Pokaż wyniki od 1 do 45 z 10386

Wątek: Falubaz Zielona Góra 2016 - wątek klubowy

Widok wątkowy

  1. Powrót do góry    #11
    Stały bywalec Awatar Mihodator
    Dołączył
    10-04-2006
    Postów
    858
    Kliknij i podziękuj
    70
    Podziękowania: 53 w 30 postach

    Jarek Hampel Jarek vs. Sasza Loktayev

    Obecny sukces naszej drużyny nie jest zasługą ani jednego ani drugiego. To w jakim miejscu się znajdujemy zawdzięczamy drużynie, która sobie bez nich radziła. Tak wiem, przez pół sezonu było ZZ ale to końcówka sezonu zasadniczego jest nasza. Ewidentnie bolączką i stopą achillesową Falubazu jest jedno miejsce w składzie. Próbowaliśmy Segmenta, który niestety nie okazał się drugim Karpovem. Obecnie, jeśli rzeczywiście JHJ jest gotów do startów, mamy taką małą klęskę urodzaju.

    Jarek Hampel Jarek

    Podobnie jak kolega noc, mam wrażenie spóźnionej randki. Czekam i czekam ale może się uda . Wywiad ze strony Red Bulla jakoś do mnie przemawia. Nie potrafię tego zdefiniować ale wierzę, że jest tak jak opisuje to rozmówca. Jakby nie było to Jarek był/jest z najwyższej półki pod względem przygotowania, mentalności i sprzętu. Może nie będzie super fajterem (o ile kiedykolwiek był) to przynajmniej dobrymi startami i sprzętem nadrobi zaległości. Oczywiście nie liczę na to, że Jarek wypali niczym Ward czy Dudek ale przynajmniej jest szansa, że jak wyjdzie ze startu do swoje dowiezie.
    Jakoś nie wierzę w to, że klub jest jakoś strasznie zawiedziony jego postawą i brakiem startów. My nie wiemy jakie były ustalenia przed sezonem na linii klub-zawodnik. Do kompletu układanki brakuje tu tylko ugody, do sporu z końcówki zeszłego sezonu. Zawodnik zgodził się na ugodę w zamian za ukłon ze strony klubu co do jego dyspozycji/powrotu na tor.
    Na szczęście, jak wcześniej wspomniałem, radziliśmy sobie bez niego. Dlatego nie czuję jakiś specjalnie negatywnych emocji związanych odwlekanym ciągle powrotem. Jeśli rzeczywiście wystartuje w niedzielę będę bił mu brawo i z wielkim zaciekawieniem będę śledził jego biegi.

    Sasza Loktayew
    Od początku startów Saszki w Falubazie byłem jego fanem. Młody, zadziorny, perspektywiczny. Przez kilka sezonów reprezentujący żółto-biało-zielone barwy. Mimo, że nie wywodził się z naszej szkółki przez wielu traktowany jako swojak. Niestety w zeszłym sezonie nie potrafił się pohamować i wyjechał swoim zachowaniem "w bandę". Odjęte z tego powodu punkty i brak PO nie wpłynął pozytywnie na moją opinię wobec niego. No ale ok, jest młody, szalony każdemu może się zdarzyć wpadka.
    Na pewno ktoś z klubu kontaktował się z nim, że jest nam potrzebny bo JHJ jeszcze zwleka i mamy dziurę w składzie. Co wtedy robi Sasza? Oprócz tego, że w ogóle nie trenuje (za to jeździ na rowerze i gra w hokeja (sic!) to jeszcze spóźnia się po odbiór wizy! On powinien mieć tą wizę długo przed tzw. deadline. No dobra, wraca, jest, jedzie. Tylko jak? Kompletne dno. To, że nie przywozi punktów to jedno ale w jakim stylu? Na samym końcu stawki od początku biegu.
    Nie wiem dlaczego Sasza tak postępuje. Nie trenuje, spóźnia się po odbiór wizy. Czy robi na złość Dowhanowi czy jest po prostu dalej nieodpowiedzialny jak przed meczem w Toruniu.
    Jako, że jestem kibicem, którego łaska na pstrym koniu nie jedzie (przynajmniej się staram) chciałbym aby Sasza woził w Falubazie same komplety. Póki co on sam nie za bardzo pokazuje, że mu zależy (takie mam wrażenie).

    Reasumując: dobrze, że w składzie na Tarnów jest JHJ, ponieważ będziemy mogli się przekonać, która "zapchajdziura" będzie optymalna na PO. Bo do zdobycia DMP jest nam niezbędna.


    Pozdrodator!
    Ostatnio edytowane przez Mihodator ; 18-08-2016 o 12:21
    ZIELONOGÓRSKA BRYGADA PANCERNA

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •