Tak sobie czytam te wszystkie za i przeciw, w wojence stream vs. TV i zauwazylem ze nikt nie napisal o (przynajmnie jdla mnie) bezdyskusjnie kluczowym argumencie - mobilności.
Playera odpalam byle gdzie i na byle czym. Dzis (skoro juz tak rodzinnie sie zrobilo) spotykamy sie u ojca na grillu z dziadkiem i bratem. Wrzucamy kiebase na ruszt, laptopa w ogrodize na stole i mamy GP w plenerze.
Wracam w weekend skądś z kobitą, kobita siada za kierownice, ja odpalam sobie playera na telefonie.
W domu odpalam aplikacje player na TV.
Jedziemy na działke, na wakacje - laptop - odpalam mecz na lapku. (Ekstraliga w Bieszczadach na tarasie z widokiem na polonine wetlinska), a w ubieglym roku GP nad morzem w Łebie i oczywiscie grill.
Jedyne, jedyne co broni klasycznej TV, to faktycznie starsze osoby, ktore chcą mieć prosty, nieskomplikowany dostęp. Gdyby jeszcze TV sie broniła cenami, gdyby po prostu była tańsza niz pakiety na streamach to ok. Bylby to jakis argument. Ale nie jest. Dedykowane pakiety (np sportowe lub canal plus) kosztują tyle samo co na stremach.
No i kolejne KO dla tewelizji - umowa. z TV trzeba podpisac umowe krwią szatana pod groźba smierci lub kalectwa i placenia przez cholera wie ile miesiecy. Stream, odpalam sobie pakiet w kwietniu, wyłączam w pazdzierniku. Doooowidzenia.
Telewizjo, giń
A dziadkowie po to maja wnukow i synow zeby im z odpaleniem streama pomogli.