Artykuł ze strony Gazeta.pl, a dokładnie http://wyborcza.gazeta.pl/info/artyk...&dzial=wrw0104

ŻUŻEL. Prezes WTS-u Andrzej Rusko ostrzega, że wycofa Atlas z rozgrywek ekstraligi. - Umowa dzierżawy Stadionu Olimpijskiego, zaproponowana przez AWF, jest nie do przyjęcia - mówi.

Trwający już od kilku lat spór AWF-u (właściciel Stadionu Olimpijskiego) z WTS-em (wynajmuje ten obiekt na potrzeby żużlowców Atlasu), osiągnął apogeum! Wczoraj na specjalnie zwołanej konferencji prasowej prezes WTS-u Andrzej Rusko zaatakował władze uczelni i zapowiedział, że wycofa zespół z rozgrywek ekstraligi. Jest zdesperowany i - jak twierdzi - tym razem naprawdę nie blefuje.

- Jestem pesymistą, ale czuję się też odpowiedzialny za swoje słowa i czyny - mówił podniosłym głosem Rusko. - Umowa dzierżawy Stadionu Olimpijskiego, którą proponuje nam AWF, jest nie do przyjęcia. I nie chodzi już tylko o finanse, ale o jej konstrukcję. Jeśli do końca grudnia uczelnia nie zmieni stanowiska w tej sprawie, zapowiadam publicznie, że wycofamy zespół z ekstraligi. Bez żużla też można żyć. A ja nie chcę, by Atlas startował w Rawiczu czy Opolu. Jestem wrocławianinem, pochodzę z tego miasta i szanuję tutejszych kibiców.

Żużel a Centrum Medyczne

Rusko ujawnił, że AWF przysłał mu pisemną propozycję umowy dzierżawy obiektu na sezon 2002. Koszt dzierżawy oscylowałby w granicach 450 tys. zł! Rusko przypomniał jednocześnie, że cena najmu obiektu w roku 2001 wyniosła około 150 tys. zł. Na tym nie koniec. Prezes WTS-u kolejno ujawnił wszystkie niuanse nowej umowy. Wściekły, zrobił to celowo, co wyraźnie zdziwiło obecnego na konferencji Romana Serkiza, zastępcę dyrektora do spraw administracyjnych AWF. Jednak reprezentujący miasto wiceprezydent Andrzej Łoś uważnie wsłuchiwał się w relację Ruski.

- W jednym z punktów AWF nakłada na nas obowiązek korzystania z usług Centrum Medycznego podczas meczów żużlowych. Ja nawet nie wiem, czy oni mają karetkę kategorii A czy B, a nas obliguje regulamin PZM. A w ogóle czemu mamy korzystać z usług tej firmy? Bo znajduje się w kompleksie Stadionu Olimpijskiego - grzmiał prezes. - Może już niedługo AWF powie mi, jakiego trenera mam zatrudnić.

W tym czasie przedstawiciel AWF-u Roman Serkiz studiował jakieś dokumenty. A Rusko kontynuował wywód: - W innym punkcie jest zapisane, że WTS ma obowiązek rekompensaty utraconych korzyści firmie parkingowej pobierającej opłaty za wjazd na stadion. A ile pieniędzy ta firma może stracić podczas trwania meczu? Pięć tysięcy, dziesięć, a może się okazać że nawet 50 tysięcy. I my to mamy pokrywać? Poza tym nie możemy nawet dobrze zaplanować treningów, bo o zmianach musimy informować AWF z tygodniowym wyprzedzeniem. Żużel uzależniony jest od aury, to nie hala gimnastyczna - denerwował się Rusko.

Żużel a szkolenie studentów

W propozycji umowy dzierżawy jest jeszcze kilka innych zapisów, które zdaniem Ruski są absurdalne. Np. ten o możliwości zerwania umowy w trakcie sezonu za trzymiesięcznym wypowiedzeniem... To oznacza, że np. w lipcu Atlas nie miałby gdzie jeździć, bo we Wrocławiu nie ma przecież innych stadionów żużlowych.

- Najdziwniejsze jest jednak to, że AWF za naszymi plecami koresponduje z PZM o zmianie terminów naszych meczów w ekstralidze - ujawnił prezes WTS-u. - Dziwi mnie też, że uczelnia chce zastosować w stosunku do nas umowny współczynnik inflacji w wysokości 10 procent.

Niestety, gdy prezes już skończył, na jego rzeczowe zarzuty pod adresem uczelni przedstawiciel AWF-u Roman Serkiz odpowiedział... krótkim wywodem dotyczącym statutowych obowiązków AWF-u. Dziennikarze usłyszeli, że są nimi działalność dydaktyczna, szkolenie studentów itp. Jeszcze wcześniej dowiedzieli się od pana Serkiza, że ma on ograniczone pełnomocnictwa w kwestii wypowiadania się temat stadionu (?!).

Siedzący obok niego wiceprezydent Łoś był wyraźnie poirytowany, bo od czasu do czasu przerywał Serkizowi. Najwidoczniej chciał usłyszeć jakieś konkrety, oczekiwał deklaracji przedstawiciela AWF-u w sprawie komunalizacji stadionu. Ale nie doczekał się.

O dziwo, Rusko wziął Serkiza w obronę. - Ja nie mam do pana pretensji. Pan sam przyznaje, że od niedawna zajmuje się pan sprawą stadionu. Dziwię się tylko, że uczelnia nie wysłała na to spotkanie rektora albo któregoś z prorektorów. Przecież miała aż cztery dni na przygotowanie się do tego spotkania.

Chciałbym latać helikopterem

Sam Serkiz był wyraźnie zdziwiony, że Rusko tak nagłośnił całą sprawę

- WTS dostał naszą propozycję umowy. To tylko wersja robocza. Zawsze może pan ją negocjować - zwracał się do prezesa WTS-u przedstawiciel AWF-u. - W sprawie stadionu prowadzimy dialog z miastem poprzez powołane do tego komisje. Chciałbym zaznaczyć, że nasza uczelnia dostała o dziesięć procent mniejsze dotacje, a ubiegłoroczna umowa z WTS-em spędzała nam sen z powiek. My nie będziemy świadczyć WTS-owi usług na obiekcie, którego jesteśmy właścicielem. Popieramy jednak rozwój sportu i chcemy, by żużel nadal istniał we Wrocławiu. Myślę, że dojdziemy do porozumienia.

Serkiz stwierdził też: - Różni ludzie ze świata nie dopatrują się w kompleksie Stadionu Olimpijskiego zaniedbań. Chyba że wewnątrz obiektu.

- AWF musi mierzyć siły na zamiary. Musi sobie odpowiedzieć na pytanie, czy stać go na utrzymanie obiektu - podsumował jego wypowiedź Rusko. - Ja też chciałbym latać do pracy helikopterem, ale stać mnie na samochód i nim jeżdżę.

Podobnie widzi problem wiceprezydent Łoś, który przypomniał, że dwa lata temu Senat AWF sprzeciwił się komunalizacji obiektu. Później AWF co prawda zgodził się na oddanie stadionu, ale pod warunkiem, że miasto... wybuduje AWF-owi biurowiec, gdzie uczelnia przeniesie swoje jednostki dydaktyczne.

Ich troje

- Wrocław nie jest biednym miastem, ale nie byłoby go stać na taką inwestycję - mówił Łoś. - Ja wciąż nie wiem, czemu AWF nie chce przekazać gminie stadionu, choć proponowaliśmy uczelni, że po komunalizacji nadal nieodpłatnie będzie mogła korzystać z pomieszczeń w koronie stadionu przez co najmniej dziesięć lat. My jesteśmy gotowi na komunalizację od zaraz. Nie ma jednak możliwości nacisku na AWF. Uczelnie wyższe mają swoją osobowość prawną, pewną autonomię - zakończył.

Trudno jednak spodziewać się, by Senat AWF na swoim posiedzeniu 19 grudnia nagle zdecydował się na oddanie stadionu gminie. Nie wiadomo też, jak dalej przebiegać będą negocjacje WTS-u z uczelnią. Dotychczas strony wymieniały poglądy za pomocą... faksów. Rusko nie zamierza jednak przepłacać. - Na żużlu świat się nie kończy - mówi dziennikarzom. - Jeśli AWF pozostanie nieugięty, w styczniu czeka nas kolejne walne i ja rezygnuję.

Tymczasem w Lesznie rozpoczęły się już treningi ogólnorozwojowe. W Unii trenuje dwudziestu żużlowców. We Wrocławiu... dwóch plus trener, czyli trzech. Trener to Cieślak, zawodnicy to Słaboń i Bogińczuk. Klub uzależnia podpisanie dalszych kontraktów z krajowymi liderami od rozwiązania problemu bazy. A więc najpierw stadion, potem kontrakty. Tym razem Rusko chyba rzeczywiście nie żartuje.