Wszystko wskazuje na to, że dziś podczas pierwszego dnia zgrupowania Bulls Scottie ogłosi swój rozbrat z NBA.

Biorąc pod uwage jego problemy zdrowotne, można się było tego spodziewać. Wszystkim, którzy oglądali NBA w latach 90tych nie trzeba chyba przypominać jakim był graczem Scottie. Czasem kontrowersyjny, jego wizerunek nie był może cukierkowy jak MJ'a, ale to co robił na parkiecie zjednywało mu powszechny szacunek. Dla mnie na zawsze pozostanie w pamięci jego gra w obronie w finałach z Jazz. Poezja koszykówki.

Aby uczcić emeryturę Scottiego dziś wieczorem mam zamiar odgrzebać stare kasety z finałów Bullsów i trochę powspominać :)

pozdrówki :)