W finale krajowych eliminacji do Grand Prix Tomek upadl juz pierwszym biegu. Ma złamaną kość w nodze, nad kostka i musi nosic opatrunek gipsowy przez 5 tyg!
W feralnym biegu 'Bajer' najlepiej wyszedl ze startu, zalozyl sie na Walaska a jego noga wyladowala w kole Grzegorza.
"Jestem wsciekly bo nie bede mogl dobrze przygotowac na GP w Chorzowie. Moze pojade do Anglii na rehabilitacje. Licze ze wtedy nieco szybciej wrocilbym do formy. Oczywiscie szybkim starcie w lidze moge zapomniec" - powiedzial Bajerski "Nowosciom"
Info - "Nowosci"