Dziekuje!

Tak dziekuje Startowi Gniezno za ten sezon. Z calego serca. Choc nie weszli...Lecz kto zakladal, ze namieszamy w szeregach Wielkiej Dwojki Zgrzeblarek i Kilofow? Bylo extra jechac po zwyciestwo do Zielonej, bylo pieknie stamtad wracac siedzac, a jakze, na fotelu lidera. Bylo...Potem karta sie odwrocila, na zle Startowi. Pech dreczyl nas niemilosiernie i do konca.
Zawodnicy pojechali na miare swoich mozliwosci. Kontrakt z Cegielskim byl swietnym posunieciem naszych dzialaczy. Pieta Achillesa naszego klubu okazali sie byc obcokrajowcy. Nie mielismy obcokrajowca z prawdziwego zdarzenia i to jest wielka bolaczka, a zarazem zadanie dla dzialaczy na przyszly sezon.
Celem numer 1 wydaje sie jednak zatrzymanie Cegly na przyszly sezon. No i wspomniane wczesniej zakontraktowanie obcokrajowca.
W Gnieznie wytworzyla sie znakomita atmosfera wokol zuzla. Zal ja zaprzepascic. Nie mozna sie teraz poddac.


Łzy w oczach kibica...

Dzis po meczu mialem prawie łzy w oczach i przypomnial mi sie kibic z Zielonej Gory...placzacy po meczu z nami (46:44 - Wielki Dzien). I uswiadomilem sobie ile ten sport dla mnie znaczy. To moje zycie. Tak wiem jestem (jest nas wiecej) moze niepowazny, ale to prawda. Szacunek dla placzacego kibica z Zielonki. Szacunek kolego...
Dzis jestesmy pograzeni w zalobie, ale nie nalezy wieszac psow na zawodnikach. Zrobili co mogli. Musimy wierzyc, ze dobry zuzel w Gnieznie przetrwa ten zly okres. Nie dolujmy tak dobrej atmosfery wokol niego.
Stalo sie ale trzeba jechac dalej. Znow w 1 lidze...Chociaz my kibice dajmy przyklad jacy potrafimy byc wierni. W takich chwilach poznaje sie wartosc KIBICA. Ja nadal bede chodzil na szlake...Wy tez chodzcie. Nie poddawajmy sie po 1 sezonie walki. Nie dajmy zginac temu sportowi w naszym miescie. Bo jesli zuzel w Gnieznie zginie to mnie tez pochowajcie...na Wrzesinskiej.

Damy rade. Wierzmy w to. Wiara potrafi czynic cuda...Wciaz wierzacy...


P.S. Dzieki poTFoor. Ty juz dobrze wiesz za co...