Nie ma sprawy Majewskiego
Grzegorz Szaro2007-02-01, ostatnia aktualizacja 2007-02-01 22:24
Gdański Sąd Rejonowy umorzył postępowanie w sprawie byłego ministra spraw wewnętrznych Henryka Majewskiego, oskarżonego o malwersacje finansowe w gdańskim klubie żużlowym.
Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy zarzuciła Majewskiemu, że jako prezes GKS Wybrzeże (był nim w latach 1998-2002) podpisał fikcyjną umowę z firmą CRF Tomasza K., zlecając jej naprawę finansów klubu i negocjację z zawodnikami. Według prokuratury klub stracił na tym ok. 2 mln zł, które miały trafić na prywatne konta sponsorów GKS.

Na ławie oskarżonych zasiadło jeszcze dziewięć osób: Tomasz K. - szef firmy CRF, pracownik tej firmy oraz trzy księgowe i działacze klubu GKS. Proces rozpoczął się w marcu 2006 r.

Umarzając w czwartek postępowanie, sędzia Tomasz Zieliński powiedział, że "kwalifikacja czynu zarzucanego oskarżonemu jest całkowicie chybiona". Przyznał tym samym rację obrońcom Majewskiego, którzy od początku wskazywali błędy w akcie oskarżenia.

- Nie można mówić o wprowadzeniu w błąd zarządu klubu, bo oznaczałoby to, że pan Majewski - jako jego prezes - sam siebie wprowadził w błąd. To jest nielogiczne - tłumaczy Rafał Terlecki, rzecznik gdańskiego sądu.

- Najważniejsze dla mnie jest, żeby kibice uwierzyli, że nie jestem złodziejem oraz że w klubie nie było przekrętów - powiedział "Gazecie" zadowolony Henryk Majewski.

Wyrok nie jest prawomocny, prokuratura najprawdopodobniej złoży zażalenia na tę decyzję.