasz prezio i robic po swojemu
Tutaj byc moze pojawi sie niebawem ciekawy print screen Ukryta zawartość
Na inaugurację raczej na pewno pojawi się =>10 K.
Jeśli drużynie będzie szło to można spodziewać się podobnej frekwencji na meczach z innymi rywalami do miejsca w finale.
Jesli uda nam się awansować do finału - 15 K jest najbardziej realne.
Reszta to kwestia pogody i odpowiednich cen biletów, dlatego ważne żeby nie było żadnego sztywnego trzymania się uprzednio ustalonych cen.
Pzdr,
Garfield
Cen wyższych nie będą chyba robić, bo to już by kpina była, chociaż to już jest wg mnie.
Niższe jak zrobią to zrobią z karnetowiczów idiotów.
Więc nie sądzę by ceny biletów zrobili "elastyczne"
Frekwencja pokaże czy ceny nie zraziły ludzi, czy sobie klub w kolano strzelił.
To Ty ten potencjał przeceniasz. Takich stałych kibiców jest max 7k, a reszta to sezonowcy, kibice ekstraligi i fani żużla, którzy przyjdą jak będzie na co popatrzeć, a z takich pozytywnych wariatów mamy tylko Jonassona. Żadne tricki marketingowe niczego nie zmienią. Poza Gdańskiem, Dyneburgiem i inauguracją wyników ponad 10k absolutnie się nie spodziewam. Wiary w potencjał naszych kibiców w to nie mieszaj, po prostu jestem realistą, a nie fantastą, bo to co tutaj czasem piszecie z choćby muuu to jest jakaś utopia, bajka w której tylko smoków brakuje. Kompletnie nie widzicie co się dzieje dookoła w polskim żużlu albo widzieć nie chcecie.
wespe (09-02-2016)
A mnie sie wydaje, ze ludzie chodza kiedy cos jest modne zasada stada dziala. Wiesz na czym polega?
Wiec wypadaloby zrobic znowu w miescie mode na Wlokniarz. I nie trzeba do tego ekstraligi.
ALE MARKETINGU.
A tego jak widac nie ma. Sa jakies proby, raz lepsze, raz gorsze, na fejsbuniu, ale przypomina mi to pierwsze kroki dziecka na lodowisku.
Ale nie ma sie co dziwic.
Klub nie musi obecnie zabiegac o kibica.
Ma banke z miasta, przynajmniej pol banki z gieldy, wiec teoretycznie hajs sie zgadza
Zobaczymy na koniec roku czy nie bedzie utyskiwania "zabraklo frekwencji, tych 2-3 tysiecy kibicow na kazdym meczu wiecej"
Tutaj byc moze pojawi sie niebawem ciekawy print screen Ukryta zawartość
Petroniusz (09-02-2016), muuu (09-02-2016)
Tylko że tu nikt nie biadoli, iż go nie stać na bilet.
Ale dlatego, że klub kolejny raz robi coś totalnie bez pomyślunku. Zapomniano, żę u nas bilety zawsze były najtańsze, więc robienie ich tak drogich na ligę 1., jest totalnym nieporozumieniem. Zwłaszcza, kiedy sami tu zauważyliśmy, że kibice są bardzo wybredni w Częstochowie. Powinni więc dostać coś innego, o wiele ciekawszy produkt, aniżeli tak "podane" karnety, które zupełnie się nie opłacają.
"Sukces" "kampanii sprzedażowej" jest taki, że "kibic" nie kupi karnetów i będzie wybierał sobie pojedyncze mecze (tak jak piszesz), na które pójdzie. A chyba nie o to chodziło. Niby mamy 150-250 sponsorów (zależy kto mówi, Świącik czy Sirqaz), nieprzepłacony skład do walki o awans (to mówią obaj panowie), a tak drogie bilety. Przecież można było przyciągnąć na stadion i "wychować" kibica, że w niedziele jest żużel i ma mieć te kilka PLN na bilet. A tylko taki wierny kibic, będzie odkładał na żużel i będzie chodził na każdy mecz o każdej porze roku. Nie zrobi tego ten gazetowo-telewizyjny, a tych mamy w mieście od zatrzęsienia.
Na prawdę wystarczyło umiejętnie wprowadzić te bilety na rynek, tylko zabrakło marketingu - umiejętnego sprzedania żużla i wzbudzenia potrzeby posiadania biletów czy karnetów (co dziwne, konferencje o logo-bublu i wielbłądzie-www robiono z wielkim rozmachem i wciskano kibicom na niej kity - co dziwne, uwierzyli. Można było powtórzyć ten trik). Już samo to, że karnet jest tak brzydki, iż mało kto go wyjmie z portfela by się nim pochwalić komukolwiek, świadczy o braku jakiegokolwiek pojęcia w sprzedaży w XXI wieku.
Jak pisze Ananas. Odpowiednie dostosowanie cen, czy też podejścia do klienta, do specyficznych warunków w mieście, skutkowało by większą ilością publiki na trybunach. I to tej najcenniejszej, bo wiernej, bo będącej na dobre i złe z klubem. Tylko trzeba by im coś dać, jakiś magnes - atrakcyjny stały skład na kilka lat, jakiś wychowanków do wspierania... ehh.... "Kibice sukcesu" przyjdą może na ostatni mecz, o ile nie będzie cyrków jak w latach ostatnich z regulaminami i awansami.
Plusem jest to, iż są świadomi, że dano dupy z karnetami. Widać to już był w pierwszym dniu ich sprzedaży, kiedy po kilku początkowych godzinach przedłużono okres promocyjny o kilka dni
Ehh, tak wiele można było zyskać tym sezonem...
Niewiele więcej niż 7k, to przychodziło na Ekstraligę. Teraz jak będzie 4-5k, to będzie dobrze.
Wiernych kibiców jest może 2-3k. Co sami jakiś czas temu udowadnialiście kilkukrotnie
Masz rację, marketing, to fantazjowanie o wielkiej marce, jej popularności i przychodach. Jenak by to osiągnąć potrzebna jest ciężka praca, zaangażowanie profesjonalnych środków przez odpowiednio długi okres czasu, by na "końcu" (to się nigdy nie winno kończyć. Takie czasy) tego procesu otrzymać pożądane przez nas profity.
Jak to osiągniemy, to jest bajka i można sobie też już wtedy kupić smoka. Co kto lubi.
I "nie ucz ojca dzieci robić". Każdy "gówniany" sport można sprzedać, pokazuje to wybornie USA i ich "speedwaye", NFL itp. Żużel tak samo daje sobie z tym radę - SEC, Best Pairs. Tylko trzeba chcieć i to potrafić zrobić.
XXI wiek, pamiętaj. Ludzie kupią wszystko, byle było ładnie opakowane i byle czuli się ważni dla "marki". Tylko tyle.
PS Hejterzy "hejterów". Michał szuka do firmy Handlowca (chociaż raz w ogłoszeniu jest handlowiec - doradca klienta, raz informatyk. Sam nie wiem). Macie niesamowitą okazję do "wdrażania własnych pomysłów", bycia jeszcze bliżej prezesa, jak i więcej sposobności do lizania czego trzeba by wyciągnąć informacje. Aplikowaliście już?
Sirquaz na pewno będzie zadowolony, wszak to doświadczona firma, ~25 lat na rynku i lepsza niż wkręt-met. Miałby szansę pokazać co potrafi!
PSS "Informacje o dopinanych transferach wysyłane SMS-ami jeszcze zanim te decyzje zostaną oficjalnie ogłoszone, zwiedzanie stadionu z chodzeniem po dachu włącznie, wysłuchanie prelekcji trenera na temat nakreślonej zespołowi taktyki, możliwość udziału we wspólnej imprezie piknikowej z piłkarzami – brzmi ciekawie? Będzie tego coraz więcej. Tego typu unikatowe atrakcje coraz częściej pojawiają się w ofercie klubów, które walczą o przyciągnięcie na stadion kibiców."
"– Poprawienie frekwencji to jedno z naszych priorytetowych zadań. (...) – mówi nowy szef marketingu Śląska Radosław Bąk."
I kilka innych fragmentów:
http://www.przegladsportowy.pl/pilka...206,1,381.html Polecam "specjalistom" z klubu.
Ostatnio edytowane przez muuu ; 09-02-2016 o 16:06
"Na ręce patrzy mi nie tylko Patrycja, ale tysiące kibiców." Michał Świącik na Sportowefakty.pl, 25.01.2017
Recepta na przyciągnięcie fanów na stadion Włókniarza jest dziecinnie prosta:
- ciekawy skład z co najmniej kilkoma "fighterami"
- tor do ścigania
- walka o jakiś cel (awans, medal, udział w playoffach)
I wszystko to musi odbywać się w cyklach. Jeśli przez 3 lata klub walczy o medale, to przez następne 1-2 musi bić się o utrzymanie. Inaczej bycie na topie szybko się znudzi.
Naprawdę nie trzeba do tego żadnego specjalisty od marketingu - wystarczy prześledzić co działo się w ciągu ostatnich 15 lat
Pzdr,
Garfield
dockm (09-02-2016)
Tutaj byc moze pojawi sie niebawem ciekawy print screen Ukryta zawartość
dockm (09-02-2016)
Generalnie to slyszy sie takie gadanie od 20 lat i jakos dalej lige jedziemy, takze tego...
Pora patrzec tu i teraz a nie biadolic ze za 20 lat nie bedzie ligi
http://wlokniarz.com/2016/02/09/rozp...olprace-z-pcz/
Fajna rzecz. Moze cos ciekawego sie z tego urodzi.
Szkoda ze nie jest napisane po polsku.
Tutaj byc moze pojawi sie niebawem ciekawy print screen Ukryta zawartość
Napisze na twoim poziomie. Naumiej się czytać ze zrozumieniem.
Tutaj byc moze pojawi sie niebawem ciekawy print screen Ukryta zawartość
No cóż... paradoksalnie przy obecnym patologicznym regulaminie długofalowe planowanie jest łatwiejsze niż kiedykolwiek.
Można dymać zawodników, później odczekać rok organizując normalnie turnieje i szkoląc młodzież, i zaraz potem już z czystym kontem wznowić starty od razu od 1. PLŻ.
Także hulaj dusza, piekła nie ma
A wracając do mojego poprzedniego posta - chodziło mi o to, że żaden marketingowy trik nie zastąpi kibicowi Włókniarza kozaka na motorze i odsypanej dużej. I nic nie stoi też na przeszkodzie, by budowanie składu z takich kozaków było jednym z elementów długofalowej strategii.
Pzdr,
Garfield
muuu (09-02-2016)
No fajnie, ale tu aż prosi się o jakieś promocje dla studenciaków z WIMiI. Tańsze karnety, bilet za dyszkę na pierwsze zawody, akcja w stylu weź dziewczynę na żużel za pół ceny biletu, jakąś fajną akcję promocyjną z wystawieniem motocykla w głównym holu budynku wydziału, pokręcenie bączków na wydziałowym parkingu... Wymyślać można sporo.
ananasek_vel_oman (10-02-2016), muuu (09-02-2016)
Trudno sie nie zgodzic, ale to jest "walka" o kibica, zaprawionego w bojach fana.
A jest rzesza ludzi, ktora przyjdzie bo cos jest modne i o tych sezonowcow trzeba walczyc nieustannie i starac sie ich zwiazac z klubem jak juz przyjda.
I tych dzialan nie ma zupelnie. Jakby zostali ci ludzie oddani walkowerem. A to sa duze pieniadze
Tutaj byc moze pojawi sie niebawem ciekawy print screen Ukryta zawartość
Przyjdzie sezonowiec, ma odsypaną dużą, kozaków na torze, show i atmosferę, i to właśnie przyciągnie go na stadion kolejny raz.
Co w 2013 roku sprawiło że mieliśmy najwyższą frekwencję w kraju? Super akcje marketingowe, czy show, atmosfera i drużyna seryjnie wygrywająca mecze?
Ostatnio edytowane przez sirqaz ; 10-02-2016 o 10:31
Widzisz, to zależy. A zależy od tego, czy sezonowiec czuje sport, czy tak naprawdę przychodzi na żużel tylko dlatego, bo jest to "modne", czytaj: można spotkać się ze znajomymi popychając pierdoły, zjeść najlepszego hot-doga w mieście za dobrą cenę (oczywiście wykluczam kilometrowe kolejki), może nawet wziąć udział w kulinarnym evencie przed meczem z Jakubiakiem czy innym Pascalem (wszak jest to obecnie baaaardzo modne), obejrzeć z dzieciakiem przed meczem przedstawienie teatrzyku kukiełkowego... a na koniec rozkoszować się *****istym ściganiem. Czujesz to czy nie?
muuu (10-02-2016)
Nic z tych rzeczy nie miało wcześniej miejsca. Wystarczył Włókniarz wygrywający mecze po zaje****ym widowisku. W Częstochowie żużel sam w sobie jest modny.
Powyższym wpis jest dowodem na to, że w naszym kraju wciąż zbieramy żniwa poprzedniego systemu, a raz wylany beton ciężko rozbić. Wybacz Sirqaz, tak to wygląda. Bo wiesz kiedy sam żużel jest modny? Wtedy, kiedy jedziemy półfinał z Toronto, finał, albo ewentualnie jakiś mecz o życie. Wtedy na meczu chce być prawie każdy. I tylko wtedy. A nie w pierwszej lidze, kiedy przyjeżdża do nas Krosno. Wówczas na stadion przyjdą jedynie pasjonaci. Chyba, że zadziała marketing, ale jak widzę to bardzo trudne pojęcie w pewnych kręgach...
GriN (10-02-2016), Michał Kamiński (11-02-2016), ananasek_vel_oman (10-02-2016), muuu (10-02-2016)
Ja bym powiedział, że z sezonowcami nigdy nie było większych problemów.
Zawsze gdy Włókniarz o coś walczył to sezonowcy się pojawiali (vide rok 2013).
Trudno zmusić, by na drużynę gromiącą rywali różnicą 30 pkt i wyżej bez jakiejkolwiek walki (2008 r.) lub na patologię taką jak w 2014 r. chodzili kibice - niezależnie jak sprawnie działa marketing.
Nie podoba mi się natomiast inna rzecz.
Kibice przychodzący na stadion zostawiają kupę szmalu.
Wydatki na bilet to tylko połowa, reszta idzie na piwsko, hamburgery, giętą i inne przyjemności.
Są to pieniądze, które mogłby trafić do klubu, niestety tak się nie dzieje i zarabia na tym ktoś inny.
Dlaczego przez tyle lat nie zrobiono NIC, by to zmienić?
Pzdr,
Garfield
I to jest bardzo trafny argument. Przez kilkanaście miesięcy w tym temacie nie zostało zrobione NIC !!!
Szlachcic możesz wykazać się myśleniem. Setki tysięcy złotych idą bokiem bo nikt nie potrafił o to zadbać.
Zwracam na to uwagę od ponad roku. Śmiem twierdzić że zostanie tak jak było czyli max. 10% trafi do klubu.
Czy w związku z tym można już zarzucić Prezesowi niegospodarne prowadzenie klubu ???
Szczególnie zwracam się z tym pytaniem do Panów z klubu.