Jak właśnie podało radio RMF FM do prokuratury w Bydgoszczy został skierowany wniosek o rozpoczęcie dochodzenia w sprawie zdefraudowania ponad 4 mln. PLN w "znanym gdańskim klubie żużlowym". Dochodzenie będzie prowadzić prokuratura w Bydgoszczy ze względu na to ,że zachodzi podejrzenie , że gdańska mogłaby nie być obiektywna (milicyjno-policyjne korzenie GKS'u). Defraudacja miałaby polegać na wyprowadzeniu pieniędzy z klubu poprzez fikcyjną fakturę z firmy doradczej. Głównym podejrzanym jest prezes gdańskiego klubu , niejaki Henryk M. Nie podano żadnych informacji kiedy ta sytuacja miałą miejsce oraz kto złożył doniesienie do prokuratury.
Tyle informacja.
Muszę powiedzieć , że opadły mi ręce. Co jeszcze musi się wydarzyć ,aby tą "stajnię Augiasza" posprzątać? Jeżeli te informację zostaną przez prokuraturę potwierdzone to obawiam się , że może to być koniec gdańskiego klubu. No bo kto (sponsor) powierzy swoje pieniądze klubowi , który nie jest wiarygodny. Czarno to widzę.
Akurat taki "klops" przed barażami. Oj nie jest dobrze.