STADION

[blic]

Myly Państwo,

trudno uwierzyć, że skoro chce Wam się stukać w klawisze na cześć żużla w Poznaniu, to możecie nie śledzić lokalnych wiadomości dotyczących stadionu.
Mam na myśli wiceprezydenta Wudarskiego wraz z jego przyjaciółmi ze stowarzyszenia "Prawo dla miasta" - pogrobowcami "My-Poznaniacy", którzy postawili sobie za punkt honoru zamknięcie Golęcina dla żużla i znaleźli sojusznika w miejskim wydziale środowiska, który, zgodnie z prawem, musi wydać decyzję środowiskową jako element pozwolenia na budowę - ujmując rzecz skrótowo.

Staranie się o pozwolenie na budowę - konieczne dla przebudowy toru lub budowy nowych trybun, oznaczałoby okazję do przeciągania nie o kilka miesięcy, ale o kilka lat - i to jeszcze pod warunkiem, że wspomniana decyzja środowiskowa nie byłaby negatywna - o co bardzo zabiegają wyżej wymienieni.
Dlatego jedynym rozwiązaniem jest wyłącznie przeprowadzenie remontów istniejącej infrastruktury.

Nie spodziewajcie się zatem żadnych fajerwerków. Będzie poprawione, ale nie będzie nowe. Tor pozostanie bez zmian, trybuny także.

To są, myly Państwo, informacje z ogólnodostępnych mediów, żadne wewnętrzne wiadomości.