Były minister spraw wewnętrznych i były prezes klubu GKS Wybrzeże Henryk M. został w poniedziałek zatrzymany w Bydgoszczy do dyspozycji prokuratury. Zarzuca się mu nadużycia na ponad 2 mln zł.

"Henryk M. został zatrzymany w siedzibie prokuratury i przebywa w bydgoskim areszcie policyjnym" - poinformował rzecznik kujawsko-pomorskiej policji Jacek Krawczyk, odmawiając podania jakichkolwiek szczegółów sprawy.

Ze źródeł zbliżonych do prokuratury wiadomo, że Henryka M. próbowano bez powodzenia zatrzymać w ubiegłym tygodniu. W poniedziałek sam się stawił w bydgoskiej prokuraturze i został zatrzymany bezpośrednio po złożeniu zeznań. Prawdopodobnie we wtorek zostanie doprowadzony do sądu z wnioskiem o areszt.

Henryk M. piastował stanowisko ministra spraw wewnętrznych na początku lat 90. w rządzie Jana Krzysztofa Bieleckiego. Stawiane mu obecnie zarzuty dotyczą jego działalności w klubie GKS Wybrzeże, którego był prezesem w latach 1998-2002.

Za jego kadencji w tym gdańskim klubie sportowym doszło do niegospodarności. W grę wchodzi kwota ponad 2 milionów złotych, otrzymanych w 1999 i 2000 roku od jednego ze sponsorów m.in. w ramach kontraktów reklamowych. Sprawa wyszła na jaw podczas badania zgodności wydatków ze wskazywanymi w fakturach tytułami płatności.

Dla dobra postępowania dochodzenie zostało przekazane z gdańskiej prokuratury do prokuratury w Bydgoszczy, m.in dlatego, że na strzelnicy klubu GKS treningi odbywają gdańscy policjanci. Zadecydowała o tym Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku.

za onet.pl