Co za różnica, czy Ullrich będzie drugi, trzeci czy czwarty? Do historii i tak przeszedłby jedynie jako pogromca Armstronga. Drugi raczej też nie będzie (Basso jest w lepszej formie, co widać gołym okiem), a mam nadzieję, że i nie trzeci - bo na to nie zasłużył. Rasmussen wypracował sobie to co ma sam, bez pomocy reszty ekipy Rabobanku i życzę mu z całego serca, by to drugie podium dla siebie dowiózł do końca :)