Niby nie istotna sprawa, ale po ostatnich wydarzeniach w Bydgoskim Klubie Sportowym Polonia postanowiłem poruszyć tę drobną kwestię, ponieważ może się okazać, że już w krótce może ona zaważyć o losach bydgoskiego żużla.

29.XI.2002

Tajemnica Handlowa

W Londynie w siedzibie BSI gościł wczoraj Tadeusz Chyliński, dyrektor bydgoskiej Polonii. Przypomnijmy, że Anglicy mają prawa do żużlowych Grand Prix, a klub znad Brdy ma być ich gospodarzem - na swoim i chorzowskim obiekcie - aż do roku 2004. Jaki był cel wizyty? Pierwszy to nierozstrzygnieta kwestia zapłaty 30 tysięcy dolarów za zbyt niską frekwencję na GP Europy we wrześniu tego roku.
Drugi - renegocjacja umów na przyszłoroczne turnieje, tak aby obniżyć koszty ich organizacji.

"Nic nie mogę powiedzieć. To tajemnica handlowa" - skwitował krótko Chyliński po przylocie do kraju.

Tymczasem finalizowane są rozmowy z kolejnym sposorem żużlowców Polonii. Potwierdziły się zatem nasze ubiegłotygodniowe informacje, że ma to być firma z branży farmaceutycznej. Na razie działacze nie podają jej nazwy.


EXPRESS BYDGOSKI

Niebyłoby w tym nic dziwnego prawda gdyby nie to całe TABU zawarte w słowach Pana Dyrektora. Śmię twierdzić, że w twierdza Londyn nie została zdobyta przez wysłannika znad Brdy. Skoro to wszystko jest takie tajne, to pewnie Chyliński nic ciekawego dla klubu nie wynegocjował.
Jest kilka opcji wydarzeń jakie mogły mieć miejsce w Londynie:


Opcja nr 1:

Pojechał dyrektor do Londynu, spotkał się z BSI i zostałe odesłany z kwitkiem, co niewątpliwie oznacza to, że BKS dalej będzie dokładać do GP.

Opcja nr 2:

Pojechały dyrektor do Londynu, spotkał się z BSI, a Ci przedstawili mu nowe ( jeszcze bardziej niekorzystne ), które musiał podpisać.

Opcja nr 3:

Pojechał dyrektor do Londynu, spotkał się z BSI, przedstawił nowe, bardziej korzystne warunki. BSI przyjęło je i w ten oto sposób Pan Tadeusz poprawił swój wizerunek, który po stracie Protasiewicza został mocno nadwyrężony.

Opcja nr 4:

Pojechał dyrektor do Londynu, spotkał się w BSI, dostał jakieś papierki po angielsku które podpisał bez przeczytania, bo i tak nie zna angielskiego :P. W ten oto sposób na Chorzowski musi wejść 50 000 tyś ludzi, na Sportową 30 000, bo w przeciwnym wypadku Polonia będzie musiała zapłacić 500 000 funtów kary :). Dodam jeszcze tylko, że spotkanie to przebiegało w przyjaznej atmosferze ;) :P

-------------------------
Jak myślicie ??? Co tak naprawdę wydarzyło się w Londynie ;)