Po pierwsze: Według australijskiego Daily Telegraph Kim Clijsters zamierza sie wycofać z Australian Open 2005:(:(:(. Tu jest link do artykułu na ten temat: http://foxsports.news.com.au/story/0...-23209,00.html. Szkoda takiej fajnej dziewczyny, mam nadzieję, że to paskudztwo w nadgarstku jak najszybciej się stamtąd wyniesie. Może chociaz dostanie special seeding na jakies wazniejsze imprezy? Licze na to. I oczywiście nie biorę pod uwagę tego, że Kim mogłaby już nie wystartować w WTA Tour, nawet o tym nie myślę. Uhhh, kiedy ja ostatnio widziałam jej szpagaty? W Antwerpii?

Po drugie: Billie Jean King wycofała się z pełnienia funkcji trenera amerykańskiej druzyny fedcupowej. Zina pozostaje kapitanem, ale cóż z tego. Bez Billie to nie będzie to samo. Nie powiem, że my, Polacy, jakoś szczególnie odczujemy jej nieobecność w rozgrywkach, bo przeciez ie mamy okazji śledzić rozgrywek Fed Cupu, niemniej ja będę jakoś tak "podskórnie" tęsknić za starą, dobrą Billie:).

Po trzecie: Dokic też wycofała się z Aussie, ale to już chyba nic nowego... Czy ona jeszcze kiedyś ma zamiar zagrac na swoim dawnym poziomie?

Po czwarte: podobno Reiner Shuettler szykuje się do operacji, ale nie znam szczegółów.

edit: nikogo nie obchodzą dalsze losy Clijsters??? Naiszcie, co sądzicie o jej kontuzji... Widzicie jakieś szanse dla dziewczyny?