Nie można zgodzić się z tezą przeciwną - no chyba, że twierdzisz, że -8 NIE ustawiło ligi, to przepraszam. Nikt nie twierdzi, że gdyby nie -8 Toruń byłby murowanym mistrzem - w obecnej dyspozycji Unia Tarnów jest np. w lidze zdecydowanie lepszą drużyną, a Gorzów i Falubaz na co najmniej podobnym poziomie. Czym można było pokryć te -8? To nie ma znaczenia. Można było też wygrać wszystkie mecze i w ogóle nie oglądać się na "jakieś -8". Te -8 to ~23% wszystkich punktów do zdobycia w lidze bez KSM, w której prawie wszędzie ciężko o punkty wyjazdowe! Pokaż mi ligę, sport, dyscyplinę, w której zespół odmawiający występu w meczu został pozbawiony z automatu prawie 1/4 możliwych do zdobycia punktów? Pisałem to już w październiku ale powtórzę - Milan za udział w Calciopoli (niesportowe wpływanie na wynik rywalizacji poprzez wpływanie na wybór obsady sędziowskiej) stracił na starcie nowego sezonu -15 punktów na 111 możliwych (13,5%), a po odwołaniu zostało im -8 (7,2%!), przy czym w piłce nożnej atut własnego boiska jest bez porównania mniej istotny niż atut własnego toru w żużlu, nie mówiąc już o innych czynnikach takich jak ryzyko związane z kontuzjami zawodników.
Piszesz, że Unibax stracił 3-5 punktów. Może i tak, ale jakie to miałoby znaczenie gdyby nie -8? Przy całej hańbie jakiej dopuścili się włodarze Unibaksu w pamiętnym finale, wybrano środek dyscyplinarny najgorszy z możliwych, bezprecedensowy i całkowicie nieprzemyślany.
I żeby nie było - nie mam zamiaru usprawiedliwiać postawy niektórych zawodników czy twierdzić, że Unibax jest potężny i tylko przez trybunał nie zdobędzie złota. W obecnych okolicznościach (kontuzje, dramatyczna postawa Golloba) szanse na to i tak byłyby iluzoryczne. Natomiast nigdy nie zgodzę się z tezą, że sezon "nie został ustawiony". Został - przez karę dla Unibaksu i upośledzony proces licencyjny dopuszczający do rozgrywek zespoły niewydolne finansowo z potężnymi zaległościami z lat ubiegłych. Oba te zdarzenia pokazują tylko jak bardzo ograniczone umysłowo osoby decydują o tym sporcie - wszystko co dzieje się obecnie można było z łatwością przewidzieć w okresie październik - grudzień 2013. Teraz tylko płacz, że liga mało wyrównana i nie ma się czym emocjonować.