no i zredukował z nawiązką
jutro prychający Hampel i cherlawy Kołodziej mogą mieć problemy;
cieszy postawa Golloba, buc zgodnie z moimi oczekiwaniami nie awansował do półfinału
no i zredukował z nawiązką
jutro prychający Hampel i cherlawy Kołodziej mogą mieć problemy;
cieszy postawa Golloba, buc zgodnie z moimi oczekiwaniami nie awansował do półfinału
No i AJ wyprzedził Jarka o punkt w klasyfikacji generalnej. I co nam to mówi? A to, że pomimo rozstrzygnięcia mistrzowskiego tytułu będą dla nas wielkie emocje i walka między AJ'em a Jarkiem. Tak więc Jarek rosołki mamusi, leki jakieś żeby wyraźniej wyglądać i walka o srebro!
Brawa dla Grega raz jeszcze za tytuł, brawa dla AJ'a za zwycięstwo, bo w tym sezonie imponuje formą, także w SGP.
Jedno jest pewne - medaliści tegorocznego cyklu bezdyskusyjnie najlepszymi zawodnikami tego sezonu!
Tymczasem w pewnym polskim mieście:
-K..a, co ja zrobię?...Wszystko tu dopięte na ostatni guzik, myślałem, że Mój Platini powalczy jeszcze z Hampelem o złoto, a tu...no nie...Gdzie są pigułki uspokajające? (łyka, popija). Od razu lepiej,aaaa. Falubazom złota i srebra wręczać nie będę, oj nie...Trzeba gdzieś zniknąć, zaraz sprawdzę oferty last minute. Dowhan dobre biuro podróży rok temu polecił, nawet się udały wakacje...To wszystko przez Czernickiego, za późno go zwolniłem...Jezus, jeszcze ten ze SportowychFaktów dzwoni...Pewnie chce, bym skomentował wyczyny Golloba. Zaraz...a kto to jest Gollob?
Falubaz POLSKA RULEZ!!!
Aż boję się otwierać lodówkę, bo a nuż wyskoczy z niej... Dowhan z myszatym gadżetem.
Mamy nowego Mistrza! Chociaż wieczór nieco zepsuty przez przeciętny występ Jarka i w rezultacie spadek na trzecie miejsce w generalce, to jednak radość jest wielka. Muszę przyznać, że jeszcze nigdy w IMŚ żaden tytuł nie cieszył mnie tak, jak ten wywalczony przez Hancocka. Niesamowity zawodnik! Wielkie brawa.
Teraz pozostaje trzymać kciuki za Jarka, by w Gorzowie wywalczył srebro, wtedy radość będzie jeszcze większa.
Janek kolejny słaby występ, chociaż gdyby nie błąd w jednym z biegów byłoby przyzwoicie. GP to dla Janusza w obecnej formie zdecydowanie za wysokie progi.
Golloba pominę, bo leżącego się nie kopie.
Coś "cienki" był dzisiejszy GP-chat na sb zresztą jak całe zawody - nudne - do tego jako komentator syn właściciela stadionu i Mirek Kowalik w parkingu, który znalazł się tam chyba z przypadku jedyny pozytyw to szalik Falubazu na szyi MŚ
Stary IMŚ udzielił lekcji jazdy nowemu IMŚ. Szkoda tylko, że powera wystarczyło mu tylko na jeden bieg. No i Bomber niczym w 2010 Pozytyw wieczoru, szkoda że nie wygrał. A zrobił to Jonsson dzięki dużej pomocy sędziego, bo gdyby wcześniej był wykluczony po upadku z własnej winy to półfinały obejrzałby w TV.
Nic. Jestem opromieniony jazdą Bombera, na którą mocno liczyłem Żałuje jedynie, że przypadkowy półfinalista zabrał mu zwycięstwo
Dokładnie. Tor był do walki, więc odżyły też nieco gwiazdy poprzedniego sezonu Holta i Kołodziej (choć punktów nie było). Ogólnie jednak jak zwykle w tym roku - poza paroma momentami - nudne zawody. Szkoda, bo jakby jechali na starych tłumikach to byłoby mijanek na tuziny. A tak jak zwykle start, krawężniczek i 1 linia jazdy. Hancock czuł się jak ryba w wodzie. Gratulacje, choć dla mnie mistrzowski to był przede wszystkim sprzęt Hancocka. Amerykanin szybciej wiedział, że nowe tłumiki zostaną wprowadzone. Testował je pierwszy i dziś spija z tego śmietankę. Coś jak sytuacja z Brawn GP w 2009 w Formule 1. Ciekaw jestem jak będzie się prezentował w przyszłym sezonie.No i Bomber niczym w 2010 Pozytyw wieczoru, szkoda że nie wygra
AJ wyprzedził Hampela i oczywiście kilku zielonych gburków się cieszy. Ale za 2 tygodnie wśród normalnych polskich kibiców Jarek z pomocą Tomka wywalczy srebro. Jestem tego pewien. Oby tylko zdrowie dopisało.
Edit
Sam zaprzeczasz, a potem potwierdzasz.W żadnym momencie sezonu nie wyglądał Amerykanin na jakiegoś ultra szybkiego, średnie ligowe tez pozostawiają trochę do życzenia, ale kto by się przejmował takimi bzdurami. Ważne że skupiał się na turniejach GP i jeździł w nich rozważnie, dopiero gdy mu się paliło to więcej ryzykował; to wystarczyło żeby odstawić resztę
Właśnie o to chodzi. Greg przede wszystkim spinał się na GP a ligi traktował ulgowo. Założę się, że najlepszy sprzęt też oszczędzał na GP a nie na falubaz, coby jak najmniej osób miało dostęp do jego nowinek technicznych.
Ostatnio edytowane przez zeta ; 24-09-2011 o 23:41
W kontekście ostatniej lekcji (pt. Na torach "profilowanych" warto stosować tzw. dźwignię. )
raczej nie powinno się mówić o udzielaniu ich przez Tomka komukolwiek. heh
Owszem, jeden ładny bieg, akurat przeciwko IMŚ (jeszcze wtedy niekoronowanemu).
Zadaniem Grega było ciułanie punktów z kontuzją i bezpieczna jazda a nie wdawanie się w szaleńcze pojedynki,
na ile mógł powalczył, to Gollob powinien się wykazać i to nie w jednym biegu..
Teraz medal odleciał, a wcale tak być nie musiało.
Niezbyt miło będzie mi się oglądało na podium AJ i JH.
Zdecydowanie wolałbym kapitana Leniwych Kotów i JC (11 podium pod rząd, lubię takie bajery..)
Chociaż nie kibicuję nikomu, to jakoś z sukcesu Hancocka jestem zadowolony.
To mistrz z fajnych czasów. I w ogóle to "po 14 latach" imponuje mi strasznie.
Kiedyś Cieślak powiedział, że miałby ich więcej gdyby nie przesadził kiedyś z ilością startów.
Niesamowicie długo trzyma się Amerykanin na topie, Hamilla już dawno nie ma, szkoda bo gdyby mu zależało,
to mógłby jeździć tak samo jak Greg. No to teraz czas w 2014 czy 15 na Lorama !
Między 1 a 2 złotem Grega wydarzyło się mnóstwo rzeczy (uświadomiłem sobie jaki jestem stary heh):
5 tytułów zgarnął Rickardsson, po 3 Crump i Pedersen, po 1 Loram i Gollob ..
Historyczne wydarzenie.
Mieliśmy mistrza 40-latka, teraz mamy 41-latka, nieźle, akurat to dobrze o dyscyplinie nie świadczy.
Między 1 a "ostatnim" złotem Grega - 13 sezonów przerwy,
u Rickardssona - 10,
u Hansa - 8
Hancock przegonił w klasyfikacji medalowej nie tylko Hamilla ale i mojego idola Bruce'a, co już mnie tak nie cieszy.
PS.
Harris - to tragedia że mu "wyszło". Mimo że doceniam jego bardzo duże umiejętności, to liczyłem na punktową mizerię, żebym nie musiał się z nim użerać za rok.
Sprzęt Hancocka ? - Guzik prawda, jak ktoś się nie zna na żużlu to niech sobie ogląda Brawn GP.. Akurat w przypadku Hancocka nie ma mowy o żadnej dominacji sprzętowej. Dużo lepiej na tym tle wyglądał ubiegłoroczny Gollob, wcześniej Pedersen i Rickardsson. W żadnym momencie sezonu nie wyglądał Amerykanin na jakiegoś ultra szybkiego, średnie ligowe tez pozostawiają trochę do życzenia, ale kto by się przejmował takimi bzdurami. Ważne że skupiał się na turniejach GP i jeździł w nich rozważnie, dopiero gdy mu się paliło to więcej ryzykował; to wystarczyło żeby odstawić resztę (w gruncie rzeczy słabą ale nie umniejszam zasłużonego tytułu). Ten sezon GP Hancock uratował tak jak Gollob poprzedni.
Można mówić jedynie o przewadze AJ/JH nad TG/JC, chociaż też ostrożnie..
Po dzisiejszym Grand Priks przyszły senator, niejaki Komarnicki, pewnie bardzo żałuje, że w tygodniu zwolnił trenera Czernickiego.
Gdyby nie ten fakt to Władek mógłby spokojnie wyładować swoją frustrację i zwolnić Czesia teraz po GP.
W końcu to Czesiu winny, że Gollob i Nicki dają dupy.
P.S. Król jest jeden - Robert Dowhan
Dowhan pasuje do reszty "niepełnosprawnych w pracy" z C+
Szkoda, że nie uwiecznił się na pamiątkowej fotce zamiast Pavlica.
Czy ten człowiek jest taki płytki, że nie wie kiedy przekracza granice dobrego smaku..
Rozumiem sympatyczne okolicznościowe podarunki, ale czy musi przed kamerą zarzucać wszystkich swoimi szmatami ...
Brakowało tylko obdarowania Fredki.
Tytuł trafił w godne ręce. Jeśli nie mógł to być Polak, to lepiej nie mogło trafić. Gratulacje Greg!
Z otoczki ścigania to Jurica wywarł ma mnie bardzo dobre wrażenie.
Brawo Greg Ciesze sie, ze tytul powraca w anglosaskie rece, szkoda ze nie w australijskie, ale Crump i Holder pojechali cieniutko i nie zasluguja w tym sezonie na nic wiecej jak na miejsce w pierwszej osemce i nic ponad utrzymanie sie na przyszly rok. Adrenalina w koncu wywalczy upragniony medal IMS, ktorego nie mogl zdobyc od 10 lat.
W ramach ciekawostki przygotowalem ponizsza klasyfikacje. Poniewaz mamy za soba 10 turniejow, bylem ciekaw, jak wygladalaby, gdyby uwzglednic tylko druga czesc sezonu. Wowczas klasyfikacja wygladalaby nastepujaco:
M Zawodnik Kraj Razem
1 Andreas Jonsson Szwecja 82
2 Greg Hancock USA 74
3 Jarosław Hampel Polska 64
4 Kenneth Bjerre Dania 59
5 Jason Crump Australia 54
6 Emil Sajfutdinow Rosja 50
7 Fredrik Lindgren Szwecja 45
8 Antonio Lindbaeck Szwecja 45
9 Chris Harris Wielka Brytania 40
10 Chris Holder Australia 38
11 Tomasz Gollob Polska 30
12 Rune Holta Polska 29
13 Nicki Pedersen Dania 26
14 Janusz Kołodziej Polska 17
15 Artiom Łaguta Rosja 15
16 Darcy Ward Australia 15
17 Magnus Zetterstroem Szwecja 10
18 Thomas H. Jonasson Szwecja 9
Klasyfikacja wydaje sie potwierdzac, ze na dzikie karty zasluguja Fredrik Lindgren i Chris Harris. Beznadziejnie jezdzi Nicki Pedersen i moim zdaniem powinien odpoczac rok od cyklu, choc bardzo lubie tego zawodnika. Tomus G. na jedenastej pozycji. Chris Holder tez kiepsko, choc ma dosc zdecydowana przewage nad Gollobem. Jonsson, Hancock i Hampel nadal najlepsza trojka w przekroju cyklu.
Regards from Sydney
Dexter
Płytka to jest Twoja zawiść. Gregowi jakoś to nie przeszkadzało, innym, obdarowanym równieżCzy ten człowiek jest taki płytki, że nie wie kiedy przekracza granice dobrego smaku..
Rozumiem sympatyczne okolicznościowe podarunki, ale czy musi przed kamerą zarzucać wszystkich swoimi szmatami ...
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
Ha, wiedziałem, że jakiś "klubowy" przewrażliwiony użytkownik się obrazi za "szmaty".
Trudno, żeby przeszkadzało człowiekowi który przeżywa jedne z najlepszych chwil w życiu.
Tak, zrobiłem się zawistny jak cholera ostatnio !
Tylko ja widzę jakie to sztuczne.
W ogóle nie podoba mi się mieszanie spraw swoich klubików w GP.
Ani Dowhan nie powinien urządzać kiermaszu pamiątek zielonogórskich ani liczba uczestników GP w klubikach nie może być określana odgórnie przez zarządzających ligą.
Wlasnie o to w tym wszystkim chodzi. Dzisiejszy zuzel zawodowy to przede wszystkim biznes. Dowhan i zreszta nie tylko on traktuje marke klubu jak marke firmy. Zrobil to co mysle kazdy Prezes gdyby mogl (lub tez wpadl na ten pomysl) zrobilby dla firmy ktora reprezentuje. Marka jest widoczna, jest o niej glosno. Zycze Jarkowi Srebra, ale gdyby przegral z AJ-em, to dopiero zobaczysz co Dowhan bedzie robil z gadzetami Falubazu w Gorzowie
Władek juz dziś wyda zakaz wpuszczania Dowhana na stadion. Ochroniarzom rozda fotki Dowhana i instrukcje postepowania na wypadek gdyby go dziś tam namierzyli Wystarczy, że dwóch Falubazów wejdzie mu na pudło, a najgorsze to, że prawdopodobnie nie będzie na nim Golloba.to dopiero zobaczysz co Dowhan bedzie robil z gadzetami Falubazu w Gorzowie
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
Dzięki Andreas ! Jestem bogatszy o parę groszy dzięki tobie . Byłem bardzo zaskoczony jazdą Harrisa. Chyba ten tor mu pasuje, bo rok temu też był na podium. Zgadzam się z Dexterem, że Pedersen powinien wylecieć z GP. Patrzenie na jego jazdę jest ostatnio męczące. Obawiam się jednak, że nikt nie będzie miał na to jaj i Nicki dostanie dzikusa.
Gratulacje dla nowego Mistrza Świata, a za 2 tyg wszyscy do Gorzowa wspierać Hampela w walce o srebro. Tor oczywiście powinien być przygotowany pod Jarka.
Mówił o kimś bliżej niesprecyzowanym z Plymouth, który aktualnie ma kontuzje. Raczej nie jest to młokos, więc może Bunyan.Jeśli dobrze zrozumiałem, Harris jeździł na 11 letnim silniku, pożyczonym od zawodnika z Premier League. Być może to przeoczyłem, ale było mówione od którego?
Dzięki
Z innego źródła słyszałem już, że podobno chodzi o Marka Simmondsa. A to jest gość, który przez ostatnie sezony nie jeździł nawet w Premier League tylko... National League
Ostatnio edytowane przez bazyli ; 25-09-2011 o 10:59
A czy przypadkiem tutaj chodzi o to, ile lat po zdobyciu pierwszego tytułu, zawodnik musiał czekać na zdobycie kolejnego?? Więc Rickardsson tutaj kompletnie nie pasuje. Między 1994 a 1998 - 4 lata, między 1998-1999 - rok, między 1999-2001 - 2 lata, między 2001-2002 - rok, między 2002-2005 - trzy lata.
Czas jaki upłynął pomiędzy pierwszym a kolejnym tytułem, oraz czas jaki upłynął między pierwszym a ostatnim tytułem to niekoniecznie to samo. Greg jest rekordzistą w obydwu "konkurencjach". W pierwszej z nich rekordzistą dotąd był Peter Craven (pierwszy tytuł 1955, następny - 1962) w drugiej rekord należał dotychczas do Ove Fundina (1956-1967), Ivana Maugera (1968-1979) i Tonyego Rickardssona (1994-2005).
Bazyli - jak mi wkleisz linka do wywiadu z Harrisem, to ci przetlumacze dokladnie, co powiedzial.
Regards from Sydney
Dexter
Gratulacje dla Hancocka. To co pisałem już wcześniej, świetny żużlowiec, któremu jak najbardziej należał się tytuł. W GP był w tym roku bezdyskusyjnie najlepszy, więc tytuł trafia w dobre ręce.
Może i w klasyfikacji medalowej tak się stało, ale to tylko suche liczby. Bruce to nadal fenomen Pojawił się w tym poważnym żużlu na 5 lat został dwa razy IMŚ, mistrzem świata w parach i w drużynie, po czym skończył karierę Greg to zupełnie inna kariera.
No to mamy chyba zwycięzce. Mark Simmonds jeździł w barwach Plymouth na początku sezonu (chyba na zasadzie gościa)
http://speedwayupdates.proboards.com
Daria zawsze jest pocieszeniem
Dla kogo jak dla kogo
Ja wolałem ją szarą myszkę, teraz już się za bardzo "panoszy" i przeszła tym szowinistycznym canal plusem.
Oczywiście z całej załogi chyba nr 1.
Sympatycznym gościem wydaje się Pavlic.
Szkoda że Olkowicz nie pociągnął głębiej wątku chorwackiego, bo to jeden z nielicznych krajów który żużlowo idzie do przodu, a Jura jest na bieżąco ze wszystkim.
Dex, czy wiesz, co oznacza termin "anglosaski"?
Raczej nie, więc daj sobie spokój ze swoją więźniarską propagandą
Gratulacje dla Hancocka, wykorzystał niemoc Tomka perfekcyjnie
zaKODowane łby Ukryta zawartość Ukryta zawartość Ukryta zawartość
Buszmen jak tam Jonsson? A widzisz kolezko, ze jednak nasze dobre oceny Szweda nie byly z ksiezyca. To fenomenalny* zuzlowiec. W konu umedaliowiony.
* moze lekko przesadzilem.
Lekko No nie wiem, ja zwolennikiem talentu nie jestem. Sam nie lubię takich gadek i twierdzeń, ale uważam, że ten sezon jest wyjątkowo słaby jeśli chodzi o poziom sportowy, a AJ nie jedzie nic olśniewającego - zwłaszcza na przestrzeni całego roku. Gdyby nie pomoc sędziego to i w Gorican byłby poza 1/2. Dużo szczęścia w Terenzano. Ale jedno trzeba mu oddać: potrafi się spiąć na bieg finałowy jak mało kto. No i po dnie w SWC widać, że jakoś się przełamał. Ale taki Holta z 2010 to dla mnie poziom wyżej niż AJ 2011. Nie mówiąc o innych.
Najlepszy Jonsson to ten z 2004 r. Jezdzil nieziemsko, ze uzyje fachowego słowa. Pamietam jak bylem w Zg na meczu z Polonia w sierpniu owegoz roku. Mecz byl slaby, ale wszystko wynagradzala jazda AJ-a. Na 15 biegu stalem juz w blokach przy wyjsciu zeby uniknac korka, ale cos trzymalo, zeby tylko AJ-a dojrzec do koncowej kreski, po czym mozna bylo wystartowac do auta. Czulo sie, ze takich okazji, takich zuzlowcow w takiej formie nie oglada sie za czesto i warto zlapac owe momenty.
Warto przy tegorocznym sukcesie AJ-a zatrzymac sie przy osobie Carla Blomfeldta. To kolejny sukces Kanadyjczyka. Dla mnie to dobry fachowiec. W 2000 idelanie ze swoim spokojem pasowal do teamu Golloba, ale media zrobily wode z mozgu Polakowi. Dla mnie podejrzenia ze robi krecia robote przybywszy z teamu Rickardssona byly irracjonalne. Carl to profesjonalista. Zanim zaczal wspolpracowac z Rickardssonem bardzo blisko przez wiele lat byl zwiazany z Amerykanami, ktorym wspolnie z Ricko odebral tytuł i jakos nikt nie mowil, ze Tonemu podklada konia trojanskiego. Ale to temat na inny watek.
Ostatnio edytowane przez drozd ; 28-09-2011 o 14:24
No ale w tym roku jeździ też świetnie, mniej przebojowo i ryzykancko (bez porównania z 2004, wtedy to był największy fighter na świecie wg. mnie), bardziej robotycznie i jest medal. Z pewnością duża w tym zaśługa Bloomfeldta, widać że kieruje jego poczynaniami na turniejach GP. Szwecja Polska - generalnie pewniak, a że od zawsze byłem wielkim orędownikiem talentu Adrenalinasa mam podwójną satysfakcję.
Imo AJ 2004 > ubiegłoroczny Holta Dużo więcej było w tym finezji i lekkości, której Rune choćby rakietami dysponował nigdy by nie posiadł.
Mecz w ZG pamiętam z relacji telewizyjnej, wspaniałe akcje AJ; przegrał raz z Okoniem ale niewiele brakowało (kółko, pół ?)