Tak jak mowie, wczoraj jak wracalismy z Torunia, bylem o tym przekonany. Patrzac na wywiad w TV Cieslaka mam mocne watpliwosci, bo takim aktorem dobrym to ten koles nie jest, co chyba kazdy widzi podczas kazdego wywiadu(ktorego chetnie nie robi, co na pewno nie jest bez przyczyny).
O uczciwosci Cieslaka wszyscy wiemy, nikt nie bedzie mydlil tu ludziom oczu.Nie zrobił nic aby odjechać mecz, na którym ponoć mu zależało. Czyli miał w tym jakis interes żeby nie jechać. Tyle w temacie uczciwości Cieślaka.
Jesli wiedzial o KSM, to tak, mial interes zeby nie jechac. Jesli (wiedzial).
Czyli wedlug ciebie Tarnow chcial jechac zawody, Torun wraz z managementem chcieli jechac zawody, natomiast sam sedzia nie chcial i sie zachowal czysto po aptekarsku?
Czyli Kolodziej nam klamal w zywe oczy po meczu jak i pare innych osob z naszego teamu. (nie zeby to bylo nieprawdopodobne na 100%, ale znajac chociazby Kolodzieja, jest to bardzo bardzo bardzo bardzo malo prawdopodobne)
Jesli Cieslak wiedzial o KSMie to musialby byc nie tylko geniuszem ale i jasnowidzem, aby wiedziec, ze wasz team popelni blad i rowniez zle policzy KSM tak jak i sedzia. A jesli przyjmujemy twoja wersje, czyli ze Tarnow i Torun chcial jechac a sedzia byl tym, ktory nie chcial, to na jedno wychodzi - Cieslak by musial wiedziec, ze sedzia sie walnie na koralach liczydelka kiedy liczyl KSM.Co nie znaczy, że nie mogę zwrócić uwagi na gierki Stępniów, Cieślaków i innych, którzy chcieli się przy okazji przechytrzyć.
Zdefiniuj kto to sa "nasi". Sami zawodnicy, caly klub w tym management, kibice?