Można by było powiedzieć że poznał po zaliczeniu 40 imprez, czyli dwukrotnie na każdym torze. Inaczej to tak jakby poznawać świat z atalsu lub widokówek.
Ja wiem jak skończył Hamill jeżdząc w 6 ligach, został mistrzem świata. I błagam nie mówcie już o przemęczaniu się, bo to jest tak banalne że aż mdłe. Cała czołówka prawie tak jeżdzi, a jest ona przecież bardziej zaawansowana wiekowo od młodych szczawików typu Hampel i Kołodziej. Co do Jarka to wine należy upatrywać w chwilowym dołku, sprzęcie lub zgrzycie w całokształcie jego logistyki.
Zapominasz bądź co bądź o Kasprzaku, który poprzednie kalendarz miał naprawdę napięte.
Pozd